Tempra Tipo Team :: sie tłucze,się tłucze ..... tylko co ?

MaXXMisiek · Wysłany: 26-03-2007, 20:43 **sie tłucze,się tłucze ..... tylko co ?**

Witam

Mam takowy problemik. Mianowicie się mi coś tłucze w prawym tyle. Najczęściej jest to takie metaliczne klik-klak. Pojechałem do diagnosty i jak na złość nic nie stuknęło. W drodze do domku również ale to kwestia kilku kilometrów i znowu zacznie. Co ciekawsze mało kiedy tak klika na jakiejś dziurce ale jak zakołysać autkiem (przód - tył) to od razu.

Co to może być?

Qmaty · Wysłany: 26-03-2007, 20:52

Podłączam sie pod pytanie, mam to samo,tez na dziurach nic nie słychać ale jak sie zakołysze autem to właśnie takie metaliczne stuki słychać.Jeszcze tam nie zaglądałem ale podejrzewam wachacz, trzeba bedzie kupić zestaw naprawczy i wymienić.Może się mylę, jeśli któryś z kolegów też tak miał i doszedł co to tak tłucze to czekam na sugestie...

ROMI72 · Wysłany: 26-03-2007, 20:54

A sprawdzaliście czy nie macie luzu na kole może na łożyskach??

Qmaty · Wysłany: 26-03-2007, 21:09

Łożyska sprawdzałem i moim zdaniem były OK,za to szarpiąc za koło góra-dół mam wyczuwalny luz i dlatego myśle że to wachcz,zajrze na to w czwartek bo na razie autko musi jeżdzić i nie mam czasu tego sprawdzić.Opisze jak już dojde co to było...

ROMI72 · Wysłany: 26-03-2007, 21:18

Jak mialem wywalone łożyska na wahaczu to kolo stało krzywo na zewnątrz u Ciebie też stoi krzywo pochylone?

Qmaty · Wysłany: 26-03-2007, 21:41

Troche jest pochylone,ale tak żeby opony cieło to nie,tylko to stukanie...U Ciebie też tak stukało przy wywalonych łożyskach na wachaczu?

ROMI72 · Wysłany: 26-03-2007, 21:56

Nie nic mi nie tłukło właśnie tylko było pochylone ale mechanik mial roboty z tym

:):) musial palnika użyć

Baracus86 · Wysłany: 15-04-2007, 21:25

hmn widzę ze podobny problemik mamy :lol:

tylko ja mam w lewym kole.wpierw myśleliśmy z ojcem ze to szczeki w bębnie bo puściło mocowanie to takie na tym bolcu a jednak nie

. robiliśmy to rok temu przed wyjazdem na wakacje w lipcu.niestety okazało sie że po chwili wraca problem i puka a wszystko w bębnie jest na miejscu.
Pojechaliśmy na wakacje i po wyjechaniu z poznania parę kilometrów cisza.potem pod Szczecinem pukało chwile i cisza aż do wczoraj i obstawiam ze ta łożyska w piaście a to trzeba wymienić w całości.aha to pukanie jest przy skręcie w prawo jak dostanie docisk na lewa stronę czyli na to kolo właśnie.prawa jest ok. Eh i co tu robić :lalala:

Qmaty · Wysłany: 21-04-2007, 20:52

Baracus86 to raczej nie łożyska piasty bo one by Ci prędzej buczały jakby były wybite już i to bez przerwy.Sprawdż sobie łożyska wachacza, najlepiej tak-koło na lewarku do góry podnieść i złapać u góry i u dołu i poszarpać nim tak góra dół.Jeżeli to łożyska wachacza to będziesz czuł luz...

Baracus86 · Wysłany: 21-04-2007, 22:21

Qmaty wiesz ogólnie jak sie weźmie jak stoi na ziemi normalnie i nogą popchnie to czuć luz.ale to by tak metalicznie pukało tak jak by jakaś sprężyna w bębnie tarła ??ale wiesz co ostatnio sam sie zdziwiłem ale to nie jest prawda ze łożysko musi buczeć.bo tydzień temu wymieniłem łożysko w przednim kole bo rąbalo na zakrętach i kolo latało jak sie podniosło samochód ale nie buczało.wiec to jakaś stara teoria :/ojciec tez wychodził z takiego założenia bo tez mechanik z zawodu ale teorie wzięło w łeb :/

** Dodano: 22-04-2007, 17:06 **
nom wiec dzisiaj sprawdzałem i kola stoja prosto ;].ale właśnie mi sie przypomniało ze jak ojciec kupił 2 lata temu tipola to zauważyliśmy przy zmianie opon miał je podjechane od wewnętrznej strony ale już wcześniej.a nam już nie zdzierał opon a gość mówił ze opony są do wymiany bo sa podjechane i tak właśnie sobie myślę ze poprzedni właściciel musiał już wymieniać tylne wahacze albo same łożyska wahaczy :lalala:

opti · Wysłany: 23-04-2007, 08:18

Qmaty · Wysłany: 23-04-2007, 20:03

Baracus86 wydaje mi sie że łożysko w pierwszym stadium "padania" będzie buczało. Ja tak miałem i po podniesieniu koła nie moglem nim ukręcić.A w drugim stadium,kiedy dalej będziesz tak jeżdził i kulki w łożyskach sie już posypią będzie całe latało tak jak Tobie.To taka moja teoria :lol:

W Twoim przypadku najlepiej było by wjechać na kanał i jeden na górze szarpie kołem a drugi w kanale słucha,patrzy..gdzie jest luz...powodznia..., napisz co wybadałeś,może sie komuś przydać..

