[pawelgda]

Witajcie.

W moim Tipo po 215kkm zaczęło klekotać panewki, teraz już po rozgrzaniu na wolnych obrotach świeci się kontrolka oleju. Dodam że oleju jest dość i jest świeży (Mobil 15W40). Nie katowałem nigdy auta. Myślicie że przebieg cofnięty? Rocznik 1994. Czy może ktoś się nad nim znęcał? Panewki mogą pójść ze starości? Bo słyszałem że panewy idą tylko przy złym smarowaniu, czyli stary olej, mało olej, złej jakości olej itp.

Ciśnienie oleju na rozgrzanym silniku na wolnych obrotach w granicy 0,2bar

Oczywiście jak już klekota, to znaczy że wał dostał, więc naprawiać się nie opłaca bo silnik mogę mieć za 400-500 zł.

Są jakieś problemy z wymianą silnika?

[yoyo]

pawelgda, nie wiadomo jak ktoś jeździł przed tobą, może mieszał oleje o różnych charakterystykach lub jeździł bokami mająć olej na minimum, panewki są samosmarujące ale to nie wystarcza, wymagają też dobrego poślizgu ze strony oleju silnikowego


silnik po prostu wyciągasz i wrzucasz nowy, trzeba tylko maskę ściągnąć (chyba że da się w dół?) najważniejsze to zapamiętać gdzie co było i przygotować sobie od razu zaległe sprawy do zrobienia np. nowe poduszki, może wytłumienie grodzi - zawsze to łatwiej jak silnik na wierzchu

nie wiem jak to wygląda ze strony prawnej, ale trzeba chyba mieć silnik z papierami i zgłosić podmiankę go do urzędu

[polansky]

[yoyo]

polansky, ale nr. silnika jest w karcie pojazdu, może coś się pozmieniało, ale chodzi chyba o to aby silnik był z legalnego źródła

[polansky]

Ja tam nie mam karty pojazdu

[yoyo]

nie upieram się bo nie wiem - jak autko będziesz sprzedawał to nowy właściciel dopłaci za wydanie karty pojazdu
wydaje mi się, że na silnik spisujesz jakąś umowę, lub dostajesz go za dowodem rejestracyjny zezłomowanego pojazdu i z tym idziesz do urzędu

kumpel kilka lat temu rozkładał auto na części i zostawił budę przed garażem - w nocy mu złomiarze wywieźli i został mu silnik, więc zgłosił kradzież samej budy i z pisemkiem z policji poszedł do urzędu i wykreślili mu nadwozie z dowodu a silnik został - sprawa obiła się o kierowniczkę urzędu, bo takiego przypadku jeszcze nie mieli a on się uparł że chce mieć papiery na silnik

[egon]

[yoyo]

egon11, tak jak pisałem nie jestem pewien wolę zapytać
czy w takim razie mogę sobie zedrzeć numery z silnika? w końcu silniczek z allegro może pochodzićz kradzionego auta - przy przeglądzie nie sprawdzą ale w razie wypadku mogę mieć chyba problemy ??

[egon]

[yoyo]

pewien nigdy nie jestem, ale kto spisuje nry seryjne z alufelg?
zaś numery silnika kradzionych aut na pewno są w jakiejś bazie, wydaje mi się to troszkę dziwne - policjant, a nawet diagnosta na pierwszy rzut oka nie ma prawa stwierdzić czy np. nie zmieniłeś silnika z 1,4 na 1,6, a zgłaszając go do urzędu z jakimiś papierami od razu widzą że pojemność się zmieniła lub nie
czyżby nasze władze były aż tak naiwne, że liczą na ludzką uczciwość? to ja chyba zacznę się nad 2,0 16v rozglądać

[egon]

yoyo, zawsze dla pewnosci mozesz przed kupnem isc na komisariat i sprawdzic czy nie był kradziony, ale dokumentów zwdnych miec nie musisz
Ja sam swego czasu miałem auto z silnikiem 1,6 a w dowodzie miał 1,4

[pawelgda]

Z papierami nic się nie robi, można sobie wstawiać silniki, byle tej samej pojemności. Mi chodziło o to, czy są jakieś problemy techniczne.

