[MupiK]

Trcohe przydlugie .... mozna by powiedziec trefny dzien z zycia mojej wloszki :/
Heheh chyba pobilem cie unforgiven



Wstalem sobie rano ladny dzien... pierwszy cieply od niedawna nic nie zapowiadalo nadchodzacych niespodzianek:-)
Jako ze mialem pare rzeczy do zalatwienia w krakowie trasa niedaleka ale zatankowalem sobie rano gazu do pelna i w droge...
Po godzinie bylem juz na miejscu ... wjechalem od A4 jesli ktos kojarzy krakow przelecialem przez rondo jedne swiatla drugie swiatla...
trzecie swiatla..
ZONK

stoje na swiatlach auto zgaslo...
zupelnie glucho
probuje odpalic i nic ....
stoje sobie na lewym pasie na skrzyzowaniu dobrze ze droga tam ma 4 pasy

Mysle sobie znowu wylecial ten cholerny kabelek od rozrusznika no to awaryjne i pod maske...
tu bylo moje pierwsze zaskoczenie bo awaryjne swiecily jakby nie mogly:/
Otwieram maske sprawdzam kabelek .. hmm jest ok nie wyleciala kostka no to spowrotem do auta i chce odpalic, przekrecam kluczyk a alarm zaczyna wyc w nieboglosy jak fajnie ze go zalozylem ehh moze tych stojacych 50 aut na swiatlach by mnie nie zauwazylo
No nic lekko juz podirytowany kluczyk na OFF znowu pod maske, odlaczylem alarm dobrze ze z nim nie przekombinowalem bo juz to widze jakby auto wylo i wylo ehhh :/
No nic sprawdzilem co sie da wracam przelaczylem nawet na benzynke bo mysallem ze gaz sie skonczyl ale to nic nie dalo auto gluche :/

Najlepsze jest to ze do celu mialem jakis kilometr musialem rpzejechac ta cala estakade i to duze rondo :-)

Wylazlem z auta i zaczalem szukac pomocy coby mnie ktos pociagnal...
Dlugo nie musialem szukac w 3 czy 4 aucie znalazl sie bardzo mily facet z dzieckiem ktory to zgodzil sie byl to kierowca bialego forda escorta na rzeszowskich numerach jednak z tego co sie dowiedzialem po krotkiej rozmowie mieszkajacy w krakowie...

Koles sie troche spieszyl ale nie zostawil czlwoieka w potrzebie, gdy cholowal mnie do celu autko usilowalem odpalic pare razy raz zaskakiwalo ale za chwile znowu tracila sie iskra i umieralo

Gdy dotarlem na miejsce trzeba bylo kombinowac zaraz jak tu wrocic spowrotem, szybka diagnoza ...

umarl akus
jakies zwarcie
niema ladowania

co mnie bardzo zdziwilo to niedawno zrobilem jakies 1600km nad morze i spowrotem bez zadnych objawow

Wyskoczylem suzkac nowego aku ktory zdobylem chyba z 5min polecam hurtownie na ul dobrego pasterza 122 i bardoz mila pania ktra to nie naciskala abym zostawil stary aku ktory notabene jest jeszcze na gwarancji:/ no nic porobilo sie tak w efekcie koncowym ze mam dwa sprawne aku a co tam najwyzej sie sasiadowi sprezentuje:-)

Wrocilem z nowym sersem do mojej wloszki i odziwo zagadala bez zajakniecia... co od razu zauwazylem to czerwona kontrolka ladowania... jesli ktos przeglada forum to wie ze jakies 2 miesiace temu mialem problem z alternatorem :/
Podjechalem do serwisu przy tej samej ulicy "Auto service" bylo dwoch mlodych gosci..
Wybadalem co i jak pomierzyli pogladali i moje przepuszczenia sie potwierdzily padl alternator i to zueplnie :/
Pogadalem jeszcze chwile pogladali moja temperke a ze wydech ma niczego sobie to ladnie mruczy zaczeli sie pytac co siedzi pod maska i ile mi zajmuje A4 od bramki do bramki hihi
Pochwalilem sie moim gaznikowcem i czasem jakis 25min :-) na to oni ze to mozna zrobic w 16 ... a ja na to czym :-) a koles mi pokazuje swoje MG :D:D
Nie powiem troche mi szczeka opadla na blacie 260 wyglad jak z fast and furious :-)
Wracajac do tematu stwierdzili ze bez ladowania spokojnie dojade do zabrza spowrotem ...
Zalatwilem jeszcze co mialem w krakowie i udalem sie w droge powrotna , z dusza na ramieniu lecialy kilometry lecz tym razem i fachowcy i wloszka spisali sie dojechalem do zabrza...
Tutaj oczywiscie jako ze 10 dni mnie nie bylo ktos postanowil puscic jednokierunkowa w druga strone o czym sie brutalnie przekonalem :/ dobrze ze policji nie bylo za to kierowca lanosa jakby mogl to by mnie chyab powiesil ale co tam ... mialem juz dosc i chialem dotrzec do domu..
Zjadlem odpoczalem chwilke i do mojego mechanika...

Po tym zdarzeniu wiem jedno nie bede juz oszczedzal :/ mialem te diody wymienic i chrzanic mechanika jesli mowi ze ladowanie jest OK a dioda sie zarzy !!!
Coz czlowiek sie cuzy na wlasnych bledach
Cale szczescie ze historia skonczyla sie tak a nie inaczej :-)
Jako ze mialem juz dosc to dalem mechanikowi szczeki i bebny do wymiany niemam sily nad tym siedziec a tak bedzie zrobione elegancko

pzdr 4 all
sorki jak przynudzam

[jabko]

czyli wcześniej miałeś znaki w postaci lekko świecącej kontrolki ładowania ????

