Tempra Tipo Team :: O Poldku slow kilka

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 15-07-2005, 11:23 **O Poldku slow kilka**

unknown · Wysłany: 16-07-2005, 00:44

gość musiał przeżyć z autkiem niejedno :-)
a na innych tu podstronach tesh nawet ciekawe artykuły o tunningu, a nawet na wesoło http://bluebox.zary.com.p...kuly/art_44.htm :-D

GRAFIT · Wysłany: 16-07-2005, 07:22

edax · Wiek: 57 Dołączył: 03 Sie 2005 Posty: 85 Skąd: Wa-wa

Marcin - tipoklub.tk, Mniałem F132 2000, niech się śmieją, ja się śmieję z dzisiejszych "osiągnięć" Fijata...

Alan · Wysłany: 18-09-2005, 22:37

a ja tam zjadlem zemby na poldku(nie jednym)i zlego slowa nie dam powiedziec:)

edax · Wiek: 57 Dołączył: 03 Sie 2005 Posty: 85 Skąd: Wa-wa

Alan, Ja miałem onegdaj POLONEZA 2000 X Biały, lekko przybrudzony, akwarium...już płynę, a ty? Krzesła mientkie, brązowe, w kredensie 2 literki Lancii, i niech mie jakiś golfik abo audik 80- tka kaszlnie, że o że o inszych kondonach nie spomnę...Antenkie we wlocie powietrza sie miało, nawet psy nie machały, "rządówka" se myślały... Ale co ja tam...? Zaraz czerwoną kartkie od zarządu dostanę bo teraz Panie wolność i demokracja...Musisz uważać co piszesz bo nie ma na necie bardziej szowinistryczniejszego tworu niż forum, na którym się właśnie znalazłeś. Ale odemnie masz zawsze pozdro!!! Poldek gurom!!!

Alan · Wysłany: 21-09-2005, 21:34

jak juz mowilem ja na swojego nie dalbym zlego slowa powiedziec sluzyl mi przez cale 350tys i nic specjalnego sie nie dzialo a w miedzy czasie w roznych wariantach wygladal mniej wiecej tak jak na zdjeciach ponizej niestety kozystam z kafejki wiec nie mam zdjec z ostatnich jego dni u mnie ale to sa niektore znalezione w sieci:)

miszko · Wysłany: 21-09-2005, 21:46

Silnik to fakt, ladnie zrobiles....

Ale nie wiem dlaczego nigdy mi sie nie podobaly troj ramienne felgi.
Ladnie by wygladał na jakis np. sprychowych itp.

Ale to kwestia gustu, a o tym sie nie dyskutuje

Ogolnie swietna robota!

Alan · Wysłany: 21-09-2005, 22:00

na zdjeciach tego nie widac ale do poldka pasowaly zaje....mialem swego czasu szprychowe OZ ALPINY ale wymienilem je na te ktore widac jednak przy zakupie tempry felgi z poldka nie wchodzily w rachube.tak wygladal poldi na oz:

a tym ktorzy nie maja pojecia o czym pisza chcialbym pokazac te zdjecie odnosnie bezpieczenstwa w poldku(pomijajac fakt ze do niedawna polonez byl jednym z najbezpieczniejszych aut w testach zdezeniowych w polsce(opinia Pana Zientarskiego sprzed okolo dwoch lat ale odnosnie fotki ponizej kierowca tego zlomu wyszedl tylko z drobnymi obrazeniami #-o

a tak pozatym nie ma co porownywac poloneza do tempry bo dzieli je przepasc technologiczna

piotras · Wysłany: 22-09-2005, 08:44

Ja tam do poldka nic nie mam. Moj tata dojezdza nim codziennie 60km do pracy i wiekszych
problemow nie ma. Nawet lepiej znosi dziury na naszych drogach od Tempry.
No moze oprocz tego, ze tempo w jakim go rdza zjada rosnie wykladniczo

ego · Wysłany: 22-09-2005, 09:35

równiez sie wyjezdzilem poldolotami,poczawszy od akwarium,zakończywszy na caro i mimo tego ze nie sa to idealne samochody to czuje do nich sentyment i milo je wspominam,a zwlaszcza akwarium

najwiecej frajdy sprawiala mi jazda zima

gdybym tylko mial z kim to bym sie zamienil na zime za poloneza :-k

Alan a swojego poldasa robiles od podstaw? mam na mysli blache,malowales calego? czy tak dobrze sie trzyma od nowosci?

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 23-09-2005, 08:19

Do profesjonalnie odpicowanych Poldkow to ja nic nie mam. Z niemal kazdego auta, da sie zrobic cos ciekawego po odpowiednim nakladzie.

Na Polonezie robilem prawo jazdy i auto to wspominam sympatycznie, natomiast w firmie jezdzilem innym egzemplarzem i to byl juz pojazd tragiczny

Co do "bezpieczenstwa" Poloneza to niestety testy polegaly na wjezdzie w sciane, a to daleko ma sie do rzeczywistosci wypadkowej. Z bocznego uderzenia w tym aucie rzadko sie wychodzi. Jeszcze lepiej w tego typu testach wypadl Trabant...

madzia. · Wysłany: 23-09-2005, 09:50

Ja nie o Polonezie tylko o Fieście tym razem. Jak ktoś narzeka na komfort jazdy Temprą czy Tipkiem to proponuję mu się przesiąść do fiesty mojego ojca. Od wczoraj tak wyszło, że nią jeżdżę zamiast Tipkiem swoim (na szczęście tylko dwa dni). Fiesta ma jedną przewagę:lepiej i łatwiej się nią kręci bo ma wspomaganie, ale poza tym porażka. Wszystko w środku trzeszczy, po dodaniu gazu zbiera się gorzej niż moje byłe CC, mało miejsca (to zrozumiałe) a wykonanie w środku też pozostawia wiele do życzenia. Ja wiem, ze tych aut nie można porównywać, ale kurcze mój starszy Tipek to limuzyna w porówaniu do fiestki.

Redd · Wysłany: 23-09-2005, 12:13

Przyznam, ze tez bardzo milo wspominam mojego "poldolota", niestety nie posiadam zadnych jego fotek

Mialem ciekawa wersje eksportowa z roku 1983 - bialy z eleganckimi czarnym i plastikami, potezne wzmocnienia zdezakow ukryte pod plastikiem, 6 punktow oswietlenia w kabinie (2 pod deska, 2 na slupkach i 2 na suficie z tylu), a do tego metalowa zaluzja przed chlodnica zamykana i otwierana z kabiny - full wypasik

madzia, jezdzilem do niedawna (czyli przed temperowka) fordem fiesta - musze przyznac, ze milo sie wspomina jazde nia - przy czym zaznaczam, ze byla to fiesta MK2. Kierowca ma w niej wiecej niz wygodnie, nieco twarde zawieszenie spawia sporo klopotow na miejskich dziurach, jednak na trasie spisuje sie rewelacyjnie, calkiem spore przyspieszenie jak na tak maly silniczek (1.0 benzynka). No i niewatpliwa zaleta - prawie brak rdzy (a wozek byl z 1984 roku) - goscie w serwisie to sie dziwili jak ogladali podloge

Moja Fiesta w kapieli :-P

Alan · Wysłany: 26-09-2005, 22:14