[nessuno]

Chodzi mi mianowicie o schemat,który szczegółowo pokaże połączenia komputera z silnikiem krokowym oraz m.in czujnikiem temperatury.Gdyby ktoś z Was dysponował odpowiednim schematem oraz oczywiście dobrą wolą i cierpliwością-będę niezmiernie wdzięczny.

[lordabarth]

TUTAJ masz shemat do twojego silnika.

[nessuno]

lordabarth, dziękuję za link do schematu, napewno się przyda.Szczerze mówiąc, nie liczyłem już, że ktoś odpowie bo od napisania postu minęły ponad 2 miesiące. Auto nadal niedomaga, byłem już w kilku warsztatach i słyszałem różne diagnozy.Sporo kasy z portfela wyfrunęło a problem nadal pozostaje.Ostatnio przed każdym rozruchem rano wstrzykuję poprostu za pomocą strzykawki niewielką dawkę benzyny, aby nie męczyć akumulatora i rozrusznika.

P.S.Gdybyś był tak uprzejmy i zechciał (oczywiście w miarę swoich mozliwości) podesłać linka do większej części tego schematu, moja wdzięczność nie będzie miała granic.

[dziura.arek]

To jest twój wtrysk.
http://www.tempra.org/ttt/schematy/1.JPG

A jaki masz dokładnie problem....

[miszko]

nessuno, w Downloadzie są schematy Masz tam pokazane schematy.

** Dodano: 28-01-2007, 20:28 **
http://forum.tempra.org/d...ew=detail&id=78

[nessuno]

Wszystkim dziękuję za podpowiedzi, choć od czasu pierwszego postu minął kawałek czasu. Mój problem w międzyczasie został rozwiązany, a usterka aczkolwiek upierdliwa, okazała się banalnie prosta.

[Radke]

[nessuno]

Radke, to było zwyczajne urwanie się jednego z przewodów ood czujnika temperatury. Było to o tyle wredne, że z zewnątrz nic nie było widać, izolacja przewodu na to nie wskazywała a sam przewód (dość cienki zresztą) poprostu się ułamał. W międzyczasie odwiedzałem wiele warsztatów, w jednym "elektryk" grzebał podobno przez dwa dni i się nie dogrzebał. Proponowali mi m.in. ściąganie głowicy, choć pomiar ciśnienia wskazywał, że jest ok. Generalnie, spora część warsztatów, przynajmniej w Warszawie, to albo ludzie liczący na jelenia, albo spece o miernej wiedzy lub poprostu lenie, którzy liczą na łatwy zarobek.
A może tylko ja miałem "szczęście" tak trafiać.Na własnej skórze przekonałem się, że lepiej samemu kombinować, pytać się, zaglądać w literaturę i nie dawać walić się po rogach.
P.S. Swoją opinią nie chcę krzywdzić tych uczciwych, których pewnie jest niemało, tylko trzeba do nich trafić.