[Luczu]

W tym momencie nie wytrzymałem i pomimo info w dziale allegro zakładam temat i szczerze powiem, że powinien być przypięty dla informacji tych, którzy szukają aut ( zwłaszcza leciwych ) w komisach ... Może nie mają dużo pieniędzy ale chcą mieć swoje auto. Kładą nadzieję w komisach samochodowych ...

Od zawsze mówiłem, że nie kupuje się aut z komisów ( zwłaszcza tych " leciwych " )
Teraz się przekonałem na własnej skórze !

Tipo frodo89 - walnęły panewki 2 razy - silnik padaka, podobnie jak podłoga

Z wielkim bólem sprzedaje auto handlarzom za 200 zł ( więcej info na temat " tranzakcji" -niżej )

owe tipo sprzedawane przez handlarzy 2 miechy po zakupie

http://otomoto.pl/fiat-tipo-C11304462.html


a teraz cała prawda:

"autko bez korozji" - ( przed sprzedażą do nich podłoga była w stanie agonalnym ( wątpię, żeby coś z nią zrobili sensownego )
- poduszka powietrzna ... jasne przed sprzedażą nie miał - chyba że doczepili kierę z poduszką i po wszystkim

- coś stuka - chyba zawór .... PANEWKI ROZDUPCONE PO CALEJ LINII !! Jak już wiedzieliśmy że nic z tego nie będzie frodo89 tał tak po garach że klekot było słychać na drugim końcu osiedla.

Aaa i tak na marginesie - pluł zywym olejem z rury na odległość 50cm

- 97 tys km - hahahahahahahahaha z tego co pamiętam poszedł ze 180 tys chyba


-1995 rok produkcji - składak najzwyklejszy ze światłami, grillem, deską sprzed liftu.

-"autoalarm" po ch*ju fest - tylko centralny z pilota byl no ale migał światłami co widocznie jest jednoznaczne

-abs - NIE DZIAłAł wątpię, żeby naprawili Co najwyżej wykręcili kontrolkę

-el lusterka - taaaaaaa jasne mial tylko panelik od sterowania lusterkami ale wystarczylo go dotknąć i zaraz odczepiał się i nie było żadnych kabli - ściema !

-immobilaiser - śmiech na sali ...

-instalacja gazowa - z tego co kojarzę bez papierów i już nie ważna butla

-BEZWYPADKOWY !!!!!!!!!!! przeca on miał lewy błotnik ewidentnie inny - drzwi mocno przerysowane


-garażowany - chyba teraz w stodole u nich


Swoją drogą ciekawe czy przeguby i maglownicę zrobili



i teraz najlepsze

wzięli to auto za 200 zł ( CHCIELI ZEJść DO 150 !!!!! )
dostali 2 idealne felgi fiata + 4 letnie opony 1 sezonowe !!!!


i tak jak napisał Maciek - był oglądnąć to Tipo i mu wkręcali że to 16V !!!




NIGDY nie kupię auta z komisu ...

** Dodano: 05-02-2010, 23:43 **
dla potomnych jak wygaśnie ogłoszenie


Cena:

800 PLN / 195 EUR
Ubezpieczenie OC AC:

Oblicz i porównaj składki 12 towarzystw w naszym kalkulatorze OC AC
Typ:

Hatchback
Informacje:

Rok produkcji: 1995, 97 000 km, Pojemność skokowa: 2000 cm3, benzyna+LPG, zielony, Liczba drzwi: 4/5,
Dodatkowe wyposażenie:

ABS, el. szyby, el. lusterka, alufelgi, szyberdach, centralny zamek, autoalarm, poduszka powietrzna, wspomaganie kierownicy, immobiliser, instalacja gazowa, komputer, welurowa tapicerka
Dodatkowe informacje:

bezwypadkowy, garażowany
Opis pojazdu:

Pilnie sprzedam jako uszkodzony (coś stuka w silniku, prawdopodobnie wypalony zawór) Samochód bardzo dynamiczny (rakieta). Samochód bez korozji. Bez akumulatora .Sprzedam w całości lub na części ! Zapraszam !

