Tempra Tipo Team :: Potrzebuję tabelę napięć podawanych przez alternator

dzejbi

Muszę to mieć, żeby udowodnić bucowi, ktory sprzedał mi akumulator z zepsutą celą a teraz wmawia mi, że akumulator sie rozładowuje, bo mam za mały prąd ładowania.

Po sprawdzeniu napięcia na klemach wychodzą następujące wartości:

- wolne obroty bez obciążenia - 14,4 V
- 2000-2500 obr. z włączonymi światłami mijania i dmuchawą na IV biegu - 13,7 V

Koleś przyczepił się do tej drugiej wartości i zawzięcie twierdzi że zawsze (bez względu na obciążeniu) musi podawać od 14 do 14,4 V. Wierutna bzdura, ale musze mu to udowodnić pokazując jakąs fachową literaturę (książkę, stronę w necie).
Dodam, że alternator był sprawdzony (nawet kilkukrotnie) przez autoelektryka, podobnie jak felerny akumulator.

Bardzo proszę o odpowiedź i z góry dziękuję.

miszko · Wysłany: 28-10-2005, 09:00

Wiec tak.

Co do napiec - wszystko sie zgadza. Ja mam podobnie, cos ponad 14V na "jałówce", a przy obciazeniu okolo 13,4-13,6V.

Ale z tego goscia palant! Co do tabelki nie wiem czy znajdziesz.
U nas na www w manualu sam tam podane dane, ale glownie o zalecanych aku i jaki prad ladowania (szybkiego rozlaodywania) sie stosuje.

Moze sprobuj sciagnac z downloadu jakies manuale do T/T. Mozliwe ze beda tam tabelki z wartosciami napiec.

dzejbi · Wysłany: 28-10-2005, 09:03

Ano palant. Będę się dziś z nim ostro kłócił.

Znalazłem w manualu Haynes'a cos takiego (patrz załącznik), ale mu tego nie pokaże bo się uczepi że u mnie jest 13,7 a nie 14,0. Koleś twierdzi bowiem, że bez względu na obciążenie napięcie powinno być właśnie pomiedzy 14 a 14,4 V.

Koleś wybitnie próbuje mnie zrobić w ch... ale ja mu sie nie dam

Rozumiem, że poniższe wartości podawane sa bez obciążenia innymi urządzeniami (światła, dmuchawa)?

dziura.arek · Wysłany: 28-10-2005, 18:37

Aby uwalić cele to musiałby popłynąć jakiś ogromny prąd. Gość cię robi w bambuko.

MupiK · Wysłany: 28-10-2005, 19:12

Hmm cela mogla byc walnieta juz na poziomie produkcyjnym, albo podczas transportu itp itd

Hmm jakiej to firmy akus gdzie kupiony i ile go masz

Chcialbym wiedziec bo ja wymienialem po 23 miesiacach akusia i dostalem nowiutki

buhaha

dzejbi · Wysłany: 29-10-2005, 12:05

Akumulator mam już w domu. Oczywiście ten reklamowany bo reklamacja została odrzucona z racji (wg. tego buca) za małego napięcia na końcówkach klem (innymi słowy wg. niego sp.... alternator). No i oczywiście wg. niego cela jest ok.
On twierdzi, że bez względu na to jakie jest obciążenie (a więc nawet jak włączymy na raz wszystkie światła, wycieraczki, nawiew, ogrzewanie szyby, radio itd.) ładowanie powinno być na poziomie 14 V i więcej i jak spada poniżej to juz źle ładuje.

W związku z powyższym mam pytanko do Was jakie napięcie podaje alternator:
a) na wolnych obrotach bez obciążenia
b) na wolnych obrotach z włączonymi światłami i dmuchawą powiedzmy na III biegu
c) jak wyżej tylko około 3500 obr./min.

U mnie te wartości są odpowiednio:
a) 14,4 V
b) 13,9 V
c) 13,7 V (generalnie jak dodaję obrotów to napięcie spada a powinno chyba wzrastać?)

