[Rajek]

Witam. Trafiła się oferta kupienia starszego BMW, za przysłowiowe kilka złotych. Jest w nim kilka drobnostek do zrobienia ale ogółem zakup byłby tylko w celu dalszej odsprzedaży i zarobku. Wiem, że przy sprzedaży (w mniej niż pół roku, po zakupie) muszę opłacić podatek jeżeli zarobiłem na aucie. I mam pytania:
1. Czy muszę auto w takim przypadku przerejestrowywać na Siebie? Czy wystarczy, że przyszłemu nabywcy wręczę 2 umowy kupna sprzedaży- moją z obecnym właścicielem i moją z przyszłym.
2. Oraz jak to ma się z ubezpieczeniem. Bo wiem, że po zakupie auta mogę miesiąc jeździć na polisie byłego właściciela. A jeżeli odsprzedam auto w ciągu miesiąca, to przyszłemu właścicielowi też będzie obowiązywał miesiąc, czy już nie?

[Dziąbal]

1. Jezeli zrobisz te usterki w miare szybko to zawiera sie umowe in blanco, klient ktory bedzie kupował od Ciebie auto podpisze umowe z poprzednim wlascicielem auta. Unikniesz w ten sposob podatku dochodowego.
2. W tej chwili kupujesz auto z ubezpieczeniemi masz miesiac od daty zakupu, Ty lub ktos komu go sprzedasz na to zeby zdecydowac czy zostajesz w tej firmie ubezpieczeniowej, czy ja zmieniasz. Jezeli zostajesz przy tym ubezpieczeniu ubezpieczyciel wylicza skladke wg Twoich danych, wiek, znizki itd, jezeli nic sie nie zmienia nie ma doplaty, jezeli masz zwyzki to doliczaja Ci je.

[JAM_BELFEGOR]

Rajek, ad1. nie musisz rejestrować autka na siebie możesz się dogadać z kupującym żeby dał ci im blanko umowę. Jego dane ale pole kupujący wolne. Ja tak nabyłem auto (Lancę) poprzedni właściciel miał ja nie długo i tak właśnie zrobił. Ominął w ten sposób podatek oraz wszelakie paniery związane z przerejestrowaniem auta. Ja nie miałem problemów z ponownym zarejestrowaniem jakąś godzinkę w urzędzie i 180zł mniej byłem już nowym właścicielem z nowym dowodem (ten właściwy po 3tyg.) i blachami (od reki dają).
ad2. patrząc na punkt pierwszy powinien przyszły kupujący mieć ten miesiąc, bo ciebie formalnie nie ma w tym łańcuszku. Choć szczerze nie wiedziałem że jest coś takiego. Jak to w ogóle działa? Załóżmy sprzedaję auto idę je wyrejestrować zakładam że jestem nadgorliwy i robię to na następny dzień w ten sam dzień również zwracam się do ubezpieczyciela o zakończenie oc z racji sprzedażny. Można nawet cześć pieniążków odzyskać. Potencjalny kupiec za kilka dni będzie miał stłuczkę to z czyjego oc pójdzie? bo nie mojego, nie jestem właścicielem już ani oc nie jest ważne.

[Rajek]

Ok to załóżmy, że podpisuję umowę ze sprzedającym In-Blanco i dopiero gdy sprzedam auto to muszę się z nim skontaktować by przekazać mu umowę? Czytam trochę o tym, i bardzo mało osób zgadza się na taką formę umowy :/ I ponoć może to prowadzić do dodatkowych problemów. Może lepiej podpisać z właścicielem "indywidualną umowę" a później na jej warunkach przekazać umowę kupna-sprzedaży?
Co do ubezpieczenia to sam nie wiem jak to działa, ale po zakupie auta zawsze miałem miesiąc by podjąć decyzję czy chcę dalej ubezpieczać auto w tej samej firmie.

[KrzychuB]

[maidun]

Mając stary dowód rejestracyjny i umowę kupna-sprzedaży z osobą która widnieje w dowodzie możesz spokojnie jeździć

Co do OC, to masz miesiąc na podjęcie decyzji co z ubezpieczeniem, jeśli nie wypowiesz umowy w ciągu tych 30 dni to automatycznie ubezpieczenie przechodzi na Ciebie.

Jesli przejdzie na Ciebie, to są 2 opcje - zależnie od ubezpieczyciela:

1. Ubezpieczyciel nie robi rekalkulacji polisy (np. PZU), czyli nawet jeśli kupiłeś auto od kogoś, kto miał 60 % zniżek, a Ty masz zwyżkę np. 50 % (za wiek), to nie dopłacasz nic, a polisa jest na Ciebie i wtedy nie ma problemu.

2. Jeśli ubezpieczyciel robi rekalkulację (np. MTU) to w sytuacji jak powyżej (sprzedający 60 % zniżek, Ty np. 50 % zwyżki) dostaniesz w niedługim czasie list (oczywiście "zaraz po" upływie wspomnianych 30 dni ), w którym będzie pisało, że musisz dopłacić różnicę w wysokości opłaty. A jeśli to bmw będzie miało spory silnik to w niektórych towarzystwach możesz mieć do dopłaty tyle, że kupiłbyś Tipo w przyzwoitym stanie

Najlepiej wstąp do jakiegoś biura ubezpieczeń i popytaj jak to wygląda. Te przepisy lubią się często zmieniać.

