[TEMPRAWG]

Witam szanowne grono użytkwników.
Mam problem, a mianowicie:

Dzisiaj sprzedałem Tipka 2.0 gt ( za dużo by mnie kosztowało)
Koles je kupił, podpisał umowe, zaplacił i odjechał.
Po 20 minutach dzwoni ze mu sie samochód zapalił. No oczywiście sie wystraszyłem i pojechałem, 10 km od domu w srodku lasu.
Koleś mówi mi z miejsca ze oddaje mi samochód i zebym mu zwrócił pieniądze.

Obejrzałem dokładnie i:
- widać ze palenie zaczęło sie przy centralce elektrycznych szyb, a jak przewody sie przetopiły zwarły sie z masą. Dodam ze jest zimno jak diabli, szyby zamarzniete a jak odjżdzał wyraznie zaznaczyłem ze jak nie odmrozi szyb to niech ich nie rusza bo cos zepsuje.

Ogólnie spaliły sie kabelki na niewiekiej przestrzeni przy centralce.

Zaznaczam ze wszystko bylo wporządku, a sam tym autkiem jezdziłem.
wiec koles mowi ze oddaje mi autko a ja mu kase. Już byłem skłonny tak zrobic jednak zaznaczyłem ze musi autko spowrotem odprowadzic do mnie.
Poprostu mnie wysmiał i chciał kase zostawiajac mi autko w srodku lasu zdala od domu.
Odmówiłem i wyjaśniłem mu dlaczego tak sie stało i ze to jego wina, zagrozil sadem.

Po kilku telefonicznych konsultacjach ze znajomymi odmowiłem.

I teraz pytanie do was - czy dobrze zrobiłem i ewentualnie jak moze sie to skonczyc po sadzie.

[dreedoo]

powiem krotko je.... kolesia gowno moze ci zrobic podpisal umowe ze zna stan techniczny samochodu??
jak tak to moze ci skoczyc na pukiel....
auto jezdzi o tym mikro pozarze jest sprawne??
jak tak to niech spier......
zaden sad nie uzna jego argumentow a poza tym za drogo by go to wyszlo!!
ZATEM WALIC GO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[s3kawka]

zadzwoń do urzedu komunikacji, albo tez do rzecznika konsumentow (w kazdym powiecie ma biuro), mysle ze tam ci doradza (wygooglasz numery)
bo moim zdaniem auto z chwila gdy przyjales kase a kupujacemu wydales auto przeszlo na wlasnosc nabywcy
w umowie stoi jak byk, ze stan techniczny auta jest kupujacemu znany, a sytuacja ktora opisujesz, moim zdaniem, wynikla z niewlasciwego uzywania przedmiotu, wiec jako byly wlasciciel nie masz obowiazku dbac o przedmiot nowego wlasciciela
(oczywiscie o ile nie wiedziales o usterce lub z latwoscia mogles sie o niej dowiedziec)



dodam tylko ze odsylam do Wydz.Kom. lub RU dlatego, ze co prawda masz umowe, ale auto nie zostalo zgloszone do WK (zmiana wlasciciela, przerejestrowanie, ubezpiecznie i takie tam) i może być jakiś kruczek/myczek (nie przewiduję, ale lepiej się upewnić)

[LoKo]

Obaj Panowie dobrze Ci radzą. Jeśli ten gościu dalej Cię męczy telefonami to powiedz mu ,żeby spojrzał na umowę w punkcie ,gdzie jest napisane że stan jest mu znany. Podpisał się to auto jest jego. Tym bardziej zaznaczyłeś głupkowi ,żeby nie otwierał szyb. Nacisnął automat chciał opuszczać szybę i możliwe ,że silniczek się spalił. Jego szczęście jak tylko przekaźnik ,bezpiecznik i kabelki.

[TEMPRAWG]

Wiec wlasnie koles do mnie dzwonil i powiedzial ze po zaizolowaniu kabli wszystko jest w porzadku i dojechał ( 20 km) do domu.

Ogolnie bedac chamskim mozna powiedziec ze po przejechaniu bramy juz mnie nie interesuje co on z autem zrobi.
Ale oczywiscie zawsze jak sprzedawalem auta pisalem wszystko co bylo zrobione i co jest do zrobienia, mozna powiedziec ze robilem anty reklame zniechecajaca do jego zakupu.

Mam tylko nadzieje ze jak to naprawi i nauczy sie prawidlowego uzytkowania uatka bedzie mu dlugo sluzyc.

Teraz ciesze sie ze nie ugialem sie i nie przyjalem spowrotem autka bo zostal bym z kosztami naprawy elektryki a BOG raczy wiedziec czy cos wiecej nie ucierpialo.

** Dodano: 07-01-2009, 23:19 **
reasumujac zycie jest popaprane, czlowiek sprzedaje autko z wszystkimi jego wadami bedac uczciwym i niechcac problemow na przyszlosc a tu takie bagno sie zrobilo. Niby juz koles sie z tym pogodzil ale straconych nerwow i jazd swoim autkiem juz nie licze.

[dziura]

Trochę głupia sprawa Ale w sumie widziały gały co brały Jeśli to nie był Twój znajomy to niech

[MupiK]

Odpowiada sie tylko za wady tzw ukryte i za celowe wprowadzanie w blad

Nic sie nie martw nic ci nie grozi

[TEMPRAWG]

wczoraj kolesie mnie rozbawili. Przyslali mi smsa ze nie podpisalem ich egzemplaza umowy i zebym przyjechal do nich i podpisal albo oni przyjada ale musze zwrocic im za paliwo.

No ubawilem sie jak diabli.
Najwazniejsze ze na swoim egzemplarzu mam jego podpis. a z drugiej strony ciekawy jestem jak urzad skarbowy naliczy im odsetki.

[s3kawka]

napisałem co powinines zrobic w tej sparwie, ale ktos usunal moj post ... moze sprzedales fiata ktoremus z naszych moderatorow..?

[ubek]

s3kawka, skoro jakiś mod usunął Twój post to coś w nim było nie tak.

[TEMPRAWG]

s3kawka napisz mi na pw

[konikks]

[TEMPRAWG]

moze sie nie dopatrzyli. oni potrafia naliczyc a na zgloszenie sie z umowa zakupu ma sie tylko 14 dni

[Sucre79]

[TEMPRAWG]

wydzial komunikacji mozna olac bo przepisy mowia ze musisz zarejestrowac w ciagu 30 dni ale nie ma przepisu mowiacego co ci zrobia jak nie zrobisz tego. mozesz kupic autko oplacic skarbowke a potem tak ja mialem przez 6 miesiecy nie zarejestrowalem autka. a sprzedajac go dolacylem dokumenty oplaty skarbowki i umowe z poprzednim wlascicielem.