[Emf]

Cytat ze strony Sebastiana Mili:

Cytat:

Każdy piłkarz chciałby grać o 20, wtedy, kiedy gra Liga Mistrzów, a okazuje się, że nasze spotkania muszą być rozgrywane, dajmy na to, o 14:30 w niedzielę. Jeśli wszystkie mecze mają być dostępne dla kibiców w telewizji, to nie mogą być rozgrywane o jednej porze, muszą być jakoś rozłożone w czasie. My także ponosimy tego koszty. Popularna stała się wypowiedź Piotra Ćwielonga z ostatniego sezonu, który słabą grę tłumaczył tym, że była niedziela, godzina 17 i świeciło słońce. Wszyscy wspominają to z lekką drwiną, a ja szczerze przyznam, że zgadzałem się wtedy z nim w 100%. Możecie powiedzieć “ok, ale przecież o tych godzinach gra się na przykład w Anglii czy w Niemczech”. Owszem. Trzeba jednak pamiętać, że tam grają najlepsi piłkarze, którzy mają takie walory i zarabiają tyle pieniędzy, że taka pogoda im po prostu nie przeszkadza. My gramy w Polsce, jesteśmy słabsi i zarabiamy mniej, dla nas to nie raz jest problem. Dla mnie najlepszą porą zawsze była godzina 20, kiedy biega się już w cieniu, a trawa jest zroszona.

Po przeczytaniu tego cytatu na wp myślałem, że to jakiś dziennikarski gniot ale nie, jest to dokładny cytat ze strony Mili


Dobrze, że nie podał jeszcze długości kłoska trawy, jego najlepszej kolorystyki oraz idealnego ciśnienia atmosferycznego

[KrzychuB]

Zaszczelic to mało

[Luczu]

nasi piłkarze wcale nie zarabiają tak mało. Mówili kiedyś o tym w TV

[Emf]

[Frodo89]

moze w porownaniu do innych nie zarabiaja duzo , ale za duzo w porownaniu do tego co prezentuja

[JAM_BELFEGOR]

Jak by grali o 20stej to powiedział by że go lampy raziły i że najlepiej gra się o 12stej bo wtedy mniej wieje i jest przed obiadem jak wiadomo wtedy mniej stolec uciska Jak również trzeba sprawdzić jaka jest koniunkcja księżyca bo to też ma wpływ na grawitację, w przesilenie lepiej piłka leci

[p_r_z_e_m_k_o]

Najbardziej w tej całej sytuacji bawi fakt że wypowiada to Mila. Drugiej takiej łamagi na boisku nie widziałem. Strzelił raz gola z wolnego Manchesterowi City (zdarzył się strzał 1 na milion) i już urósł do rangi "wielkiego piłkarza". Śmiech na sali...