[odpalony]

Witajcie. Ostatnio zauważyłem że cos w silniku nie tak.. Naciskajac wąż od chlodnicy w glowicy jakby jakies metaliczne dzwieki byly. 2. Na benzynie mi nie chce zbytnio palic (toleruje gaz). Zgasze go na benzynie potem problem by odpalic (na gazie idealnie).
Trzasne klapa bagaznika to tak jakby w zbiorniku cisnienie jakies sie robilo zasysalo czy cos.. (a pompy nie mam w zbiorniku jedynie przy silniku)
Do tego jak jest zimny to przy lekkim dodaniu gazu stuka cos.. jakby zawory. Jak sie nagrzeje problem znika

[shagger78]

Male usterki ale jakos nic nie rozumiem z Twoich opowiesci.Czuje ze nikt nie bedzie potrafil Ci pomoc.

Od trzasniecia klapa bagaznika nie robi sie cisnienie w zbiorniku-to napewno:)

Stukac moga zawory.U mnie tez stuka jeden czasem delikatnie.Wszystko zalezy od aktualnej teperatury silnika.

[maxi]

Cytat:

Trzasne klapa bagaznika to tak jakby w zbiorniku cisnienie jakies sie robilo zasysalo czy cos.. (a pompy nie mam w zbiorniku jedynie przy silniku) Do tego jak jest zimny to przy lekkim dodaniu gazu stuka cos.. jakby zawory. Jak sie nagrzeje problem znika

Total Epic Fail

[JAM_BELFEGOR]

Czytam to i tez nie bardzo wiem o co chodzi. Starej babie ktoś suchary ukradł dlatego w sąsiedniej wiosce wrony z miedzy pospadały. Mniej więcej taki tam ma sens

Cytat:

Trzasne klapa bagaznika to tak jakby w zbiorniku cisnienie jakies sie robilo zasysalo czy cos.. (a pompy nie mam w zbiorniku jedynie przy silniku)

Co ma piernik do wiatraka?
Stukają pewnie zawory bo pewnie mają za duży luz, normalnie luz się reguluje, a słabo pali bo między innymi za słabo otwierając się zawory. Do tego pewnie silnik skatowany gazem do granic możliwości. Benzynę widział pewnie od święta albo wcale i co tu się dziwić że tak jest.

[camp21]

Kiedyś w Mazdzie miałem dziwną przypadłość.
Zatankowałem benzynę pod korek jeździłem sobie, i w pewnym momencie zaczęła mi ciężko palić.
Podczas odkręcania korka od zbiornika usłyszałem dzwięk zasysanego powietrza
Po tej operacji wszystko wróciło do normy.
Tłumaczyłem to sobie że nie było odpowietrzania, a w miarę zużywania benzyny wytwarzało się tam podciśnienie czy coś w tym stylu.
Wywierciłem małym wiertłem otwór w korku i problem już nie wrócił.

[shagger78]

camp21, tak bywa jak zapcha sie odpowietrzenie zbiornika tylko ze tak nie powinno sie robic.Robiac otworek w korku zaklocasz cala prace ukladu wtryskowego bo elektrozawor odpowietrzenia zbiornika juz nie spelnia swojej roli.Pochlaniacz par paliwa tez pozbawiasz roboty,zatruwasz srodowisko oparami i stwarzasz zagrozenie pozarowe.Mozliwy jest tez wzrost spalania bo silnik tez ,,karmi "sie choc w mikroskopijnym stopniu tymi oparami.Dodatkowo jadac ,,ciagniesz"za soba smrod benzyny.Jeden maly otworek w korku a ile zmian zasiewa:)Lepiej udroznic odpowietrzenie.U mnie w korku tez jakis magik wywiercil otworek-ja zakleilem go:)