[Pawel_Ostrow]

Wczoraj widziałem (praktycznie obok mnie) jak koleś wjeżdżajac pod most miał za dużo, konkretnie za wysoko na pace, wiózł tam koparke i ta łycha była za wysoko. Efekt - potężny huk, pył, iskry - zawadził tym o "sufit" wiaduktu:D

www.promax.media.pl/~moper/koparka1.jpg tutaj widać że dużo za dużo nie wystawało, tarł tak przez pół mostu...

Dobrze że jechałem w przeciwnym kierunku bo troche gruzu mogłoby na mnie spaść..

[unknown]

moe pierwszy raz widać takiego mistrza... ja widywałem fotki jak to się ukruszy porządnie wiadukt kolejowy, a swego czasu koło mnie jak ekspresówkę budowali nową (jeszcze dobudowują) to jak mosty ponad nią pobudowali to jeden TIRowiec się nie zastanowił ile mierzy... jak sobie w nowy most wjechał, to już tak został na 3 m-ce, tyle czasu do kawałka betonu i pręta most rozbierali... straszy ten tir w moście długo...

[Emf]

Czasami to nie wina TIR-owców tylko drogowców, bo zalewają dziury w asfalcie kilka razy przez co asfalt jest "wyżej" i zamiast prześwitu np. 230cm. jest 215
Ale czemu rozbierali most skoro z reguły spuszczają powietrze z kół i na "flakach" wyjeżdżają

[miszko]

I tak dobrze przymocował tą koparkę, że mu nie spadła jak tarła o górę.

[Pawel_Ostrow]

W tym przypadku (omawianym przeze mnie) nie rozbierali mostu Kolega opowiada o innej sytuacji a tam koles mogl troche wiecej wystawac i to tarcie to nie było zwykłe tarcie ale coś konkretniejszego