[Tempers]

Ale sie wczoraj wku..wiałem w drodze powrotnej ze Świeradowa Zdrój. Normalnie masakra, zachciało mi się wracać przez kapelę za Jelenią Górą. Jeszcze czegoś takiego ku..wa nie widziałem. Dziura na dziurze, aż się serce kroiło. Szkoda normalnie auta. Oddałem kółko żonce, znieczuliłem się 10 voltowymi browarami i po 2 godzinnym slalomie z prędkością około 20 km.h dojechaliśmy jakoś te 60 km. Ku.wa brak słów !!

Pozdro i uważajcie na dziurki, a zwłaszcza te w drogach

[miszko]

Heh, mnie najbardziej denerwuja "ukryte" dziury. Zalane woda. Wjedziesz i booom.
Ja jak mam tylko okazje to uciekam przed kazda dziura.

Cała Polska, płacimy kilka podatków na drogi w paliwie i co mamy....

[irekub]

Wracamy do epoki asfaltu złupanego

[MupiK]

OJ dziur to jest faktycnzie co niemiara teraz a mnie jeszcze wkurza pseudo asfalt w postaci wypelnien walajacy sie po drodze i strzelajacy spod kol w autko brrrrr

[miszko]

To ja mam cala szybe w Temprze posiatkowaną w te g**** małe kamyki.
Moja szybka, nie wiem dlaczego, ale jest bardzo "miekka" i mam już tak wbite z 3-4 kamyki w szybę. Sa małe i nie przeszkadzaja, ale jak je wyjme to woda tam wedzie zamarznie i po szybie wiec ich nie wyciagam.

[Marcin - fiattipo.pl]

Niestety poziom dróg w Polsce jest na poziomie krajów tzw. "trzeciego świata".

[jabko]

Nie obrażajmy krajów "trzeciego świata"

zwłaszcza w okresie końcówki zimy

[dann]

Dziury dziurami, mnie denerwuje to w jaki sposób są one zalepiane
Ulica Płaskowickiej F. w Warszawie (Natolin) jest dziurawa jak "Ser Szwajcarski", kilka dziur zostało niedawno załatanych, ...ale jak..., (była dziura teraz jest gula), wystaje jakieś dobre 3 cm. Niektóre z tych łat już po 2 dniach były porozwalane i dziury znów się pojawiły.
Brak słów i ręce opadają. Przesiądę się chyba na poduszkowca

[Raku]

No dobra, prawda drogi i ulice miast sa podziurawione niemiłosiernie...
Pozostaje [1] omijać je lub [2] przesiąść się do Komunikacji Miejskiej...
Jeśli wybierzesz wyjście nr. [2] to przepadłeś...
Jeśli wybierzesz wyjście nr. [1] to masz dwa wyjscia
[1] Ominiesz i bedzie wszystko wporzadku. [2] Nie ominiesz i się w nią wp..lisz.
Jeśli wybierzesz wyjscie nr. [1] to 'przepadłeś' Powracasz do początku tego postu...
Jesli wybierzesz wyjscie nr. [2] to masz dwa wyjscia
[1] Nic Ci (twojemu autu) sie nie stanie. [2] Rozpiepszysz sobie (w najlepszym wypadku) opone i felge...
Jesli wybierzesz wyjscie nr. [1] to 'przepadłeś' Powracasz do początku tego postu...
Jesli wybierzesz wyjscie nr. [2] to masz dwa wyjscia
[1] Zakładasz zapas i jedziesz do wulkanizacji. [2] ...dzwonisz po Policje
Jesli wybierzesz wyjście nr. [1] to 'przepadasz' Masz nowe koło i Powracasz do początku tego postu.
Jeśli wybierzesz wyjscie nr. [2] to...



Czy ktoś ma doświadczenia ze zgloszeniem szkody do 'Zarządu Dróg Miejskich'(?) ??
Ja taką sprawe załatwić?

[Marcin - fiattipo.pl]

[romano]

Drodzy koledzy przecież to jest wszystko dla naszego dobra.
Dzięki tym dziurom będziemy mieli lepszy: refleks, spostrzegawczość, wyższy poziom koncentracji itd.....po prostu staniemy się super kierowcami

[bob96]

Ja wiem jedno, na wiosne zawieszenie znowu do remontu wychodzi na to że co dwa lata wydatek z powodu dziur w jezdniach

[Chiquita]

[marcin_m]

No niestety nie zapowiada się, aby było lepiej. Oby nie było gorzej.
Kumpel wjechał w jedną z dzór w Poznaniu na Królowej Jdwigii i skasował
samochód i ma sam problemy ze zdrowiem.

