[meter30]

Witam. Jak już zaznaczyłem w temacie sprawy które wiążą się z US nie należą do przyjemnych... Otrzymałem list polecony że 12 marca mam się stawić do Urzędu Skarbowego z dowodem osobistym i całą historią transakcji na portalach aukcyjnych od 1 stycznia 2006 do końca lutego 2010. Napiszę krótko - było tego w ch... Jak mi teraz naliczą od tego podatek 18% to wyjdzie mi do zapłaty kilka tysięcy. Co mam robić, da się z tego jakoś wywinąć?? Jak postępować, co mówić?? Dodam tylko że na moje dane było jedno konto allegro od 2006r do 1 kwietnia 2008 - potem konto zostało usunięte (meter30), następnie na te same dane założyłem nowe konto i z niego już niewiele sprzedawałem (meter31), porzuciłem to konto na początku tego roku, jednak cały czas ono istnieje. (Mam kilka kont na różne dane i korzystam z nich naprzemiennie, jednak główne jest na mojego ojca - tam jest kupa transakcji, ale jeszcze list do ojca nie przyszedł). I skąd wziąć historię transakcji z tylu lat?? Czy można strzelić wymówkę, że konto zostało skradzione?? Czy jest jakaś kwota/wysokość sprzedaży na allegro od której byłbym zwolniony od podatku??

[Guzik]

[Bdm]

meter30, ku*** nie dobrze, tylko jakim sposobem cie dopadli? Aż ja sam się boję, bo też od 2006 mam konto i sprzedanych rzeczy za parę tysięcy, ale wydaje mi się że będą sprawdzali tylko te aukcję na których sprzedawałeś nowe rzeczy, z tego co gdzieś czytałem to za sprzedaż rzeczy używanych dłużej niż pół roku, nie musisz opłacać skarbówki, chyba że miałeś z allegro jakieś naprawdę grube dochody, ale nie pamiętam dokładnie jak to jest...

[Luczu]

[meter30]

No właśnie chybna nic nowego tam nie sprzedawałem, praktycznie same używki. Od kwietnia 2008 korzystam z konta mojego ojca (MichalMaluch), ale na stronie "o mnie" są podane moje dane. Kupowałem z wszystkich kont, więc pewnie kradzież konta odpada. też od 2006r będę miał na parę tysięcy, wszystkie części z Tipka sprzedałem blisko za 3 tys... Nie mam pojęcia jak mnie wyhaczyli, pewnie wyrywkowo, napisałem do allegro żeby mi przysłali historię transakcji. A teraz mam takiego dołka finansowego, że muszę sobie piwa odmawiać a co dopiero podatki płacić...

[Luczu]

meter30, nie wiem ... Ja się trzymam wersji że ktoś Cię podpier. bo coś mu wadzisz

Bądź dobre myśli. Trzymaj się wersji że sprzedawałeś swoje graty i tyle.

[meter30]

Wyczytałem na necie że mnie poproszą o zaprezentowanie działalności gospodarczej, przedstawienie ksiąg, dokumentacji itp. Jako że takich nie posiadam to grozi grzywna itd...

[Luczu]

[Stivi]

nei wiem jak jest ze starymi rzeczami ale jak sprzedawales uzywki to sie tlumacz ze są to ew. pozostałości po rodzicach, rodzinie itp

[Luczu]

albo że sprzątałeś piwnicę i tyle gratów znalazłeś :d

[Stivi]

to napewno tez.. poprostu miales na zbyciu to sprzedawałeś bo nie wszystko na zlomie skupują..

[konikks]

hmm z us jeszcze nikt nie wygrał... to jest gorsze niż policja.
proponuje zasięgnąć rady prawnika a nie kolegów z forum samochodowego.
powodzenia.

[Guzik]

jaki żalowy ten US
To już nie można sobie sprzedać własnych rzeczy na allegro. W tym wypadku ja się obawiam o swoje konto...sprzedałem kilka rzeczy na allegro i kto wie kiedy US zapuka do mych drzwi i dowali taką karę, że bym za to kupił 5 T/T
Czekam na rozwiązanie sprawy.
Pisz tutaj jak się to potoczyło i dlaczego Ty akurat.
Również trzymam się wersji, że ktoś Cię podkablował

