prawie było buuuum! :) |
Autor |
Wiadomość |
bronek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 284 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 05-08-2006, 19:15 prawie było buuuum! :)
|
|
|
witam!
Miałem dzisiaj ciekawą przygodę z gazem, więc chciałbym Wam ją po krótce opowiedzieć - m.in. ku przestrodze, aby nie lekceważyć tego paliwa
Otóż tak się dziwnie stało, że ostanimi dniami jakiś gazowy smrodzik zawitał mi do kabiny w czasie jazdy. W czasie postoju samochodu i włączonej dmuchawie nie można było wręcz w środku wysiedzieć. Diagnoza prosta - ulatniał się gaz. Problem był na tyle poważny, że nie mogłem już nawet włączyć dmuchawy i obawiałem stania w korku i pod światłami, aby przypadkiem gdzies ten gaz się nie zebrał.
Dzisiaj w końcu zajrzałem pod maskę. Szybko znalazłem źródło wycieku - nieszczelny przewód metalowy dostarczający gaz do parownika (na złączeniu ze śrubą przy parowniku).
Oto winowajca (przewód dochodzący do parownika od góry zdjęcia):
Dokręciłem lekko przewód ale nic nie pomogło, więc wykręciłem go, obejrzałem i przykręciłem ponownie - tym razem wyciek był dużo dużo mniejszy, ale jeszcze troszeczkę wylatywało.
Ponieważ śrubę z przewodem dokręcałem kilka razy (za każdym razem dość delikatnie), zaczynało mnie to już męczyć - bowiem za każdym razem wyłączełem silnik. Tak just in case.
Tym razem jednak postanowiłem jeszcze troszeczkę dokręcić na włączonym silniku.... i.... bum! Syknęło przeraźliwie tak jakby ktoś otwierał wielką, wstrząśniętą butelkę piwa. Odskoczyłem jak głupi (uffff! dobrze, że działa instynkt samozachowawczy
Patrzę - mgła w komorze silnika. Silnik w połowie już jakiś biały (oszroniony), i mimo, że nogi same chciały spieprzać gdzie pieprz rośnie, to udało mi się je opanować i czym prędzej poleciałem do butli zakręcić zawory. W sumie mógłbym spróbować wyłączyć silnik, ale jakoś instynkt podpowiadał mi, aby jednak w tej sytuacji do samochodu nie wsiadać
Trwało to wszystko jakieś ułamki/sekunudy. W tym czasie, gdy ja dobiegłem do butli, silnik zaczął się dławić i wyciek gazu znacząco i sukcesywnie sie zmniejszał - najprawdopodobnie (całe szczęście!) zadziałał zawór w butli który zamknał się z powodu zbyt szybkiego rozprężania gazu (butle mają coś takiego). Tak więc ważna informacja potwierdzona doświadczalnie - te zabezpieczenia butli działają!
Zakręciłem zawory. Silnik zgasł. Potem musiałem odczekać jeszcze trochę zanim gaz wywietrzał i mogłem zbliżyć się do samochodu.
A oto usterka.
Najpierw rzut na komore silnika z zaznaczonym parownikiem.
Na fotce poniżej widać przewód ze śrubą, której zerwał się gwint :/
Skutek przygody jest taki, że chwilowo jeżdzę wyłącznie na benzynie. Nie wiem jeszcze czy uda mi się wykręcić zerwany gwint i obejdzie się bez wymiany parownika.
no i na koniec jeszcze ciekawostka i rada:
Ciekawostka - ponieważ mam nieszczelną instalację gazową postanowiłem opróżnić całkowicie przewody z gazu (do atmosfery przez pęknięty przewód). Okazało się jednak, że elektrozawory otwierają się wyłącznie wtedy gdy silnik pracuje. Tak więc aby to zrobić musiałem trochę pokręcić rozrusznikiem. Samo przekręcenie kluczyka w stacyjce nie powoduje otwarcia elektrozaworów gazu. (instalacja BRC I generacji).
