Tempra Tipo Team Strona Główna Logo TTT
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team

 SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Trudno to zatytułować
Autor Wiadomość
Jacacenty 



Pomógł: 13 razy
Wiek: 39
Dołączył: 26 Lis 2004
Posty: 991
Skąd: Dillenburg
Województwo: Lubuskie
Wysłany: 11-04-2005, 08:38   Trudno to zatytułować

_________________
*** \=/ ***
     assistance
 
 
rtomik 



Wiek: 48
Dołączył: 25 Lis 2004
Posty: 127
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 11-04-2005, 09:06   

Szczeniackie zachowanie kolesia ktory sika na konkurencyjna marke.
Tak jak dzieci w podstawowce: moje jest lepsze a na Twoje tzreba nasikac.
Chyba jakis pajac robil ta animacje.
_________________
Tempra zapalniczka na LPG
138 tys na szafie.
  
 
 
miszko 



Pomógł: 111 razy
Wiek: 41
Dołączył: 21 Lis 2004
Posty: 6990
Skąd: Toruń
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
Wysłany: 11-04-2005, 09:32   

Ale posmiac sie zawsze mozna :lol:
_________________
Fiat Tempra 1.6, LPG, '94, ~425 tys. km, srebrna
Zajrzyj na Fiat Klub Polska
     assistance   Moneta
 
 
Jagi 


Pomógł: 2 razy
Wiek: 44
Dołączył: 22 Lis 2004
Posty: 252
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 11-04-2005, 09:45   

O przepraszam ja przed Temperką miałem BMW 316 "Rekina" E21 i baaaardzo tęsknię za tym jak się nią jeździło ... bez porównania ... coprawda lubię Temperówkę ale jakby mi ktoś dał wybór to znów bym wybrał tamtą BMke ...
_________________
KIA Clarus 1.8 SLX DOHC
     Moneta
 
 
Jacacenty 



Pomógł: 13 razy
Wiek: 39
Dołączył: 26 Lis 2004
Posty: 991
Skąd: Dillenburg
Województwo: Lubuskie
Wysłany: 11-04-2005, 09:55   

Jagi napisał/a:
jakby mi ktoś dał wybór to znów bym wybrał tamtą BMke ...

Bo Krzysiu nie jeździłeś Alfą 33 lub 75 :P . Albo nie pamiętasz wrażeń jakie dostarczały podczas jazdy...
Choć fakt, BMW jest jedyną niemiecką marką godną uwagi.
_________________
*** \=/ ***
     assistance
 
 
Jagi 


Pomógł: 2 razy
Wiek: 44
Dołączył: 22 Lis 2004
Posty: 252
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 11-04-2005, 10:32   

Wiesz co ... wrażenia z dynamicznej jazdy były umiarkowane bo też miałem 1.6 gazniczek, ale pozycja za kierownicą, wnętrze, cała otoczka, kilometr zajefajnie wyprofilowanej maski przed sobą, napęd na tylną oś i pare innych detali to to za czym tęsknię ... nie wspomne o spojżeniach płci przeciwnej jak się toczyłem z myjni do domu :D

Pozdrawiam
_________________
KIA Clarus 1.8 SLX DOHC
     Moneta
 
 
mkaminski100 



Wiek: 44
Dołączył: 17 Gru 2004
Posty: 672
Skąd: Basingstoke
Województwo: Other
Wysłany: 11-04-2005, 12:22   

Wrażenia z jazd Alfami są niczym w porównaniu z radości jaką dostarcza podczas (częstych) wizyt w warsztatach. Tak dla jeżdżących jak i naprawiających. Rozwiązania technologiczne wraz z cenami dostarczają wspaniałych doznań... A BMW? No cóż jeśli był zadbany to mimo droższych części nie wita zbyt często na warsztacie. Mam kilku znajomych którzy mają tak Alfy jak i BMW to wiem. Jak kumpel ma zły humor to pewnie Alfa się spsuła. Jak na ironię mimo tego wszystkiego i tak je kochają...
     assistance   Moneta
 
 
Kamitchi 



Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 23 Lis 2004
Posty: 317
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 14-04-2005, 14:08   

mkaminski100 napisał/a:
Wrażenia z jazd Alfami są niczym w porównaniu z radości jaką dostarcza podczas (częstych) wizyt w warsztatach. Tak dla jeżdżących jak i naprawiających. Rozwiązania technologiczne wraz z cenami dostarczają wspaniałych doznań... A BMW? No cóż jeśli był zadbany to mimo droższych części nie wita zbyt często na warsztacie. Mam kilku znajomych którzy mają tak Alfy jak i BMW to wiem. Jak kumpel ma zły humor to pewnie Alfa się spsuła. Jak na ironię mimo tego wszystkiego i tak je kochają...


Jestes pewnym ze wrazenia jazdy sa niczym w porownianiu z tym jak sie psuja?
Zacznijmy moze od tego:
Alfy sa samochodami, dla ludzi ktorzy chca czerpac przyjemnosc z jazdy.
Nie jest to opel, czy vw. Przyjemnosc z jazdy jest przeogromna.
Prowadzilem wiele alf i naprawde usmiech jest od ucha do ucha mam zawsze.
Glupia 156. 2 obroty kierownica od skrajnych polozen, silnik, ktory jak wsiekly kreci sie do 7300 tys obr. Zakret? Gdzie wszyscy zwalniaja, Ty przyspieszasz i z pelna kontorla pokonujesz go!
Do tego wygoda, cisza, elegancja.
Mialem rowniez okazje prowadzic 75-ki. Naped na tyl, rozklad masy 50-50.
Rozwiazania, ktore maja za zadanie zwiekszyc dynamizm jazdy.
Piszesz ze alfy sie psuja.
I teraz kolejna sprawa:
Czy osoba ktora jezdzi alfa jest alfista-> czyli dba o auto?
Czy ktos jezdzi oporowno i nic przy aucie nie robi.
Wielu znajomych ma alfy i oni jezdza! Po prostu jezdza.
A na serwis przyjezdzaja na wymiane oleju, rozrzadu, tarcz:).
Natomist na warsztat czesto przyjezdzaja "goscie", krorzy nie potrafia nic innego tylko katowac. No, skoro najslabsza 156 1.6 na II rozpedza sie do ponad 100km/h to mozna nia zapierd...
Kazde auto mozna zakatowac. Nie wazne czy to alfa, czy bmw, czy ferrari.

Widzisz, dziwisz sie ze Twoj kolega dalej lubi alfe.
Bo zarazil sie wirusem.
To ze cos mu sie stanie, jest niczym w porowniu z tym jak lubi jezdzic tym samochodem.
"wole przejechac 500km moja alfa, niz 2000 km toyota"- przyslowie, ale jakie prawdziwe.
Po prostu alfa trzeba sie przejechac. Zadbana! Nie bac sie jej przycisnac.
Zreszta wystarczy poczytac http://www.cuoresportivo.pl by zobaczyc co alfa potrafi zrobic z czlowieka :) , prawda Jacacenty?

ps- mowisz o bmw?:)
moglbym troszke napisac o nich napisac.
Nie wiem czy slyszales o bmw m3, w ktorym panewki zacieraja sie po 30 tys km?
Pewnie nie, bo bmw bardzo dba o to, by zadna negatywna opinia nie dotarla sie do prasy:).
Remont silnika 50 tys pln. Fakt- robia to za darmo, ale bez przesady. Auto za 400 tys pln i swiadomosc ze w kazdej chwili moze korbowod wyjsc bokiem.
Aha, auto naprawiaja 1-2 miesiace:).


pzdr.
_________________
cuoresportivo 2.0 16v :)
     assistance   Moneta
 
 skype
 
Jacacenty 



Pomógł: 13 razy
Wiek: 39
Dołączył: 26 Lis 2004
Posty: 991
Skąd: Dillenburg
Województwo: Lubuskie
Wysłany: 14-04-2005, 18:45   

Kamitchi napisał/a:
co alfa potrafi zrobic z czlowieka , prawda Jacacenty?

