[Mosior]

czołem,

ponieważ mój silnik pomalutku zbliża się do 200k przebiegu siadają mi już uszczelniacze. Poranny rozruch kończy się już zbyt dużą chmurą dymu więc przed zimą to muszę zrobić.

Ma ktoś doświadczenie w wymianie bez zdejmowania głowicy ? Jeden mechanik, który robi takie rzeczy powiedział mi przez telefon, że w tipo spokojnie mi to zrobi na drugi dzień ale mówiąc szczerze wolałbym to sobie zrobić sam i to nawet nie chodzi o oszczędność kasy.. lubię wiedzieć co jest zrobione i jak

Co mnie konkretnie interesuje ?

czy muszę mieć ściągacz do sprężyn zaworowych ? jeśli tak do podeślijcie przykładowy link jaki ma być.

czy po zdjęciu sprężyn łatwo (i jak?) wydłubać stare uszczelniacze ?

czy jest w tej operacji jakiś myk, na który trzeba szczególnie zwrócić uwagę ? ustawienie rozrządu to drobiazg bo już to kilka razy robiłem.

[JAM_BELFEGOR]

Bez ściągnięcia głowicy to raczej się nie obejdzie jak chcesz to wymienić bez ściągania zaworków? Raczej kroi się grubsiejsza robota, bo jak zdejmiesz głowicę pasuje sobie ją splanować , w sumie nie droga sprawa. Dać nową uszczelkę. Sprawdzić sobie szczelność zaworów być może je dotrzeć.

[shagger78]

Mosior,da sie to zrobic tak jak planujesz bez zdejmowania glowicy ale szczerze radze by ja zdjac bo czasowo wyjdzie w sumie na to samo.A finansowo nieco tylko drozej ale bedzie lepiej zrobione.
Przy wymianie samych uszczelniaczy jest sporo tzw dlubaniny aprzy zdejmowaniu glowicy konkretna robota.Poruszysz zawory przy wymianie uszczelniaczy to sie potem moze okazac ze nie sa juz szczelne lub okaze sie ze prowadnica trzonka zaworu luzna i uszczelniacze wkrotce znow zaczna przeciekac.Na Twoim miejscu zdjalbym glowice i obejrzal ja,naprawil tak by dlugo bylo dobrze.Jak zdejmiesz glowice bedzie mozliwosc chociaz kanaly,gniazda,zawory oczyscic,dotrzec czy przeszlifowac gniazda.Dokladasz tylko uszczelke i planowanie glowicy ale za to bedzie dlugo dobrze.

[JAM_BELFEGOR]

Nie bój się ściągania głowicy, ten silnik jest prosty jak konstrukcja cepa. Gdybyś potrzebował klucza dynamometrycznego i miejsca do roboty daj znać. Ściągaczy niestety nie mam, ale szczerze mówiąc mało kto ma, a ludzie dają sobie jakoś radę

http://www.naprawa-glowic.pl/oferta.html
Popatrz się plan kosztuje 50zł a sprawdzenie szczelności 40zł więc ceny jak w tesco gdyby przyszło do szlifu zaworów to 50zł taka przyjemność. Nawet szkoda się samemu pierdzielić.

[Kajlon]

Mosior, Jakby trzeba było to mam klucz do ściągania sprężynek zaworowych własnej produkcji Przywiózł byś głowicę to w 30 min masz wsio rozebrane

[Mosior]

tak mówicie ? hmm...mówiąc szczerze to głowicy mi się zdejmować nie bardzo chce ale wiem, że tak by było lepiej. Z drugiej strony mechanik mi powiedział, że jak auto ostygnie to w 2 godziny robi uszczelniacze tylko zdejmując wałek rozrządu i podpierając zawory przez otwór od świecy.

Muszę się jeszcze przespać z tą myślą

** Dodano: 28-09-2012, 18:01 **
Decyzja zapadła. Nie zdejmuję głowicy w myśl zasady 'nie ruszać jak dobrze działa'. Zrobiłem analizę wszystkich postów w temacie i rysunków w książki i operacja w tym silniku wygląda na dość prostą. Podparcie zaworów nie jest jak się okazuje większym problemem ponieważ wystarczy tłok ustawić w GMP i przez otwór od świecy włożyć gruby, lekko zakrzywiony pręt (oczywiście bez ostrych krawędzi na wszelki wypadek).

Pozostało jedno pytanie. Jak zdejmę wałek, wyjmę podkładki i popychacze oraz zdejmę sprężyny to jak głęboko się spodziewać uszczelniacza i jaką techniką go wyjąć ?