[Prawdziwek]

Od jakiegos czasu problem z gasnacym silnikiem nasilal mi sie i aktualnie osiagnal pulap zagrazajacy bezpieczenstwu jazdy. Oto objawy:

1. W czasie jazdy podczas wrzucania na luz/wysprzeglania strzalka obrotomierza schodzi ponizej 1000obr gwaltownie spada na 500 (tyle chyba jest na ograniczniku licznika) a nastpenie gwaltownie sie podnosi i ustabilizowywyuje na ok 750obr czyli wlasciwym pulapie dla obr. biegu jalowego. Podczas jazdy kilkukrotnie wskazowka z tych 500obr sie nie podnosi i silnik gasnie. Dodam jeszcze ze na postoju obr. nie faluja i sa ustabilizowane. Po zgasnieciu silnika, odpala bez problemow.

Co bylo sprawdzone:


- zachowanie na LPG i beznzynie - bez zmian
- Wyczyszczony MAP sensor
- Sprawdzona szczelnosc podcisnien - wszystsko sprawne (czesc przewodow nowa)
- umyty stary silnik krokowy - bez zmian
- reset komputera
- podmieniony na nowy silnik krokowy - bez zmian
- sprawdzona sonda lambda - ok
- odlaczony BLOS (czy aby przypadkiem nie muli) - bez zmian na PB i LPG
- sprawdzona przepustnica- troche nagaru ale bez dramatu.
- kilka miesiecy temu wymieniony CPP.

Co najsmieszniejsze po calkowitym odlaczniu CPP obroty stabilizuja na biegu jalowym na 500obr, a silnik nie gasnie (wlasie wracam z trasy - absolutnie nie gasnie, brak tej "hustawki" po opadnieciu na 500 nie "podbija" na wiecej)


Nasuwa sie teraz konstatacja ze przy odlaczonym CPP komp bierze sobie jakies stale wartosci dla odczytow z CPP i jest lepiej. Wydaje mi sie ze silnik jako calosc nie wchodzi wtedy w tryb awaryjny bo nie czuje dramatycznego zamulenia ani spadku dynamiki.

Jak myslicie co jeszcze sprawdzic samemu bez wizyty na kompie?
Mogl pasc komputer i daje takie objawy?

[Marshall]

Również proszę o pomoc. Te same objawy

[Prawdziwek]