Tempra Tipo Team :: Nie przełącza na lpg

camp21 · Wysłany: 17-09-2012, 16:08 **Nie przełącza na lpg**

Tempra 1,6 gażnik.
Samochód syna, miesiąc w rodzinie.
Wszystko było ok aż do wczoraj.
Po odpaleniu silnika na benzynie nie przełącza na lpg.
po przygazówce słychać takie kliknięcie i dioda z jasno czerwonej przygasa, ale nie zapala się zielona.
Dzisiaj zatankował gaz, ruszył i nie dojechał do domu (brak benzyny).
Nie wiem czy kiedykolwiek było coś czyszczone, wymieniane itp. w instalacji.
Powiedzcie mi co mogło się stać?
Wiem że przyczyn może być "setki", ale takie najbardziej prawdopodobne to jakie?
Jakie są koszty regeneracji parownika, wymiany/czyszczenia zaworów itp.
Ile zedrze ze mnie gazownik za taką usługę?

Nie wiem jaka to instalacja, samochód stoi w garażu i dopiero jutro popatrzę.
Jutro też podjadę do gazownika i się zorientuję co i jak.

KrzychuB · Dodano: 17-09-2012, 17:19

camp21 · Wysłany: 17-09-2012, 18:18

Przełącznik ma trzy położenia, I - benzyna, II-(a właściwie 0) też pali i nie gaśnie, III - odpala na benz, i się automatycznie przełącza na gaz.
Nie mam chyba możliwości odpalania na samym gazie.

KrzychuB · Wysłany: 17-09-2012, 18:22

camp21, ja też mam 3 stopniowe i chyba masz na tym II samo LPG.

camp21 · Wysłany: 17-09-2012, 19:12

Jutro podejdę do garażu i zobaczę czy odpali na samym gazie.
Dzięki za radę

KrzychuB · Wysłany: 17-09-2012, 19:39

camp21, na wszelki wypadek spróbuj na każdej pozycji

camp21 · Wysłany: 30-09-2012, 17:28

Rozpiąłem wszystkie zawory, wyczyściłem styki.
Wszystkie izolowane taśmą przewody porozcinałem, przylutowałem i zaizolowałem koszulkami termokurczliwymi.
Zaczęło być lepiej i zaczęło przełączać na LPG, ale szarpało przy dodaniu "gazu".
Wieczorem odpaliłem silnik,otworzyłem maskę i zobaczyłem "gwiezdne wojny"

.
Wymiana przewodów wysokiego napięcia i silniczek chodzi jak zegareczek, nareszcie zaczął się normalnie zbierać i pracować

.
Teraz tylko jeszcze wymiana klocków przód i tył + łączniki stabilizatorów i samochodzik jest ok.

Mimo że to jednak nie mój tylko syna, to bardzo mi sie podoba i dlatego chcę go tak zrobić żeby był bezpieczny i przyjemny :lol:

.

A mój Rover 75 puka jak diabli przy końcówce drążka kierowniczego i nie mam czasu go wymienić

Syn najważniejszy.

vego21 · Wysłany: 30-09-2012, 18:22

camp21, przecież wymiana drążków to plus minus 30min...

No ale syn najważniejszy