Niestety prawda :D . Potrafi uzależnić.
Kamitchi napisał/a:
ps- mowisz o bmw?

Tak. Do BMW, jako jedynej niemieckiej marki czuję respekt. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Bo jako jedyna osiągnęła i wniosła do rozwoju motoryzacji tak wiele. Weźmy takiego Adama Opla. Czym on się zasłużył? (oprócz Calibry :P ) Mercedes dał plamę, kiedy postanowił być bardziej egalitarny (miał dobre samochody osobowe i użytkowe do ok. 95r.). Porsche? Cayenne (odpoweidź chyba mówi wszystko). Przykładów można mnożyć, ale nie o to idzie.
A przy okazji - narazie BMW daje (małego) łupnia AR w WTCC. Panie i Panowie z Autodelty (raczej Alfa Romeo Racing Team) do roboty!!
_________________
*** \=/ ***
     assistance
 
 
rtomik 



Wiek: 48
Dołączył: 25 Lis 2004
Posty: 127
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 14-04-2005, 18:56   

Chyba jestescie za krytyczni..
czemu Fiat zanotowal w ostatnim czasie spadek spzredazy o 70% w Polsce a dlaczego Opel zanotowal znaczny wzrost???
Najlepsza rekomendacja dla firmy sa sami klienci a Fiat traci ich z kazdym rokiem coraz wiecej. Jesli Fiat nie wezmie sie do roboty bedzie krucho z ta firma...
nastepna plama Fiata to model Panda......zawieszenie do bani jak zwykle po kilkunastu tysiacach kilometrow......ech szkoda gadac.....
_________________
Tempra zapalniczka na LPG
138 tys na szafie.
  
 
 
Kamitchi 



Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 23 Lis 2004
Posty: 317
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 14-04-2005, 19:04   

Jacacenty napisał/a:
Tak. Do BMW, jako jedynej niemieckiej marki czuję respekt. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Bo jako jedyna osiągnęła i wniosła do rozwoju motoryzacji tak wiele. Weźmy takiego Adama Opla. Czym on się zasłużył? (oprócz Calibry :P ) Mercedes dał plamę, kiedy postanowił był bardziej egalitarny (miał dobre samochody osobowe i użytkowe do ok. 95r.). Porsche? Cayenne (odpoweidź chyba mówi wszystko). Przykładów można mnożyć, ale nie o to idzie.
A przy okazji - narazie BMW daje (małego) łupnia AR w WTCC. Panie i Panowie z Autodelty (raczej Alfa Romeo Racing Team) do roboty!!



Jacek wstydz sie. Calibra? Toz to vectra. Albo sa mulowate, a jak jest lepszy model to sie psuje-> 4x4 dla przykladu. A oprocz tego slabo sie prowadzi, slabe wnetrze, slabe swiatla... iii tam :) . Tylko ladnie wyglada.
Jezeli mowimy o oplu to GT, czy speedster :) .

Porsche zaczal sie poprawiac-> nowa 911-ka, ktora zaczyna nawiazywac do starych dobrych 911. Fakt, cayenne jest raczej modelem, ktory ma zarabiac.
Jak to sie mowi na porsche? Auto dla maklera gieldowego?:).

Bmw, zgadzam sie. Calkiem przyjemne auta robi. O ile m3-ka nie zrobila na mnie jakiegos oszalamiajacego wrazenia, o tyle 740, 750 z napedem na tyl wydaja sie byc fajnymi d... wozami:).

pzdr.

[ Dodano: Czw 14 Kwi, 2005 20:17 ]
rtomik napisał/a:
Chyba jestescie za krytyczni..
czemu Fiat zanotowal w ostatnim czasie spadek spzredazy o 70% w Polsce a dlaczego Opel zanotowal znaczny wzrost???
Najlepsza rekomendacja dla firmy sa sami klienci a Fiat traci ich z kazdym rokiem coraz wiecej. Jesli Fiat nie wezmie sie do roboty bedzie krucho z ta firma...
nastepna plama Fiata to model Panda......zawieszenie do bani jak zwykle po kilkunastu tysiacach kilometrow......ech szkoda gadac.....


W 2004 roku fiat byl liderem w sprzedazy i sprzedal 53 tys aut(20% rynku, glownie dzieki pandzie), druga byla skoda 39 tys, opel byl czwarty prawie 31 tys.
Jezeli chodzi o 2005, to fakt-> fiat zanotowal strate 70 %, ale WSZYSCY zanotowali strate.
Opel rowniez-> 15%.

Tomek, Panda jest bardzo fajnym samochodzikiem i nie wiem czego od niej chcesz:).
To ze komus zawieszenie padlo po kilkunastu tysiach km o niczym nie swiadczy.
Znajdzie sie druga ktora przejedzie klikadziesiat tys.
Myslisz ze taka agila bedzie miala lepszy zawias?

ps- niedlugo wychodzi punto III i bedzie znowu duzy wzrost sprzedazy.
Ciekawe czy na polskim rynku bedzie mozna kupic cromeII?:)

pzdr.
_________________
cuoresportivo 2.0 16v :)
     assistance   Moneta
 
 skype
 
mkaminski100 



Wiek: 44
Dołączył: 17 Gru 2004
Posty: 672
Skąd: Basingstoke
Województwo: Other
Wysłany: 14-04-2005, 21:19   