[Frodo89]

Cytat:

-1995 rok produkcji - składak najzwyklejszy ze światłami, grillem, deską sprzed liftu.

rocznik 1991 w dowodzie pisalo

[Luczu]

i tak od siebie jeszcze ...

Ktoś moze napisał że głupi był jak sprzedał w całości a nie na części ... po 1 nie było gdzie rozebrać auta a po 2 ubezpieczenie i przegląd się kończył

[Alan]

a ja miałbym obawy czy komuś z klubu sprzedać swoją sw

[KrzychuB]

[VEndriuV]

to ja ostrzegam przed

http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C11407188

Byłem oglądać to auto... i tak. Koleś na wstępnie zaczął opowiadać jakieś historyjki więc olewka go, potem patrzymy gdzie są numery żeby sprawdzić (nadwozie). koleś dzwoni do kogoś i sie pyta, gdzie są w nubierze numery.. (nawet nie wie mjakie auto sprzedaje). Potem bajka, że go coś przymula przy starcie (było czuć) mówił, że pompa...(80 zł niby). W środku syf jakich mało, na zdjęciach prezentuje się elegancko, na żywo... Sprzęgło latało jak chciało, biegi to nie umiałem wyczuć gdzie co jest. Potem na koniec podłoga... Gdy to zobaczyłem to od razu rezygnacja, niby stan dobry, a dziury, że ręke szło włożyć.
A i jeszcze jak zobaczyliśmy, że nie ma radia a w opisie było to pytamy się a gdzie radio, a on " jakieś wam dam..." (łaska ?)

[Jelcyn]

to ja was zaskoczę. Znam uczciwy komis w którym właściciel palcem ci pokaże gdzie jest rdza, ile był licznik cofnięty, co jest do zrobienia i jak coś sam postawi samochód na swoją lawetę i zawiezie na przegląd w wybranym przez ciebie warsztacie. Da się? Da. jakby ktoś pytał o adres, to na skrzyżowaniu Al. Spółdzielczości pracy i Związkowej w LBN

[KrzychuB]

jelcyn, trza to na czerwono w kalndarzu zapisac

[Jelcyn]

[KrzychuB]

jelcyn, w rubryce "cuda na ziemi"

[Jelcyn]

Poprostu dbają o reputację firmy, to po pierwsze, a po drugie, jest w jakiejś ustawie zapisane, nie pamiętam dokładnie gdzie, ale chodzi o to, że kupując w komisie samochód jesteśmy ubezpieczeni od wad ukrytych. Czyli w jakimś przykładowym samochodzie jest uszkodzona skrzynia biegów i tylko prowizorycznie załatana przysłowiowym sznurkiem i taśmą klejącą. oglądasz ten samochód, pytasz o poważniejsze usterki i nie zostaniesz poinformowany o padniętej skrzyni. W tym przypadku jak kupisz ten samochód i wyjdzie, że przekładnia jest padnięta, to możesz się domagać wymiany na nówkę.

[Kali]

Dobry post. Ja swoj tez kupilem w komisie w "stanie bdb" za 2700 a kupe problemow mialem o ktorych pisalem na forum i wladowalem drugie tyle co za niego dalem. Teraz go doprowadzilem do dobrego stanu uzywalnosci ze smiga az milo i odpala na dotyk. Tylko na wiosne wymieniam progi i konserwuje podloge i bedzie git.

Nigdy nie polecam komisu ani handlarza ! ! !

Swoja droga wiek ktos czy dostane progi do 3d albo jaka reperaturke ?

[Kaputzin]

