[madzia.]

a już się bałam, że zaraz ktoś tu kawał o owieczkach i wilku napisze

[jabko]

...na kolana powiadasz... figlara z Ciebie

[zdrowko]

no no a Kościelny się przyqląda

mam nadzieje że nie będzie haapy end'u (tylko tipusie i uniaczki)
Rzeźniku do dzieła

[jabko]

chyba że Proboszcz zabroni

albo udzieli błogosławieństwa parce Ministrant-Owieczka i jednak powstana Uniaczki

[zdrowko]

Proboszcz nie zaqląda do pomieszzeń qdzie są składane ofiary

[jabko]

[zdrowko]

masz jabko racje Proboszcz wspominał o tym "wychodzącym z worka ..."

czy się przyłączy ?? - jedynym sposobem na sprawdzenie jest zaprowadzenie Owieczki na rzeź

[madzia.]

O wy! niedoczekanie wasze...Owieczka tak szybko na rzeź się nie da zaprowadzić

Tylko nie mówcie jej, że nie wie co traci

[jabko]

tak szybko ???????????????????

przecie to jużjak druga randka

[Erewan]

No proszę, Ministrant na chwilę wyjdzie z plebanii, a już mu owieczkę chcą zarzynać
Przecież nie mogę cały czas pilnować tej "białej wełnianej kuleczki", bo bym musiał ją ze sobą wszędzie zabierać, a nie zmieści mi się do plecaka...

A tak w ogóle, to o Uniaczkach i Tipusiach powinni decydować sami zainteresowani, a nie Proboszcz... dla Proboszcza to lepiej, bo będą kolejne duszyczki do nawracania i wierni do łożenia na tacę...

(wybacz, Madzia)

[unknown]

...zaprawdę powiadam wam, zważajcie by nie trafić na wilka w owczej skórze - kazanie na niedzielę

[Erewan]

No to żeś mnie wystraszył ździebko, Unknown... To ja tu chciałem się zapisać w kronikach parafialnych dzielnym uratowaniem owieczki z rzezi ofiarnej, a tutaj taka niespodzianka? A jak mi rzeczywiście z madzi-owieczki wyskoczy wilk (taki "Nu, Zajec, Pagadi!"), to się nie pozbieram...

Madzia, jak to tam z Tobą jest?

[madzia.]

Ja niewinna owieczka jestem a nie jakiś przebieraniec "wilk" (no chociaż czasami gryźć potrafię:D) i zadnych insynuacji że ja buro kudłata jestem a nie

Cytat:

biała wełniana kuleczka

sobie nie życzę

[Erewan]

No to mnie uspokoiłaś...

W takim razie spodziewaj się, że na najbliższym zlocie-rzezi owieczek wyratuję Cię po znajomości spod rzeźnickiego topora... Żeby się bajka mogła wreszcie skończyć...

[madzia.]

Tak więc z zakończeniem bajki poczekamy do najbliższej rzezi...tfu...chciałam powiedzieć zlotu kiedy to biedna owieczka zostanie uratowana z łapsk czyhających na nią rzeźników

[Erewan]

Dokładnie tak!

P.S. Nie wiem, czy wytrzymam na posterunku do maja... A co będzie, jak zasnę przy kruchcie? Może lepiej przyjedź na spotkanie warszawsko-łódzkie do Sochaczewa?

[madzia.]

Bez obawy. Obudzę cię jakby co

ps. Sochaczew raczej daleko ode mnie jest

[Erewan]

No właśnie - daleko A propos Ostrzeszowa - niedaleko jest Syców, w którym wielokrotnie bywałem (z pobudek uczuciowych). Miałem nawet przyjemność jechać tam pociągiem spalinowym z jednym(!!!) piętrowym wagonem, ale zaraz potem zlikwidowano tam linię kolejową
Niemniej, bliżej Ci do Wrocławia niż do Sochaczewa Szkoda...

P.S. Co do budzenia - raczej delikatnym buziakiem niż kopniakiem w kostkę, dobrze?

[jabko]

[madzia.]

Ja mieszkam w takiej dziurze, że wszędzie mam daleko:w góry, nad morze, do Sochaczewa Za to do Sycowa mam blisko
Erewan, pobudka będzie taka, że powrót z objęć Morfeusza nie okaże się być przykry, ale wręcz przyjemny bardzo

jabko, ja też znam

[Erewan]

Madzia, trzymam Cię za... słowo

A Ty, jabko, nie licz na to, że będziesz miał okazję mnie budzić, Ty zbereźniku jeden Ty...

Czyli wszystko ustalone, ja będę stał na posterunku, ale jakbym zasnął. to mnie owieczka sama obudzi, gdyby się poczuła zagrożona przez Rzeźnika... w dodatku będzie nad wyraz przyjemnie, hmmm... - czy ta bajka musi się kończyć w ogóle?

[madzia.]

Wszystko zależy czy to zakończenie do końca będzie przyjemne

[jabko]

[zdrowko]

widzę że akcja sie za bardzo nie posunęła ... (cytat ze skeczu o badylu i komórce)

rzeźnik sie albo boi, albo czeka na przebierańca wilka-oczywiście do pomocy

[jabko]