[D@wIdS]

Witam mam problem ze swoim motorkiem a mianowicie ostatnio wymieniałem cylinder i tłok (zamiennik) Po wymianie na próbę nalałem do chłodnicy wody a wiem, ze i ona może być bez problemu stosowana jako ciecz chłodząca (w lecie) Niestety mój moto tak jakby gotuje tą wodę w chłodnicy i po przejechaniu niewielkiego dystansu robi się w niej po prostu sucho. Zauważyłem też, że gorąca para wydobywa się z przewodu podłączonego do korka chłodnicy (coś w rodzaju przelewu?) Takie zjawiska przed wymianą też miały miejsce ale tylko jak moto był katowany w dużym terenie przy użyciu tylko 1 i 2 biegu. Uważałem to za rzecz normalną, teraz jest chyba coś nie halo... Co może być przyczyną? To że w chłodnicy mam wodę zamiast płynu czy to coś poważnego? Po wymianie cyla motor zrobił się słabszy, ale to chyba nie ma nic wspólnego z tą chłodnicą. Z tego co czytałem na innym forum takie są skutki nie stosowania oryginalnych części. Ale ten cyl nie ma wg mnie nic do rzeczy. W motorach siedze ok kilku lat ale z takim zjawiskiem się nie spotkałem.
Aha i gdy go po prostu odpale i odkręcę korek od chłodnicy to wody nie ubywa bez względu na to jak długo silnik pracuje. Wystarczy że przejadę się kawałek i zostaje tylko pół chłodnicy wody. Proszę o jakieś rady.

[ubek]

Prawdopodobnie przegrzewa Ci się tłok i puchnie - jakiś kiepski zamiennik może kupiłeś.
BTW: woda ma niższą temperaturę wrzenia niż płyn - dlatego stosuje się płynu.

[D@wIdS]

Dobra to ja najpierw kupię płyn i zobaczymy co wtedy będzie^^

** Dodano: 12-03-2011, 18:49 **
Witam. Trochę czasu minęło zanim zebrałem się w sobie, aby porobić coś przy motorze, ale wszystko przez niskie temperatury. Dopiero dzisiaj zrobiło się na tyle ciepło, że nabrałem ochoty na zabawę w mechanika

Do rzeczy. Wszystkie problemy o których pisałem wyżej są już nieaktualne. Ściągnąłem dziś cylek i głowicę, wymieniłem pierścionki oraz uszczelki na oryginalne a nie jakieś gówniane które dostałem gratis do cylindra i wszystko gra. Wymieniłem olej i do chłodnicy w końcu trafił płyn a nie woda:) ładnie pali, ale mam taki problem, którego nie umiem rozwiązać.
Mianowicie silnik wkręca się ładnie na obroty tylko, gdy śrubka w gaźniku odpowiedzialna za dawkę powietrza jest wkręcona na maxa (minimalna dawka lub jej całkowity brak) Gdy tylko odkręcę dawkę o jeden obrót śrubokrętem to silnik się nie wkręca (buczy) przy gwałtownym dodaniu gazu. Do tego jak jade i przytrzymam go na powiedzmy 3 biegu na dużych obrotach to słabnie i reakcja jest taka jak gdybym odkręcił tą śrubke od dawki powietrza. Pomaga dopiero włączenie ssania. Pomyślał bym że zapchana dysza w gaźniku, bo takie objawy miałem w simsonie i zawsze ona była winna, jednak gaźnik też dzisiaj czyściłem.
Myślałem też że może być to zapchany kranik, który nie nadąża z podawaniem paliwa, gdy jego zużycie jest duże. Wyczyściłem i skutek taki sam. Dawkę paliwa mam ustawioną na środku czyli tak jak powinno być. Nie kombinowałem z przestawianiem iglicy. Warto??

