Tempra Tipo Team :: Chyba rozrusznik

seba0504 · Wysłany: 21-07-2006, 11:49 **Chyba rozrusznik - HELP!!**

witam,

mam problem, od pewnego czasu, gdy chce zapalic samochod, po przekreceniu kluczyka, jest cos takiego jakby mi sie on dusil, i nie moze odpalic, po chwili, znowu odpalam, znowu sie dusi lecz wkoncu odpala, dzieje mi sie tak gdy mam wlaczone radio oraz gdy tego radia nie mam, zaznaczam ze wszystkie plyny oraz zupa jest, czego wiec moze byc to problem?? czy jest to wina rozrusznika?? czy moze jest to cos innego??

bardzo prosze o pomoc,

pozdrawiam

seba0504

MupiK · Wysłany: 21-07-2006, 21:32

Sprawdz swieczki... masz LPG czy nie ?
Wypadaloby sprawdzic jaki prad bierze rozrusznik rpzy starcie moze cos z nim niehalo albo by go wypadalo tylko przeczyscic

magi-marcin · Wysłany: 22-07-2006, 07:09

seba0504 · Wysłany: 22-07-2006, 10:56

1. LPG nie mam,

2. kontrolki mi nie przygasaja, wsyzstko jest OK tylko przy starcie sie dusi, i nic wiecej,

pozdrawiam

BYQ · Wysłany: 22-07-2006, 11:31

Taa jasne. Pierdo lolo.

Masz wyrobione tulejki w rozruszniku. Przerabiałem to u siebie. Wymien czym predzej bo umnie doprowadziły do rozładowywania akumulatora

Jeszcze jest możliwosć wieszania sie szczotek, ale bardziej obstawiam pierwsze. Koszty znikome.

seba0504 · Wysłany: 22-07-2006, 11:40

no mam tak czasami, ze musze akumulator naladowac, bo juz calkiem zdycha, no ale dzieki badzo

pozdrawiam

TEMPRAWG · Wysłany: 29-07-2006, 23:43

chlopie koszt tulejek to w porywach 2 zlote. a sama robota to nie spieszac sie 30 minut

Tomilee · Wysłany: 30-07-2006, 07:39

W 30 minut to nawet rozrusznika nie wyciągniesz

Nim dojdziesz gdzie co i jak to minie godzina, potem 30 min na odkręcenie śrubek, rozebranie rozrusznika, wybicie i założenie nowych tulejek to pare godzin i potem złożenie całości - podałem w miarę realny czas a nie te 30 minut

TEMPRAWG · Wysłany: 30-07-2006, 08:22

tomilee w 1.8 i 2.0 to faktycznie troche przechlapane z rozrusznikiem. ale w 1.4 i 1.6 rozrusznik masz z pzodu na 3 srubki. 2 odkrecasz pod maska a trzecia od spodu. wybicie nie jest trudne. 2 srubki trzymajace rozrusznik w kupie odkrecisz i caly ci sie pieknie rozlozy. potem imadlo i wybicie to pryszcz. wbicie nowych tez. potem zlozyc to tez nie problem. wiem bo przerabialem temat wielokrotnie w TIPO 1.4. A ostatnio w mojej temprze 1.6 wymienialem tulejki bo wirnik latal jak zyd po pustym sklepie.
uwierz mi. mozemy sie nawet zalozyc ze wykonam ta czynnosc w 30 minut.

w 2.0 rozrusznik jak dobrze pamietam jest chyba od strony kabiny wiec troche roboty niestety jest. w 1.8 chyba jest tak samo.

Tomilee · Wysłany: 30-07-2006, 08:34

Tylko nie każdy ma taką praktykę w wymianie tulejek, jeżeli robi się to pierwszy raz to traaaaa i trwaaaa. Samo wbijanie nowych jest dość traumatyczne i czasochłonne za pierwszym razem

. W mojej wypowiedzi chodziło raczej o czas, jaki jest potrzebny na tą operację dla niewprawionego naprawiacza. Natomiast wymiana tulejek to podstawa do "przymulonego" rozrusznika, ładowanie akumulatora, co raz spowoduje jego zniszczenie, więc gra jest warta przysłowiowej świeczki.

seba0504 · Wysłany: 30-07-2006, 12:15

no ja niestety nie znam sie za bardzo na tym, z elektryka sie nigdy nie bawilem, a jest to moj pierwszy razz ze mam taki problem, przejade sie do jakiegos elektryka powiem w czym rzecz i mi to zrobi, skoro to grosze kosztuje i kwestia kilku minut to zaden problem, ale przynajmniej autko bedzie jak nowe i elegancko bedzie mi odpalac

pozdrawiam

TEMPRAWG · Wysłany: 30-07-2006, 14:06

tak tylko ze elektryk skasuje cie pewnie z 10 zeta za tulejki i conajmniej 20 za robocizne

seba0504 · Wysłany: 30-07-2006, 14:59

widzisz ja bym to zrobil ale nie znam sie na tym, a nie mam znajomych ktorzy by to zrobili za przyslowiowa flaszke, takze zostaje mi sie przejechac do elektryka, a tam kasa nie gra roli, wiec wiesz

pawelgdynia · Wysłany: 04-08-2006, 22:42 **wymiana tulejek**

Witam. Mam pytanie odnosnie szczegolow a konkretnie: czy ide do pierwszego lepszego motoryzacyjnego i mowie ze chce tulejki do rozrusznika? czy to jakis konkretny sklep musi byc konkretne tulejki i takie tam dokladniej sprecyzowane informacje?

Z gory dzieki za info dla laika

p.s. ale wymienie sam

RobertWroc · Wysłany: 04-08-2006, 22:50

ja już miałem to szczęście że przerabiałem emat rozrusznika. Mój ył tak zajechany że nic nie pomagało dwa obroty i aku rozładowany. A miałoto miejsce w lutym w najgorsze mrozy. Tulejki lepiej kupić w motoryzacyjnym, a jezeli zdecydujesz się na kuono używanego, lub regenerowanego to pamiętaj ze były dwa rodzaje rozruszników więc obejrzyj swój dokładnie,
Uważaj na zakłady elektryczne bo bardzo sobie liczą za demontaż rozrusznika co przy odrobinie wprawy a tej nabrałem już zajmuje dosłownie z 5 minutek.

pawelgdynia · Wysłany: 05-08-2006, 18:07

Zajelo mi z 15 bo grzechotki nie mialem i to nie tulejki. Sa rowniutkie rozrusznik nie skacze. Kombinuje z masa i akumulatorem.

Pozdrawiam

p.s.
szczotki to jakis komplet z ta blacha na ktorej sa zamocowane? Czy oddzielnie jakos?

RobertWroc · Wysłany: 05-08-2006, 19:16

szczotki sa osobno ale solidnie przylutowane.
Wewntualnie podejdź do jakiegoś elektryka niech ci pomierzy pobór prądu powinien zrobić to gratis. Przynajmniej u mnie tak było.
Może być coś na uzwojeniu elektromagnesu bo łożysko raczej nie.

TEMPRAWG · Wysłany: 06-08-2006, 05:59

zgadzam sie z toba robert. elektromagnes to najczestrza przyczyna awari rozrusznika. potem sa tulejki a na koncu uszkodzone uzwojenia. elektryk ktory by pomierzyl pobor pradu to chyba pierwsza rzecz jaka sie powinno zrobic.