Rada - jeśli instynkt samozachowawczy podpowiada Wam by brać nogi za pas to znaczy, że raczej się nie myli Późniejsze oględziny silnika pracującego na benzynie wykazały, że mam pęknięcie w rurze wychodzącej z kolektora, w której to bardzo intensywnie następuje spalanie paliwa (chyba jakiś problem z regulacją silnika). Ogień widoczny jest bez żadnego problemu.
Miałem więc dzisiaj bardzo dużo szczęścia, że cały samochód, łącznie ze mną, nie poszedł z dymem. |
|
|
|
|
|
Radke
Pomógł: 8 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Lis 2004 Posty: 1240 Skąd: Błonie k/W-wy
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 05-08-2006, 19:32
|
|
|
Ufff, dobrze, że skończyło się tylko w ten sposób.
Ale trochę mnie zaniepokoił tytuł tego tematu i to w dziale LPG.
Dbaj o nasze nerwy...:D |
_________________ Pozdrawiam
Moja Tempra to już historia. Obecnie jest:
* Opel Astra Caravan 1.7DTL
* Citroen C4 Grand Picasso aut
* Fiat Uno 1.4 VAN
* Polonez Truck Plus 1.9d
zapraszam na: www.trade-r.pl |
|
|
|
|
maxio
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Cze 2006 Posty: 73 Skąd: legnica
Województwo: Dolnośląskie
|
Wysłany: 05-08-2006, 20:09
|
|
|
no no , bronek to tak jakbyś dostał drugie życie teraz to ci się należy |
_________________ siemka / było tipo 1.4 ie |
|
|
|
|
miszko
Pomógł: 111 razy Wiek: 41 Dołączył: 21 Lis 2004 Posty: 6990 Skąd: Toruń
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
|
Wysłany: 05-08-2006, 22:12
|
|
|
Dobrze ze skonczylo sie ok i to na postoju a nie gdzies w trasie.
Dobrze, że jakiegoś papierosa nie paliłeś
Ciekawe to to - ja mam instalacje Lovato i u mnie elektrozawory - dwa jeden w butli drugi w reduktorze - wlaczaja sie jak dam na zaplon, a nie dopiero kiedy odpale auto. W sumie dobry pomysl z tym u Ciebie.
Ja kiedys wymienialem filtr od gazu to tez powoli, powoli odkrecam wieczko od filtra, i tez "pierdykło ostro", ale zawory obydwa trzymaly ok to tylko wylecialo to co bylo w rurce. |
_________________ Fiat Tempra 1.6, LPG, '94, ~425 tys. km, srebrna
Zajrzyj na Fiat Klub Polska |
|
|
|
|
Krzychu
Wiek: 40 Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 159 Skąd: Koło / Poznań
Województwo: Wielkopolskie
|
Wysłany: 06-08-2006, 08:59
|
|
|
Ja tez jak zobaczylem temat myslalem, ze cos sie powaznego stalo. No ale cale szczescie, ze wszystko jest ok. Z gazem tak to jest, ja jakos nigdy zbytnegio zaufania do tego zrodla zasilania nie mialem, bo slyszalem juz o kliku pozarach aut z instalacja gazowa. No ale ceny paliwa skutecznie zmuszaja ludzi do jazdy na LPG. |
_________________ Projektowanie stron www
Forum Renault Megane
Fiat Tipo 1.4 ie+LPG '89
Renault Megane 1.9 dTi '98 |
|
|
|
|
RaV
Pomógł: 2 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Paź 2005 Posty: 539 Skąd: Gdańsk
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 06-08-2006, 10:21
|
|
|
bronek, dobrze, że jesteś cały. Gaz potrafi być zdradliwy jak cholera.
Mi kiedyś z przygód - jeszcze z zagazowanym garbusem, miałem tak, że jakimś cudem gaz poszedł w górę gaźnika do filtra powietrza (w plastkigowej obudowie).
Na szczęście chyba też dzięki instynktowi zerwałem palący się filtr i rzuciłem go do rowu (po czym oczywiście go zgasiłem). Ale też się strachu najadłem.
Dlatego trzeba po prostu uważać i być wyczulonym na sygnały jakie dochodzą od instalacji - np. smrodek *] |
_________________
|
|
|
|
|
bronek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 284 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 06-08-2006, 11:17
|
|
|
maxio, a wieczorem jak jechałem to dwa samochody przede mną zaliczyły dzwon. Na szczęście jechałem wolno za nimi.
