Tempra Tipo Team :: Jak i czym wymyć tarczę sprzęgła ??

kacper702 · Wysłany: 06-10-2005, 08:06 **Jak i czym wymyć tarczę sprzęgła ??**

Witam
mam nastepujący problem: nie wiem za bardzo jak się zabrać do przepłukania tarczy sprzęgła przez ten otworek do regulacji kąta wyprzedzenia. Ostatnio silnik rzy obrotach pomiedzy 2200 - 2600 wydawał dziwne odgłosy i jakby tracił moc. Po otwarciu klapy znalazłem ta plastikową zaślepkę. około pół roku temu wymieniałem sprzegło i boje się że mechanik poprostyu zapomniał wsadzić jej na swoje miejsce i naszło tam brudu co powoduje ślizganie się sprzęgła.
Pytanko: czym to wypłukać i jak to mniej więcej zrobić ??

Ninja · Wysłany: 06-10-2005, 10:59

To czy sprzeglo sie slizga czy nie to przeciez poprostu czuc :-k

To ze tam nie ma zaslepki to tam pikuś. Gorzej jak tarcze masz zaolejoną bo Ci zimmering puscil gdzies na silniku.

miszko · Wysłany: 06-10-2005, 12:28

Za zaslepka to nie ogrywa duze roli.
Ja gdzies z 5 lat jezdze bez tej zaslepki i sprzeglo mi sie nie uslizguje.

Moze byc tak jak Robertino mowi, mozliwe ze jakis zimmering puscil.

kacper702 · Wysłany: 06-10-2005, 12:59

No to niedobrze.

czyli raczej bez wyciągania skrzyni się nie obejdzie.
Troche to dziwne bo przed wymianą tarczy to tak jak mówi Robertino poprostu jak dodawałem gazu to obroty leciały w góre a auto nie przyspieszało. a teraz jakos ciągnie tyle ze jakby silnik dostawał w zakresie o którym pisałem jakichs wibracji i wydaje dziwne odglosy. Hmm chyba trzeba szykowac kase na remoncik

jabko · Wysłany: 06-10-2005, 13:03

potwierdzam opinie kolegów.
Zaślepka nie ma znaczenia chyba ze ci przez niawoda z nieszczelnego węza tam kapie.

ego · Wysłany: 06-10-2005, 15:11

a moze poprostu pękł Ci docisk? ja miałem takie same objawy,powyzej ok 3 tys obrotow obroty rosły a auto nie przyspieszało...i co sie okazało? bardzo malutkie pęknięcie na słoneczku

muflonek · Wysłany: 06-10-2005, 17:30

a wymieniali ci przy okazji lozysko oporowe? u mnie tez wydaje co jakis czas dzwiek w rodzaju skrzypienia (tak przez momencik), przez to ze poprzednie lozysko oporowe nierowno wytarlo sloneczko, a nowe jest juz ulozone centralnie na sloneczku

Ninja · Wysłany: 06-10-2005, 20:01

ego · Wysłany: 06-10-2005, 20:04

Ninja · Wysłany: 06-10-2005, 20:17

Z czasem zdechlyby Ci i nic bys nie mogl wrzucic. Przerabialem to juz w niejednym aucie.
Zalezy ile Ci peknie jeszcze.

ego · Wysłany: 06-10-2005, 20:22

z czasem to pewnie tak,ale przeciez z tym nie da sie jezdzic,wiec nie wiem,bo wziałem sie za to od razu.Pękło mi to przez całość...

kacper702 · Wysłany: 06-10-2005, 20:43

Pójde za waszymi radami i wymienie jeszcze raz tym razem cały komplet

jakos prez tydzien sie musze przekulac bo jeszcze nie mam kasy na to wszystko.
czy lepsze jest valeo czy zax bo pomiedzy takimi mam wybor z tym ze ten cały zax jest o 130 PLN droższy. Co o tym myślicie ??
Dzieki za dotychczasowa pomoc

Ninja · Wysłany: 06-10-2005, 20:55

Sachs, ale ja wiem czy jest sens przeplacac? Jak mialem audice to jezdzilem na Valeo i tez nie narzekałem.W sumie jeden chuchu:)
A i pamietaj ze jak juz wyjmiesz skrzynie i bedziesz wymienial kompletne sprzeglo to wymien od razu sobie uszczelniacz(zimmering) na wale korbowym i łozysko ktore tez tam jest. Koszt czesci niewielki a zaoszczedzisz tym samym sobie w przyszlosci ponownego chrzanienia sie zwiazanego z wyciaganiem skrzyni biegow i rozbieraniem sprzegla,w przypadku gdy zaczal by ci cieknac uszczelniacz...

