[plocweb]

Witam.

Jestem nowym posiadaczem Fiata.

O to z czym tu przychodzę.

Po kupieniu Tempry (1.6 benzyna, jednopunktowy-wtrsk), założyłem gaz.
Już od samego początku zaczęły się problemy.

Najperw przepuszczał mi nowiutki zawór (od tankowania) - wymienili mi na drugi.
Jak mi wymieniali ten zawór, to poluzowali przewód przy butli z gazem. Po usunięciu drugiej usterki, jakiś kawałek czasu (ok. miesiąca od założenia, było OK.)

Przy zakładaniu gazu, prosiłem o sprawdzenie uszczelki pod głowicę, bo wiedziałem, że mogą być problemy z gazem, gdy jest nieszczelna. Podobno była OK, wymienili tylko górną uszczelkę.

Tydzień temu jechałem w trasę z Płocka do Szczecina - 420 km. Dzień po dotarciu na miejsce, temperatura silnika podskoczyła do 120 stopni, silnik się zagrzał, no i się zaczęło.
Płyn wyrzucało ze zbiornika wyrównawczego, dodatkowo nie załączał się wentylator. koszmar.

Pojechałem do losowego mechanika - z wyboru, jak to w obcym mieście bywa.
Diagnoza była prosta: uszczelka pod głowicę. Mechanik stwierdził, że przy zakładaniu gazu, nie sprawdzono dokładnie szczelności silnika i że to właśnie przez gaz wydmuchało uszczelkę.

Po dwóch dniach myśląc ,że wrócę do domu już naprawionym Fiatem, okazało się, że po wymienionej uszczelce, dalej temperatura rośnie ! Prawie 500 zł, poszło w błoto.

Pierwszy mechanik upierał się, że z jego strony wszystko jest OK, że to musi być w takim razie pęknięty blok silnika.

Udało mi się dotrzeć do innego "fachowca".
Diagnoza jego była taka: wentylator się nie załącza w porę, trzeba wymienić czujnik temperatury ( bo wentylator na krótko działał) lub jest uszkodzona pompa wodna.

Po zdemontowaniu pompy wodnej, okazało się , że jest sprawna, wymieniony został czujnik, termostat... kolejne 80 zł w "plecy" .....

i dalej to samo !

Drugi mechanik twierdził, że musi jeszcze raz zdjąć głowicę, żeby sprawdzić jej szczelność, że pewnie gdzieś jest ona pęknięta.

Zabrałem jak z tamtąd najszybciej samochód, zostawiłem go u rodziny a do domu wróciłem lanosem teścia.

Podsumowywując:

- silnik się grzeje
- wentylator się nie załącza jak należy
- wyrzuca płyn przez zbiorniczek ( chociaż zaraz po włączeniu zimnego silnika, nie widać bąbelków w płynie)
- problemy z ogrzewaniem wnętrza
- czasami słychać bulgotanie w nagrzewnicy

zostały wymienione:
- uszczelka pod głowicę
- termostat (miał być wymieniony na nowy, lecz obaj mechanicy stwierdzili, że stray jest OK - nowy mam w bagażniku)
- czujnik temperatury
- pompa wodna jest sprawna.

Czy ktoś wie o co w tym wszystkim chodzi ?

Może ktoś zna prawdziwego mechanika w Szczecinie, który odda klientowi sprawny samochód i nie wykorzysta sytuacji, że jestem z inego miasta i potrzebuje pomocy

A może jest tu ktoś ze Szczecina podejmie się tej łamigłowki ?

Będę w Szczecinie 28 - 30 maja.

Czyżby ten silnik już nie nadawał się do użytku ?

Pozdrawiam

maciej

[Emf]

Sprawdzenie termostatu na oko nie jest takie pewne.
Na oko może wyglądać OK ale mimo wszystko nie otwierać pełnego obiegu.
To, że płyn wyrzuca to normalne bo jak ma 120st to płyn się "gotuje".
Tylko jedno, niewłączający się wiatrak do walniętej uszczelki pod głowicą ma w zasadzie tyle wspólnego ile zepsuty termostat do nie działającego centralnego zamka.
Spinał wiatrak "na krótko"?
Działa w ogóle?
Sprawdź, czy masz pełny obieg i czy pompa wody naprawdę pracuje.

Ja miałem kiedyś notorycznie podobny efekt ale przyczyną był krzywy wał i wiecznie padające łożysko, co za tym idzie spadający pasek napędzający altka, wspomaganie i pompę wody.
U Ciebie to raczej odpada bo tylko mega kretyn mechanik nie zauważyłby nie działającego, lub jego brak, paska klinowego.

[akj3]

wymień najpierw termostat. Ja ostatni miałem taki problem że gotowało mi wodę i wyrzucało przewodem od odpowietrzenia przy zbiorniczku wyrównawczym (bmw). Straszyli mnie już że głowica pęknięta. Wymieniłem termostat i działa. Zobacz też czy masz chłodnicę całą gorącą czy nie i czy oba węże są gorące. Jeśli termostat masz zacięty to dolny wąż będzie zimny i praktycznie pół chłodnicy też będzie zimne.