A rano w sb oglądałem sobie filmik "Oszukać przeznaczenie 3"
heh ciekawy dzień.
miszko napisał/a: | Dobrze, że jakiegoś papierosa nie paliłeś |
uuuuuuu...... aż tak w głowie nie mam nawalone, żeby pochylać się nad kuchenką gazową z papierosem btw. - nie palę
Jeśli zaś chodzi o instalację gazową, to u mnie znajduje się jeden zawór tuż za butlą (a może w butli!?), który otwiera się po przekręceniu kluczyka. Wtedy po kilku sekundach słychać takie ciche puknięcie i wiem, że zawór się otworzył. Kolejny zawór jest przy filtrze gazu, a następny wbudowany w parownik. Te dwa ostatnie, zdaje sie, wyzwalane są tym samym impulsem (współdzielą kable elektryczne).
Nieszczelność nastąpiła pomiędzy elektrozaworem 2 i 3. Wygląda na to, że zawór 2, w przeciwieństwie do 1, otwiera się właśnie dopiero podczas zapłonu i on sprawił, że aby spuścić resztkę gazu musiałem kilka razy zakręcić silnikiem.
Jak będę miał kapkę czasu to polatam po instalacji z miernikiem bo strasznie mnie to nurtuje.
Podsumowując przygodę - nie lekceważcie układów zasilania. Nie jest ważne czy to LPG czy Pb. Coś zaczyna śmierdzieć - sprawdźcie to od razu! Ja się przekonałem jak niewiele potrzeba do nieszczęścia. I tak jak napisał Miszko, całe szczęście, że stało się to na postoju z otwartą maską. Weźcie nauczkę, please, (po części) z mojej głupoty. Nawet jeśli robicie jakieś drobiazgi w instalacji to zawsze zachowajcie maksiumum bezpieczeństwa.
P.S. Temat poprawiłem. |
|
|
|
|
marcinwodnik
Pomógł: 5 razy Wiek: 39 Dołączył: 06 Kwi 2005 Posty: 353 Skąd: Poznań
Województwo: Wielkopolskie
|
Wysłany: 06-08-2006, 21:59
|
|
|
Witaj !
BHP to podstawa, jesli nie trzymalo na gwincie to mozna wkleic na klej anaerobowo-stykowy i nie ma tematu i doszczelnia bardzo dobrze. |
_________________ Pozdrawiam,
Marcin
Kochaj szalej nie pytaj co dalej !!
<Baby są kochane!!>
Bmw 745i 2004, Syrena 105 lux 1980 |
|
|
|
|
moley
Pomógł: 5 razy Wiek: 39 Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 486 Skąd: Gdynia
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 07-08-2006, 17:31
|
|
|
ja miałem zawsze szczęście z rzeczami ktore maja wysokie cisnienie w sobie
1. elastyczny przewód nie chcaił puścic( grubo zbrojony w środku) no to dawaj michałki i tniemy. w momencie przeciecia walnołem w ściane łbem bo poczułem nagle mnustwo oleju na twarzy i usłyszałem huk . naszczescie oczy to szybko zamknołem. winowajca była niewiedza że tne prewod od zbiorniczka z olejem z amorkow tylnych (mb w124 )
2. pierwsze w życiu zetknicie się z klimą . odkręcam rurke (wtedy niewiedziałem ze to od klimy ) i nagle huk i nogawki kombinzonu zesztywniały a ja wywracam się do tyłu. w efekcie od kombinzonu odpadły nogawki ^^ i całe szczęście ze to nie było gowno na bazie freonu
3. pierwsze w życiu odpalanie kominka za pomoca zapałek drewna i wspomagacza w postaci duzej ilości benzynki ekstrakcyjnej ^^ . w efekcie musiałem się ogolic na łyso bo z przodu trochu włosków zabrakło
4. wymiana filtrka gazu , odkręcając śrobke od dołu pękła obudowa filterka gazu (chyba ze zbyt słabego materiału wykonane) i tą obudowe rozerwało mi w rękach i wybiło mi kciuka i pocieło troszke łąpki. od tej pory przy instalacji gazowej pracuje tylko w rękawiczkach
