[slavol]

StiviHouse, Proszę o krótkie uzasadnienie tej dziwnej teorii, bo trochę żyję na tym świecie, tematyka mnie bardzo interesuje (w szczególności caraudio) i kopara mi opadła Zawsze myślałem że najpierw jest SACD potem CD (wg niektórych winyl) długo nic i potem wszelkiego rodzaju stratne kompresje. Widzę że magia legendarnego Apple przyćmiła uznany format zapisu muzyki.

[akj3]

slavol SACD i CD to oczywiście się zgodzę a winyl to tak średnio bo żeby jakość dźwięku była taka lub lepsza jak z oryginalnej CD to musi być w idealnym stanie płyta i system naprawdę kozacki, na "normalnych" systemach Ortofona które powiedzmy są w normalnych cenach jakość jest dobra ale jednak gorsza od CD... A na lepszych systemach np Stanton, Ortofon Concorde Night Club jakość można porównać do CD.
A co do iPoda to też mi szczęka opadła ale nie chciałem już nic mówić... naprawdę czekam na uzasadnienie... być może się nie znam...

[slavol]

Na czym słuchałeś - niech zgadnę.....słuchawki? I do czego odnosisz poprawę przetwarzania średnich tonów? Słuchałeś neutralnego, dobrego systemu? Jakiej muzyki użyłeś do porównania? Jakie masz w samochodzie nagłośnienie ,dwu czy trójdrożne, a może koaksjale? I na czym słuchasz w domu, tylko szczerze bez ściemniania proszę. Jaki jest system plików w tym ipodzie?
Wtedy możemy porównywac dalej.

P.S. nie twierdzę że się nie znasz, ale głosząc takie rzeczy raczej zatrzymujesz ziemię a chcesz poruszyc słońce

[Stivi]

[slavol]

No to krótko. Na logikę, oprócz mało popularnego SACD zapis na płytach CD to obecnie najdoskonalszy sposób zapisu muzyki. (oczywiście w zastosowaniach komercyjnych i popularnych) Wszelkie metody kompresji są pochodną informacji zawartych na płycie CD, nawet wav, bo nie jest to dokładnie to samo. Z natury kompresji stratnej (a ze względu na wielkości plików raczej mało kto słucha bezstratnych formatów) wynika okaleczenie dzwięku w stosunku do "orginału" i nie ma fizycznie prawagrać lepiej- zgadzasz się? A teraz uwarunkowania. Większość z nas słucha budżetowego efektownego dźwięku z kin domowych, dwudrożnych zestawach w autach, tanich kolumnach że nie wspomnę o głośnikach komputerowych. Dzwięk jest najczęściej sztucznie podbarwiony wysokimi i niskimi częstotliwościami bo brzmi to efektownie, a średnica wycofana. Potem zakładamy słuchawki które bardzo dobrze odtwarzają średnie tony na które ucho ludzkie jest najbardziej czułe i stwierdzamy- oooo kurde, ale średnica gra lepiej niż CD łał..... Zapraszam Do mojego auta, a jeszcze lepiej kolegi w którym robiłem system na zawody caraudio, zmienisz zdanie o ipodzie.
A na pocieszenie dodam (żartobliwie)że jesteś na dobrej drodze do audiofilizmu, samo zwrócenie uwagi na średnie tony oznacza że okres łupu-cupu masz za sobą i idziesz w stronę jakości, tej prawdziwej i neutralnej, nie z ipoda.

[Stivi]