[cubik2k]

Auto na wtrysku silnik 2.0 16v.
Instalacja typu Landi "stare", tak mi ktoś powiedział.
Instalacja działa w ten sposób, że mam na przełączniku dwie możliwości:
1) tylko benzyna,
2) automat przełączający z benzyny na LPG w momencie opadania z wyższych obrotów.

Automat działa w ten sposób, że auto odpalam to chodzi na benzynie, po przygazowaniu powyżej 2 tys. obrotów, w momencie opadania obrotów, przełącza się na gaz.
Na wężu, tym głównym, jest silnik krokowy.

Poza tym to nic nie wiem więcej o tej instalce.

No i mam problem. Mianowicie w czasie jazdy zasilanie gazem przestało działać, auto miało ochotę zgasnąć i zgasło. Odpaliłem bez problemów przy ustawieniu automat, przygazowałem i się nie przełączyło z benzyny na gaz. Pracuje na benzynie mimo, że powinien się przełączyć. Świecą się w tym czasie kontrolki gazu (pomarańczowa) i benzyny (czerwona). Dotychczas było tak, że jak się jechało na benzynie to tylko czerwona, a jak przeskoczył na gaz to tylko pomarańczowa. Teraz świecą obydwie i w ogóle nie ma ochoty przełączyć na gaz tylko pracuje na benzynie.

[akwar]

Prawdopodobnie przepalił się bezpiecznik od instalacji gazowej.Musisz go wymienić.I jeszcze jedno-jaka jest tego przyczyna.Może gdzieś na osprzęcie od gazu(np:przy parowniku)spadł kabel i zwarł się z masą?Musisz poszukać.W każdym razie przy awarii bezpiecznika auto jeżdzi tylko na benzynie.Powodzenia!!!

[picek]

Są instalki gdzie jest zawór elektryczny przy parowniku i butli.Może padł przekażnik od elektrozaworu butli.Kontrolka gazu świeci bo od parownika jest otwarty.{tak myślę}

[misiak]

Staruszek przy Lanosie miał identyczne objawy
Bezpiecznik i po sprawie (instalacja Bedini) -bezpicznik gdziś blisko centralki gazu
Właściwi nie wiadomo czemu padł, przyczyn ni ustalono
Najważnijsz że jeździ dalej i problem się nie powtarza :yawinkle:

[ Dodano: 29-03-2006, 02:23 ]
kurde gdzieś mi ciągle "e" spirda..... :rolleyes:

[cubik2k]

Dzięki koledzy, rozmawiałem jeszcze ze znajomymi, umówiłem się na jutro z kolegą co był jakiś czas temu gazownikiem, to mi poogląda toto i może coś zaradzi. A swoją drogą większość ludzi i na forum i spośród moich znajomych twierdzi, że właśnie bezpiecznik mógł paść. Jestem nemo w tych sprawach i muszę poczekać do jutra na przegląd u kumpla. Dam znać co z tego wynikło.

[ Dodano: 02-05-2006, 11:43 ]
No i wreszcie usterka usunięta Trochę to potrwało, bo kolega był nieuchwytny. W jednym z zakłądów chcieli mi to zrobić za 200 zł, olałem ich, wolałem poczekac na kumpla i się opłaciło.
Godzina roboty, po prostu nie było połączenia elektrycznego, kable zaśniedziały, bezpieczniki również i to wszytko. Teraz śmiga na gazie jak talala. A wyglądało tak jakoś nieciekawie...
Dzięki za porady.