To ja Wam też opowiem taką historyjkę ... Mój Braciak miał Fiacika Punto, silnik chyba 1.1 w samej benzynie i z skrzynią 6 biegową, autko niesamowicie zrywne, dynamiczne i ekonomiczne a ponadto zadbane bo Brat dbał strasznie i dorabiał to centralny zamek, to alarm to jakieś tam radyjko ... ogólnie dbał bardzo i autko było w super stanie Miało jeden minus - dwudrzwiowe O ile jeżdżąc samemu nie było kłopotu o tyle szlag Go trafiał jak trzeba było wysiadać, żeby pasażerów wpuścić albo nie było jak zakupów wrzucić, tylko musiał fotele odchylać Autko było z 1994 roku i miało ponad 250 tys kilometrów, czyli dość sporo ale było związane to z tym, że poprzedni właściciel dużo jeździł do Austrii i bardzo często więc te kilometry były nabite w trasie a nie po lesie No i na masce było kilka odprysków jak od kamyczków z trasy. Oczywiście miało być niebite, ale dopiero po pewnym czasie wypatrzyliśmy pod światło inny odcień nadkola z przodu od pasażera - ogólnie było to dość dobrze zrobione dlatego ciężko było wypatrzeć różnice w strukturze lakieru oraz podłoga od strony pasażera też była troszkę zaatakowana przez rudą ale wszystko w normie a nie że dziury jak u Flinstonów Braciak kupił autko za 5 tysięcy z haczykiem, dokupił potem oponki, alternator wymieniał, hamulce zrobił i wszystkie naprawy bieżące związane z codziennym użytkowaniem Ponieważ Go wkurzała ta dwudrzwiowa buda to szukał czegoś innego - wybór padł na Peugeota 306, 1.9 diesel, kombi - z którego jest powiedzmy zadowolony Punciaka postanowił sprzedać - wystawił ofertę od 5,5 tysiąca razem z kompletem opon, ale oczywiście wszyscy co oglądali mówili - o jaki duży przebieg, na pewno wytłuczony Brat mówi, to przychodzi Pan jutro i będzie przebieg niższy o ile Pan chce Masz Pan auto zadbane, nic nie kombinowane ... dużo osób pytało ale nikt się skusił ... Braciak spuścił na 5 tysięcy a potem na 4.5 i przyjechał gościu wymyślał i wybrzydzał, kombinował i szukał a Brat nie mógł auta już z 2 miesiące sprzedać a kasę potrzebował więc puścił Punciaka za 4300 ale bez opon i z innym radiem
Co się okazuje - po roku gościu, który kupił Punciaka - sprzedaje go znowu (kupił go dla syna, ten wyjechał na studia więc auto niepotrzebne) ale zgadnijcie za jaką cenę 5900 Nie robiąc przy nim praktycznie nic Jeździ z kartką już coś blisko 4 miesiące, ogłoszenia po internecie wystawia i cena cały czas ta sama prawie 6 tysięcy - czyli blisko 2 tysiące przebitki Zadzwoniliśmy na podpuchę, żeby opowiedział coś o tym aucie - oczywiście zachwalał że auto jeżdżone tylko w trasie, silnik idealny, nigdzie nie ma rdzy, odprysków, nie bity, że alternator wymienił, że skrzynia 6', zero korozji i w super stanie ale on z ceny nie spuści, bo u niego się ceni auta i on wie ile kosztują Prawda jest taka, że Braciak znał auto na wylot i jakby znał kogoś kto chciałby kupić, to jedzie na miejsce i każde miejsce gdzie coś było nie tak może pokazać żeby było głupio temu sprzedającemu Dodam tylko, że ma też Jeepa i sprzedaje go od ponad roku, z takim samym skutkiem jak to Punto Ja mu życzę powodzenia Pazernym i skąpcom mówię NIE
Osobiście jestem przeciwny komisom, chyba, że naprawdę zaufanym, bo zawsze to lepiej poznać prawdę od właściciela

[KrzychuB]

[Jelcyn]

[p_r_z_e_m_k_o]

Kaputzin, czegoś tu nie rozumiem, nowy właściciel coś zakłamał, czy tylko cenę dał wyższą? No i druga sprawa, piszesz że Twój brat tak mega dbał i auto było w super stanie, a później, że może jechać do nowego właściciela i powytykać mu usterki w aucie bo tak dobrze je zna, to jak w końcu jest z tym autem. Albo czy ja jakoś źle to rozumiem?

[KrzychuB]

[Kaputzin]

[Guzik]

[Kaputzin]

Guzik nie wiem jak Ty ale ja bym swoją Temperkę bronił

[p_r_z_e_m_k_o]

A to teraz rozumiem, ale ogólnie nie porównywałbym tego chytrusa do oszustów tutaj opisanych, bo w tym momencie to jest jego samochód i może wyceniać go sobie jak chce, co więcej, jak znajdzie jelenia który go kupi to nawet zarobi na całym biznesie.

[Guzik]