No cóż, wg mnie najwięcej mówią testy awaryjności ADAC i niestety tam Alfa nie zajmuje chwalebnego miejsca... Właśnie, gwoździem do trumny jest sprzedąz Fiata który jedynie Pandą się trochę podreperował. Zobaczcie w jakiej formie finansowej jest Fiat - kiepskiej! Nowa Croma tez pewnie bestsellerem nie będzie- za luksusowa i droga jak na auto dla rodzin, zbyt rodzinny wygląd jak na auto klasy wyższej-ni to w kij ni w oko.
Kiedyś pewna gazeta pokazała jak składane sa Alfy 156. Poszedłem do salonu i sprawdziłem na własne oczy, bo nie wierzyłem. Szczelina między zderzakiem a błotnikiem z jednej strony miała ok 2-3mm, a z drugiej 5-6. I tak na dwóch różnych Alfach!! Panowie, kto tu mówi o jakości! Nie chcę być źle zrozumiany, bo nie czuję niechęci do marek włoskich, ale to na forum właśnie usłyszałem że wahacz wytrzymuje max 50.000 przy delikatnej jeździe, że uszczelka na rozrządzie powinna być zmieniana co roku, bo puszcza, że zmiana kół likwiduje stuki, że większość Fiatów miała, ma lub będzie miała problemy z hamulcami (plaga) itp, że Seicento ma 8 (!!) różnych modeli silników wycieraczek, że sklep musi zamawiać 2 rózne paski bo nie wiedzą który pasuje, że moje przewody WN są droższe od specjalnych do Vectry 2.0., że łożysko jest droższe od produktu VW lub Opla. Można mnożyć. To są rzeczy które dla wcześniejszego posiadacza Opla są niewiarygodne i najpierw nie wierzyłem, ale najgorsze, że powoli dopada mnie większość tych przypadłości, więc raczej nie jest to odosobnione. Dość dokładnie poznałem Opla i wiem co te auta sobą reprezentują. Wiem jakie bolączki mają od Astry po Omegę kończąc. Teraz poznaję dokładnie jednego tylko Fiata i to dosłownie. Co chwila coś. OK, powiecie że kupiłem skatowane auto, ale mój dobry znajomy ma takie samo, kupione od Polaka. Ma 160.000 i z jednej strony chce sprzedać, a z drugiej za dużo włożył. W aucie miał już: pęknięty pasek rozrządu, 2x robione zawieszenie(nadal wali), prawie niedziałające hamulce (wizyta u 3 (!!!) różnych mechaników i nadal nic), łożysko któe się rozsypało na trasie, tak jak napinacz, nie liczy ile razy mi nie zapalił (uznał że to normalne-jak nie odpala to na piechotę), zrobiona prawie na nowo instalacje el. (stara już się do niczego nie nadawała)... Trochę za dużo jak na taki przebieg i aż sie boję co mnie czeka. Poza tym to mój wujek miał tą strasznie awaryjną Omegę i oprócz kilku pierdół (oczywiście pilot alarmu, jakiś odłaczony kabel, problem z wtryskiem-też kabel) nic się nie działo.
Mam w rodzinie 3 osoby prowadzące zakłady mechaniczne i każdy z nich wzdryga się kiedy słyszy Alfa. Każdy mówi że woli Forda niż włocha (choć i Fordów nie lubią).
Owszem, jest to auto dostarczające mnóstwa wrażeń z jazdy, świetny i mocny silnik wydający wspaniały dzwięk, dobre prowadzenie, ładny wygląd. Zgadzam się z tym. Ale nie zgodzę się, że Alfa wita w warsztacie tylko na wymiany oleju i jest trwałym i niepsującym się autem. Gdyby tak było to ulice byłyby ich pełne...jak i fiatów i Lancii. No i co? Niemcy za 300-500€ sprzedają Tipo razem z klimatyzacją lub 156 w full opcji za 1500€ i nie jest to coś dziwnego. Zresztą wiadomo po co im Fiaty służa.
Jeden z moich znajomych sprzedał już swoją Alfę, bo jak powiedział mimo, ze to auto kochał to miał już dosyć ciągłych napraw i usterek, może drobnych, ale strasznie denerwujących. Teraz ma Opla i powiedział, że sam szuka, bo nie może uwierzyć, że nic się jeszcze popsuło...Mówi że może nudne, ale trwałe.
Może to odejście od tematu, ale maszyny włoskie sa jak samochody - niższa cena w zakupie rekompensowana jest strasznie częstymi naprawami i strasznie drogimi częściami (np maszyny papiernicze i pakujące Perini)
     assistance   Moneta
 
 
Emf 



Pomógł: 26 razy
Wiek: 47
Dołączył: 16 Sty 2005
Posty: 2668
Skąd: Piotrków Trybunalski
Województwo: Łódzkie
Wysłany: 14-04-2005, 23:01   

No coz i musze sie zgodzic z MKaminskim.
Ja jakbym nie byl u mechanika chociaz kilka m-cy to bym chyba z radosci nie wiem co zrobil 8-[
_________________
Była Włoszka.
Był Niemiec.
Teraz jest Francuz.

     assistance   Moneta
 
 
rtomik 



Wiek: 48
Dołączył: 25 Lis 2004
Posty: 127
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 14-04-2005, 23:48   

Nie zgodze sie z Kamitchim ze Opel jest be, to bardzo solidne wozy i nawet Vectry 10 letnie nie maja porownania do analogicznych Temperowek z tego rocznika.
Znajomi maja 10 letnie Vectry, robia duze przebiegi i raczej nie wiedza co to znaczy stukajace zawieszenie, wycieki z silnika czy tez awarie elektryki. Wystarczy poczytac fora poswiecone Oplowi. Poprostu solidny wozek.
I nie przekonuja mnie argumenty tego typu ze Golf za PRL byl uwazany za oznake luksusu a w rzeczywistosci jest do niczego. Czesci do Opla sa tansze niz do Fiata i to o kilkanascie procent.
Fiat od zawsze byl felerny i nie jest to PRLowskie nastawienie do FSO1500 czy malucha.
Poprostu Fiat to Fiat, delikatny, czesciej sie psujacy niz niemcy.
Rynek niemiecki jest brutalny ale oni troche wiecej maja doswiadczenia w motoryzacji niz my. Polska to taki zasciankowy kraj bez wlasnej produkcji.
A przekonywanie ludzi ze Vectra jest be jest chyba czystym absurdem.
Jezdzilem wieloma Vectrami i smiem twierdzic ze to solidny porzadny wozek.
Czasem zaluje ze nie kupilem 3 lata temu Vectry z 1994r......no ale coz......

Kamitchi mowisz ze znajdzie sie druga Panda ktora przejedzie kilkadziesiat tysiecy....wlasnie...co to jest kilkadziesiat tysiecy!!!!!!
To jest nic...przy takim przebiegu nie powinno sie jeszcze nic robic w samochodzie. Oczywiscie we wloskich sie robi....w innych niemieckich jest jeszcze za wczesnie na takie naprawy.
A co do Alf nie moge sie wypowiedziec poniewaz nigdy nie mialem z tym samochodem doczynienia. Ale z tego co wiem nie jest najlepiej z niezawodnoscia.
_________________
Tempra zapalniczka na LPG
138 tys na szafie.
  
 
 
mkaminski100 



Wiek: 44
Dołączył: 17 Gru 2004
Posty: 672
Skąd: Basingstoke
Województwo: Other
Wysłany: 15-04-2005, 07:21   

Już podaję nalbliższy mi przykład. Kuzyn kupił okazyjnie Vectrę 2.0. Dał 1700€ za auto z 95 roku. Okazyjnie, bo 2.0 i automat. Auto stało niewiadomo ile na dworze, komora silnika-chlew, olej- kartka ostatniej wymiany sprzed 30.000km!! Samochód po prostu zuzyty i ewidentnie widać, że poprzedni właściciel tylko jeździł i nic nie robił. W środku też jakby świnie jeździły. Przebieg 170.000.
Niestety niezmieniany olej uszkodził głowicę, choć uważam, że akurat mechanik u którego robił auto to oszust. No ale naprawił głowicę. Aha, pan "mechanik" nie zauważył, że uszczelka pod głowicą jest wypalona-facet jeździł z za niskim poziomem płynu.
Oprócz głowicy którą właściwie uszkodził poprzednik, kuzyn nie robił w nim nic. Nawet nie zmienił paska, ani klocków, płynów (tylko olej) NIC.
Panowie, on teraz nie wie co to mechanik! Żadnych stuków, żadnych awarii. Samochód stoi na dworze i nigdy nie zawiódł.
Drugi przykład. Vectra 1.6 16v kupiona przez wujka. Owszem nowa, ale zrobił nią 80.000km i wstawił do swojej wypożyczalni. Teraz pracuje na siebie. Do auta zamontowano tanią instalację gazową i auto ma obecnie 250.000km!! Jest zużyte, bo żaden samochód nie wytrzyma takiego przebiegu i jazdy tak wielu różnych osób. Awarie przez ten okres? Uszkodzony włącznik szyby grzejnej, urwana masa, pęknięty kolektor, wymiana amortyzatorów i to co się zużywa- klocki, paski, płyny itp. Żadnych innych awarii. Ostatnio nią jeździłem. Oprócz czarnego dymku (prawdopodobnie zawór recyrkulacji spalin który psuł się w ECOTECach) auto prowadzi się jak nowe. Cichutko, bez problemów, przyspieszenie super, żadnych stuków, nie słychać nic z deski rozdzielczej ani z kabiny.