to co wyżej to tylko głupie sprawy , kumpel wykręcił z pełniusiej butli gazu główny zawur wkręcany w butle i odrzu złamał mu śródręcze o górną krawedz bagażnika . wszystko przez to iż myślał ze zbiornik jest juz pusty
tak więc najlepiej stosowac przepisy BHP. ja wyłączam prąd w garażu jak spuszczam gaz lub rozszczelniam instalacje , oczywiście za każdym razem zakręcam zawor na butli no i buty z blacha na czubkach zeby nie upadło nic ciężkiego na stopy bo praca w klapkach/japonkach juz mnie nauczyłą dbania o nogi |
_________________ Fiat Tempra 1,6S ' 94 - sprzedane
Peugeot 205 1,8d aka Tygrys '85 |
|
|
|
|
bronek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 284 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 07-08-2006, 18:08
|
|
|
moley, ciekawe historie
Chciałbym jeszce doprecyzować bo chyba niejasno napisałem. Napisałem wcześniej, że zerwał się gwint w śrubie wkręcanej do parownika trzymającej przewód zasilania gazem. "Zerwał się" tzn. urwał się u podstawy gwintu. Gwint został w parowniku a reszta śruby została z metalowym przewodem. |
|
|
|
|
moley
Pomógł: 5 razy Wiek: 39 Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 486 Skąd: Gdynia
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 07-08-2006, 20:07
|
|
|
@bronek to raczej nei historie tylko traumatyczne przeżycia
jak se przypomne jak ja się trzęsłem ze strachu czy czgoś innego kiedy na prędki biegłem do łazienki i przemywałem oczy bo troche piekło. traz to się śmieje ale wtedy to był qrcze strach. |
_________________ Fiat Tempra 1,6S ' 94 - sprzedane
Peugeot 205 1,8d aka Tygrys '85 |
|
|
|
|
pitagor
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 11 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 25-10-2006, 07:22
|
|
|
Kto odkeca przewody gazowe na działającym silniku przełączonym na gaz . Przecież po [perzełączniu na gaz załączają się wszystkie elektrozawory i gaz płynie. Efekt oszronienia spowodowany jest oczywiście gwałtownym rozprężeniem gazu. Miałeś trochę szczęścia ze nie było bum. Oczywiście gaz by nie wywalił tylko te opry które sie ulotniły. |
|
|
|
|
miszko
Pomógł: 111 razy Wiek: 41 Dołączył: 21 Lis 2004 Posty: 6990 Skąd: Toruń
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
|
Wysłany: 26-10-2006, 09:00
|
|
|
Ninja napisał/a: | gaz to zło! |
Ty kiedyś mi przez jakiś okres czasu na GG wysyłałeś txt "Siej Zło"
Gaz to nie jest zło o ile taniej wychodzi niż jazda na Pb. |
_________________ Fiat Tempra 1.6, LPG, '94, ~425 tys. km, srebrna
Zajrzyj na Fiat Klub Polska |
|
|
|
|
moley
Pomógł: 5 razy Wiek: 39 Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 486 Skąd: Gdynia
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 26-10-2006, 15:19
|
|
|
Ninja ty już przestań.
pewnie do subarki po kryjomu pod osłoną nocy i 100km o domu tankijesz, przyznaj się |
_________________ Fiat Tempra 1,6S ' 94 - sprzedane
Peugeot 205 1,8d aka Tygrys '85 |
|
|
|
|
Ninja
Pomógł: 5 razy Wiek: 46 Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 762 Skąd: Gdańsk
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 26-10-2006, 16:04
|
|
|
a nie!
Ja za 50 zl robie "az" 100 km. Duzo nie? heheh
Wychodzi mi spalanie 12l/100km w mieście. A ile pali sedici? Pewnie podobnie a nie ma AWD i 200 koni
Gaz to zło i kropka. Szkoda profanowac subaryne instalacja gazową.
