[Luczu]

polansky, a nie wiem ale od tego tak Więc śmiało można walić na parkingu i uciekać sasasasa kaska wpadnie

[Mrogas]

[Emf]

[grabarz]

Nie wiem wszyscy co wypisują takie brednie jak ,mrogas spoko rozejdzie się po kościach nie przejmuj się itp ,to gardzę wami w szczególności tobą mrogas ,sam miałem podobna sytuacje z miesiąc temu pisałem na sb ,na parkingu terminala w DHL-u zostawiłem smoczyce i wyjechałem w trasę ,wróciłem wieczorem i smoczyca miała cały tylni błotnik zmasakrowany , koleś spie... ,tak jak ty ,nikt nic nie widział ,nie było tam akurat monitoringu ,w tym miejscu ,i nic mnie tak nie wqrw... (jak pewnie tego obywatela któremu ty uszkodziłeś auto ) jak to że koleś uciekł ,nie zostawił jakiegoś numeru kontaktowego itp ,nie zależało mi na tym by wzywać gliny jak zostawił by kontakt do siebie ,chodziło o prosta rzecz ,zdarzyło się ok ,wypadek losowy ,nie chciałem aby z ubezpieczenia mu poleciały jakieś zniżki ,chodziło tylko by pokrył materiał ,szpachel ,lakier itp ,za robociznę wziąłbym na dobrą wódkę wiśniowa ,ale tak się nie stało bo koleś scykał ,tak jak widzę wielu z was by zrobiło ,i co byłem przed wypłata ,auto zrobiłem sam ,koszt materiałów wyniósł mnie 300 zł ,robocizna własna ,al ten ktoś nie przemyślał ,że pieniądze które władowałem w tą naprawę ,były przeznaczone na coś innego ,a auto było i jest mi potrzebne ,dla tego ty myślisz że jak zrobiłeś szkodę jak to dziwnym sposobem oceniłeś jakieś 4 na 4 cm ,to nic ,to ja ci powiem z punktu blacharza lakiernika ,że nie zrobisz zaprawki i będzie ok ,jeżeli koleś musi lekko klepnąć ta klapę ,to tez będzie może musiał użyć szpachli czyli już obszar malowania się zwiększa ,później podkład ,matowanie ,i masz w sumie kolego całą klapę do malowania ,więc się zastanów ,a to że myślisz że jeżeli pały się wezmą za to i tyłek uratujesz to już zbijam cię z tej ścieżki ,to że auto ma tam 3 właścicieli ,i jeżeli ktoś spisał rejestracje i dojdą do tego kto jest aktualnie właścicielem ,to myślisz ze klijent tyłek nadstawi aby beknąć za ciebie..... ,nie powie że auto posiada tamten ,tamten że tamten i tak po sznurku w jeden dzień dojdą do ciebie ,popieram to co napisał Emf i ludzie którzy podobnie myślą

[Mrogas]

grabarz calkowicie popieram to co powiedziales. I tak jak pisałem wczesniej bylem i spotkalem sie z tamtym właścicielem auta i rozeszlo sie po kosciach gdyz byl wporzadku.
Okazalo sie ze 2 dni wczesniej ktos mu stuknal w to samo miejsce gdzies na stacji i koles zaplacil mu za szkody. Powiedzial ze nic by z tego nie robil gdyz i tak musial to zrobic i mial na to fundusze z poprzedniej kolizji. Ale przynajmniej ja mam czyste sumienie

[albert1991]

OT ON
Ja kiedys starszej Pani w maluchu lampe przednia kamieniem potlukłem miałem wtedy z 13 lat czekałem za ta Kobitka z 3 godziny obok samochodu i czekałem az wróci jak wróciła przeprosiłem pojechałem do wója który miał taka lampe i jej wymienilismy pamietam jak mnie odwoziła spowrotem do domu to powiedziała ze bardzo jej sie spodobało moje zachowanie i dała jeszcze mi 10 zł Powiedziała wtedy do mnie : Pamietaj uczciwosc sie opłaca i dała 10 zł nie chciałem wziasc ale jak to mały dzieciak długo mi nie wciskała i wziołem "miałem na cukierki " i modliłem sie zeby rodzice sie nie dowiedzieli bo by było Cienko .

OT OFF

[Luczu]

Emf, co do obicia gęby - załóżmy że dostałem - i co teraz ? chyba lepiej jak jestem ubezpieczony

co do szkody w samochodzie. W tym przypadku masz rację. Ale lepiej się ubezpieczyć. Swoją drogą przecież ja nie chwalę takiego zachowania jak ucieczka ... Chodzi mi o to że lepszy rydz niż nic w takim przypadku

[albert1991]

LUCIACIA, zaczeło sie od tego co mu grozi a teraz o odpowiedzialnosci zreszta temat powienien zostac zamkniety poniewaz sie wyjasniło takie moje zdanie bo jeszcze beda jakies kolejne niepotrzebne spiecia

Pozdro

[grabarz]

Mrogas, w takim wypadku ,jeżeli jednak spotkałeś się z kolesiem ,to zwracam honor

[Mrogas]

[Jarek 5TT]

Niestety ze mną nikt nie miał ochoty się spotykać ani pisać karteczek z nr telefonu i parę lat temu (4lata) w nowej Lagunie na parkingu pod blokiem zastałem rozprute drzwi pp , pt i blotnik pt na dodatek z wepchniętym slupkiem , bombowo prawda ?
Owszem auto było ubezpieczone ( koszt naprawy w serwisie Renault ok 7 tyś zl) i co z tego , jest juz powypadkowe.
Całkowicie zgadzam się z grabarzem i Emf
A co komu grozi , tak naprawdę prócz kary boskiej raczej nic.

[Mrogas]