Rozumiem, że ludzie kochają Alfy czy Fiaty, ale bądźmy krytyczni i nie piszmy bzdur o wysokiej jakości Włochów. Sam byłem przeciwnikiem aut Włoskich a teraz na własnej skórze przekonałem się, że kiepska jakość to jednak prawda. A ten kto pisze, że są dobre nie jeździł innymi samochodami.

Właśnie, chodzi o pieniądze! Paradoksalnie przyznam że nie żałuję zakupu swojego auta, bo za te pieniądze kupiłbym strasznie dobitego Opla (zapłaciłem 300€ za auto). Niestety inne marki są cenne i to właśnie rynek dyktuje te ceny. Gdybym miał więc wybierać znów to ponownie kupiłbym Tipo, bo nie dostałbym auta tak wyposażonego w takiej cenie, ale gdybym jednak miał więcej pieniędzy to bez wahania wybrałbym Opla. Taka to prawda i mimo, że cieszę się że mam takie auto za takie pieniądze to otwarcie mówię, że są to auta kiepskiej jakości. Zresztą powoli zaczynają mnie denerwować ciągłe drobne usterki których zaczyna się robić ciut za dużo...
     assistance   Moneta
 
 
BODEK 



Dołączył: 06 Sty 2005
Posty: 97
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 15-04-2005, 08:30   

Myślę,że obiegowa opinia o fiatach jeszcze długo się nie zmieni i jeszcze długo przeciwnicy tej marki będą mówić,że "albo kupujesz samochód albo fiata".Większość z nas jeździ fiatami bo za nieduże pieniądze mamy duży,wygodny choć może bardziej awaryjny samochód.Jakbym był bardziej "forsiasty" to pod moim domem stał by Dodge Ram salonka:) ewentualnie Chrysler Voyager w wersji nadwozia do 95 r a tak to musiałem dostosować swoje aspiracje do możliwości portfela.Pozostaje mi cieszyć się tym co mam bo narazie nie ma widoków na lepsze auto.Możliwe,że będę ostatnim właścicielem mojej temperówki bo ceny tak spadły,że nie opłaca się sprzedawać.Na tyle ją już poznałem,że raczej nie obawiam się nagłego zaskoczenia na drodze.Wiadomo,że do końca nie można mieć pewności,ale "lepszy wróg,którego znamy niż obcy".:D
_________________
....i nikomu nie wolno się z tego śmiać.
     assistance   Moneta
 
 
mkaminski100 



Wiek: 44
Dołączył: 17 Gru 2004
Posty: 672
Skąd: Basingstoke
Województwo: Other
Wysłany: 15-04-2005, 08:54   

No tak, ale tylko w przypadków Fiata kobiety wlaścicieli wiedzą co to panewki, pasek rozrządu, tłoczki hamulcowe, jakie są świece, przewody WN, co zrobić jak nie odpala i gdzie jest czujnik położenia wału...Wiedzą prawie tyle co niejeden mechanik.
Na początku myślałem że tylko ja zamęczam moją kobietę, ale jak spotkałem się z parą która również ma TIpo to dziewczyny wymieniły się ustarkami jakie ostatnio wystapiły w naszy autach. Śmiałem się bo fajnie wygląda jak dziewczyna opowiada jak rozsypało im się łożysko i jak zmieniali kółko naciągu paska :lol:
Dziewczyny przy nas uczą się mechaniki, a pewnie niejeden z nas po "współpracy" z Fiatem mógłby założyć warsztat. Pozytywna strona posiadana Tipo to, że mocno powtórzyłem sobie mechanikę którą miałem opanowaną jak byłem właścicielem malucha...
A co do Fiata. Są sobie sami winni, bo jeśli auta są awaryjne to zamiast upraszczać naprawy i zmnijeszać koszty części to oni robią odwrotnie...
     assistance   Moneta
 
 
Kamitchi 



Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 23 Lis 2004
Posty: 317
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 15-04-2005, 11:54   

[quote="rtomik"]
Cytat:
Nie zgodze sie z Kamitchim ze Opel jest be, to bardzo solidne wozy i nawet Vectry 10 letnie nie maja porownania do analogicznych Temperowek z tego rocznika.


Tomek, a jakie masz doswiadczenie z oplami?
slyszales o ogromenj usterkowosci Omegi B z pierwszych lat?
Slyszales o problemach ze rdza w oplach?
Vectra powiadasz? Te vectry ktore znam sypaly sie, ze lala.
Nie bylo zadnej, ktora by jezdzila i jezdzila. Zawsze cos musialo byc.

Cytat:
Znajomi maja 10 letnie Vectry, robia duze przebiegi i raczej nie wiedza co to znaczy stukajace zawieszenie, wycieki z silnika czy tez awarie elektryki. Wystarczy poczytac fora poswiecone Oplowi. Poprostu solidny wozek.


Bardziej przemawia do mnie widok paru letniej astry, ktora trzyma sie na lakierze, anizeli czyjes achy na forach. Bardziej przemawia do mnie jazda vectra B z 2001 w ktorej elektryka pada co chwile, zawieszenie napierdziala, auto prowadzi sie jak woz drabiniasty (balem sie jechac tym autem!), a silnik 2.0 16v ledwo co ciagnie, tyle ze duzo pali. Drewno, na widok ktorego mozna zwrocic posilek. A do tego jakie opel dyktuje ceny! To jest wielkie nieporozumienie.

Cytat:
I nie przekonuja mnie argumenty tego typu ze Golf za PRL byl uwazany za oznake luksusu a w rzeczywistosci jest do niczego. Czesci do Opla sa tansze niz do Fiata i to o kilkanascie procent.


Prosze nie uogalniaj, tylko podaj jakis przyklad.

Cytat:
Rynek niemiecki jest brutalny ale oni troche wiecej maja doswiadczenia w motoryzacji niz my. Polska to taki zasciankowy kraj bez wlasnej produkcji.


Polskim rynkiem interesuja sie producenci.
Zobacz jak wzrosla sprzedaz aut luksusowych. Porsche, bmw, mercedes, czy audi.
Szwajcaria rowniez nie ma wlasnej produkcji z wiekszego zdarzenia i co?:)

A przekonywanie ludzi ze Vectra jest be jest chyba czystym absurdem.
Jezdzilem wieloma Vectrami i smiem twierdzic ze to solidny porzadny wozek.
Czasem zaluje ze nie kupilem 3 lata temu Vectry z 1994r......no ale coz......

