[radar]

Walcze z uruchomieniem auta.
Moze na wstepie krotko co sie stalo. Przed najwiekszym mrozem jezdzilem bez problemu, jak mroz chwycil, akumulator nie dal rady juz pociagnac by odpalilo auto, wiec podladowalem w domu akumulator. Dzisiaj pelen nadziei z cieplym akumulatorem odpalam auto i kicha... kreci kreci co jakis czas cos zalapie jeden zaplon i nie daje rady nic wiecej.

Świece wymienilem na stary komplet bo pomyslalem ze zalalem je tym kreceniem po mrozie (wtedy jeszcze jezdzily wiec teraz tez powinny chyba).
Paliwo nie zamarzlo bo do wtrysku podawane jest (nie wiem jak sam wtryskiwacz, ale swiece byly faktycznie mokre wiec chyba ok).
Iskre za rada kolegow z watkow archiwalnych sprawdzilem, no i pojawia sie.

Tylko moje pytanie jak czesto powinna sie pojawiac na swiecy podczas krecenia rozrusznikiem, bo u mnie to co okolo sekunde wypada, czy to aby nie za rzadko??

Przy okazji jakby ktos mial pomysl gdzie dalej szukac to tez chetnie poslucham

[dziura.arek]

Jeśli iskra jest i świece mokre to dziwna sprawa.

Trudno w czasie powiedzieć jak często pada iskra. Najlepiej iskry szukać na kabelku z cewki zapłonowej jeśli tam jest rególarnie to ok zapłony nie wypadają CPW OK. Może jednak gubić iskrę na kopółcę i na kablach. To też warto wysłuszyć i posprawdzać.

Te auta raczej odpalają w zimie. Jeśli jesteś pewny zapłonu to wszczyknij mu trochę paliwa przez kolektor i zastartuj.

Powinien dychnć..

[mitsubishit]

Witam. Iskre bedziesz mial raz na dwa obroty walu korbowego jak sprawdzasz za rozdzielaczem (czyli bezposrednio na konkretnej wsiecy). Jak sprawdzasz przed rozdzielaczem (zaraz za cewka zaplonowa) iskra bedzie 4 razy czesciej. Podczas rozruchu rzeczywiscie wypada to co okolo 1 sekunde.

Jesli chodzi o zamarzanie to samo paliwi raczej nie zamarznie. Jedynie moga byc mikroskopijne drobinki wody. Przejda przez caly uklad zasiulania i zatrzymaja sie w najwezszym miejscu - na dyszy wtryskiwacza. A ze zalewa swiece - moze wtryskiwacz zawiesil sie otwarty i podaje paliwo caly czas.
Ja raczej obstawiam ze Twoje swiece sa nie zalane ale zaklejone jakas czarna mazia jakby olej z benzyna, nagarem i takimi smieciami. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje ale tak ma wiele aut ktorych nie idzie odpalic w mrozach.

[radar]

Dzieki mitsubishit za odpowiedz. Arkowi takze dziekuje. Przyjze sie teraz wtryskiwaczowi, wykorzystam tez sprezone powietrze podawane do kolektora (z zawartoscia latwopalnych gazow) by zobaczyc czy cos zalapie.

Moze faktycznie wtryskiwacz przez ten mroz cos zaszwankowal i moze leje jak szalony. Ale to jutro jak bedzie widno

[Chiquita]

Radar ja też miałem problemy z zapaleniem. Niby mam inny silnik ale troche posiedziałem ostatnio pod maską więc jak nie dasz rady a mieszkasz nie daleko mnie tzn. Radogoszcz to moge podjechac bo co 2 głowy to nie 1 Co prawda mam autko od nie dawna ale już troszeczke pogrzebałem przy swoim.

Pozdro

[radar]

Kamil super ze moge liczyc na Ciebie, wszak mieszkam calkiem w druga strone czyli Widzew Obiecuje pomocna dlon jesli kiedys bedziesz potrzebowal pomocy.
Zaparlem sie i cale szczescie udalo sie go jeszcze dzis uruchomic. Poszedlem z ojcem coby zobaczyc jak reaguje wtryskiwacz. Zobaczylem ze daje mgielke wiec sie zalamalem, bo zglupialem, iskra jest paliwo tez a on tylko pryka sobie przy kreceniu.
Jednak ojciec bez skrupulow zakrecil go z 15 sekund i zalapal w koncu, ja nie mialem sumienia tak Tipka meczyc, wolalem krecic z przerwami.

Wniosek dla mnie na przyszlosc, Tipo jak kobieta, trzeba rozegrac dluga gre wstepna zeby odwzajemnila uczucie

Dzieki chlopakom udalo mi sie eliminowac po kolei punkty ewentualnych usterek.

[solik7]

Witam ja tez miałem problemy z odpaleniem auta oczywiscie akumulator był ok tak samo swiece i kable silnik krecił z trudem ale dochodzilo do zapalenia mieszanki lecz taki stan trwał kilka sekund i nic próbowałem go odpalic nawet pozyczajac prądu od przejezdnego kierowcy ale i to niepomogło no wiec moja cierpliwosc sie skonczyła i po całym dniu bezustannego latania do domu i ładowania akumulatora co jakis czas postanowiłem odpalic na linke ryzykowne ale byłem juz zdesperowany odpalił wkoncu ale z trudem przyczyną był olej zmieniłem go przed zima na mineralny bo półsyntetyk mi spalało a teraz nieuchodzi nawet kropla ale sa tego minusy przy duzych mrozach mineralny strasznie gestnieje wystarczy wyjac bagnet a przekonacie sie ze ma konsystencje żelu więc jesli ktos ma mineralny to odpalenie go przy duzym mrozie jest bardzo klopotliwe i niema na to rady trzeba czekac az sie troche ociepli przynajmniej ponizej -10 stopni

[Mucha]

Solik7 musze powiedziec ze nie masz racjii do do oleju mineralnego.Owszem gestnieje i to w bardzo rozny sposob.Ale......... majac juz w swoim zyciu 2 samochody ten 3 nigdy nie mialem problemu z odpaleniem silnika na takim oleju. Przy mrozach -20 stopni moj poprzedni samochod maluszek (32KM) Zawsze odpalal za pierwszym razem nigdy nie mialem problemu. Moze tez duzo osob zapomina ze jak rano idzie sie do samochodu i chce sie odpalic go to zawsze wskazane jest wcisniecie sprzegla aby odlaczyc skrzynie od silnika to bardzo duzo pomaga a po drugie wzbudzic akumulator wlaczaja swiatelka postojowe na ~5 sekund. Pomaga zawsze Bynajmniej mi pozdrawiam.