[Basteq]

Od wczoraj mam dziwny problem: Silnik pracuje poprawnie do około 3000 obrotów, potem obroty spadają i się podnoszą (góra -dół- jakieś 500 obrotów) tak z 3-5 razy i silnik gaśnie, jadąc takim zgaśniętym silnikiem można odpalić go tylko poprzez rozrusznik (inaczej się nie da czyt. z rozpędu itp.) Do tych nieszczęsnych 3000 obrotów silnik chodzi idealnie (przyspieszenie i inne takie są OK). Dzieje się tak i na gazie i na benzynie (bez różnicy zawsze tak samo). Wygląda to tak jakby coś odcinało dopływ paliwa/gazu. Silnik 159.A3.046 Tempra 1,6ie 78 KM 1991r.
Ma ktoś jakieś sugestie zaczym zjadę na komputer czy coś.
PS: z podstawowych rzeczy (świece, kable itd. mam nowe, może oprócz kopułki).
Seba

[MupiK]

Hmmmm niewiem czy temperowki maja cos takiego jak odciecie paliwa przy prsekroczeniu odpowiednich obrotow ale w mazdzie 323 f ktora tez mialem przez chwile cos takiego dzialo sie przy 8 tys :D:D
Wiec moze jakis czujnik odpowiedzialny za to sie sypnal i komp dostaje nieprawidlowe wskazania

[mariuszekOK]

Stawiam na czujnik położenia wału - możliwe, że to on zawodzi. Ale jak zwykle a w takich przypadkach trudno o prawidłową diagnozę.

[GRAFIT]

Być moze czujnik wału, juz kiedyś piasałem jak sprawdzic w elektryce.
Może tez być ze masz słabą mase , kable masowe są pod akusiem przykrecone do karoserii
Te konektory warto dac nowe ,lub kable dac na nowe złaczki i przykrecic pod nakretke.Aha powierzchnie pod stykiem masy dobrze papierem sciernym przegolic

ps jak digiplex i cewka traci mase to tak moze być!!

[Basteq]

Czujnik mam nowy 5 miesięcy, (co nie oznacza ze się nie popsuł), masy i złączki czyściłem, wygląda to tak jakby odłanczało dopływ paliwa/gazu, ale dopiero we wtryskiwaczu.

[GRAFIT]

Nie zaszkodzi silnik krokowy wymoczyć w nafcie 48 godzin.Moze być ze sie zacina w srodku taka przesłonka.Bywa ze moczenie krokowca nie pomaga ale warto go tak namoczyc w nafcie.Od niego mogą falowac własnie obroty 8)Nie wiem czy by gasł silnik jak by krokowiec był zepsuty,moze to być martwe powietrze zasysane np gdzies na kolektorze

A mozna to sprawdzic np za pomocą czegos łatwo palnego jak zassa np benzyne to ci obroty sie podbiją ,spryskac te miejsca gdzie moze zasysac lewe powietrze.Z tym ostroznie !! i nie na zagrzaną dwu rurke :P


Sprawdz tez weze podcisnien czy są szczelne na krućcach, mozna koncowki uciać wezy i nałozyc na nowy odcinek ,wtedy mocniej siedzi na krućcu.Ogolnie te weze polecam dac nowe .Groszowe koszty a wezyki podcisnienia mają spore znaczenie w pracy jednostki i nie ma to znaczenia czy to mono czy gaźnik!

[Gibson]

Kolega Basteq ma podobne objawy do moich ... tylko że ja mam gaźnik ale
1. problemy zarówno na LPG i benzynie
2. odczucie odcięcia paliwa
3. dziwne skoki obrotów
4. gaśnięcie silnika

u mnie dochodzi:
1. dławienie się silnika (czyli jakby chwilowy zanik dopływu paliwa) podczas jazdy
2. gaśnięcie silnika zarówno na wolnych obrotach jak i podczas jazdy
3. skoki obrotów polegają wyłącznie na skokach wskazówki obrotomierza, miałem taką sytuację, że po zgaśnięciu auta przekręcam kluczyk w pierwszą pozycję a wskazówka lata jak podczas badania kardiologicznego ... lata po całej skali
4. strzały w gaźniku i filtrze powietrza

Co sprawdziłem :
1. masę pod akumulatorem i na skrzyni biegów,
2. zaworek elektromagnetyczny w gaźniku,
3. zmieniłem cewkę,
4. zmieniłem kable W/N,
5. zmieniłem świece,
6. czujnik wału zmieniałem dokładnie rok temu,
7. kopułka i palec ok.
8. sprawdziłem wszystkie kabelki i zlikwidowałem peknięcie na rurze filtra powietrza powstałej po gazowniku partaczu,
9. wyprzedziłem zapłon (lepsza praca silnika przy zmianie biegów)

Efektem prac moich własnych, kilku mechaników, kilku gazowników, kolegów z TTT (szczególnie kolegi Grafita) i kolegów z TT Autocentrum (szczególnie kolegi TIPO16v) jest ostateczny brak iskry od trzech dni i holowanie.

Podejrzewam Digiplex i czujnik wału ... niestety nie mam na podmianę i nie mam czasu na zabawę pod blokiem więc dziś holuję Tipka do warsztatu a o efektach powiadomię.