Cytat:
Kamitchi mowisz ze znajdzie sie druga Panda ktora przejedzie kilkadziesiat tysiecy....wlasnie...co to jest kilkadziesiat tysiecy!!!!!!


Ano to jest ze drogi mamy jakie mamy i nic na to nie poradzisz.
Ojciec w octavii raz na rok, a czasami co pol roku musi zagladac do zawieszenia bo stuka.
Ostatnio rowniez cos sie zaczyna dziac.

Cytat:
To jest nic...przy takim przebiegu nie powinno sie jeszcze nic robic w samochodzie. Oczywiscie we wloskich sie robi....w innych niemieckich jest jeszcze za wczesnie na takie naprawy.


Dobrze Tomku, zyj w swiadomosci ze tylko wloskie auta sie psuja.
Kup sobie vectre i udawaj ze nic sie nie dzieje (sam mi opowiadales jak Twojemu bratu? czy znajomemu, sorry nie pamietam) padla pompa paliwa w vectrze dti, gdzie sama czesc kosztowala kilkanascie tysi. A dlaczego tak sie stalo? I to nie jest jedyny przypadek.

Chcialem tylko pokazac ze wszystkie auta sie psuja. A Alfy w gruncie rzeczy nie odbiegaja od konkurencji.
Pamietam swego czasu testy uterkowosci kappy. Auto, duzo bardziej niezawodne od niemieckich limuzyn... ale opinia krazy i wiadomo ze sie psuje bardziej:).

pzdr.

[ Dodano: Pią 15 Kwi, 2005 13:29 ]
[quote="mkaminski100"]
Cytat:
No cóż, wg mnie najwięcej mówią testy awaryjności ADAC i niestety tam Alfa nie zajmuje chwalebnego miejsca...


http://seat.pl/wiadomosci/tuv.php
Jako ciekawostka:). Ale to tyczy sie przede wszystkim tuva.
Nowe modele alf 147, 156 sa na dobrej srodkowej pozycji w swoich klasach.
Taka 156 wg. ich testu jest bardziej niezawodna od vectry.
Nie zapominajmny rowniez o jedej rzeczy:
Koncern fiata ma bardzo kiepskie serwisy, w przeciwienstwie do konkurencji.
Jezeli mechanik nie zadba o dobry stan samochodu, to kto sie tym zajmie? Chyba kierowca jak mu auto stanie na srodku drogi:).

Cytat:
Właśnie, gwoździem do trumny jest sprzedąz Fiata który jedynie Pandą się trochę podreperował. Zobaczcie w jakiej formie finansowej jest Fiat - kiepskiej! Nowa Croma tez pewnie bestsellerem nie będzie- za luksusowa i droga jak na auto dla rodzin, zbyt rodzinny wygląd jak na auto klasy wyższej-ni to w kij ni w oko.


Z fiacikiem jest coraz lepiej. Panda troszke podreperowala, teraz wyjdzie punto i dalej do przodu. Slyszales o problemach saaba? Mozliwe ze juz nie bedzie saaba. Raz na wozie, raz pod. Vw musial zamykac swoje fabryki i cio? Dalej sprzedaje samochody.
A nowa croma... no zobaczymy. Na zdjeciach wyglada bardzo dynamicznie, a w srodku jest bardzo elegancka

Cytat:
Kiedyś pewna gazeta pokazała jak składane sa Alfy 156. Poszedłem do salonu i sprawdziłem na własne oczy, bo nie wierzyłem. Szczelina między zderzakiem a błotnikiem z jednej strony miała ok 2-3mm, a z drugiej 5-6. I tak na dwóch różnych Alfach!!


A wiesz, ze sa salony alfy, gdzie sprzedaja niemal wylacznie lakierowne samochody? Nie wiem, spadly z lawety..., ale tak jest ze czesto w salonach sprzedaja auta ktore byly rozbite.
Moze trafiles na taka, nie wiem?
W bielsku mozna kupic 156-ke warta 100 tys za ciut ponad 50 tys.
Auto spadlo z lawety i trzeba wymienic szybe, polakierowac dach, maske wymienic.:).

Cytat:
Panowie, kto tu mówi o jakości
!

A lekki klik przy zamykaniu drzwi, a cisza przy przejezdzie przez tory kolejowe, a tapicerka, plastiki? Duzo rzeczy sklada sie na jakosc.
Sposob jazdy tym samochodem-> krecenie silnika do czerwonego pola przez 100 tys km bez najmniejszych negatywnych wplywow? To tez jest jakosc.

Cytat:
Nie chcę być źle zrozumiany, bo nie czuję niechęci do marek włoskich, ale to na forum właśnie usłyszałem że wahacz wytrzymuje max 50.000 przy delikatnej jeździe, że uszczelka na rozrządzie powinna być zmieniana co roku, bo puszcza, że zmiana kół likwiduje stuki, że większość Fiatów miała, ma lub będzie miała problemy z hamulcami (plaga) itp, że Seicento ma 8 (!!) różnych modeli silników wycieraczek, że sklep musi zamawiać 2 rózne paski bo nie wiedzą który pasuje, że moje przewody WN są droższe od specjalnych do Vectry 2.0., że łożysko jest droższe od produktu VW lub Opla. Można mnożyć. To są rzeczy które dla wcześniejszego posiadacza Opla są niewiarygodne i najpierw nie wierzyłem, ale najgorsze, że powoli dopada mnie większość tych przypadłości, więc raczej nie jest to odosobnione. Dość dokładnie poznałem Opla i wiem co te auta sobą reprezentują. Wiem jakie bolączki mają od Astry po Omegę kończąc. Teraz poznaję dokładnie jednego tylko Fiata i to dosłownie. Co chwila coś. OK, powiecie że kupiłem skatowane auto, ale mój dobry znajomy ma takie samo, kupione od Polaka. Ma 160.000 i z jednej strony chce sprzedać, a z drugiej za dużo włożył. W aucie miał już: pęknięty pasek rozrządu, 2x robione zawieszenie(nadal wali), prawie niedziałające hamulce (wizyta u 3 (!!!) różnych mechaników i nadal nic), łożysko któe się rozsypało na trasie, tak jak napinacz, nie liczy ile razy mi nie zapalił (uznał że to normalne-jak nie odpala to na piechotę), zrobiona prawie na nowo instalacje el. (stara już się do niczego nie nadawała)... Trochę za dużo jak na taki przebieg i aż sie boję co mnie czeka. Poza tym to mój wujek miał tą strasznie awaryjną Omegę i oprócz kilku pierdół (oczywiście pilot alarmu, jakiś odłaczony kabel, problem z wtryskiem-też kabel) nic się nie działo.