[egon]

pawelgda, problemów technicznych niema, musisz tylko pamietac co od czego odłączałes i potem w nowym silniku tak samo to poskładac Silnik oczywiscie wyciągasz od góry

[yoyo]

tyle się dopatrzyłem w googlach
procedura przy zmianie dowodu (czyli jeśli wrzucasz większy silnik i chcesz to zgłosić) - trzeba potwierdzić legalność silnika
http://www.zielona-gora.p...&PHPSESSID=sr2g

i jeszcze to

Cytat:

Art. 78. 2. Własciciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiazany zawiadomic w terminie nieprzekraczajacym 30 dni staroste o: 2) zmianie stanu faktycznego wymagajacej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym. pojemność i moc silnika są w DR więc podlegają zgłoszeniu ...

jeszcze troszkę pogooglałem i w rzeczywistości wygląda to tak, że po wymianie silnika należy się udać do Stacji Kontroli Pojazdów, na potwierdzenie wymiany. Po przedstawieniu dokumentów potwierdzających pochodzenie silnika (umowa, kopia dowodu rejestracyjnego z auta z którego pochodzi silnik itp.) i po zapłaceniu 80zł, dostaje się dokument potwierdzający legalną wymianę silnika w samochodzie. Żadnych dodatkowych dokumentów ani załatwiania w Urzędach nie potrzeba. Karty pojazdu w której znajduje się stary numer silnika nie trzeba wymieniać. Jeśli zmieniła się pojemność silnika należy z dokumentem od diagnosty udać się do ubezpieczyciela na przeliczenie składki od pojemności. Taka jest obecnie procedura.


nie znalazłem na to wszystko przepisów prawnych - to opinie z innych forów


na stronach informacyjnych urzędów miast są opisane procedury i wymagane dokumenty przy zmianie silnika skutkującej zmianą pojemności, nie znalazłem opisu procedury zmiany silnika bez zmiany pojemności, poza opisaną wyżej zaczerpniętą z jakiegoś forum

aczkolwiek, jeśli kiedyś będę zmieniał silnik to postaram się o kopię dowodu rejestracyjnego auta z którego pochodzi, tak dla spokoju sumienia

[egon]

[ciechu]

O czym wy piszecie? Jeśli chcecie płacić dodatkowo i latać po urzędach z papierkami, proszę bardzo. Ale zauważyć należy, że obecne dowody rejestracyjne upraszczają całą procedurę. Nie wbija się już nr silnika, a co za tym idzie, po przekładce silnika tej samej pojemności żadna kontrola diagnostyczna ani drogowa nie dojdzie do tego, że nie jest to silnik fabrycznie montowany. Mało tego, większość z nas też nie może mieć pewności, że jeździ na fabrycznie montowanych silnikach. Sam jeździłem polonezem przez dwa lata na drugim silniku, który kupiłem za 150zł i starego nie było sensu robić. Nie zgłaszałem tej przekładki bo już wtedy nie miałem nr. w dowodzie. Więc jeśli planujesz przekładanie silnika o tej samej pojemności to nie widzę sensu zgłaszania tego gdziekolwiek.

[yoyo]

Ciechu78, ok na pierwszy rzut oka nikt tego nie sprawdzi, ale czy nie jest to sprawdzane np. w razie wypadku? a jeśli zmieniam silnik na inny tej samej pojemności ale mocniejszy? moc jest w dowodzie i zgodnie z paragrafem który przytoczyłem podlega zgłoszeniu, owszem po co skoro tego nie widać, a nikt mi auta na hamownie brał nie będzie, ale nie chce mi się wierzyć że nie jest to jakoś jasno określone w polskim prawie

[ciechu]