Bardzo proszę o pomiary w Waszych bolidach i podanie tych wartości. To ważne.
Dodam tylko, że wczoraj sprawdzałem napięcie alternatorów w Oplu Astrze I z 99r i Hyundaiu Pony z 92r. Niestety (dla mnie) napięcie nawet pod znacznym obciążeniem było ponad 14 V. Czy w takim razie faktycznie coś nie tak z moim alternatorem?

romano · Wysłany: 30-10-2005, 16:02

Zmierzyłem i u mnie jest tak:
a) 14,3
b) 13,6
c) 13,6

Jarek38 · Wysłany: 30-10-2005, 16:58

Jacek zeskanowałem Ci parę stron z książek "Fiat Tipo i Tempra" wyd. WKŁ oraz "Fiat Tempra-obsługa i naprawa" wyd. AUTO.
Niestety nie mogę ich podłączyć do posta bo chyba są za duże.
Prześlij mi swój adres e-mail to wyślę Ci te skany pocztą.

[ Dodano: Nie 30 Paź, 2005 17:45 ]
Wrzuciłem skany na serwer:

http://www.tempra.org/ttt/Alternator/AUTO1.jpg
http://www.tempra.org/ttt/Alternator/AUTO2.jpg
http://www.tempra.org/ttt/Alternator/AUTO3.jpg
http://www.tempra.org/ttt/Alternator/AUTO4.jpg
http://www.tempra.org/ttt/Alternator/WKL.jpg

Na wszelki wypadek meilem też Ci wyślę.

Erewan · Wysłany: 30-10-2005, 22:38

Dzejbi, wszystko masz raczej w porządku - dzisiaj zmierzyłem u siebie w 1.8

Bez obciążenia mam 14,2V
Z obciążeniem - 13,8V
Z obciążeniem przy 3500obr/min 13,8V

W dodatku ciągle mi się żarzy kontorlka od ładowania - pewnie jakieś zwarcie jest w desce

(czasami gaśnie na pręnaście sekund)...

miszko · Wysłany: 31-10-2005, 20:36

Jarek38, mogles na nasz FTP wrzucic. I mozesz podlinkowac opcja [ img ] bo teraz obrazki sie automatycznie zmniejszaja jak da sie duzy...

Jarek38 · Wysłany: 01-11-2005, 20:12

Miszko już wrzuciłem na nasz serwer FTP i zmieniłem linki w moim poście.
Nie wiem o co chodzi z tym [img] ale obrazki się wczytują.

Radke · Wysłany: 02-11-2005, 08:36

dzejbi · Wysłany: 02-11-2005, 09:55

Cholera, to ja już nic nie rozumiem. Wasze pomiary wskazują na fakt, że albo z moim alternatorem jest wszystko w porządku, albo z wszystkimi naszymi jest nie w porządku.

Z drugiej strony producenci akumulatorów w swoich kartach gwarancyjnych piszą, że prawidłowe ładowanie akumulatora bez względu na obciążenie alternatora nie powinno spaść poniżej 14 V.

Jak sprawdzałem ładowanie w kilku autach (ostatnio wczoraj w Toyocie Corolli z 95r) to faktycznie tam ładowanie jest mocno powyżej 14 V (w Toyocie nawet na włączonych światłach, radiu, dmuchawie jest 14,5V i o dziwo jest tylko 0,1V nizsze niż bez obciążenia).

Czemu więc nowy (3-miesięczny) akumulator (który wg. sprzedawcy jest ok) już po 3 dniach od pełnego naładowania powoduje takie zapalanie:
zapalanie rano
Jak słychać, nie jest jeszcze źle, ale ideał to to nie jest.

Przy niższych temperaturach już zapala rano tak:
zapalanie rano przy temp. około +3

Po minutowej pracy silnika (po pierwszym zapaleniu) bez obciążenia już zapala tak:
zapalanie po minucie

Powyższe problemy występują wyłącznie po długim przestoju pracy silnika (większym od 10h) czyli praktycznie zawsze rano. Później auto zapala jak nowe.

Dodam, że w zeszły piątek sam sprawdzałem akumulator zarówno miernikiem prądowycm, jak i aerometrem i był naładowany. Teraz jest on już niedoładowany.

