[snajper555]

Kolezanki i koledzy,
Mam pare pytan.
Czy istnieje mozliwosc, zebym mial rozwiazal umowe z ubezpieczycielem (bez zlomowania i sprzedazy - po prostu wypowiedzial umowe ubezpieczenia z dniem jak okres ubezp. bedzie sie konczyl) i potrzymal jakis czas samochod na placu, zeby zaczekac, czy ktos bedzie chcial go kupic albo ew. sprzedac na czesci w tym czasie?

Jezeli skonczy mi sie ubezpieczenie, to jest jakis okreslony czas jaki mam , zeby zlozyc dokumenty w wydziale komunikacji (zeby potwierdzic, ze auto nie istnieje lub zostalo sprzedane)?


Jezeli mialbym oddac auto na zlom, to jakie sa warunki zlomowania? musi byc kompletne (no i co to wlasciwie znaczy, czego ew. moze tam nie byc?) czy stan auta jest obojetny? Czy sie placi za zlomowanie samochodu czy moze dostaje sie za to jakas kase?

[meter30]

Nie ma takiego czegoś jak pojazd bez ubezpieczenia. Jesli wypowiesz umowę to faktycznie go nie będziesz miał, ale słyszałem że od tego roku wzięli się za takich i z łatwością mogą Cię wyłapać, a wtedy będą duże konsekwencje. Wg prawa samochód od momentu zakupu do zezłomowaniu musi mieć cały czas obowiązkowe ubezpieczeni OC nawet bez jednodniowej przerwy. Oczywiście ludzie spisują umowy na słupa, ale podobno ma to się teraz skończyć.
Co do oddania wozu na złom to teoretycznie musi być kompletne, bo za każdy 1kg ubytku masy jest dopłata 10zł. W praktyce to wygląda tak, że wyjmujesz co lepsze, byle wóz dało się doholować na szrot i Ci jeszcze rzucą jakieś 200zł, chyba że masz znajomości to wyjmujesz z wozu wszystko co się da, a oddajesz gołą budę.
PS. Wiecie jaki jest najczęściej kradziony samochód w naszym kraju?? Fiat 126p i to nie bez powodu - kradzież pojazdu to drugi legalny (poza złomowaniem) sposób aby zniknął z naszych akt i wtedy można spokojnie nie płacić ubezpieczenia. Zaraz się tu Świstak wypowie to sprostuje moją wypowiedź

[DARREK]

Samochód, żeby zniknął z ewidencji musi zostać sprzedany lub zezłomowany.
Wtedy z kwitkiem czy umową do WK.
Jeżeli wypowiesz umowę, sprzedasz samochód na części to nie zwalnia Cię to z obowiązku opłaty OC.
Za nieopłacanie OC są duże kary.
Dodatkowo jest coś takiego jak Centralna Ewidencja Pojazdów I Kierowców.
Znajomy dostał karę 500EUR... co miesiąc, póki nie załatwił kartki ze złomowania...
Prawdę mówiąc jest kicha wielka. Wg. Prawa nie ma już możliwości sprzedaży auta na części.

[snajper555]

dzieki. hm... czyli zeby cokolwiek sprzedac, trzeba to zrobic w czasie waznej polisy... albo ew. przedluzyc sobie mozna okres mozliwej sprzedazy czesci, ale to kosztuje minimum rate OC;) Chyba, ze sobie wymontuje co popadnie a reszte oddam na zlom...

troche kicha, bo powiedzmy, jak sie ma kabrio, ktorym sie jezdzi tylko latem (albo motocylk), to trzeba placic na okraglo...

[Świstak]