Tempra Tipo Team Strona Główna Logo TTT
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team

 SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
odpalanie "na pych"
Autor Wiadomość
kozik 



Wiek: 48
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 15
Skąd: Tomaszów Maz.
Województwo: Łódzkie
Wysłany: 27-12-2005, 23:52   odpalanie "na pych"

Piszę w imieniu brata (kamina, który obecnie nie ma dostępu do internetu).
A mianowicie, wóz stanął i stoi, stoi i nie jedzie, nie jedzie i już. Na moje oko to rozrusznik, a zapytać chciałem Szanownych Klubowiczów jak to jest z odpalaniem Tempry 1.6 gaźnik na tzw. "pych". Oczywiście przeszukałem wcześniej forum pod kątem róznych zapytań z interesującymi nas frazami i dowiedziałem się, że i owszem użytkownicy uruchamiają auta w ten sposób. Ale mam pytanie: czy w związku z tym, że rozrząd jest na pasek istnieje możliwość przeskoczenia o jeden ząbek (lub więcej) przy takich praktykach, jakie jest tego prawdopodobieństwo i jakie mogą być ewentualne uszkodzenia?
Auto to Tempra 1.6 gaźnik rok 93.
Pozdrawiam
Kozik (brat kamina).
_________________
Ford sierra 2.0 DOHC EFI+LPG 91'
  
 
 
jabko 



Pomógł: 4 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Lis 2004
Posty: 1012
Skąd: dolny śląsk
Województwo: Dolnośląskie
Wysłany: 28-12-2005, 07:29   

Właśnie ze względu na pasek nie powinno się ciągać naszych samochodzików.
Jeśli juz to staraj się pomóc Temprze rozrusznikiem (kręć przy puszczaniu sprzęgła)

pasek raczej nie przeskoczy jeśli jest dobrze napięty.
Ale może sie zerwać itp.

Konsekwencje ?? No cóż.
1.6 to silnik kolizyjny czyli strach się bac co sie może stać (pogięte, połamane zawory, dziury w tłokach itp) choć zdarzały sie przypadki że nic się nie działo po zerwanym pasku.

Jak to akumulator to i tak od zaraz potrzebny będzie nowy.
Na razie mozna spróbować odpalić z auta kolegi.
_________________
Tipo 1.6i.e '92
Ogromnie lubię kobiety, zwłaszcza te
piękne i uległe
     Moneta
 
 
Tempers 



Wiek: 51
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 182
Skąd: Legnica
Województwo: Dolnośląskie
Wysłany: 28-12-2005, 11:30   

Pasek to jedna sprawa.

Druga także ważna to katalizator (nie wiem czy ten model ma).
Samochodów z katalizatorem nie powinno się odpalać na popych ze względu na możliwość jego zniszczenia. Katalizator ma w środku bardzo delikatne i szlachetne stopy platyny, wolframu itp, które przy odpalaniu na pych mogą ulec wypaleniu, a kati zamieni się w kawałek bezużytecznej rurki. Ale oczywiście to tylko teoria :)

Pozdro
_________________
Oto moje furki:

- Tempra 1.6 SX ie Gaz
- KIA SHUMA - 2001 r.- 1.8 Full Wersja
     assistance
 
MupiK 



Pomógł: 15 razy
Wiek: 40
Dołączył: 14 Maj 2005
Posty: 1350
Skąd: Zabrze
Województwo: Śląskie
Wysłany: 28-12-2005, 12:33   

No to ja dorzuce swoje 3 grosze... katalizator w 13 letnim aucie przeciez to mzonka...
Co do odpalania na pych hmm z glowa przedewszystkim !!!
Najpierw sprawdz czy to nie aku a jesli rozrusznik nie kreci to sprawdz czy jest styk na takim MALYM CZERWONYM KABELKU bo to jest czesta przyczyna !
Jak juz klops to zapodaj mu jak najwyzszy bieg wydaje mi sie ze 4 bedzie ok tak rpzy 30-40 pusc sprzegielko i powinien odpalic... acha jesli jest padneity aku to na pych tez nie odpalisz !!! to nie diesel :/

to tyle daj znac co z autkiem bylo ...
_________________
www.aquamelior.pl - systemy filtracji wody, chemia i części do ekspresóworaz akcesoria, systemy filtracji powietrza, klimatyzacje, stacje uzdatniania wody, pompy ciepła i inne. W razie pytań proszę śmiało pisać.
     Moneta
 
 
kozik 



Wiek: 48
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 15
Skąd: Tomaszów Maz.
Województwo: Łódzkie
Wysłany: 28-12-2005, 12:48   