Podejrzewam jeszcze jeden czynnik ... skrzynkę bezpieczników ... od paru miesięcy słyszałem cykanie ... nigdy nie mogłem zlokalizować źródła... nawet myślałem że to przekaźnik od centralnego zamka ... ale podmieniłem przekaźnik i dupa ... bez przekaźnika też cyka ...
Cykanie pojawiało się z różną częstotliwością .... i nie traktowałem go poważnie bo auto generalnie działało poprawnie ... do tego jeden zakład mnie powalił na kolana (zakład cieszący się niezłą reputacją w Częstochowie) ... powiedzieli mi tam że od szukania przyczyny "cykania" jestem ja .... bo im szkoda czasu na sprawdzanie styków ...
Zresztą przez ostatnie dwa miesiące stwierdziłem że każdy serwis weźmie się za naprawę każdej usterki pod warunkiem że sami ją zlokalizujemy i nikomu nie chce się naprawiać / szukać usterki której nie widać.

Przepraszam za długi tekst. O wynikach poinformuję szanownych kolegów.
Pozdrawiam

[unknown]

ciekawe... może dojdziesz do czegoś co pomoże mi przy okazji nauczyć autko na benzynie znów jeździć :-D
sam się znów za to zabiorę, ale jak fundusze będą jakieś...
cykaniem się tak nie przejmuj, to normalne :-D
i na 99% od kierunkowskazów (np.zaśniedziałe styki w drążku czy samym przekaźniku + skoki napięcia w instalacji)...

[miszko]

Gibson, to cykanie to na 101% bedzie przekaznik od kierunkowskazow.
Jak Ci zacznie cykac, wyjmij go - to ten duzy Niebieski przekaznik z przodu skrzynki.

Przyczyny sa dwie. Wyrobione juz styki przy przelaczniku kolo kierownicy (to najbardziej prawdopodobne) lub nieraz drugi powod to np. zaparowane woda styki kierynkow. U mnie mialem prawy kierunek bardzo zawilgocony. Wysuszylem go i cykanie umilklo.

Jesli nie chce Ci sie wyjmowac podczas cykania przekaznika wlacz na chwilke kierunek lewo/prawo i zobacz czy cykanie ustaje (moze nawet tylko na chwilke ustac).

[Emf]

Basteq mialem identyczny problem.
Tylko mi sie to stalo przez glupote bo stwierdzilme ze umyje silnik na myjce (notabene w dzien zlotu w Borkach)
Auto chodzilo ok na wolnych obrotach, a jak podciagalem to zdychalo i za cholere nie odpalalo poprzez puszczenie sprzegla na rozpedzonym autku, tylko i wylacznie kluczyka.
Z myjki do domu wracalem 20-30 km/h i to na trojce zeby obrotow nie podnosic.
Pod blokiem wymienilem swiece na nowe i osuszylem jeszcze raz kopulke, kable i kostke od czujnika walu.
Jesli mam byc szczery nie wiem co bylo dokladnie przyczyna ale auto normalnie zaczelo chodzic.
Mysle, ze albo zalane swiece +wilgoc albo moze juz wtedy zaczal powoli wariowac czujnik Halla, ktory pozniej mi zdechl.

[Basteq]

Problem rozwiązany:)
Sam sobie jestem winien: Przed wyjazdem nad morze 3 tygodnie temu zauważyłem pęknięty (lekko) przewód od podciśnienia idący od wtrysku do czujnika ciśnienia (nie mylić z digim2). Połowę przewodu dosztukowałem (duży błąd) i przejechałem 1500 km bez żadnego kłopotu. Po powrocie zapomniałem o fuszerce do dnia, kiedy zaczęły się kłopoty: wężyk, który dosztukowałem po 3 tygodniach leżenia na pokrywie zaworów strącił swoje właściwości i gdy przekraczałem 3000 (teraz już 2000) obrotów zatykał się (ciśnienie powodowało ze ścianki się zatykały) - to powodowało skoki obrotów aż do momentu, gdy zatykał się na dobre!! Po kilku sekundach ścianki się otwierały i można było spokojnie zapalić!!
Kol. Grafitowy miał racje - warto wymienić przewody podciśnienia, bo na pewno, po 10ciu latach są sparciale i pękają!! ALE TYLKO NA TAKIE SAME!!
Dziekuje za pomoc

[Gibson]

Dzięki Miszko ... co do uszczelek w gaźniku to rok temu wymieniałem podstawę gaźnika i generalnie uszczelki są ok.

Wczoraj zawiozłem Tipka do mechanika i jego pierwszy komentarz po moich wyjaśnieniach to to, że własnie ... być może zawory.

Dzisiaj będę wiedział więcej.

A cykanie sobie sprawdzę ... w razie czego mam dostęp do przekaźników ... ale to w ostateczności.

Aha ... z poprzedniego mojego postu można odnieść wrażenie że koledzy, którzy mi pomagali zawiedli ... ale nie o to mi chodziło ... chodziło mi o to że pomimo ich wysiłków i cennych wskazówek wygrała natura rzeczy martwych.

Dzięki i pozdrawiam

[Basteq]

Wszystko (prawie wszystko), co napisałem 2 posty wyżej można uznać jako niebyłe!!!
I jak to w życiu bywa padł CPW (czujnik położenia wału).
A padł po tym jak w ulewna sobotnia noc wjechałem w kałuże sięgającą drzwi mojej temperówki.
Pozdrawiam

[Gibson]

szczęściarz ... znaczy że po kłopocie ...

[Basteq]

ta 100wa w plecy i to 2gi raz w tym roku:(

[mariuszekOK]

Czyli z diagnozą jednak miałem rację... Dobrze, że się wyjaśniło, ale fakt - stówki żal.

[Emf]

Basteq czyli to co u mnie jednak.
Ale ja za czujnik dalem 60 zl.
One chyba nie lubia wody

[Basteq]

Ja dalem 66 i sam zmienialem (w lutym dalem za taki sam 90 z czymś)