Wymiana rozrzadu w Polo 1.4 16v (75koni) kosztuje wiecej niz w alfie 156 2.0 (155 koni!!).
Zawsze sie znajdzie czesc, ktora w jednej marce bedzie tansza, w drugiej drozsza.
I na odwrot. Ja rowniez moglbym podac duzo przykladow. Od carismy, w ktorej skrzynia sie posypala przed 100 tys km, turbina, zawieszenie, hamulce, wszystko sie sypalo, poprzez rozne historie z mercedesami SL wartymi 500 tys, gdzie nie dosc ze auto wiecej stalo w serwisie, to salon olewal klienta.
Laguna II ktora znajomy musial pokonac 100km na II-ce bo sie skrzynia zaciela, czy ciagle problemy z elektryka. Po prostu wlos sie jezy :) .
Mielismy w rodzinie Audi, teraz mamy skode i to jest normalna rzecz, ze przestaja dzialac kierunkowskazy i trzeba wymienic caly wlacznik- za grubo ponad 100pln, ze spryskiwacze reflektorow nie dzialaly, ze magiel padl, amorki trzeba wymienic przed 100 tys, wahacze duzo czesciej, etc. Ale po co takie wyliczanki? Samochod to maszyna. Jak dbasz, jak jezdzisz, tak bedziesz jezdzil. Jeden bedzie lal paliwo i sprzeda mowiac "Panie, super nic sie nie psuje, kompletnie nic nie robilem". Druga osoba kupi i bedzie placila za to, ze poprzednik nic nie robil.

Cytat:
Mam w rodzinie 3 osoby prowadzące zakłady mechaniczne i każdy z nich wzdryga się kiedy słyszy Alfa.


Bo alfy trzeba znac, by ich sie nie bac:).
Autentycznie.

pzdr.
_________________
cuoresportivo 2.0 16v :)
     assistance   Moneta
 
 skype
 
miszko 



Pomógł: 111 razy
Wiek: 41
Dołączył: 21 Lis 2004
Posty: 6990
Skąd: Toruń
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
Wysłany: 15-04-2005, 12:57   

Ja tylko dorzuce kilka słów:

ADAC-> typowo niemieckie stowarzyszenie, wiec czemu sie nie dziwic ze promuja swoje auta? A to ze oni maja dane z wyjazdów do napraw, kto to sprawdzi? Niestety niemcow znam troche, bo sam w niemczech bylem, mam duzo znajomych i rodzinki ktora jezdzila (jezdzi) do niemiec nie tylko w poszukiwaniu pracy. U niemca "na zewnatrz" jest bardzo ladnie, wewnatrz zupelnie odwrotnie. Niemiec to taka "typowa blondynka" fajnie sie na nia patrzy i ma sie na nia ochote, ale jak sie ozenisz to .... :lol: (do BMW rowniez mam respek jak przedmowcy bo to jedyna Niemiecka marka ktora naprawde wniosla duzo do motoryzacji)

Druga sprawa, w Polsce jest brak specjalistow znajacych sie na wloskich autach (dla przykladu wspomnianie Alfy), niemieckie auta typy Golf byly zwozone od dawna do Polski i kazdy mechanik czy to dobry czy zly w miare poznal to auto, niestety dla tych mechanikow np. Alfy sa za bardzo "skomplikowane" przez co lepiej jest powiedziec "Eee te auta sa do bani, lepiej kup niemca", bo jak kupisz i Ci sie zespuje to taki mechanik ma $$$ :)

Trzecia sprawa, znajmoy w gospodarstwie u pewnego Niemca. Mowil ze Niemiec kup tam Fiata Ducato i tak jak stalo to Ducato to odrazu poszlo w pole do pracy, zero napraw, typowe auto przewiezc z jednego miejsca na drugie a reszta mnei nie obchodzi. Tak auto przejezdzilo kilka lat w ogole nie serwisowane, na koncu gdy cos zaczelo sie "psuc" wypycowali autko i sprzedali ... teraz typowo taki Polaczek kupuje takie Ducato cieszy sie jak male dziecko ze dal malo $$$ za auto a tu bzdek, od naprawy do naprawy. I czemu sie nie dziwic ze taka opinia krazy?

Czwarta sprawa, dla przykladu moje auto, 11 lat, 280tys. na liczniku, 1.6 gaznik. (mnoznik "x" oznacz ilosc wymian
Naprawy przez 11 lat:
-amorkix3(Delphi padly po 1roku, musialem kupic nowe), wachacze x3, tarcze x1, bebny x1, klocki (ee to nie pamietam)
-2x pasek klinowy, 1x napinacz od rozrzadu, teraz musze wymienic napinacz od alternatora
-naprawa tylniego lozyskowania wachaczy
-kable WNx1, swiecie x chyba 5 razy byly wymienianie, filtry, olej (co 10tys wymiana), kopluka x1, palec rozdzielacza x1

Problemy z elektryka??? Chmm o ile pamietam to upalilo sie mocowanie od wentylatora (masa nie laczyla i sie upalilo) oraz naprawa kostek przy reflektorach.

Co wieciej? Nic.... przy 260tys. km zalozylismy LPG (ku zdziwieniu wszystkich w okolicy ze taki przebieg i LPG zakladamy) i co i nic ;) Autko chodzi nadal....

Ile osob w mojej okolicy sie dziwi ze "ten Fiat jeszcze chodzi...."

Piata sprawa, w jak jakiemus Polczkowi sie zepsuje niemieckie autko to skrzetnie zaplaci i cicho siedzi zeby nie byc wysmianym, a jak Fiat czy inne marki nie "proniemieckie" to... ;)
_________________
Fiat Tempra 1.6, LPG, '94, ~425 tys. km, srebrna
Zajrzyj na Fiat Klub Polska
     assistance   Moneta
 
 
rtomik 



Wiek: 48
Dołączył: 25 Lis 2004
Posty: 127
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 15-04-2005, 19:14   

Kamitchi...mowisz ze..
wymieniasz poszczegolne przypadki w zachodnich autach ze cos sie posypalo..
np....jakas tam Carisma ktora nawalila.....jakas tam Vectra ktora slabo ciagnie ( nie sadze by 2.0 16V slabo cialgnal)
mowisz o pojedynczych przypadkach ze cos tam sie stalo z jakims niemieckim egzemplarzem.
Wymieniasz tylko pojedyncze przypadki a w Fiacie nie mozna mowic o pojedynczych przypadkach awarii bo takie awarie to normalka.
Dla Ciebie to sprawa do naglosnienia o awarii niemieckiego wozu. Zdarzaja sie buble jak wszedzie ale wszystko to brzmi jak porownywanie JEDNEGO pechowego egzemplarza niemieckiego do wszystkich modeli niemieckich.
My mowimy o awaryjnsci wloszczyzny a Ty piszesz o awaryjnosci sporadycznego egzemplarza niemieckiego....
_________________
Tempra zapalniczka na LPG
138 tys na szafie.
  
 
 
Kamitchi 



Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 23 Lis 2004
Posty: 317
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 15-04-2005, 19:51   

[quote="mkaminski100"]
M
Cytat:
am w rodzinie 3 osoby prowadzące zakłady mechaniczne i każdy z nich wzdryga się kiedy słyszy Alfa. Każdy mówi że woli Forda niż włocha (choć i Fordów nie lubią).