[Danio]

a moze POMPA PALIWA słabo pcha albo filtr paliwa zapchany

** Dodano: 12-03-2011, 19:12 **
nie doczytałem myślalem ze autko

[D@wIdS]

danio88pl, spoko, dzięki za odświeżenie tematu, bo chociaż się pojawił na pierwszej stronie, więc większe prawdopodobieństwo, że ktoś pomoże:) Filtra paliwa nie mam Pompy tym bardziej ^^

** Dodano: 13-03-2011, 14:37 **
Dzisiaj po raz kolejny czyściłem gaźnik, bo miałem nadzieję, ze w nim tkwi problem, jednak to też nie jest to. Taki sam rezultat daje manipulowanie ustawieniem iglicy. Cały czas bez zmian.
Moje pytanie jest takie. Czy możliwe że to wina świecy?? W tej chwili mam od tipo jakąś, bo ta co była w moto sie zespawała. Nie pamiętam właśnie czy miałem takie problemy na oryginalnej świecy ale chyba nie. Wszystko by na nią wskazywało ale pamiętam, że jakiś czas jeździłem na tej od tipo i wszystko było w porządku. Nie wiem o co chodzi

[maidun]

D@wIdS, może być że to świeca, ale dobrze też byłoby ew.podmienić cewkę na próbę

[D@wIdS]

maidun, kurde, skąd tu cewke wziąć Poza tym nie mam nawet czym odkręcić magneta Jakiś specyficzny ściągacz musi być do niego... Tylko pytanie co cewka ma do tego że na wysokich obrotach w czasie jazdy go przymula... Moim zdaniem gdyby była walnięta to wcale by iskry nie było na świecy a tymczasem jest ok

[maidun]

D@wIdS, tzn.nie wiem jak to jest u Ciebie zrealizowane. Ja miałem do czynienia z Jawą 50, Rometem, itp, a tam była taka duża cewka butelkowa i ona dawała WN na świecę Ja pamiętam, że też miałem podobne problemy z dawkowaniem powietrza - zwęziłem fabryczny otwór dopływu powietrza do filtra i na chwilę (jakiś tydzień) chodziło, a potem znowu było to samo I wtedy właśnie jeśli dobrze pamiętam albo problemem była świeca, cewka albo kondensator miał przebicie... ale co dokładnie to już nie pamiętam niestety

W każdym razie nieraz było tak, że coś teoretycznie działało, a okazywało się że tak naprawdę raz działa, a raz nie działa

[D@wIdS]

U mnie jest moduł a nie cewka butelkowa (wiem o co Ci chodzi bo miałem simsona) On jak się już zepsuje to konkretnie i iskra po prostu znika. Nie ma opcji że raz daje iskrę a raz nie. Czytałem o tym na forum i nikt takiego przypadku nie miał, więc raczej nie tu tkwi problem. W sobote będę miał świece, zobacze co i jak. Póki co nie dotykam go, bo nie mam nerwów. Cały weekend przy nim siedziałem i w dodatku nie śmiga tak jak kiedyś.
Ja właśnie się zastanawiam dlaczego śrubkę od powietrza muszę mieć cały czas na maxa wkręconą.. Wyeliminowałem wszystkie możliwości gdzie mógłby brać lewe powietrze a i tak ma go za dużo.. Nie wiem którędy może jeszcze ciągnąć ale wyraźnie słychać że zasysa prawidłowo tzn w odpowiednim miejscu.

[maidun]

Napisałeś, że wymieniłeś jakieś uszczelki - więc może gdzieś tam tkwi problem? Albo może nie ma kompresji na cylindrze

Generalnie, skoro grzebnąłeś coś przy cylindrze i pierścionkach to chyba dobrze byłoby właśnie ustawić skład mieszanki na nowo W mojej Jawce po zmianie cylindra na 60 ccm i założeniu oryginalnego króćca od gaźnika (z większym otworem) trzeba było od nowa ustawiać zapłon i szukać optymalnego ustawienia składu mieszanki - może u Ciebie jest podobnie?

Zresztą ja się w sumie nie znam jakoś super, więc chyba nie pomogę

[D@wIdS]

maidun, spoko każda uwaga jest cenna. Mówisz że wymieniałeś kilka rzeczy u siebie, ale były to części tuningowe, więc norma że trzeba wszystko ustawić pod inne parametry. Ja nie zakładałem żadnych bajerów, wszystko mam standardowe. Co do uszczelek, to wszystko jest ok, pali ładnie (praktycznie od 1 kopnięcia) chwilę pochodzi na ssaniu a potem już elegancko się wkręca. Problem zaczyna się dopiero podczas jazdy. Po prostu momentami czuć jak traci moc. Na chwilę pomaga włączenie ssania ale zaraz znowu się zmuli i trzeba redukować i odjąć trochę gazu bo inaczej słychać "buuuuu" aż sie zatrzyma i zgaśnie...
W sobote będę miał oryginalną świece do tego silnika to się okaże czy to było to, bo jak nie to będę go musiał sprzedać jako "uszkodzony" co oczywiście znacznie pogorszy jego wartość

