[adik1989]

Mojej temprze ostatnio odbija nie trzyma równo obrotów - gaśnie - zalewa się

Ostatnio jadąc prosta droga gdy zbliżałem sie do skrzyżowania i nacisnąłem sprzęgło zauważyłem ze obroty spadły tak nisko ze prawie zgasł (musiałem podciągnąć ssanie ) i od tego momentu się zaczęło później wystąpiły problemy z odpalaniem wiec wymieniłem kopułkę która nic nie pomogła, na przewodach nie widać żadnych przebić z poza tym to wątpię ze to ich wina gdyż nawet jak już go odpalę i pracuje ładnie na obrotach to wystarczy ze go przeciągnę na którymś biegu wcisnę luz i nagle gaśnie.


Co najdziwniejsze bylem rozpędzony czułem ze nie idzie tak jak powinien i wcisnąłem na przełączniku od gazu na zero samochód zgasł ale jako ze toczyłem się ok 60 km/h z powrotem włączyłem na gaz i nie chciał odpalić zaskakiwał i gasł normalnie cuda co może być przyczyna czyżby świece ? tylko proszę o dokładne przeanalizowanie tego bo przysiaglem sobie ze nie będę już tyle kasy pakował w ten samochód wiec opcja wymieniania wszystkiego odpada

** Dodano: 09-10-2010, 19:48 **
Czy wy się na mnie obraziliście ? Czy może za trudne pytania zadaje

Odpowiem sobie sam, a więc świece są ok : on musi mieć rozpieprzony parownik gdyż wygląda to tak jakby sam się rozregulowywał odpaliłem go ustawiłem od nowa i wyjechałem na próbę przeciąłem go wcisnąłem sprzęgło i jest wszystko ok - do czasu jutro będzie to samo może teraz jakieś sugestie ?

[Kajlon]

na PB i na gazie jest to samo ?

[adik1989]

na bp jest ok

[Kajlon]

albo jest tak jak piszesz albo membrany w parowniku na wykończeniu ale reki sobie uciąć nie dam bo jeszcze problemów z LPG nie miałem

[adik1989]

Musi wina leżeć po stronie parownika, jutro przełożę z brata samochodu parownik i zobaczymy - przetestuje go przez 2 dni i jak bedzie wszystko ok to w tedy kupię

** Dodano: 11-10-2010, 08:30 **
Najprawdopodobniej rozwiązałem problem - zapowietrzony układ - doszedłem do tego dziś rano - odpalając samochód chodził normalnie za to jak się tylko rozgrzał gwałtownie głupiał, obroty skakały gasł itd. więc po tym wywnioskowałem, że wina własnie może leżeć po stronie układu chłodzenia, tym bardziej, że pekł mi ostatnio przewód wodny dolałem wody i niby go odpowietrzałem ale widocznie nie do końca gdyż z przewodu na którym jest śruba do odpowietrzania, oraz zawór na chłodnicy leciała para a nie woda, dopiero jak dolewałem to zaczęła lecieć, teraz wszystko jest ok poczekam aż ostygnie do zera zobaczę jak odpali, przejadę się przeciągając go na obrotach i zobaczymy...

** Dodano: 11-10-2010, 15:19 **
Jednak to musi być parownik gdyż jak poczekałem az całkowicie ostygł i go odpaliłem pojeździłem trochę aż osiągnął swoją temperaturę to przeciąłem go wcisnąłem sprzęgło i zgasł ;/

Kupiłem już parownik, zaraz przełożę i zobaczymy.