[melek1]

Witam!Wczoraj miałem kolizję(pierwszą w moim życiu:)) i prosiłbym o pomoc.Na początku przedstawię jak doszło do zdarzenia.Było to tak:dojeżdżałem (z dwoma pasażerami) do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną,droga prosta dwa pasy w każdą stronę-jeden(lewy) do jazdy na wprost drugi(prawy) tylko do skrętu w prawo.Oba sygnalizatory palą się na zielono(do jazdy na wprost i do jazdy w prawo).Jechałem prawym pasem ale pojechałem prosto(mój błąd) i z prawej strony wyskakuje jakiś koleś który skręcał w lewo(też jechał z jednym pasażerem) no i wiadomo bum!!!Przyjechała Policja,sprawa w do Sądu Grodzkiego bo ten klient twierdzi że tez miał zielone-totalnie kłamie!!!(chyba, że sygnalizacja się zepsuła:) w co wątpię)
Co myślicie??-jak ta sprawa może się skończyć???Czyja to była wina??Powiem tak-ja złamałem przepisy bo z pasa do jazdy w prawo pojechałem prosto, ale drugi samochód wjechał na czerwonym!!!Ja hamowałem(wyraźne ślady) i uciekałem w lewo ale nie zdążyłem:)Natomiast drugi pojazd nie hamował wcale!!!Jestem pewien że ten koleś wjechał mi specjalnie!!

Czy jestem skazany na porażkę???Jak sąd może to rozstrzygnąć???Czy może stwierdzić winę obopólną???Bardzo proszę o komentarz

POZDRAWIAM

[przemog666]

A czy ten koleś nie miał przypadkiem tzw. zielonej strzałki w prawo? Bo jeśli tak to masz kiszkę, przy czym on też wtedy złamał prawo ponieważ nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem tylko od razu wjechał na nie.

[melek1]

Nie źle zrozumiałeś:):)Ja jechałem prosto on skręcał w lewo!Ja miałem zielone tylko moja wina jest taka ze jechałem prosto z pasa który nakazuje jazdę w prawo!!!:)

[polansky]

Ja czegoś nie rozumiem Jeśli koleś twierdzi, że skręcał w lewo i miał zielone to znaczy, że mógł mieć np. sygnalizator ze strzałką zieloną w lewo która oznacza bezkolizyjny skręt w lewo, czyli , że np. dla aut z naprzeciwka jest w tym czasie czerwone, a zielone dla Ciebie paliło się tylko na prawym pasie, a konkretnie sygnalizator z zieloną strzałką w prawo (nie zielona strzałka przy czerwonym świetle oznaczająca warunkowy skręt w prawo)oznaczającą, że ruch po tym pasie(skręt w prawo) jest "bezkolizyjny", a Ty pojechałeś z tego pasa prosto, a dla pasa do jazdy prosto paliło się czerwone. Inaczej tej sytuacji nie widzę, jeżeli wierzyć, że drugi uczestnik kolizji mówi prawdę.

[przemog666]

Może nie doczytałem (nieuki tak mają ). Qrcze, byłoby trzeba tej krzyżówce się przyjrzeć. Dałbyś radę zrobić jakieś fotki, ale takie żeby było widać "twoją" stronę, oraz tego gościa?

[melek1]

Kurcze no właśnie nie mam aparatu Ale spróbuje nakreślić jaśniej:)Jedziesz prosto prawym pasem(pas tylko do skrętu W PRAWO)i masz zielone:)gosci wyskakuje z lewej na czerwonym! no i tyle:)bum [/quote][/list]

[przemog666]

Ale czy na pewno, w tym samym czasie co świeci się zielone dla pasa w prawo, to czy świeci się również dla pasa do jazdy na wprost? Bo jeżeli tak to gościu ewidentnie wrypał się na czerwonym. A jeśli nie, to gościu mógł mieć zielone dla skrętu w lewo.

[konikks]

melek1, narysuj to bo nie bardzo wyobrażam sobie że

[przemog666]

konikks, to chyba kolega melek1 po prostu się pomylił, bo w pierwszym poście można wyczytać że ten koleś wyjechał z prawej strony a chciał skręcić w lewo.

[konikks]

najlepiej niech odpali painta i narysuje

[ROMI72]

Jeśli gość miał czerwone i wjechał na skrzyżownie to jest jego wina ale jeśli Ty z pasa przeznaczonego do jazdy w prawo pojechałeś prosto to równierz jest Twoja wina.
Sąd ukara Ciebie i tego kolesia. Tylko teraz który pociągnie z polisy oc

[melek1]

Dzieki koledzy za komentarze:)Teraz wszystko powinno być dla Was jasne
1.Światło do jazdy na wprost i światło do jazdy w prawo zapalają się W TYM SAMYM CZASIE
(oba były zielone)
2.Komu sąd uwierzy jeśli moje słowo jest przeciwko jego słowom-obaj mamy świadków, ja dwóch on jednego-sytuacja patowa
3.Uważam ze powinienem dostac mandat za jazde na wprost nie z tego pasa co trzeba było jechac, ale winien kolizji nie jestem, bo jadac nawet lewym pasem nie ja bym go uderzyl a on mnie takze i tak doszlo by do kolizji.
4.Szczerze mowiac mysle ze bedzie po tyłku:)
Dzieki za zainteresowanie
Pozdr

** Dodano: 15-09-2007, 20:39 **
No bo jak udowodnić że koleś wyjechał na czerwonym???
A tam takie to zycie:)

[konikks]

wg mnie będzie dwóch sprawców.

[przemog666]

A "smerfy" kogo ukarały na dzień dobry? Czy tylko skierowali sprawę na drogę sądową? Przypuszczam że sąd ukarze grzywną was oboje, a Ty będziesz mógł wydoić ubezpieczenie z gościa OC. Ale przypuszczam też że ubezpieczalnia tego gościa będzie się bronić i szukać dziury w całym. Oczywiście życzę Tobie szybkiego załatwienia tego sporu oraz wygranej.

[melek1]

Wlasnie to mnie dziwi ze nikt nie dostal mandatu bo w sumie ja powinienem:)
Czy sad moze nalozyc mandat???

[polansky]

Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem od kumpla, że sąd może nałożyć mandat, ale nie może nałożyć punktów karnych.
Panowie jak to tak naprawdę jest?

[przemog666]