[maidun]

D@wIdS, a nie masz w swojej okolicy nikogo kto się zna na tym Bo to może być jakiś drobiazg, a wartość przy sprzedaży zawsze spada znacznie jeśli jest jakaś usterka, więc może szkoda byłoby tak "pochopnie" się poddać

[D@wIdS]

Ja motorkami zajmuję się od dawna i wątpię żeby ktoś mógł pomóc
Będę się martwił dalej jak okaże się że to nie świeca.

[palidzojnt221]

jak masz buuuuu przy odkręceniu manetki ma maxa a ssanie pomaga to masz za słaba mieszanke, za dużo powietrza, spróbuj podkręcić na bogatszą miesznke jak sie da

[D@wIdS]

palidzojnt221, Właśnie problemem jest to że powietrze jest na maxa przykręcone a możliwość zaciągania lewego powietrza wyeliminowana.
A ssanie to chwilowe rozwiązanie bo po pewnym czasie też już przestaje pomagać..

[meter30]

Jaki masz zapłon w tym motorku?? Jest na moduł/elektronicznie czy zwykłe platynki?? Jak miałem simsona i były identyczne objawy tj. buuuu przy pełnym otwarciu gazu i ssanie dopiero zaczynało pomagać to przetrząsłem cały gaźnik, zakładałem inny i nic. Okazało się dopiero, że platynki były całe zaśniedziałe, trzeba było wziąć pilniczek drobny i je dokładnie wyczyścić. Co do świecy to jest to też całkiem możliwe, kup świecę o większym cieple właściwym, polecam NGK B8HS, koszt 9zł a może dużo wyjaśnić

[D@wIdS]

meter30, wiem, przecież też miałem simsona nawet dwa, ale ja mam moduł elektroniczny.
Wiecie co, przyszło mi do głowy że skoro wyeliminowałem możliwość zasysania lewego powietrza przez gaźnik, to może mam wydmuchany siemering od strony magneta??

[palidzojnt221]

to też jest prawdopodobne, a pali Ci jakoś w miare normalnie jak zimny????

[D@wIdS]

palidzojnt221, bywało lepiej bo palił od 1 a teraz na ssaniu to tak 4-5 razy trzeba kopnąć.

[palidzojnt221]

we simsonie miałem tak że bez ssania wogóle nie chciał chodzińć i był winny właśnie uszczelniacz wału od strony magneta, w mz 250 etz tez tak miałem tylko że tam uszczelniacz całkiem wypadł zdejmij magneto i bedziemy wiedzieć troche wiecej, w sumie to zagadka troche

[D@wIdS]

No właśnie jestem na etapie załatwiania ściągacza i świecy. świecę miałem mieć wczoraj ale się okazało że miała przebicie więc nie było sensu jej zakładać. Chyba kupie nową, bo to w końcu nie są wielkie pieniądze...
Po uszczelniaczu chyba nie będzie widac że jest wydmuchany co nie?? Chyba najlepiej profilaktycznie nowy kupić??

[palidzojnt221]

no pewnie że bedzie widać, u mnie jnajpierw było widać że tamtędy mieszanka spływa po karterze i juz sie szykowałem na wymiane a jak sie wziąłem za to to był wypchniety w jednym miejscu taka bulwa powstała, nie mam fotek tego bo bym pokazał

[D@wIdS]

palidzojnt221, Spoko, wiem o co chodzi. Tylko ze ściągaczem będzie problem, ale kumpel mówi że ma taki z 3 ramionami do ściągania rolek z wałów to powinno się udać o ile wcisne jakoś te łapy za magneto .

[palidzojnt221]

ja ostatnio zdejmowałem bez ściągacza w kx 80 ale wyjety silnik mam to trze=ymałem za magneto i lekko młotkiem w wał stuknąłem i zeszło, jak masz od simsona ściągacz to zobacz do kawassaki by pasował tylko że gwint jest w druga strone

[D@wIdS]

Od simsona za duży, sprawdzałem :p
To magneto z pewnością od nowości nie było ściągane więc wiesz...