[dann]

[picek]

Witam.Proszę zauważyć jak"wrosło bepieczeństwo wraz ze spadkiem prędkości" Szkoda tylko że bije po kieszeni.

[Alan]

nawet nie mam sily klnac...wczoraj zlapalem dwa kapcie

[miszko]

Ja dzisiaj wracalem z Torunia, na odcinku Strzelno-Ślesin na jednym odcinku drogi byly takie dziury ze autem doslownie szlo w nie wpasc!!! Ze tam sie nikt jeszcze nie zabil. Na odcinku doslownie 1 kilometra, 6 czy wieciej MEGA DZIUR. Jeden nie udalo mi sie do konca ominac, to myslalem ze kolo pogialem.
Ja nie wiem, ze jeszcze nikt tam nie uszkodzil auta i ze drogowka tego jeszcze nie lepiła. One chyba po 10-15cm glebokosci mialy.

[Emf]

Wczoraj w Łodzi myślałem, że mnie qrwica strzeli i że do domu z pourywanymi wachaczami wrócę.
Rozumiem zadupia ale Włókniarzy żeby taka rozje....a była

[jabko]

W zeszłym tygodniu na terenie Dolnego Śląska zostały zakończone pozimowe/szybkie remonty dróg. Oczywiscie załatano mega dziury na kompletnie mokrej drodze (częśc z nich już sie odnowiła).
Pozostały wszelkie dziury nie kwalifikowane jako MEGA oraz owstały nowe.

Wynik: Slalom kierowców nieco zmienił trasą. Trzeba sie na nowo przyzwyczajać.

Bilans:
6 mln zł

Od stycznia 2005 do dziś Zarząd Dróg wydał 250 tyś zł na odszkodowania dla kierowców.

Co sie lepiej opłaca Drogowcom ??
6mln zł na remont czy 250 tyś zł na odszkodowania ??

[Chiquita]

Ja też moge się pochwalić, a raczej pochwalić służbe drogową z łódzkiego. W Łodzi widać efekty ich pracy i wiele dziur znikneło z dróg. Pisze na podastawie swoich obserwacji, więc inni klubowicze z Łodzi mogą mieć inne zdanie. Ja jestem wdzięczny "drogowcą" za ich wysiłki. To nie ich wina że mamy takie drogi, oni są tylko pracownikami i robią to co im każą. W każdym bądź razie jestem wdzięcznym chłopaką za ich trud bo widać że się starają...

[miszko]

jabko, ostatnio rozmawialem z kierowca przyjacielem. Powiedzial ze jak jezdzi na Śląsk to tam kierowcy jezdza jak pijani, bo "eskami" po drodze omijajac dziury

[Alan]

wczoraj rozwalilem na wyrwie felge...oczywiscie alu,poprostu robila sie w jednym miejscu plaska....zalozylem dojazdowke nie przejechalem nawet 15km jak zaj...m w dziure to dojazdowka zawinela sie po sama tarcze oczywiscie z opony tez strzempy,wezwalem paly przyjechali popatrzyli pomierzyli spisali i tyle.A co mam robic dalej?auto sciaga,puszcze kierownice to ucieka w bok,wiec zbierznosc poszla sie pasc,alu juz mi naprawili ale dojazdowki juz nie warto a zreszta i tak bdezie trzeba ciagnac na odszkodowanie bo nowka byla tylko co robic teraz?fotki juz mam

[tnnn]

Z tydzien temu po przejechaniu (wolnym!) po przelotowej ulicy wlokniarzy zaczelo mi lekko bic kierownica - tak jakbym mial niewywazone kola. Stwierdzilem, ze trudno i jak bede mial chwilke czasu to podjade do gumiarza. Przedwczoraj jak jechalem do gumiarze po Inflanckiej (kolejna spora i ruchliwa ulica) uslyszalem delikatne bum, po czym zaczelo mnie znosic na prawo i lupac jak cholera. Szybkie ogledziny, na srodku ulicy, przekonaly mnie ze z guma obok felgi i pieknym wgieciem nie zajade za daleko (wymiane kola w towarzystwie lecacych tirow zapamietam do konca zycia). U gumiarza okazalo sie, ze od wewnetrznej strony bylo kolejne wygiecie na feldze....

[bornek]