Kiedys podjechalem do warsztatu, ktory zajmowal sie flota MPT( najwieksza korporacja taxi w wwie) w czasach kiedy wszyscy jezdzili temprami.
Mechanik kazal otworzyc maske i zobaczyl silnilk.
Zaczely sie zgryzliwe komenetarze "a nie mogl pan kupic normalnego modelu?"
Fakt, dwa walki rozrdzadu to juz bylo cos nie z tej ziemi.
Auto mi oddali, przejechalem 10 km i zwrocilem na poprawki.
Pozniej podjechalem do warsztatu AR, gdzie w ciagu 5 minut zdiagnozowali i usuneli usterke.
Alfa nie nadaje sie do kowali, ktos kto zabiera sie za alfa musi miec o niej jako takie doswiadczenie... zreszta widac ze nawet fiata nie kazy potrafi naprawic.
Jade z kolega do mechanika alfa 75 (silnik z przodu, naped na tyl, skrzynia z tylu).
Mechanik chodzil pod autem i chcial zablysnac:
- cieknie panu ze skrzyni.
Kolega bardzo delikatnie odpowiedzial:
- ale skrzynia jest z tylu
Na to mechanik podszedl pod skrzynie i spojrzal na silnik. Zapytal:
- to co to jest z przodu?
- To jest silnik!
Trzeba bylo wiedziec jego mine :) .


Cytat:
Owszem, jest to auto dostarczające mnóstwa wrażeń z jazdy, świetny i mocny silnik wydający wspaniały dzwięk, dobre prowadzenie, ładny wygląd. Zgadzam się z tym. Ale nie zgodzę się, że Alfa wita w warsztacie tylko na wymiany oleju i jest trwałym i niepsującym się autem. Gdyby tak było to ulice byłyby ich pełne...jak i fiatów i Lancii. No i co? Niemcy za 300-500€ sprzedają Tipo razem z klimatyzacją lub 156 w full opcji za 1500€ i nie jest to coś dziwnego. Zresztą wiadomo po co im Fiaty służa
.

A wiesz ze wiekszosc alfa 156 ktore sa w ogloszneiach nie sprzedaja sie? A wiesz ze jak sie pojawia zadbana to za dnia schodzi?
Bardzo ciezko o zadbana alfe, a jak sie pojawi to szybciutko sie sprzedaje:).

pzdr.
_________________
cuoresportivo 2.0 16v :)
     assistance   Moneta
 
 skype
 
Jacacenty 



Pomógł: 13 razy
Wiek: 39
Dołączył: 26 Lis 2004
Posty: 991
Skąd: Dillenburg
Województwo: Lubuskie
Wysłany: 15-04-2005, 20:28   

Rtomik, odnośnie otatniej wypowiedzi, również można to powiedzieć o FIATach, tak je przedstawiacie.
A ogólnie co do toku dyskusji. Zastanawiam się, co Wy tu robicie? Skoro Ople są takie och i ech, to dlaczego jeździcie FIATami?
Nie zgodzę się ze stwierdzeniami, że trzeba ciągle coś robić przy aucie. Oprócz cewki zapłonowej nic, absolutnie nic nie było robione w Temprze, którą jeżdżę (oprócz napraw bieżących - płyny, paski, amoryzatory). Na części mechanicze nie ma rady, czy będzie w Austinie, czy w Zastavie, one się zużywają.
Jeśli wyrocznią do kupna auta jest raport TUV, Dekra, czy ADAC, to jest dla mnie trochę dziwne. Choć każdy ma swoje gusta, dla mnie decydującym czynnikiem jest przyjemność z jazdy, związanie z samochodem (bez przesady), ale także dopasowanie mnie-kierowcy-właściciela do samochodu. To jak się czuję w aucie i jakie możliwości oferuje przy moich umiejętnościach jest wg mnie najważniejsze. A włoskie auta są robione z wyrafinowaniem, z myślą o kierowcy, a zdecydowanie przez ludzi, dla których motoryzacja jest pasją. Pamiętajcie, że włoskie samochody to nie tylko FIAT, czy Alfa Romeo.
Czy włoskie samochody się psują? Psują. Jak każde inne. Są wypusty mniej awaryjne, są także i bardziej. Jeśli się dba o samochód, to niezależnie jaki, on jeździ. Choć włoskie są bardziej awaryjne od przytoczonych niemieckich, to fakt, lecz nie do tego stopnia, żeby tak gloryfikować Ople.
Mkaminski, napisałeś o kolegach, którzy mimo, że naprawiają alfy niesprzedadzą ich. Choć jakiś kolega zamienił na Opla (zamienił stryjek...). Do Alfy trzeba dojrzeć.

I jeszcze pakietowo odpowiem Kamilowi o Cali(brze). :lol:
_________________
*** \=/ ***
     assistance
 
 
mkaminski100 



Wiek: 44
Dołączył: 17 Gru 2004
Posty: 672
Skąd: Basingstoke
Województwo: Other
Wysłany: 16-04-2005, 09:21   

Dlaczego jeździmy T/T? Odpowiedź jest prosta i na pewno też ją znasz. BO SĄ TANIE. To wszystko. Gdybym miał 1500€ na auto to kupiłbym rzeczywiście Opla. Miałem tylko 300 i kupiłem Tipo.
Rozumiem gdybym pisał coś na temat FIata jeźdząc Oplem. Ja jeźdzę Oplem i posiadam Fiata więc widzę jakie to porównanie. Wiem, powiecie, że kupiłem dojechanego, ale dla mnie nielogiczne jest picowanie auta na nówkę i sprzedaż za 300€. Gdyby przebieg był ogromny to doprowadzenie auta do stanu w jakim go kupiłem kosztwałoby z 1000€. Zresztą auto już oglądali nawet mechanicy z FIata i dopiero jak naprawiali skrzynię i zmieniali paski to stwierdzili że 60.000 jest rzeczywiste. Opla z 1998r kupiliśmy w 2000r po wypadku i biały miał teoretycznie 17.000. Teoretycznie, bo silnik wskazywał więcej. Do dziś nic się nie dzieje...
Piszecie że Fiaty do Polski dostają się zuzyte. Czy to znaczy, że inne marki są zadbane? Napisałem jaką Vectrę kupił kuzyn i wielu moich znajomych. W warsztacie byli na pierwszych naprawach i śmigają, a ich auta mają prawie po 200.000. Polacy kupują auta tanio a żaden Niemiec, nie sprzeda tanio dobrego i zadbanego auta. No i takie trafiają do nas.
No widzisz mój kolega jest zadowolony z przesiadki na Opla i teraz łasi się na Vectrę... Zresztą zauważyłem że większośc posiadaczy Włochów nie kupuje ich jako drugie auta, a posiadacze Niemców trwają przy nich. Taka to różnica.
Co do warsztatów to czy budowa skutecznie utrudniająca naprawę Fiata dla osoby która na nim nie zjadła zębów jest pozytywem? Mi wcale nie jest do śmiechu jak mechanicy rozkładają ręcę, bo nie potrafia naprawić Włocha. Ogólnie to bardzo ciekawą rzecza w FIacie jest to, że auto nie odpala, a komputer pokazuje wszysko OK :)
Kupując część do Opla czy VW podajesz rok i ew. silnik (pojemność i 8V czy 16V). Kupując część do FIata trzeba podać numer nadwozia, rodzaj i najlepiej nr silnika, osprzęt, rok produkcji... i tak nikt nie jest pewien czy część będzie pasowała. To jest dla mnie żenujące, żeby kupując kable WN musiał podawać wszystkie numery jakie posiadam i kable są źle dobrane!!
Moim celem nie jest napisanie, że inne marki są super a Fiat jest do niczego. Mam Fiata i nim jeżdzę. Chodzi mi tylko o obiektywizm, bo jeśli nawet właściciele Fiatów narzekają to chyba jest coś nie tak...Zresztą kupując Tipo spodziewałem się podwyższonej awaryjności Fiata, ale teraz widzę, że dodatkowo ceny wcale nie ustępują VW czy Oplowi. Skrócona żywotność podwyższa jeszcze ich cenę.
Kończąc- posiadam Opla i wiem jakie ma wady. Rdza, rdzewiejące tłumiki, pękające paski rozrządu (podobno, bo nie znam kogoś komu pękł-koleś zrobił na pasku w Kadecie 150.000!!), słabe silniki jednopunktowe (nadal nie wiem jakim 2.0 jechałeś i nie miał mocy). Różnica do Fiata jest taka że są one akceptowalne, a w Fiacie może się wszystko zdarzyć i nikt nie wie jak to naprawić.
Może i Włosi kochają motoryzację, ale do tworzenia nie można tylko chcieć. Wolę Niemca który jest przemyślany i zrobiony z rozsądkiem i głową a nie tylko z "miłością".
     assistance   Moneta
 
 
miszko 



Pomógł: 111 razy
Wiek: 41
Dołączył: 21 Lis 2004
Posty: 6990
Skąd: Toruń
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
Wysłany: 16-04-2005, 10:17   

