Tempra Tipo Team :: auto pływa na koleinach...

rodzynek · Wysłany: 04-01-2006, 22:14 **auto pływa na koleinach...**

Panowie, jaki powód obstawiacie - zawieszenie przód czy tył? Mocowanie wahaczy czy belki do nadwozia?

Dodam, ze na gładkiej drodze auto idzie jak malina, ale szczególnie na koleinach albo innych podłużnych nierównościach potrafi niespodziewanie rzucic autem na bok i to na tyle mocno, że trzeba się fest trzymać kierownicy, żeby nie zjechać komuś pod nos...

Emf · Wysłany: 04-01-2006, 23:22

Przyczyn moze byc kilka.
U mnie byl to juz tak wyrobiony wachacz przedni, ze caly latal i efekt jazdy byl taki ze strach bylo przekraczac 120km/h
Plywal tak ze "uskakiwal" mi na bok #-o

Zgroza

Lepiej zrob to szybko bo w zime to juz dubeltowa ZGROZA!!!

kozik · Wysłany: 05-01-2006, 00:32

MupiK · Wysłany: 05-01-2006, 10:23

Ja mialem takie wrazenie jak sie przesiadlem z letnich nisko porfilowych na zimowe balony ehhh to nie to samo auto, ale w zimie sie jezdzi wolniej i balony oszczedzaja zawieszenie

Hehe taak zima piekna a mojego kochane miasto cala kase na odsniezanie itp gdzies przepierdl....:/ ze sie przydko wyraz:/ i do konca zimy juz zaden plog nie wyjedzie czujecie tkaiego blusa?

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 05-01-2006, 10:25 **Re: auto pływa na koleinach...**

Ja bym sprawdził stan amortyzatorów...

moley · Wysłany: 07-01-2006, 10:25

w Omedze A boło to spowodowane ogólnie luzem na wszystkim - przekładnia kier. piasty, i padnięte amorki

a w temprze wymiana amorków załatwiła sprawę

co do wachacza, to ja miałem lewy wachacz tak wystrzelony że tam wogule gumy nie było

, a po zdjęciu zobaczyłem ze jakiś pajac zespawał jedno mocowanie i czym tu strach jeździć:D

Pele_Tipo · Wysłany: 07-01-2006, 12:35

nie rozumiem zbytnio okreslenia plywania w koleinach...

...moze raczej chodzi o rzucanie przy zmianie pasa gdy sa koleiny, czyli wtedy przy rownoleglym pokonywaniu glebokich kolein, wtedy stawialbym na amorki oraz wachacze, szczegolnie z przodu...

...jednak jesli jadac koleina cokolwiek rzuca na boki to jest to tragedia i wtedy juz moze byc wszystko

ego · Wysłany: 07-01-2006, 13:13

mnie tez tak rzucało w koleinach jak miałem opony 205 latem

koper · Wysłany: 07-01-2006, 18:16

jeżeli wachacze są w porządku to problemem sa pewnie amortyzatory przód

sloneczna · Wysłany: 07-01-2006, 18:59

Sprawdz łożyska tylnego wachacza .Potrafią nieżle skręcać samochodem .Zwłaszcza czy nie ma luzów na skręt.
Przód może pływać ale nie na tyle aby było to niebezpieczne.
Mam u siebie 225 koła i zawieszenie 3x lepiej skonstruowane od fiata też czuję lekkie pływanie.

rodzynek · Wysłany: 07-01-2006, 19:55

sloneczna · Wysłany: 07-01-2006, 20:08

Jest taki zestaw naprawczy dwa łożyska i tuleja plastikowa koszt chyba 150 do 200zł kpl.
Jak masz tak /=\ to proszą się o wymiane ,szkoda opon i łożysk w piastach.
Wymiana nie jest prosta .Trzeba się trochę namęczyć z usunięciem starych łożysk.
Mam na to łatwy sposób ,ale musisz mieć spawarkę .

rodzynek · Wysłany: 07-01-2006, 20:13

ego · Wysłany: 07-01-2006, 20:15

sloneczna · Wysłany: 07-01-2006, 20:19

Masz TDS to całkiem fajny sprzęt napewno nieżle wypasiony.A wymiana tyłu :niewiem jakie masz możliwości ale trudne to nie jest.Potrzeba klucz chyba 32 nasadowy.Zerkne gdzieś mam fotki jak to robić .

Pele_Tipo · Wysłany: 08-01-2006, 03:04

rodzynek · Wysłany: 06-02-2006, 23:34

Panowie, okazało się, że nie jest tak źle.

Otóż kupiłem 4 zimówki, najpierw założyłem na tył (bo były letnie) a potem stwierdziłem, że te pozostałe dwie są lepsze niż te moje z przodu więc też je założyłem. I rzucanie autem ustało jak ręką odjął - auto jedzie jak po sznurku.

A co do zawieszenia - jutro właśnie jadę do mechanika na wymianę reperaturki tylnego wahacza, niedługo pewnie jeszcze będę musiał wymienić silentbloki na przednim lewym wahaczu i chyba cały prawy wahacz.

Aaa, po wymianie opon okazało się, że i łożysk nie słychać, tak jak mi się wcześniej wydawało:) To auto chyba faktycznie ma te 150 tys km:)