Rozrusznikiem nie pomogę, bo rozusznik kaput tzn. tak myślę, bo aku dobry, prąd z drugiega auta też był brany. Objawy wskazują na zatarcie tulejek. Z tego co brat mi mówił wynika, że od jakiegoś czasu rozrusznik kręcił coraz gorzej. Styk sprawdzałem, przy próbie uruchomienia rozrusznik zakręca jakieś pół obrotu i staje, teraz to już właściwie wogóle nie kręci - nie jest to wina rozładowanego akumulatora bo jak wspomniałem użyczyliśmy prądu z drugiego auta, natomiast spadek napięcia jest duży, w sierce aż lampki przygasały przy próbie uruchomienia (na odpalonym silniku).
Anyway, sami na mrozie pod blokiem nic nie zdziałamy. Kwestia jest tylko taka czy palić go na pych, żeby pojechać do mechanika, czy to za duże ryzyko? Pomińmy przy rozważaniach kwestię katalizatora - pal go licho, boję się tylko o pasek.
Ps. Pasek zmieniany wraz z rolką napinacza około 5 tys. km temu.
_________________
Ford sierra 2.0 DOHC EFI+LPG 91'
  
 
 
romano 



Pomógł: 56 razy
Dołączył: 09 Sty 2005
Posty: 2132
Skąd: Chorzów
Województwo: Śląskie
Wysłany: 28-12-2005, 17:35   

kozik napisał/a:
Kwestia jest tylko taka czy palić go na pych, żeby pojechać do mechanika, czy to za duże ryzyko? Pomińmy przy rozważaniach kwestię katalizatora - pal go licho, boję się tylko o pasek.
Ps. Pasek zmieniany wraz z rolką napinacza około 5 tys. km temu.

Teoria mówi nie palić na pych a praktyka co innego jeżeli Kamin jest super pechowcem to nie palcie go na pych.
Katalizatora i tak nie ma więc to nie problem, pasek też w miarę nowy.
Ja paliłem na pych/linkę Matiza i Siene i nic się nie stało.
_________________
Fiat Tipo 1.6 gaźnik RIP
Nissan Primera P11 SR20DE
Nissan Primera P11.144(lift) SR20DE

     Moneta
 
 
piotras 



Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 24 Lip 2005
Posty: 260
Skąd: Trzebnica
Województwo: Dolnośląskie
Wysłany: 28-12-2005, 18:11   

Moj poldek przez pewien okres czasu byl dosc czesto palony "na pych" i nic sie nie stalo
( katalizatora nie ma - ulegl rozkladowi :D )
Istnieje jednak ryzyko, ze moze sie zerwac pasek. Wszystko zalezy od szczescia....
     assistance
 
 
bronek 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 284
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 28-12-2005, 19:00   

haj! Oczywiście nie namawiam Cię do tego... ale...
Ja Temperówkę często odpalałem z biegu, tzn. nie miałem takich sytuacji jak Ty, ale zanim naprawiłem instalacje gazową to silnik w ogóle nie trzymał obrotów i ciągle mi gasł. Wobec tego w czasie jazdy normalnie wrzucałem bieg, puszczałem sprzęgło powoli i samochód zapalał - nic nigdy się z tego powodu nie stało! Nawet nie wiedziałem, że może się stać ;) a trwało to kilka lat... 8-[
     Moneta
 
jabko 



Pomógł: 4 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Lis 2004
Posty: 1012
Skąd: dolny śląsk
Województwo: Dolnośląskie
Wysłany: 28-12-2005, 19:52   

kozik napisał/a:
...przy próbie uruchomienia rozrusznik zakręca jakieś pół obrotu i staje, teraz to już właściwie wogóle nie kręci - nie jest to wina rozładowanego akumulatora bo jak wspomniałem użyczyliśmy prądu z drugiego auta, natomiast spadek napięcia jest duży, w sierce aż lampki przygasały przy próbie uruchomienia (na odpalonym silniku)...


A odłączyliscie całkowicie ten niedobry akumulator ?? Bo jak nie to on mógł pożerać cały prąd.
Ale z tego co piszesz rzeczywiscie źle wróźy rozrusznikowi. Może się skończyć na głupich szczotkach, słabym lucie, zatartych tulejkach ale również padniętym wirniku.
Nie ma to jak rozebrać i sprawdzić.
_________________
Tipo 1.6i.e '92
Ogromnie lubię kobiety, zwłaszcza te
piękne i uległe
     Moneta
 
 
bronek 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 284
Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 28-12-2005, 20:01   

kozik napisał/a:
przy próbie uruchomienia rozrusznik zakręca jakieś pół obrotu i staje