P.S. Siejcie zło! |
_________________
www.budowork.pl |
|
|
|
|
moley
Pomógł: 5 razy Wiek: 39 Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 486 Skąd: Gdynia
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 26-10-2006, 20:25
|
|
|
ja do temperki daje gazu a do mesia daje rzepak . czysta ekologia |
_________________ Fiat Tempra 1,6S ' 94 - sprzedane
Peugeot 205 1,8d aka Tygrys '85 |
|
|
|
|
ZielonyTBG
Pomógł: 94 razy Wiek: 46 Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 2212 Skąd: Tarnobrzeg
Województwo: Podkarpackie
|
Wysłany: 26-10-2006, 21:09
|
|
|
Ninja daj sobie troche na wstrzymanie i wyluzuj. |
_________________ Była:Tempra SW 1,6 SXie
Jest:Fiat Croma 1.9 i Lancia Prisma 1.5
SW is COOL!!
|
|
|
|
|
Ninja
Pomógł: 5 razy Wiek: 46 Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 762 Skąd: Gdańsk
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 27-10-2006, 11:16
|
|
|
a idz ty i sie poznaj troche na żartach i siej zło! Gaz to zło i kropeczka |
_________________
www.budowork.pl |
|
|
|
|
bronek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 284 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 28-10-2006, 09:44
|
|
|
pitagor napisał/a: | Kto odkeca przewody gazowe na działającym silniku przełączonym na gaz |
pitagor, ja tylko próbowałem delikatnie dokręcić ten przewód zasilający. Nigdy w życiu nie odkręciłbym takiego przewodu bez zachowania maksymalnego bezpieczeństwa. |
|
|
|
|
Artur
Dołączył: 15 Cze 2006 Posty: 35 Skąd: Kłodzko
Województwo: Dolnośląskie
|
Wysłany: 29-10-2006, 12:45
|
|
|
poprostu masz totalny bajzel jak mozna dopuszczac do takiego stanu zeby sprawdic wyciek gazu nalezy rozrobic wode z mydlem i wlac do spryskiwacza i popsikac po zlaczach |
|
|
|
|
bronek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 284 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 29-10-2006, 17:40
|
|
|
Artur, usterka objawiła się nagle, ale dokładnie sprawdziłem instalacje i wiedziałem w którym miejscu jest wyciek. Opisując moją przygodą wydawało mi się zbędne pisanie takich oczywistych rzeczy.
Tak przy okazji to ja mam inny paten - leję troszkę mydła w płynie na zakrętke od słoika i rozsmarowuje to mydło pędzelkiem do malowania. |
|
|
|
|
Jarek38
Pomógł: 2 razy Wiek: 54 Dołączył: 22 Lis 2004 Posty: 550 Skąd: Mińsk Mazowiecki
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 29-10-2006, 19:51
|
|
|
Bronek jednak mały opieprz Ci się należy. Jeżeli stwierdziłeś niekontrolowany wyciek gazu z instalacji to pierwszą rzeczą jaką powinieneś zrobić powinno być zamknięcie głównego zaworu instalacji znajdującego się na butli. |
_________________ Tempra 2.0 ie 8V + LPG |
|
|
|
|
bronek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 284 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 29-10-2006, 21:40
|
|
|
owszem :/ |
|
|
|
|
unknown
Pomógł: 66 razy Wiek: 41 Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 3978 Skąd: |°Bielsko-Biała°|
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 30-10-2006, 20:45
|
|
|
UWAGA UWAGA! Oto Twój publiczny opieprz i będzie powtórzony na apelu!
... teraz możesz spalić się ze wstydu... (ale zdala od tej nieszczelnej instalki lpg lepiej)
|
_________________
była niezawodna 1.6 Gaźnik LPG...jest Celica V 2.0 GTi na razie się trzyma kupy http://www.nizu.pl |
|
|
|
|
bronek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 284 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 30-10-2006, 23:12
|
|
|
nieeee no Panie i Panowie, koniec opieprzania bronka
Napisałem o tym wszystkim aby Wasy ostrzec abyście nie powtórzyli mojego błedu. Ja już nauczkę dostałem.
A instalka już dawno naprawiona i szczelna |
|
|
|
|
|