Taka jest prawda ze w Polsce jak ktos kupuje Fiata to malo osob o niego dba, bo Fiat to Fiat... i pozniej sa takie opinie. Ja do Opla osobiscie nic nie mam, ale co do silnikow zgodze sie ze wcale rewelacyjne nie sa. Kuzyn ma 3D Astre 1.6 8V, jezdzilem tym i z elastycznosci silnika wcale nie bylem zadowolony. Spokojnie Tempra bym go na starcie wyprzedzil.

Wiesz zalezy kto jak patrzy na auta. Dla mnie autko to nie tylko samochod do przejezdzania z punkut A do B tylko rowniez cos co lubie i sie interesuje i co ma mi sie podobac i dawac radosc z jazdy. A niestety VW, Ople to tylko auta do przemieszczania sie dla mnie z punktu A do B i nic poza tym. U Fiata dla mnie zawsze bylo widac jakas zylke "sportowa", choc sa to auta typowo uzytkowe.
Co do pekajacych paskow to widocznie masz szczescie co do Opla, w rodzinie u mnie byla to zgroza... A co do Tipo widocznie nie masz szczescia i tyle.
Druga sprawa Fiat tez troche zawsze byl lekko do przodu. Np. wymienne cale piasty tylnie, Fiat oglonie pierwszy wprowadzil w swoich autach takie rozwiazanie oraz inni producenci rowniez.


http://seat.pl/wiadomosci/tuv.php

O gustach sie nie dyskutuje ;) Ktos lubi Fiaty, ktos Ople, ktos VW, ktos inny powie ze Deawoo jest dla niego super i sie sprawdza. Dlatego nie mowie ze VW czy Opel to shit dla mnie, poprostu "nie lubie" tych aut i tyle.
_________________
Fiat Tempra 1.6, LPG, '94, ~425 tys. km, srebrna
Zajrzyj na Fiat Klub Polska
     assistance   Moneta
 
 
mkaminski100 



Wiek: 44
Dołączył: 17 Gru 2004
Posty: 672
Skąd: Basingstoke
Województwo: Other
Wysłany: 17-04-2005, 12:00   

Miszko, ludzie dbają o auto lub nie i nie ma tu znaczenia marka. Tak samo nie dbają o VW, Ople, Seaty, Skody i inne chociaż z drugiej strony dbanie o Fiata to podwyższone koszty- koszt części plus częstotliwość ich wymiany. Pewnie dlatego przy tym samym budżecie przeznaczonym na naprawy Fiat będzie bardziej dobity.
Jeśli chodzi o silniki to nic do Fiatów nie mam, choć naprawdę mój 1.6 jest ociężały i raczej mało elastyczny (wku@#ia mnie ciągłe wajhowanie drążkiem, bo wyjście ze skrzyżowania na III to szrpanie na 1500obr, a II to skok po chwili do 3000). Pod tym wzgędem zestrojenie skrzyni Opla jest super. Np 1.4 SPI ma 100km/h przy 2900, a mocniejszy FIat 1.6 osiąga 100km.h przy 3000obr! Gdzie tu logika?
Porównując Fiata i Opla (tylko te dwie marki testowałem osobiście na dłuższym dystansie) uważam, że tylko Tipo po liftingu jest ładny (Tempra z przodu raczej przypomina mi Poloneza). Środek? Hmm, jakość wykonania i materiały w Oplu krytykują tylko Ci którzy nim nie jeździli. Czy w "finezyjnym" Fiacie jest jakakolwiek miękka linia? Nie, same płaszczyzny ciosane jak siekerą i projektowane jak przez Chińczyków. Tylko twardy plastik.Wskaźniki nawet nie są iluminowane tylko tandetnie podświetlone żarówkami jak w starych Seatach. Fotele? Przejedzcie się Oplem i FIatem przez 400km to zobaczycie jaka jest różnica. Fiat siedzisko ma krótkie jak maluch, a trzymanie boczne jest strasznie kiepskie. Moim zdaniem fotele Opla nie są dobre, ale dopiero po dłuższej jeździe w Fiacie zaczęły mnie boleć placy. Nie wspominam nawet o tym że miękka tapicerka w Fiacie to tylko wąski pasek który i tak jest robiony strasznie tandetnie. Opel już w Kadecie oferował miękką tapicerkę, z ciekawszymi profilami i zaokrągleniami, a Astra deskę ma profilowaną, z miękką imitacją skóry (przynajmniej ma to fakturę skóry) i nie trzeszczącą po 50.000km. Jeżdzę Astrą i z deski nie wydobywa się trzeszczenie o którym kilka osób sie już rozpisywało na T/T forum. Przód Astry? no cóż, to auto było projektowane 15 lat temu, ale dzieki swojej linii nie trąci myszką jak np Tempra, która po prostu wskazuje wyglądem że jest stara.
Uważem że Fiat nie jest najgorszym samochodem, bo jest jeszcze Ford i Seat :) , ale jest wiele lepszych marek i nie zgadzam się że Fiat stoi z nimi na równym poziomie.
Co do "wyprzedzenia" epoki to na eksperymenty moga sobie pozwolić marki jak VW, a to co robił Fiat w tej kwestii przysporzyło mu głównie wrogów (wycieraczki, piasta, hydrauliczna regulacja reflektorów itd). Inne marki były bardziej powściągliwe i wychodziło im to na dobre...

P.S. Pisałem o testach ADAC a nie TUV, to zupełnie odrębne rzeczy. TUV jest zwykłym badaniem przeglądowym, a ADAC to firma naprawiająca auta i robiąca statytyki jakie auto sie popsuło i co uległo uszkodzeniu. Tylko to jest rzeczywista miara jakości auta, a tu nawet niemieckie marki nie przodują. Pada więc idea, że to tetsy Niemców dla Niemców. Od lat na czołowym miejscy znajduje się Toyota. Jako, że Seat nie należy od aut trwałych (szczególnie starsze modelae) to w jakiś sposób bronić się musi. Tak poza tym to właśnie Seat Ibiza jest najczęściej podawana jako przykład jak aut robić sie nie powinno. Sąsiad ma Ibize i już 2 razy wymieniał pompę paliwową. POza tym miał mnóstwo usterek...
     assistance   Moneta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska

Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść.
Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.

Server uptime: 29 days
Network load