Właśnie mi się przypomniało, że ostatni miałem podobny objaw. Odstawiłem temperówkę do elektryka i kazałem zrobić rozrusznik. Okazało się jednak, że facet naprawił alternator - nie było ładowania jak trzeba. Teraz wszystko śmiga jak należy. Dodam tylko, że mierzyłem napięcie ładowania przed oddaniem do elektryka i byłem przekonany, że ładowanie jest ok! Jednak się myliłem.
     Moneta
 
kozik 



Wiek: 48
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 15
Skąd: Tomaszów Maz.
Województwo: Łódzkie
Wysłany: 28-12-2005, 21:59   

No i po sprawie. Auto odpalone przy pomocy zestawu holowniczego (drugiego auta i linki). Nic się nie spsuło, teraz stoi u elektryka i czeka na naprawę, która nastąpić ma jutro.

bronek napisał/a:
Właśnie mi się przypomniało, że ostatni miałem podobny objaw. Odstawiłem temperówkę do elektryka i kazałem zrobić rozrusznik. Okazało się jednak, że facet naprawił alternator - nie było ładowania jak trzeba.

Alternator jest po gruntownym przeglądzie i wymianie tego co było trzeba.
jabko napisał/a:
A odłączyliscie całkowicie ten niedobry akumulator Bo jak nie to on mógł pożerać cały prąd
No, muszę przyznać, że nie i też dopiero dzisiaj o tym pomyślałem.
W każdym razie tempra jest już w dobrych rękach i jutro powinna powrócić na szosy.
Dziękuję Wam wszystkim za cenne porady.
_________________
Ford sierra 2.0 DOHC EFI+LPG 91'
  
 
 
moley 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 39
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 486
Skąd: Gdynia
Województwo: Pomorskie
Wysłany: 29-12-2005, 20:17   

Bardzo dobrym i bardzo sprawnym patentem na odpalenei jest to
bierze się kabel - jdna żyła styka, podłancza się do aku na plus a drugi kawałek na cewke i pchamy fure i odrazu odpala:D oczywiście ten patent dotyczy tylko autek na gaźniku i tych co mają cewke :D
     assistance   Moneta
 
 skype
 
Zbyniu 



Pomógł: 1 raz
Wiek: 51
Dołączył: 08 Maj 2005
Posty: 294
Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
Wysłany: 03-01-2006, 23:33   

jabko napisał/a:
Właśnie ze względu na pasek nie powinno się ciągać naszych samochodzików.


Cześć,

Kurcze, ma wrażenie że przeskaiwanie paska rozrządu na kołach przy zapalaniu na pych to mit lub tzw. urban legend... Pasek ma stosunkowo wysokie zęby o dużym kącie nachylenia - żeby to się mogło wydarzyć pasek musiał by być baaaardzo lekko naciągnięty a tak nie jest - prędzej zęby się zetną lub pasek zerwie (i tego bym się raczej obawiał).

Prawdziwym powodem tego, że nie powinno się zapalać silnika na pych jest obecność katalizatora. Przy zapalaniu na pych start nie jest pewny - spore ilości mieszanki mogą się przedostać do kolektora wydechowgo i katalizatora. Paliwo w katalizatorze powoduje jego nagrzewanie do b. wysokiej temperatury (ponad to co normalnie) i może spowodwać jego uszkodzenie (oczywiście po tym jak już silnik zaskoczy).
Z tego samego powodu nie należy usilnie starać się uruchomić silnika rozrusznikiem jeśli widać że coś jest nie tak i nie chce zapalić mimo sprawnego oraz nawet na krótko odłączać świec w czasie pracy silnika.

Pozdr,
Z.

[ Dodano: 03-01-2006, 22:37 ]
MupiK napisał/a:
No to ja dorzuce swoje 3 grosze... katalizator w 13 letnim aucie przeciez to mzonka...

No nie wiem - moje ma 11 lat a skład spalin ciagle w normie.

Pozdr,
Z.

[ Dodano: 03-01-2006, 22:38 ]
bronek napisał/a:
haj! Oczywiście nie namawiam Cię do tego... ale...
Ja Temperówkę często odpalałem z biegu, tzn. nie miałem takich sytuacji jak Ty, ale zanim naprawiłem instalacje gazową to silnik w ogóle nie trzymał obrotów i ciągle mi gasł. Wobec tego w czasie jazdy normalnie wrzucałem bieg, puszczałem sprzęgło powoli i samochód zapalał - nic nigdy się z tego powodu nie stało! Nawet nie wiedziałem, że może się stać ;) a trwało to kilka lat... 8-[


Taki sposób to prawie jak użycie rozrusznika i niczym nie grozi :-)

Pozdr,
Z.
_________________
Zbyszek - Przyjaciel TTT

Jest Honda Accord 2.0i ES 1997 (162 tys.)
Był FIAT TEMPRA 1.6 i.e S 1995 (sprzedany przy 149 tys.)
     Moneta
 skype
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska

Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść.
Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.

Server uptime: 28 days
Network load