[Leśniczy]

nie opłacanie podatku od wzbogacenia to ciężki chleb.
nie pamiętam jak to jest ale oni ścigają tylko kwoty powyżej jakiejś granicy. sprzedając komórkę za 200zł nie ma problemu ale z np z cyfrówką powyżej 1000zł problem jest. nie wiem czy oni mogą sumować ( ale pewnie mogą, US może wszystko ) więc podliczą parę drobiazgów i już kwora od której należało odprowadzić podatek.

jednego jestem pewny jeśli skarbówka się tobą zainteresowała to nie ma bata żebyś łatwo się wywinął. przykre ale prawdziwe

** Dodano: 04-03-2010, 18:19 **
meter30, a tak wogóle jeśli mogę spytać to jakie graty puszczałeś na allegro ?

[meter30]

Rozpoczynając od 2006r kiedy założyłem konto allegro (byłem w 2 klasie liceum) to zaczynałem od pierdół - pudełko z telefonu, stara wiatrówka, jakaś część od malucha, stare książki, nieudane prezenty, stary zegar i wszystkie pierdoły jakie udało mi się w piwnicy wygrzebać. Potem w 2007r już większe przedsięwzięcie - sprzedałem całą MZ (około 1000zł) na części, w 2007/2008 całego Tipolca na części (ok 2500zł) i potem konto zostało usunięte. Na te same dane założyłem drugie konto i z niego sprzedawałem instrukcję obsługi ciągnika (około roku, z tego to miałem 20-50zł na tydzień). Nie liczę konta mojego ojca które używam od 2 lat i sprzedaje na nim ciągle co popadnie, ale tego się póki co nie czepili (chyba, bo formalnie stoi na ojca, ale na stronie "o mnie" i tak są moje dane podane)

[Emf]

Przydatny link dla Ciebie:
K L I K

Cytat:

Podatek należy zapłacić od każdego sprzedanego przedmiotu, który był w posiadaniu sprzedającego krócej niż 6 miesięcy. Dochód uzyskany z takiej sprzedaży należy wpisać do formularza PIT

Muszą Ci udowodnić, że byłeś właścicielem krócej niż pół roku.

[meter30]

Ja też doczytałem że sprzedaż rzeczy używanych których właścicielem byłem dłużej niż pół roku nie podlega opodatkowaniu. Sprawa w tym przypadku komplikuje się o tyle, że przez ostatni rok sprzedawałem z tego konta instrukcję obsługi ciągnika której byłem "producentem"... Przez allegro poszło ze 30 sztuk, jak udowodnić że miałem je dłużej niż pół roku. Doczytałem, że w przypadku kiedy nie mogę tego udowodnić to też mam przegrane. Nie robiłoby mi to ogromnego problemu, bo te 100 pare złotych podatku od nich mógłbym odprowadzić, ale mam teraz do odzyskania z US blisko 600zł, a jeśli mi ten podatek doliczą to nici z odzyskania...

[Emf]

meter30, a czy nie było takiej sytuacji, że 'wyprodukowałeś' te instrukcje, nie było nabywców, a po roku robiąc porządek w piwnicy je znalazłeś.

[Stivi]

[meter30]

Emf, Instrukcji obsługi ciągnika sam nie wymyśliłem, a skoro ją wyprodukowałem a nie jestem autorem/wydawnictwem to nie wiem czy to będzie takie proste - mógłbym wisieć za tzw copyright (a to może być gorsze od US). Zależy ile allegro przechowuje informacje na temat aukcji. Sprzedaż instrukcji/ ostatnia aukcja zakończyła się 2 miesiące temu. Jak coś to będę kombinował z tym że w piwnicy miałem zapasy sprzed kilku lat

** Dodano: 12-03-2010, 13:55 **
Pierwsza wizyta w US już za mną. Otóż doczepili się do konta mojego ojca http://allegro.pl/show_us...ch=MichalMaluch z którego ja korzystam. Oczywiście myślałem, że skoro przychodzi list polecony na moje dane więc mam zaprezentować moje konto http://allegro.pl/show_user.php?search=meter31 ale jak widać nie o to chodziło. Muszę przynieść historię transakcji konta które stoi na mojego ojca. Chodzi o to, czy nie było takich sytuacji, że kupuje coś na allegro i zaraz sprzedaję z zyskiem. Póki co podpisałem oświadczenie, że konto należy do mojego ojca, jednak ja korzystam z niego ze znaczną przewagą, rzeczy zakupione na tym koncie nie służą do handlu zarobkowego, a przedmioty sprzedawane wygrzebałem z piwnicy i były w moim posiadaniu dłużej niż pół roku. Facet powiedział mi też, że sprzedawałem części do samochodu (całego Tipolca na części opchnąłem) i tu się przeraziłem. Sprawa wygląda tak - pod koniec 2007r rozbijam mojego Tipka, kupuję drugiego żeby z niego przełożyć przód. Mam do tej pory wszystkie papiery na zakupiony samochód oprócz umów, których i tak nie było ciągłości, facet nie chciał ze mną nic podpisywać co oczywiście było mi na rękę (ja mu kasę, on mi wóz z papierami, ale bez umów), wóz zarejestrowany na jakiegoś gościa z Poznania. Zaraz przełożyłem przód do mojego i zacząłem sprzedaż reszty czerepów. Jak mam uzasadnić że ten wóz miałem dłużej niż pół roku skoro nie mam na niego żadnych dowodów zakupu?? Czy taki argument że wóz stał pod płotem u dziadka, papiery dawno zaginęły i chciałem się go pozbyć to przejdzie??