Erewan · Wysłany: 02-11-2005, 12:12

Dżejbi, ja już nawet nie będę zamieszczał tutaj odgłosu zapalania mojego silnika, bo Cię w kompleksy wpedzę (od dotknięcia stacyjki idzie jak burza) :lol:

Wniosek z tego, ze z moim i Radkego alternatorem jest OK, wiec przez implikację - z Twoim również... Może idź do tego wała co Ci sprzedał akumulator i spuść mu po prostu wp... :evil:

Jarek38 · Wysłany: 02-11-2005, 19:38

Dzejbi a jaką pojemność ma ta Twoja bateria, bo nic o tym nie napisałeś?

dzejbi · Wysłany: 02-11-2005, 19:42

Pojemnośc to 50 Ah (wiem, że trochę mało ale elektryk stwierdził, że to niewielka różnica).
Prąd rozruchu to 420 A

Jarek38 · Wysłany: 02-11-2005, 20:18

Zastanawiałem się czy nie kupiłeś zbyt dużego akumulatora i dlatego masz niedoładowany ale 50Ah powinno się ładować bez problemu.

dzejbi · Wysłany: 02-11-2005, 20:22

Zastanawiam się jeszcze czy to nie jest wina jakichś dużych oporów rozrusznika (na zimnym). Może rozrusznik pobiera także jakiś gigantycznie wielki prąd rozruchu?
Nie wiem juz co mysleć... :-k

Jarek38 · Wysłany: 02-11-2005, 22:04

Spróbuj może podłączyć na noc akumulator do prostownika i zobacz jak wtedy autko rano odpali. Może problem nie tkwi w akumulatorze tylko w rozruszniku (przytarty na tulejach lub ma już może przebicia i ciągnie dużo prądu.
Przy takim prądzie rozruchowym jak piszesz to nawet z odpalaniem diesla nie powinno być kłopotów.
Przypomniało mi się coś odnośnie akumulatora. Dawno temu jak jeszcze miałem komplet włosów na głowie jeździłem Fiestą z silniczkiem 1.8D. Kiedyś jak siadł mi akumulator kupiłem nowy posiadający ciekawą właściwość. Mianowicie w pierwszej fazie nie dawał pełnego prądu rozruchowego tylko dopiero po chwili. Przy odpalaniu samochodu w pierwszej chwili odnosiło się wrażenie, że akumulator pada ale nagle dostawał kopa i jak zakręcił nie było mocnych żeby nie odpalił silniczka nawet przy -25.
Jak słuchałem odgłosów odpalania Twojego auta to co prawda nie słychać żeby nagle rozrusznik zaczynał kręcić z impetem ale z drugiej strony auto odpala dość szybko.

dzejbi · Wysłany: 02-11-2005, 22:24

Fakt, na tuleje w rozruszniku już mi kilka osób zwracało uwagę.
Z drugiej strony gdyby to od nich zależało to chyba zapalałby podobnie za każdym razem, a tak zapala tylko po długim postoju i wychłodzeniu.

W każdym razie będę się musiał przyjrzeć temu ustrojstwu.

Radke · Wysłany: 03-11-2005, 15:01

bronek · Wysłany: 03-11-2005, 21:24

witam,
wlasnie mialem potrzebe zmierzyc napiecie, bo padlo podejrzenie na problem z ladowaniem
a) 14,7
b) 14,5
c) nie mierzylem
ale moge miec delikatny blad wskazania miernika... niemniej ladowanie u mnie na oko jest OK.

dzejbi · Wysłany: 03-11-2005, 22:06

Z tego co widzę u bronka napięcia są znacznie wyższe niż u nas.
Bronek, napisz może jaki masz silnik i jeśli wiesz to także jaki tym (marka) alternatora.

muflonek · Wysłany: 04-11-2005, 00:10

dzejbi a jak ty mierzysz przad ladowania? przytykasz miernik do klem podlaczonych do akumulatora. bo jesli tak to zmierz przy odlaczonej przynajmniej jednej klemie

[ Dodano: 03-11-2005, 23:13 ]
a ten facet to jakis glupi bo nawet jesli bys mial 12,5V to akumulator nie mial by prawa sie wyczerpac przez 3dni

bronek · Wysłany: 04-11-2005, 07:58

dzejbi, silnik 1.6 na gaźniku. Nie wiem nic na temat mojego alternatora.
Zastanawiam sie, czy ja przypadkiem nie mam zbyt wysokiego prądu ładowania - mój problem polegał na tym, że podczas rozruchu krztusił sie rozrusznik. Pierwsze podejrzenie padło na słabe ładowanie (światła + grzanie + radio robią swoje

). Okazuje się, że ładowanie jest OK. Być może nadszedł czas żeby zajrzeć do rozrusznika.... :/