[egon]

Ciechu78, pamietaj ze zawsze mozna jakos zaradzic, wiesz o co mi chodzi ,)

[ciechu]

egon11, wiem. Ale tym razem sytuacja nie wygląda tak, jak pod namiotami, gdzie grabarz i ubek mogli pomoc, przy moim zapewnieniu ze po zlocie sie rozlicze. Teraz musze zacisnac pasa na najblizsze 3-4 miechy. Poprostu brak funduszy. Teraz rozumiem sytuacje unknown'a, ktory nie mial funduszy na zlot w mikorzynie. Poprostu przy waszej pomocy i tak nie bede w stanie wyplacic sie w ciagu najblizszych miesiecy.

[unknown]

(ja - odpukać - powoli wychodzę z dołka, może będzie nawet kilka dni na plus, tuż przed wyjazdem na wakacje.. na kredyt ech... ale najbliższe miesiące, mam nadzieję, wróci do normy wszystko... czasem tak bywa)

[ciechu]

unknown, no tak. Jeden + moich warjacji przez ostatnie pół roku jest taki, że nie odmawiałem sobie niczego. Byłem wszędzie gdzie zamierzałem być (zlot mikorzyn, spoty w lesznie, zielonej gorze i pleszewie). Poza tym troche sie po rodzinach najezdzilo. Kilkanascie razy wypady nad jeziorko 25km od domu. Tak ze w ciagu ostatnich 6ciu miesiecy zrobilem autkiem 15tys km. Nigdy tyle nie jezdzilem w rok. Nawet nie przeliczam ile na gaz wydalem, bo pewnie autko bym sobie kupil za to. No i przyszedl czas kiedy trzeba zastopowac. Tempra wola o wymiane wahaczy, piast, lozysk, oleju, filtrow, swiec, kabli WN, uszczelki pod pokrywa, gum na stabilizator, silownika centralnego i zalatania podlogi! Zamiast wydac na to kase, lepiej se rower kupic! Staralem sie wymieniac wszystko na bierzaco, ale ona mnie wyprzedzila Co miesiac stowka przynajmniej na czesci leci! W lipcu (przedwczoraj) dalem pospawac dwururke. Dobrze ze nie byla konieczna wymiana. 20zl. Koncowki drazkow wymiana i ustawienie zbieznosci 100zl. Koncowki kupilem miesiac wczesniej za 50zl, razem z innymi pier*ol ktorych nie chce mi sie wyliczac. Ale zrobie dla was raport! Kupilem auto rok i miesiac temu. Porozgladam sie po nim i policze ile w nie wlozylem przez ten czas. A zakupilem je w bardzo dobrym stanie i przejechalem 21tys km. Ech, chce mi sie walnac na materac, wyplynac na srodek jeziora i zapomniec o wszystkich problemach. No i raz prubowalem, to motorowka WOPRu do brzegu odholowala

[grabarz]

[egon]

[ubek]

[egon]

[ubek]

egon11, dokładnie, to się rusz jesteś organizatorem jak coś zawalisz to przez rok będę Ci to przypominać

[egon]

[grabarz]

egon11, w razie czego pytaj tez o kawałek ziemi pod namioty

[marux28]

Ciechu78, ty narzekasz, przecież taki super stan był?

[ciechu]

marux28, byl, ale duzo sie jezdzi to i szybciej sie zuzywaja elementy do wymiany okrresowej. Lozyska sa jednak dobre, ale wahacze pukaniem mnie wkurzaja, choc diagnosta twierdzi ze sa dobre.

grabarz, egon11, dam wam znac jeszcze co i jak. sie zobaczy bo mam wielka ochote na spocik u egona choc jeden juz zaliczylem (ale jednodniowy)

[egon]

[ciechu]

egon11, a ile to pole namiotowe kosztuje? w razie jakbys mial jakis problem to moge rozejzec sie za miejscem w boszkowie lub osiecznej. Ceny sa przecietne (czyli juz nie 5zl jak w lubrzy) ale miejsce kultowe w wielkopolsce ale to oczywiscie przedstawiam jako plan awaryjny

[egon]

Ciechu78, zobaczymy, narazie w trakcie załatwiania, ale oczywiscie twoja propozycja bedzie brana pod uwage, ale z drugiej strony wole wkoncu zeby to w Pleszewie zrobic no ale jakby cos to bede pisał

[wiola]

egon11, co wy znowu się organizujecie od maja was trzyma i chyba w maju się zatrzymacie

[egon]

[ciechu]

wiola, to przez ubeka. Wysmial wlkp i lubuskie twierdzac, ze to malopolska jest najaktywniejsza. Owszem, malopolska jest aktywna pod postacia wlasnie ubeka na naszych spotkaniach

[egon]

[wiola]

Ciechu78, ciekawe gdzie będzie następny zostawcie trochę miejsc bo zabraknie wam pomysłów chyba że nad morze

[egon]

[ubek]

[Cliner]

Ja proponuje spotkać sie gdzieś w świdnicy... na przykład :p
obrać jakiś punkt docelowy gdzieś na terytorium europy, praga CZ, boszkowo PL, nuremberg'a GER.
lub inne ciekawe miejsce przychodzące nam do głowy...
zabrać ze sobą te al'a namioty i cały sprzęt al'a turystyczny :p
i jechać czując wiatr we włosach, niczym się nie martwiąc, mając wszystko ze sobą :-) hehe...

[grabarz]