Tempra Tipo Team :: kontrolka akumulatora

Świstak · Wysłany: 15-11-2009, 01:48 **kontrolka akumulatora**

witam, mam takie pytanie, ponieważ już ROK jeżdżę z rzarzącą się diodą akumulatora w desce i nic nieporządanego mi sie nie dzieje, altek ładuje prawidłowo, jeżdżę i nic się nie dzieje, czy ktoś wie co to może być ? wymieniłem regulator napięcia w altku tuż po tym jak zaczęło mi się to rzarzyć, tak się dzieje podczas poboru prądu, kiedy włączę światła, dmuchawę albo w rytm bassu jak pogłosze radio :badgrin:

nie przeszkadza mi to w niczym bo nic się nie dzieje tylko wk...wia oko :roll:

Luczu · Wysłany: 15-11-2009, 01:50

Świstak, pasek się nie ślizga ? Klemy czyste ( chociaż nie wiem czy to coś ma do rzeczy hhehe ) ? Sprawdzałeś ładowanie ile V ?

Świstak · Wysłany: 15-11-2009, 10:47

Luczu, no właśnie wszystko cacy, ładowanie 14,3, pasek sztywno, klemy czyste (też nie wiem czy to ma znaczenie) auto działa normalnie, żadnego problemu.

zauważyłem tylko że jak pobór prądu maleje (np wyłączam światła) to podnoszą mi się delikatnie obroty tak mniej więcej do ustalonych 0.9 bo przy poborze prądu obroty są trochę niższe, około 0.6 ale nie sądzę żeby to miało związek z tą kontrolką...

tad42 · Wysłany: 13-12-2009, 17:41

WItam, właśnie dziś mi się zaczęła świecić kontrolka ładowania, a ładowanie sprawdziłem, jest 14,3. Czy ona może jest zabezpieczona bezpiecznikiem? Czy może masa w jakimś miejscu nie styka? Pomóżcie, bo fakkktycznie wkurza oko...

Luczu · Wysłany: 13-12-2009, 17:44

tad42, podpinam się - mam taki sam problem czasem świeci czasem nie a ładowanie zawsze jest OK

Achim · Wysłany: 13-12-2009, 18:41

Może przepaliła ci się wtyczka na masie albo kabel się rusza podociskaj kable może problem ustanie

wiki1982 · Wysłany: 14-12-2009, 15:09

zobaczcie chłopaki ten kabelek od wzbudzenia(tyo jest ten który wychodzi z podszybia i dochodzi do regulatora napięcia) może macie go przerwanego, upalonego lub wystarczy tylko zacisnąć konektorek na nowo bo jest luźny

Luczu · Wysłany: 14-12-2009, 15:18

wiki1982, OK

Jak tylko to zrobię i pojeżdżę to dam info

tad42 · Wysłany: 14-12-2009, 17:21

Dziś wybrałem się do elektryka, który pomierzył parametry ładowania, no i okazało się, że napięcie ładowania jest OK 14,4 V, ale natężenie nie osiągnęło nawet 1A, a powinno być ok 5A. Zostawiłem alternator do naprawy, jak go doprowadzi do stanu używalności, to się tu jeszcze odezwę.

** Dodano: 15-12-2009, 17:47 **
po rozbebeszeniu okazało się, że walnięta była dioda i regulator napięcia, przy okazji wymieniono szczotki, które pewnie pracowały 18 lat. Najważniejsze, że wszystko ponownie działa. Koszt - stóweczka... pozdrawiam wszystkich i życzę bezawaryjności w najbliższym roku...