[Rajek]

[kaminkrz]

[meter30]

1. Jest obowiązek przerejestrowania w ciągu 30 dni, ale jak kolega powyżej napisał - przepis martwy. Jeśli go nie przerejestrujesz to nie będzie z tego żadnych konsekwencji. Musisz jedynie opłacić podatek skarbowy 2% PCC-3 w terminie 14 dni od zakupu (chyba że kupujesz na fakturę VAT, bądź wartość RYNKOWA samochodu jest niższa niż 1000zł)
2. wypada przepisać ubezpieczenie na siebie w ciągu miesiąca, bo potem w razie kolizji ubezpieczyciel ma podstawę do odmówienia wypłaty odszkodowania, a to już może być dla Ciebie znaczny problem. Z resztą sprzedający napewno wypowie umowę a wtedy ubezpieczyciel sam automatycznie zgłosi się do Ciebie o dopłatę związaną z rekalkulacją polisy bądź wypowiedzenie ubezpieczenia. Przeważnie są to "groszowe" sprawy albo jest końcówka umowy, lub kwota dopłaty jest tak niska że się nawet nie pofatygują. Jeśli masz wypracowane jakieś zniżki to nie ma się czego obawiać.
Co do policji, to mam koleżankę w wydziale komunikacji i pytałem ją o takie sprawy - policja w takim wypadku ma prawo zabrać Ci dowód za pokwitowaniem, ale nie wiąże się to z żadnymi kosztami, jedynie będziesz musiał przerejestrować już wóz na siebie.
A jeśli jeszcze chodzi o sprzedaż auta z uniknięciem podatku dochodowego to warto mieć na uwadze to że wszyscy mówią o magicznym terminie "pół roku", a nikt nie wie co ten termin oznacza. Nie jest to 182 ani 183 dni, ani 6 miesięcy lecz 6 miesięcy kalendarzowych liczonych od następnego miesiąca od kupna pojazdu. Przykładowo kupujesz pojazd dziś 22 sierpnia, więc możesz go legalnie sprzedać 1 marca następnego roku. Oczywiście możesz go też sprzedać wcześniej tak żeby nie wykazać zysku na umowach, ale nie każdy kupujący się na to zgodzi bo np. ma taki kaprys i za podanie zaniżonej wartości wozu zażyczy sobie 300zł rabatu
Wiem to wszystko z własnego doświadczenia a nie z tego że gdzieś tam usłyszałem

[ubek]

meter30 masz trochę nie aktualne informacje

[Emf]

[kaminkrz]

Cytat:

Od jakiś dwóch miesięcy policja może za to dać mandat do 500zł

Mozna prosić jakiegoś linka na poparcie tego?

[Jelcyn]

Emf, jakiś czas temu można było spotkać się z samochodami z niemiec z takimi właśnie umowami inblanco. Chociaż faktycznie, jakby się zastanowić, to jest głupota.

[Dziąbal]

Emf, po pierwsze to mozesz sobie oszczedzic obrazliwych sformułowań. I przestan teoretyzować. Kupujący zawiera umowe z poprzednim włascicielem i nie rozni sie ona od tej ktora zawarli by bezposrednio ze sobą. NIe podpisujesz umowy in blanco po to zeby przez jakis czas pojezdzic sobie tym samochodem, tylko po to zeby postawic na warsztat i usunąć usterki. Nie on pierwszy wpadł na pomysł zeby kupic tanio auto i je drozej odsprzedać. A jezeli ktos nie ma zielonego pojecia jak sie za to zabrac niech da sobie spokoj z handlem jakimkolwiek.

** Dodano: 23-08-2011, 10:43 **
Jezeli chodzi o samochody z niemiec to moze kombinowali tak ludzie bez działalnosci gospodarczej, a nie legalnie dzialajacy importerzy.

[ubek]

http://prawo.gazetaprawna...e_mandatem.html

Cytat:

Podstawa prawna Ustawa z 11 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw

[kaminkrz]

ubek, dzięki - wszystko jasne.

[Emf]

[Rajek]

Witam. Temat troszkę się rozwinął od mojego ostatniego postu. Auto sobie odpuszczam, bo z "błahostek" wyszły nagle poważne naprawy. Ale pewnie będę szukał innego auta, w celach zarobkowych. A powiedzcie mi jak by to było na firmę? Spotkałem się, że w komisie samochodowym auta nie były własnością samego komisu, a po prostu tam stały a dalej były formalnie własnością ich właścicieli.

[Bdm]

Rajek, ludzie wstawiają auta w komis i tyle, jesteś właścicielem a komis tylko pomaga w sprzedaży po przez przechowywanie auta na swoim placu - czasami ruchliwym placu, umowę spisuje kupujący ze sprzedającym a komis zwija tylko procent za użyczenie placu...