[Skopek]

Witam. Myślałem, że nie będę musiał już rozpoczynać tematów w tym dziale ale widzę, że mając temperówkę jest to raczej niemożliwe.
Mam taki problem. Gdy auto postoi dłuższy czas ( >3dni ) to przy pierwszej jeździe pojawia się coś takiego, że odpalam sobie normalnie, jadę i gdy silnik osiągnie temperaturę około 75 stopni to pojawia się wyżej wspomniany "kangurek" i gaśnięcie auta po wciśnięciu sprzęgła. Dzieję się tak przez kolejne 10 min jazdy czyli do czasu, gdy silnik osiągnie już temp. 90 stopni to tak jeszcze z 2 minutki, a później spokój. Kolejna jazda odbywa się już bez problemów i wszystko jest dobrze do czasu gdy autko znów nie postoi dłużej. I teraz moje pytanie: WHY?
Dodam, że baaardzo dużo rzeczy jest wymienionych, m.in:
-kable WN;
-świece;
-palec & kopułka;
-CPP;
-sonda;
-filtr powietrza i paliwa.

[sochun]

Miałem generalnie podobnie. Gdy doszedł do pewnej temperatury (raczej mniej niż wspomniane 75 zaczynał szarpać i potrafił zgasnąć). Przejeżdżałem raz wolno przez taki mały parking, wcisnąłem sprzęgło i zdechł. Okazało się że aku się rozładował przez zepsuty alternator - naprawiłem. Na kilka dni pomogło, okazało się to nie końcem kłopotów. Zaczął szarpać, dusić się - nie dało się jechać. Wymienili mi sondę lambda i chyba całą przepustnicę - pomogło. U mnie chyba te awarie się nałożyły na siebie...

[Skopek]

Coś chyba nikt mnie nie poratuje. Niecodzienny mam ze swoją temperówką przypadek.

[lazik666]

Skopek, polecał bym podpięcie kompa, moga być błędy, w silnikach z wtryskiem warto zawsze od tego zacząć. A co do sondy to szarpie przy gwałtownym przyspieszaniu i jeżdzie na wolnych obrotach.

[yoyo]

na początek może reset kompa

skoro wiążesz to z temperaturą to kolejnym elementem do kontroli jest niebieski czujnik - może w tym przedziale temperatur nawala

[Skopek]

Reset był wykonywany po każdej ingerencji w tą włoską elektronikę ale kolejny nie zaszkodzi więc zrobię jak się ociepli, (bo ile można czekać na te 90 stopni jak tu kryzys i Pb 4,35 zl/l) może akurat o to mu chodzi, zobaczę. Co do czujnika to też go podejrzewałem ale korzystając z własnej edukacji wydedukowałem, że w przypadku uszkodzenia tego czujnika, który jest najprościej mówiąc termorezystorem atrakcje podczas jazdy zdarzałyby się przy każdorazowym osiągnięciu owej temperatury a nie tylko po kilkudniowym zastoju auta.

[yoyo]

ten kilkudniowy zastuj jest niepokojący i może sugerować nawet uszodzenie komputera (nietrzymające kondensatory)
może podmień cpu z kimś z klubu na dzień czy dwa
nic innego mi na chwilę obecną do głowy nie przychodzi

[Skopek]

Przede wszystkim dzięki za zainteresowanie. Nic się nie stanie jeśli chwilowo nie znasz odpowiedzi A teraz poważnie: Czyli sugerujesz, że dzieje się z nim tak jakbym mu zasilanie rozłączył na te kilka dni, a później wsiadł i od razu po odpaleniu chciał jechać. Hmm... ale czy komputer nie jest na stałe podłączony do akumulatora, bo wydaje mi się, że komputer korzysta z zasilania awaryjnego (czyli tych kondziaków) tylko wtedy gdy odłączy mu się aku i to sprawia, że przy krótkotrwałym braku zasilania jakim jest akumulator (np. przy wymianie) nie dochodzi do resetu kompa? Kolejna sprawa to taka, że druga i kolejna jazda jest już bez wygibasów, a w przypadku tego domniemanego braku resetu, silnik dalej by szalał, a nie zachowywał się tak jakby już ta pierwsza jazda była resetem.

[yoyo]

ciężko opisać co miałem na myśli ale podrzucę Ci analogiczną sytuację z domowego peceta
mam taką dziwną płytę że gdy wieczorem wyłączam kompa, zamyka się system, komp się wyłącza, a myszka nadal świeci, wyłączam listwę zasilania, a myszka nadal świeci przez ok 30s jeszcze (wyżera prąd z kondensatorów)
gdy rano chce włączyć kompa to po włączeniu listwy i naciśnięciu przycisku power komp sie nie uruchomi, muszę odczekać ok 15s aż kondensatory sie naładują i dopiero mogę uruchomić kompa

o czymś takim własnie myślałem, może on się sam resetuje jakoś jak postoi (jakieś zwarcie które go rozładowuje) i jak ruszasz to jedziesz na trybie awaryjnym, a później przez jakiś czas trzyma pamięć

[Skopek]

Jeśli chodzi o PC to zmień zasilacz i zobacz czy nie pomoże. Myszka i inne urządzenia podpinane pod USB zawsze są pod napięciem po wyłączeniu komputera. To normalne. Postaram się poszukać zamiennego komputera tyle, że z tym będzie ciężko bo nie znam nikogo z TTT kto by mieszkał w moich okolicach czyli Legnica/Wrocław i miał taki sam silnik w swojej Temperce.

[yoyo]

PC mi nie przeszkadza przyzwyczaiłem się zarzuciłem to dlas przykładu, niestety przy kłopotach z elektroniką to jest czasami szukanie igły w stogu siana

[Skopek]

I mam rozwiązanie. Odłączenie sondy lambda eliminuje wszelkie podskoki i szarpnięcia. Dodam tylko, że sonda ma dopiero 10 tys. km. Straszny szajs mi się trafił.
pozdrawiam