Jagi · Wysłany: 06-10-2005, 21:39

Koledze kiedys przez brak zaslepki kapnal olej i mu szarpalo, slizgalo i cuda sie dzialy ... stanal na poboczu, na polsprzegle przegazowal az zasmierdzialo i sie naprawilo ... to taka metoda na szybko w razie awarii

Pele_Tipo · Wysłany: 07-10-2005, 14:15

najlepiej dla zasady wymienic zimeringi z obu stron oraz komplet z lozyskiem...
glupi uszczelniaczyk przez ktory sprzeglo potrafi sie zajebac w ciagu paru kkm, a kosztuja w okolicach 10zl

poza tym jak dopiero wymieniales sprzeglo, to przyszykuj kase, rozbierz i zobacz co jest grane, moze tarcza z dociskiem sa dobre

kacper702 · Wysłany: 07-10-2005, 21:31

Wole juz sie nie pierdo........ z tym i jak juz to rozbiorę to wymienie całość + te uszczelniaczyki. Mam nadzieję że nie prędko znowu tam zajrzę,. chciałem oddać autko do mechanika ale jak mi śpiewnął cene to mnie wyprostowało - 350 PLN. jak robił mi to ostatnio to bylo 250 no ale ceny ida w góre

(wtedy byłem przy kasie więc nie chciało mi się z tym babrać) teraz nie mam na takie rzeczy więc w poniedziałek ładuję się w kanał bo może skołuje kasiore na komplet

Z ciekawości ille u was wołają mechanicy za taka operację ??
Jeszcze raz dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam

Ninja · Wysłany: 07-10-2005, 22:08

Cytat:

Z ciekawości ille u was wołają mechanicy za taka operację ??

Moze ze stowke. - Trza sie obracac w odpowiednich kregach kolego

Pele_Tipo · Wysłany: 08-10-2005, 14:21

Robertino nie te osobe zacytowales... (moglbys zmienic)

a ile wolaja... w samej Wawce w przecietnych warsztatach czlowiekowi z ulicy wolaja od 350 do nawet 450zl
:arrow:

abstrakcja dla mnie

mialbym 2 razy taniej a w rezultacie wyszlo mnie jeszcze mniej jakby chciec policzyc za samo sprzeglo
trzeba pamietac ze trzeba albo wyjac silnik, albo rozpiac cale zawieszenie, hamulce, poloski i wyjac skrzynie

ego · Wysłany: 09-10-2005, 19:40

zeby wyciagnac skrzynie,wystarczy ja odkrecic od silnika,odkrecic sprezyne z amorem od od zawiezenia,gałki,ciegiełka i wszystko sie wysuwana bok,nie mam sensu wyciagac calego silnika!

jabko · Wysłany: 09-10-2005, 20:23

absolutnie nie ma sensu.
Robiłem sprzęgło w tamtym roku. Skrzynka wyjdzie spokojnie bez ruszenia silnika.
Uniesie ją jedna osoba.

MupiK · Wysłany: 09-10-2005, 20:23

Hmm w poprzedni autku wymienialem sprzeglo sam :] coprawda 2 osoby mi pomagaly wyciagac skrzynie bo ciezkie to niemozliwie i trzeba dotoczyc walek zeby dobrze tarcze wycentrowac ale da sie to zrobic bez wiekszego problemu, tak jak ego pisze wystarczy zdemontowac czesc zawieszenia.
Wymiana sprzegla i wyjmowanie silnika jak dla mnie paranoja...

ego · Wysłany: 09-10-2005, 21:08

no tak sie składa,że akurat na ten temat mam obszerną wiedzę,potwierdzoną również praktycznie,ponieważ wyciągałem u siebie skrzynie 3 (trzy) razy

kacper702 · Wysłany: 09-10-2005, 21:19

mam zamiar zrobić to sam. ze skrynią chce odjechać na podnośniku na kółkach po wymontowaniu półosi. a silniczek chce podwiesić na przyżądziku takim jak jest pokazany w książce w dziale "instrukcja" w książce do tipo na str coś koło 98 (wczoraj go obie włśnie zrobiłem z drewna). Mam nadziję że jakoś pójdzie bo robie to sam pierwszy raz:)
Do Robrtinio:
"Moze ze stowke. - Trza sie obracac w odpowiednich kregach kolego"
Nie obracam się niestety w odpowiednich kręgach - myślę że masz tu na myśli znajomych mechaników. To co mogę zrobić sam to robię. Mam do dyspozycji kanał, ogrzewany garaż i trochę narzędzi tak więc po co płacić jakieś komiczne sumy za coś co możesz zrobić sam ??
Gdy jest przypływ gotówy ogarnia mnie niestety lenistwo i możliwość nauczenia się nowych rzeczy tzn. dłubania w zakamarach pięknego pojazdu jakim jest FIAT TEMPRA, wolę zastąpić wypadem na piwko lub innymi tego rodzaju sposobami spędzania wolnego czasu

Niestety tera gotówy nie mam więc od jutra oddaję sie przyjemności poznawania wnętrzności mojej kochanej włoszki.
Pozdrawiam wszystkich.

jabko · Wysłany: 10-10-2005, 07:41

..... czy ja jestem jakiś za silny czy jak ??

Wyciagałem skrzynke z ojcem. On z góry odkręcił ostatnią śrubę a ja na ramieniu ja wziałem i położyłem na bok kanału.
Gdzie tu 3 osoby ??

Przy zakładaniu ojciec podtrzymywał ją z góry kablem owiniętym na niej bo dość długo sie celuje i samemu po chwili ciezko trzymać i celować.

strong men

ego · Wysłany: 10-10-2005, 08:56

jabko,żle przeczytałeś posta,nie we trzy osoby wyciagałem skrzynie,tylko trzy razy wyciągałem skrzynie ](*,)