Tempra Tipo Team :: Korozja

Tomek · Wysłany: 07-03-2005, 09:27 **Korozja**

Jak zabezpieczyć skutecznie przednią belkę przed dalszą korozją.
Jest niby z grubej blachy ale na krawędziach, miejscami już przypomina ciasto francuskie. Na dodatek jest zrobiona chyba ze zgrzanych 2 połówek. Dolna ma taki kształt, że pięknie zatrzymuje wodę.

Druga sprawa to przewody hamulcowe, na zgięciach w kilku miejscach zeszła warstwa ochronna.

Jak sobie radzicie z takimi zjawiskami. Jak to zabezpieczać, czyścić do żywego, czy może jakąś farbą co się wgryza w korozję?

dziura.arek · Wysłany: 07-03-2005, 17:17

Wiertarka ze szczotą metalową i czyścimy. Super sprawa by była jakbyś ją zdemontował ale to dużo roboty. Potem konserwacja pistoletem. Po wyschnięciu ja dałem jeszcze pendzlem grubą warstwę bitexu.

miszko · Wysłany: 07-03-2005, 18:06

Przewody hamulowe - wymianka na miedziane! Polecam!

Co do korozji - tak jak kol. Arek pisze , wyczysc wietrarka z szczotka druciana + srodek konserwujacy do podwozi - cena puszki niecale 20zl. Mi 1 puszka starczyla na zakonserwowanie tylnich nadkoli (nie zalowalem "glutu")

Tomilee · Wysłany: 07-03-2005, 18:36

szczotka druciana jest niedokładna, najlepiej było by piaskować.
Można tez kupic takie urządzenie elektroniczne co niby zabezpiecza przed korozją

dziura.arek · Wysłany: 07-03-2005, 22:03

Bo ja wiem czy niedokładna??? Ostatnio zajmuje się konserwacją tylniej belki. Mam ją wymontowaną i czyszcze ją wiertarką i możesz niewierzyć ale lśni jak lustro tylko ją odtłuścić i malować.

Piaskowanie to droga zabawa. Oczywiście trzeba by było wymontować element.

Co do tej ostatniej metody to pierwsze słysze.
Chyba nie myślisz o galwanizacji.

GRAFIT · Wysłany: 07-03-2005, 22:06

Ja też robie ;farba antykor,i grubo!!!!!!! bitex co dwa lata całość tzn cały spód ,co rok wrażliwe miejsca.Rurki przód też musze na miedziaki zastąpić na zawijasie za kołami przód zeszła powłoka i gnije.Gumowe 4 szt do wymiany mam rownież kruszeją sobie ! hehe

Tomek · Wysłany: 08-03-2005, 15:19

A jak wyczyścić belkę w środku, bo jak pomaluje ją tylko po wierzchu to nie będę wiedział kiedy mi silnik wypadnie

. Czy są jakieś cienkie 'wyciorki' żeby przez dziurki się do korozji dostać?

Y@nek · Wysłany: 08-03-2005, 17:56

Tomilee · Wysłany: 08-03-2005, 19:47

Prawdziwe konserwacje robi sie piaskowaniem lub śrutowaniem bo wtedy nie ma żadnej rdzy a przy szczotkach druciakach zawsze w kantach zagięciach coś zostanie.
są urządzenia elektroniczne które się podpina do akumulatora i na masę - stosowane pierwotnie na okrętach/statkach. Kiedyś FSO wypuszczało poldki z takim urządzeniem bo ludzie za dużo wymyślali o korozji, urządzenia działa dobrze do czasu gdy nie zaśniedzieją połączenia - to jest tzw. zabezpieczenie czynne a nie bierne to się jakoś nazywa rustcontrol - coś koło tego :-k