[yoyo]

podsumujmy,
założyłeś gaz, silnik gotuje, masz problemy z ogrzewaniem, wiatrak się nie włącza

ja uważam że gaziarze coś spieprzyli przy zakładaniu reduktora i albo układ jest totalnie zapowietrzony, albo w ogóle coś jest nie tak z małym obiegiem

[miszko]

Jeżeli to zostało zrobione, to jak przedmówcy mówią, prawdopodbnie termostat nie otwiera się do końca.

Przez to temperatura rośnie, a wiatrak się nie załącza.
Bo w chłodnicy jest czujnik od wentylatora, a zaś w bloku silnika jest czujnik od temperatury cieczy spięty z wskaźnikiem na desce.


A co do tego ogrzewania to dokładnie co się dzieje? Jest ciepłe powietrze czy nie?
Co prawda nagrzewnica jest przed termostatem w małym obiegu, to powinna się nagrzewać prawidłowo.

Co do bulgotania to możliwe, to masz płyn chłodniczy w normie?
A pod wycieraczką nie masz może małej kałuży? (tak tylko sprawdź, bo jeżeli tak, to trzeba sprawdzić zawór nagrzewnicy, gdyż mógł peknąć i poprostu dostaje się powietrze - ale jak pisałem sprawdz tylko to, nie musi tak być).

[dcfan]

Po pierwsze, ODPOWIETRZ UKŁAD CHŁODZENIA!!!

Woda do ręki, otwierasz na max grzanie, odkręcasz zaworek odpowietrzający układ i lejesz płyn do momentu wyrzucania wody przez odpowietrznik. Zamykasz go, odpalasz samochód i patrzysz co się dzieje z wodą w zbiorniczku. Jeśli zacznie ubywac, dolej do momentu kiedy bedzie ok. Zamykasz szczelnie zbiorniczek, patrzysz na temperaturę silnika. Jak dojdzie do 100 a wentylator się nie włączy, otwierasz na maxa wszystkie wyloty grzania i przy grzaniu na max dajesz dmuchawę na najszybszy bieg. Masz chłodzenie. Temperatura nie powinna iśc w górę, najwyżej spadac. jeśli jednak pojdzie w gore, wylacz silnik i nie tykaj zbiorniczka! Podłącz wentylator na krótko do akumulatora, zapal silnik wyłącz grzanie i nawiew. Temperatura powinna spadac. Popros kogos, zeby patrzal ci na rure wydechowa, odjedz i mniej wiecej na 2 przy 20kmph wcisnij pedał do konca, jesli zacznie ci leciec biale z rury znaczy ze uszczelka albo blok. Jesli nie, blok szczelny uszczelka takze.

Pozostaje sprawa załączania wentylatora. Wykręc stary czujnik temperatury i wkrec nowy, oczysc konektor z syfu. Daj silnikowi ostygnac. Jak bedzie mial z 50 stopni mozesz odpalac na nowo na podlaczonym prawidlowo wentylatorze, bez nawiewu, powinien sie wlaczyc przy max 100 stopniach jesli nie, gasisz silnik i bedziem dalej myslec.

[yoyo]

dcfan, lepiej bym tego nie ujął
ja bym jeszcze na próbę odłączył ten parownik i spiął razem te rurki które go ogrzewają, no i w tym przypadku cała operacja powinna przebiegać na benzynie

[plocweb]

WItam ponownie.

Odnośnie parownika, to przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz.

Mechanik mówił, że jest założony za wysoko. Przewody dochodzące do niego są wyżej niż zbiorniczek wyrównawczy.
Czy to może mieć jakieś ewentualne znaczenie ?

Dodam jeszcze, że obecnie jestem w Płocku a samochód został w Szczcinie, gdzie będę dopiero pod koniec maja, i Wasze posty będą dla mnie cennymi wskazówkami, co robić dalej.

Pozdrawiam

[yoyo]

[dcfan]

yoyo, dziękuję za uznanie

Nie powinno tak byc, najwyzszym punktem układu jest rurka z odpowietrznikiem! Jesli jednak nawet tak jest, to jak plyn zacznie krazyc w ukladzie to przy otwartym zbiorniczku i nagrzewnicy wydmucha ci powietrze do zbiorniczka.

Najepiej odpal samochod na gazie i od razu lec pod maske, łapa na reduktor i druga na gaz i wkrec go na jakies 3tys jak ci nie zamarznie reduktor to jest ok!

A mi sie jeszcze jedno przypomnialo, w skrzynce bezpiecznikow masz bezpiecznik od wentylatora dmuchawy, wiatraczek w kwadracie, obadaj go czy czasem nie przepalony.

