[pisario]

Wybaczcie. Zakladam nowy temat. Napewno bylo. Ale zalezy mi na szybkiej pomocy. Z racji tego ze auto pomaga mi w codziennym transporcie z i do pracy a jutro do takowej sie wybieram chcialbym wiedziec co mnie czeka.

Wracalem dzis jedna z gorszych ulic Warszawy (dla Warszawiakow - SZYSZKOWA) i tam zawsze dolki gorki i nagle jak spod ziemi KAŁUŻA... prawe przednie kolo wlecialo i niby nic niezwyklego a zaraz samochod stracil moc i to konkretnie musialem redukowac biegi i na polsprzegle a to potem na dwojce 60km/h zeby jakos sie toczyl. Blisko mam stamtad do domu wiec dojechalem.. jakos. Nawet na luzie po przegazowaniu dlawil sie byl duzo bardziej glosny i nie chcial sie wkrecac na obroty, lapal dziwne wibracje jakby jakis gar nie palil. Zostawilem odpalonego wrocilem po jakis 10 minutach i jakby lepiej, normalnie jak na ten wiek. Wkreca sie na obroty ..

Pytanie... Co sie moglo stac? Co moge zastac rano? Co zrobic?

ps. Mam oslone na alternator. Pompa wody i caly pasek nowy, kable swiece i 90% elektryki wymienione, filtr stozkowy i defakto po prawej stronie tak jakby moze mogl sie zamoczyc, ale leje deszcz i nie bardzo mam jak to sprawdzic.

Z gory dzieki za szybka pomoc.

[Luczu]

nie wiem czy to możliwe ale być może zaciągnęło wody przez stożek jak porządnie chlapnęło.
A tak z drogiej strony objawy pasują mi do zalanej kopułki ( ja tak miałem )

[pisario]

i co z tym?

[Luczu]

pisario, jutro jak odpali to OK ale jak by coś było nie ten - sprawdzaj w 1 kolejności czy kopułka w środku sucha, kable czy nie mają przebicia ...

Tak czy siak wydaje mi się, że odpali

** Dodano: 09-12-2010, 00:36 **
bo jak zaciągnął trochę wody stożkiem - pewnie już wyparowała

[pisario]

Kopulka zmieniana powinna byc na iles szczelna. Pociesza mnie fakt ze juz potem chodzil w miare ok.... obaczymy...

** Dodano: 09-12-2010, 12:23 **
Z rańca stres... i... zakręcił zakręcił poszedł jak zły