MiSzA · Wysłany: 24-04-2007, 14:30

witam podepne sie pod temat z takim problemikiem jak: z lewej strony czyli u kierowcy

strzela mi cos i to dosc glosno jak jade po wertepach :sciana:

i autko mi stoi krzywo tzn jest u kierowcy nizej niz wszedzie indziej :doubt:

co to moze byc ???
P.S. Mam Tempre159 1,6 i.e 92 rok benzyna >> z nowa podłoga :lalala:

moto77 · Wysłany: 26-04-2007, 05:57

Być może, że pękła ci spreżyna w mcphersonie....

MiSzA · Wysłany: 26-04-2007, 19:01

No własnie juz mialem autko rozebrane i nie widzialem zeby sprezyna byla peknieta ale to samo mi sasiad powiedzial . Ja raczej myslelem o poduszcze lub/i łozysku nad amorkiem

moto77 · Wysłany: 27-04-2007, 07:59

być moze jest to takźże łożysko lub poduszka...ale zerknij dobrze na tę sprężynę bo skoro nierówno stoi to raczej wina sprężyny.... może strzeliła u samej góry i kawałeczek tylko wypadł?

MiSzA · Wysłany: 27-04-2007, 08:38

całkiem mozliwe jak sie uda to w week end sie tym zajme i moze znajde przyczyne

Baracus86 · Wysłany: 29-04-2007, 14:14

Ha wymieniona lewa piasta i jak narazie cisza

. możliwe ze to było jednak to

MaXXMisiek · Wysłany: 23-05-2007, 11:14

U mnie problem sie rozwiązał sam

Okazało sie że to nic innego jak tylko śruba od koła sie poluzowała i sie tłukło

MiSzA · Wysłany: 07-06-2007, 16:08

juz wiem co mi sie tłucze i to wcale nie jest sprezyna ani gniazdo czy amorek

to na wahaczu w gałce zaraz przy kole tam gdzie jest taki metalowy bolec (ja sie nie znam na mechanice sammochodowej wiec nie zabardzo wiem co jak sie zwie :lalala:

) mam lużny i mi sie koło rusza całe :doubt:

. mam pytanko - idzie wymienic sama gałke czy trzeba cały wahacz??

unknown · Wysłany: 07-06-2007, 16:46

jeśli masz na myśli sworzeń kulowy, druga rzecz padająca w wahaczach na naszych prawie 'drogach', to nie idzie go wymienić, tylko wahacz w całości; w naszych akurat wahaczach sworznie są niewymienialne... a czy chodzi Ci o sworzeń - wpisz na forum czy w google sworzeń whahcza a i fotki pewno znajdziesz... ogólnie na końcu wahacza, szpicu masz sworzeń; na wybitym lata całe koło, a jak masz dużego pecha a sworzeń mocno wybity to podczas jazdy może się to bardzo źle skończyć;

Hipo · Wysłany: 07-06-2007, 19:07

W przypadku ekstremalnie zużytego sworznia moze zdarzyć się ze w czasie jazdy zostanie on po prostu wyciagniety z gniazda i koło odjedzie Ci na bok, czym się to moze skończyć to pisać nie musze ....

opti · Wysłany: 07-06-2007, 19:15

brat kolegi ktory mial tipo doswiadczyl takiej sytuacji, raz sobie jade patrze a jego auto stoi w bramie a kola sie rojechaly :badgrin:

ale do po nim normalka bo pozniej gosc zatarl silnik i korba bokiem poleciala bo ani grama oleju w nim nie bylo, gosc w ciagu 1,5roku nie sprawdzil oleum w 1.7d ani razu no i pozniej sobie zafundowal nowy silnik :red_kartka:

MiSzA · Wysłany: 08-06-2007, 00:15

no to chyba to jest sworzeń bo jest to na koncu wahacza (tym gdzie jest tak jakby jedno ramie) no i koło mi sie trzesie tzn jak je popycham to ma luzy takie dosc spore :doubt:

unknown · Wysłany: 08-06-2007, 21:33

więc jest to sworzeń i nie jeździj z wybitym, bo przeglądu tech nie przejdzie a swoją drogą jak będziesz miał naprawdę pecha to na duże jdziurze/mocnym zakręcie możesz zgubić koło... prawie... ja już wiem czym to pachnie i nie polecam naprawdę, a jak byś wtedy szybko jechał to w ogóle powodzenia; kup wahacze, trudno, byle nie złomy może jakieś i wymień, to można samemu zrobić bez problemu, w razie czego tylko zbieżność potem niech Ci podregulują