[Emf]

No zaraz, przecież jeśli parownik masz wyżej to w chwili odkręcenia zbiorniczka wyrównawczego płyn z parownika spłynie do wysokości w zbiorniczku i masz układ zapowietrzony

[dcfan]

tego trza uruchomic silnik i dolewac na włączonym
jedyne wyjscie w takim przypadku, jesli kolega ma male pojęcie o mechanice moze lepiej niech nie rusza reduktora bo sobie może przypadkiem rozszczelnic instalację

[sheriffnt]

Witam
No jak zwykle, jak czytam takie wątki, to nóż się kieszeni otwiera, gaziarze jak widać są w stanie "zepsuć" swoją "fachowością" każdy silnik, od rau przypominają mi się moje przeboje z Ładą i gazem, dopóki sam nie poprawiłem partaniny gazowników, to sie cuda działy, nie dość że musiałem poprawiać niechlujny montaż , to na dodatek sam wyregulować od nowa silnik i jeszcze poprzestawiać nielogiczne rozmieszenie elementów (też miałem zbyt wysoko wyparownik, dodatkowo zasilanie gazem poprowadzone zbyt blisko pracującej przekładni kierowniczej, uszkodzone masowanie silnika, zapowietrzony układ chłodzenia, itp.. )

[dcfan]

[plocweb]

Witam.

Logicznie myśląc, faktycznie parownik jest za wysoko.

Mam jednak kolejne pytanie.

[yoyo]

powinno wystarczyć jeśli będzie niżej niż zbiorniczek wyrównawczy, bo on też spełnia rolę odpowietrznika

[dcfan]

yoyo, dobrze prawisz

De facto sprawa wygląda tak, że jak masz szczelny układ to po odpaleniu i nagrzaniu na otwartym zbiorniczku i zakreceniu na jeszcze chodzącym silniku układ się nie zapowietrzy. Zakładamy oczywiście, że masz odpowiednią ilośc chłodziwa

[plocweb]

a jak sprawdzić czy korek od zbiorniczka wyrównawczego jest dobry ?

[yoyo]

zostaw go po prostu lekko dokręconego - płynu nie wychlapiesz a powietrze będzie miało ujście

[dcfan]

yoyo, wlasnie nie! Warunkiem dobrego dzialania chlodzenia jest dokręcenie koreczka! A jak zostawi uchylony to raz, że gorzej będzie działa chlodzenie a dwa, że się będzie zapowietrzac

[Emf]

yoyo, nie bardzo ta Twoja rada bo w układzie chłodzenia jest ciśnienie spowodowane wysoką temperaturą.
Spróbuj odkręcić zbiorniczek w trakcie pracy, na nagrzanym silniku, to zobaczysz jaki będzie efekt
Tylko lepiej ręce wcześniej zabezpiecz
Ja odpowietrzałem zawsze silnik na rozgrzanym (tak się powinno robić żeby go odpowietrzyć na 100%)
Przez nikogo oficjalnie nie polecane, bo troszkę niebezpieczne, ale działa na 100%
Zresztą nauczyłem się tego od kilku mechaników.
Jak mi kiedyś ten motylek na chłodnicy wykręcił się za bardzo, to wywaliło go z taką siła, że nie miałem szans go utrzymać ani zatamować wylatującej wody z chłodnicy przez tą mała dziurkę.

[yoyo]

dcfan, jeździłem kiedyś tydzień bez korka (zapomniałem zakręcić i leżał na podszybiu) i nic sie nie działo

** Dodano: 18-05-2008, 14:50 **
Emf, wiem co się dzieje, po otwarciu na rozgrzanym - w najlepszym wypadku syk, a w najgorszym rozległe poparzenie, ale jeśli korek jest uchylony to ciśnienia nie będzie - tak na chłopski rozum

[latarnia]

a ja jeszcze dorzucę to iż może chłodnicę masz zapchaną, ja tak miałem, znając życie jak Ci wylało kilka razy płyn to dolewasz wody, więc spróbuj spuścić wodę z chłodnicy i sprawdź czy nie masz syfu w niej, u mnie jak całą wodę zlałem do miski, to na dole fajna grochówka była , jeżeli tak będziesz miał, to polecam czyszczenie chłodnicy (domowy sposób ocet + kwasek cytrynowy)

[Momo]

plocweb, info o warsztatach wysłałem na priv i mail, mam nadzieję, że się przyda

[plocweb]

Witam ponownie.

Wreszcie wyjaśniła się przyczyna grzania silnika - po wymianie uszczelki pod głowicę.

Wymieniłem termostat na nowy i - tak na wszelki wypadek - korek zbiorniczka wyrównawczego chłodnicy na oryginalny (koszt korka 25zł).

Temperatura jest OK i wszystko działa jak należy.

Tak więc wniosek:

Jeżeli masz choćby cień podejrzenia, że przyczyną awarii może być TERMOSTAT, nie kombinuj sprawdzając go w gorącej wodzie, tylko wymień na nowy - najlepiej oryginalny.
Wtedy można naprawdę uniknąć wielu problemów, większych kosztów i nerwów.


Jeszcze raz dzięki za wszystko

Pozdrawiam

maciej