Tempra Tipo Team :: zamula

Świstak · Wysłany: 05-11-2008, 23:30 **zamula**

temat jest taki:
jak stoję na światłach i tzreba ruszyć gwałtownie i jest lekko pod górkę (trzymam hamulec) kiedy ruszam wciskam gwałtownie gaz i czuję że auto zamula po czym dostaje w reszcie kopa.

podobnie jest na innych biegach, kiedy chce gwałtownie przyspieczyć auto się muli po czym dostaje nagle kopa.

jeżdżę tylko na Pb, świece mam "do gazu" czy to może być przyczyna ?

zapłon ustawiony, filtry, świece, kable, olej, po wymianie

dodam że nie jest to jakiś ogromny problem. ale czasem jest troszkę uciążliwe

egon · Wysłany: 06-11-2008, 01:30

Świstak, nie jestem pewien, ale mi to wygląda na konczące sie sprzegło :roll:

Świstak · Wysłany: 06-11-2008, 10:59

też się nad tym zastanawiałem czy to czasem nie sprzęgło, ale ani nie śmierdzi ani nie szarpie jakoś poprostu silnik zamula, wolno wchodzi na obroty. klekocze mi tylko łożysko oporowe ale to raczej nie to, jeżdżę z takim łożyskiem juz jakiś czas i wiem że to nie to. sprzęgło wykluczyłem

egon · Wysłany: 06-11-2008, 11:19

Kalwi89 · Wysłany: 07-11-2008, 18:25

Ja miałem podobny problem - Tipo zamulało na niskich obrotach, a po wkręceniu go na wyższe nagle ożywało i autko nie do poznania .... wymieniłem świece i kable, po czym takie objawy ustały.

PS. Sprzęgło też mi się kończy :sciana:

Świstak · Wysłany: 07-11-2008, 23:54

problem w tym że kable mam NGK (zrobiłem na nich 1500) a świeczki mam NGK "do gazu" i zrobiłem na nich 2000 km... takie rzeczy to ja wymieniam na bierząco... to na bank nie to chyba że to wina tego że świece są "do gazu" a jeżdżę na Pb...

egon · Wysłany: 07-11-2008, 23:56

Świstak · Wysłany: 08-11-2008, 00:01

egon.to nie chodzi o to że jak puszczam sprzęgło to mi nie wysprzęgla tylko chodzi o to że jak wcisnę gaz (nie popuszczając sprzęgła) to czuję jak mi silnik zamula, strasznie wolno wkręca się na obroty, po czym nagle dostaje pier.dolnięcia i normalnie jedzie bardzo żwawo. mi generalnie też nba początku wyglądało to na kable lub śiwece ale świece mam nówki. a może to być wina źle ustawionego zapłonu ? lub na przykład zaworów ? czy w ogóle w tych silnikach (1.4i.e.) ustawia się zawory ??

egon · Wysłany: 08-11-2008, 00:05

Świstak · Wysłany: 08-11-2008, 00:06

po mojemu to coś jest ostro pier*ol z zapłonem... nawet mi to kumpel powiedział... nie mógł mi wyregulować zapłonu... może wysrał sie już aparat zapłonowy choć jak patrzyliśmy to i palec i kopółka są ok... sam już nie wiem :roll:

egon · Wysłany: 08-11-2008, 00:08

Świstak · Wysłany: 08-11-2008, 00:12

czas odwiedzić dobrego mechanika.. a nie pana Władka i jego przecudowne pomysły, gumowe gwoździe i drewniane elektrody do migomatu którymi pospwawa wodę, piach czy co mu pod rękę podejdzie... dość już mam takich pomysłowych Staśków co zrobią Ci z przystanku audobusowego, gwoździ i gumy do rzucia, trzy auta i rower...

dziś przez to zamulanie miałbym niemiłą sytuację na skrzyżowaniu i właśnie zaczyna mnie to wkurzać, jakby coś to będę kombinował bo mam trochę wolnego, napisze o ewentualnych postępach może komuś sie to przyda.

** Dodano: 08-11-2008, 00:15 **

egon · Wysłany: 08-11-2008, 00:18

Świstak · Wysłany: 08-11-2008, 00:27

on do tej pory zajmował się głównie oplami (kadett i to tylko silniki OHC) wiec podjade do jakiegoś obrytego mechaniora i zobaczymy.

a jak wygląda sytuacja z zaworami ? czy w tych głowicach sie zawory ustawia ?? czy ustawiają się same ?