[GRAFIT]

Mi sie tez tliła lampka ładowania i tylko raz po raz to było ,czesto rano w wilgoci.Nie doszło do remontu alternatora całe szczescie .

Acha ładowanie było ok ok 14 wolt jak chodził motor ,wiec nie wiem co było nie tak ze sie tliło . pradu nigdy nie zabrakło w mojej temprze mimo ze czesto smykałem o ciemku na swiatłach

[MupiK]

Tak kontrolka ladowania sie tlila ladowanie tez bylo zawsze ok bo sprawdzalem pare razy :/
Moze to zbieg okolicznosci no ale wiecej czegos takiego nie zostawie od tak sobie.

Co do swiatel to jezdze na nich zawsze, na bezpieczenstwie sie nie oszczedza ehh

[miszko]

Komplet diody + regulator napiecia okolo 32zł (nieoryginal).
Szybko idzie wymienic tylko najgorzej dostac sie do alternatora.

Dlatego pewnie Ci tak "swirowała" bo powoli aku "padal" i w koncu iskra juz nie przeskakiwala. A po postoju troche aku "odzyskal sprawnosci" i dlatego Ci odpalal.

Anoo nieraz nie warto narzekac i mowic.. a pozniej to sie zrobi bo sie to odplaci z nadwiazka ;/

[Marcin - fiattipo.pl]

[MupiK]

Hmmm gdzies po 11 :-)
No dojscie do alternatora jest paskudne w tym autku :/ jeden kit mechanik ma to zrobic nie popuszcze mu bo to z jego winy stwierdzil ze wszystko jest OK:D:D:D

[unknown]

:^o a tyle się pisało, że nie wolno zaniedbywać alternatora...
jak się tli, to znaczy, że nei ma co w trasę bez naprawy bo będzie źle prawdopodobnie w najmniej oczkiwanym momencie...

druga sprawa - jak już diody padają, nawet jedna - lepiej wszystko ładnie zrobić od razu; przejrzeć też grzebiąc już, wnętrze alternatora - tam się gromadzi masa syfu, 'kompostu' czasem :-) z tego co chalpie z jezdni itp, ta 'masa syfowa' z czasem pęczniej w środku i rozsadza alternator, konkretnie stojan i często też obudowę, a tu koszty też bardzo nieciekawe...

trzecia sprawa - sprawdzać profilaktycznie raz do czasu akku, jakie ma stężenie, ile jest kawsu, iel wody itp i jak działa, czy nie zrobi zwarcia..... mam znajomego co akku handluje, sam się nieraz przekonałem też - z pozoru nowy dobry akku może się trafić taki, że za 3 miechy padnie i pociągnie też za sobą alternator, a stary tym bardziej....

czemu? akumulator jak się mu po...przy robi w środku w sobie zwarcie często, starczy nawet jak tylko na jednej celi, nie wszystkich... zwarcie to wtedy z czasem się nasila, przez co akumulator bardziej zaczyna nie tyle się gorzej ładować (ładowanie się pogarsza, bo się rozładowuje przez zwarcie, słaby) co coraz lepiej robi zwarcie i ma coraz większy pobór prądu, czyli coraz mocniej 'pije' na siłę z alternatora, często go przeciążając, a wtedy tylko czekać kidy diody padną... na felernym takim akku, co ma nawet małe zwarcie te małoodporen alternatory padają czasem po 3 miechach a czesem w tydzień.... nie zaniedbywać więc tego lepiej jak daje jakieś znaki wcześniej, np spadki w instalacji ddobrze widoczne itp itd. akku warto czasem sprawdzić, niektórzy fachowcy zrobią to w 5 minut, łącznie z podaniem stężenia elektrolitu, i czasem zrobią to za friko lub 5zł....

bóle z alternatorem sam też przeżywałe, więc bazuję też na swoich przejściach... pasują do w/w sytuacji nieco :-| ... nieważne...
trza to raz do czasu look'nąć

[ego]

MupiK kojarzysz takie duze osiedle po przeciwnej stronie Parku Wodnego w Krakowie na końcu Dobrego Pasterza? Takie białe bloki,na takiej górze...ja tam mieszkam!!! a nie trzeba było do mnie wdepnąć? ehh

[MupiK]

Kurcze nieiwem o tkorym mowisz :-) bo hmm ja wsumie temperowka stoje zawsze na poczatku dobrego pasterza tam przy Alti ;-) i to dosc czesto... hihi tamto na przeciw parku wodnego to chyba to nastepne o ile sie nie myle bo teraz dokaldnie nie kojarze jak to tam wyglada a moze to to smao jako jedna czesc hmm jakbym wiedzial to bym i wdepnal pewnie bo nic do roboty nie mialem ;-)
Co do elektryki w aucie to raczej staram sie tryzmac wszystko tip top a z tym alternatorem to ehh juz mi sie niechee tego komentowac:-)

Co do akusia to mam DELPHI totalnie bezobslugowy i niema szansy zmierzyc mu gestosci elektrolitu jak narazie dizal ok

P.S. Jak ktos wie co kupil GRAFIT to niech mi na pm wysle boi sie doszukac niemoge:/

[ego]

no nastepne osiedle za parkiem wodnym no właśnie mnie też ciekawi czym to teraz grafit bedzie sie bujał

[MupiK]

Hihi wloszka na blysk:-)
Jutro znowu lece do kraka pozalatwiac troche rzeczy mam nadzieje ze tym razem wszystko ok bedzie