Szukajcie a znajdziecie... ja nie znalazłem nic, ale jeszcze jutro przejdę się po pracy do kumpla z drogówki, na pewno dowie się coś więcej w tym temacie.
Ja nie napisałem, że legalne jest takie postępowanie, bo czy jest czy nie, tego jeszcze nie wiem. Napisałem, że sam tak zrobiłem i nie miałem żadnych problemów zarówno na przeglądach jak i przy kontroli drogowej. A także przy późniejszym złomowaniu poldka. Z tym, że w polonezie wymieniałem tą samą pojemność i tą samą moc, a w TT jest więcej rodzajów silników. Ale wnioskując z faktu że np. dla ubezpieczalni nie ważna jest moc tylko pojemność, to im to wsio. Na hamownie na pewno ci auta nie zabiorą, chociaż ja bym im swoje z chęcią dał. Gliniarzy zresztą nie interesuje jaki masz silnik w aucie, a jeśli już to sprawdzą właśnie tą pojemność. Reszta jest dla nich za ciężka. Czy w przypadku wypadku sprawdzają nr. silnika? I z czym je porównują? Nr w sumie masz tylko w umowie kupna-sprzedaży. Ale tego to ja już przy sobie nie wożę, bo po co? A jak chcieliby je sprawdzić to zginęły mi gdzieś w bałaganie w domu. Zresztą taki scenariusz zakładam tylko wtedy, kiedy są jakieś podejrzenia, że masz silnik (kradziony?) z przekładki. W ogóle dziwnie bezsensowna sprawa. Znam kilka osób z silnikami po przekładkach i nikt nigdy się nie zastanawiał nad naszym prawem, bo po co. Jeżdżą sobie spokojnie i nikt ich nie niepokoi.
A ja mam dodatkowy plus pod tym względem. Kiedy spisywałem z ojcem umowę kupna-sprzedaży nie uwzględniliśmy w ogóle nr silnika i koloru samochodu. Papiery przeszły zarówno w urzędzie komunikacji jak i w skarbówce. Więc jeśli chcę to mogę przełożyć silnik (nie zrobię tego bo i tak mam w stanie bdb i do tego najmocniejszy 1.6) lub przemalować z granatowego choćby na biały. I nic mi nie mogą za to zrobić. Bo niby na jakiej podstawie? Skoro nie potrzebowali takich informacji do wprowadzenia danych, to nie potrzebują do zmiany. Nie można zmienić czegoś, czego nie ma.
Swoją drogą myślałem, że nr silnika komunikacja gdzieś u siebie wpisuje, ale dopiero dziś widzę, że nie mam ich w umowie.

[pawelgda]

Dopiero co się zapisałem na te forum ale widzę że ładnie tutaj spamujecie. Przecież nie chcę tu robić swapa na inny, tylko po prostu wymienić uszkodzony silnik, a 99% postów jest o prawie dotyczącym wymiany silnika na inny. No panowie, bez jajec

[ciechu]

pawelgda, jeśli twoim zdaniem mój poprzedni post jest spamem, to chyba nie rozumiesz znaczenia tego słowa. Już tak bardzo chciałoby mi się spuszczać, żeby Ci pomóc. Więcej takich tekstów i na pewno doczekasz się kolejnych pomocy

[pawelgda]

Ja myślałem po prostu że dla wszystkich jasnym i oczywistym jest że jak wymieniasz silnik na ten sam to tak jakbyś sobie wymienił klocki hamulcowe - nic nie trzeba robić. Nie kumam tylko dlaczemu w tym celu musiało powstać wielkie centrum spamu, podczas gdy ja pytałem o zupełnie co innego. Co dziwniejsze - żaden moderator nie reaguje. Źle trafiłem, bo można tu poczytać tony bzdur i nikomu nie potrzebnych info, ale o konkrety już ciężko

BTW postanowiłem jednak naprawić ten silnik i mam odnośnie tego kilka pytań pod poniższym odsyłaczem:

http://forum.tempra.org/t...-16-vt12018.htm

[akj3]

mówisz że spam a nie zauważyłeś że jednak ktoś Ci konkretnie odpowiedział.

[pawelgda]

ok spoko szefie po prostu nie wiedzialem ze mozna tu takie pogaduszki nie na temat uprawiac

a jakby ktos chcial to moge komus uzyczyc stanowisko i sprzet warsztatowy na terenie trojmiasta pogrzebiemy i zobaczymy

[grabarz]

pawelgda, ja mam takie do ciebie pytanie kolego ,siedzę o 3 rano czytam sobie posty , i walisz w nich ,ostro to mój nr komurkowy ,zrobimy wszystko ,wydechy ,silniki itp ,ale co tak za free ,czy może podasz w końcu cenę ,bo jak myślisz ze tu sobie klientów na warsztacik znajdziesz to sie ostro mylisz

[egon]