** Dodano: 12-03-2010, 13:57 **
.kl;'il

[tipacz]

meter30, jesli mozesz to daj znac jak sie ma sprawa... dobrze było by wiedziec co i jak.

[stefan]

A mnie zastanawia skąd w narodzie takie przyzwolenie na wałowanie Skarbówki. Przecież w ten sposób okradacie sami siebie.

Płać i płacz jeśli takie prawo - jak to ostatnio pouczył mnie Memek "Twarde prawo, lecz prawo"

[meter30]

tipacz, Opisałem wszystko w poście powyżej - jest dodana informacja jak wyglądało pierwsze moje spotkanie w US. Wywnioskowałem, że oni posługują się wyłącznie komentarzami, przeglądają strony o mnie i patrzą co się sprzedaje. Sami chyba też nie mają dostępu do archiwum i historii transakcji, allegro taką historię może wydać na wniosek posiadacza konta, albo jeśli toczy się jakaś sprawa sądowa przeciwko użytkownikowi. Urzędas chciał mi na siłę wmówić że to jest moje konto, aż mu pokazałem czarno na białym, że stoi ono na mojego ojca a nie na mnie. Wtedy się trochę zmieszał i kazał napisać oświadczenie. Nie wiem czy dobrze zrobiłem że to podpisałem. W każdym razie tok wydarzeń mało co ruszył do przodu. Mam przynieść historię transakcji (nie będę już w to ojca wciągał). Doczepili się głównie o to, że prowadzę zorganizowaną sprzedaż korektorów siły hamowania stosowanych w TT, oraz parę części do simsona (rozbieram na części motorki bo zajmują mniej miejsca niż samochód ). Jako że urzędasy nie znają się na mechanice to powiem że na tylnej osi są 2 korektory, a samochód może bez tego jeździć więc demontowałem z każdego samochodu w rodzinie (mam umowy na 2 fiaty Tipo, jedno bravo i jedną bravę i jednego simsona - wszystkie pojazdy były u nas dłużej niż pół roku), resztę to powiem że dostałem od znajomego mechanika bo on to chciał wyrzucić, jak coś to on potwierdzi. Natomiast jeśli chodzi o części z Tipka to przez allegro sprzedałem ich tylko 17 (przynajmniej z tego konta), więc powiem że dostałem je gratis do Tipolca. Generalnie chodzi o to żeby wykazać że było się posiadaczem danego przedmiotu dłużej niż pół roku i żeby nie było tak że coś kupiłem na allegro i zaraz sprzedałem. W tym tygodniu idę drugi raz, będę pisał po kolei co i jak. Jak to się wyjaśni to będę usuwał konto na allegro co pół roku, bo do mojego usuniętego konta się nie doczepili, nawet o nim nie wspomnieli, pomimo tego że miałem tam większą sprzedaż niż na wszystkich innych. Boję się tylko, że przez te korektory będą mi wmawiać że prowadzę działalność gospodarczą, co się wiąże z Vatem, ZUSem i innymi opłatami...

[Stivi]

[poul1987]

Witam wszystkich po długiej nieobecności. co do US to oni się teraz czepiają wszystkiego bo mają mało kasy :/

Allegro jest od niedawna opodatkowane więc za wcześniejsze lata na pewno kary nie mogą Ci walnąć.Może US chce sprawdzić czy jakiś przekrętów i lewych interesów nie robiłeś, skoro mówisz że sprzedawałeś to co miałeś w piwnicy to w sumie nie masz się czego bać,wystarczy tylko podejść do nich jak do ludzi i spokojnie porozmawiać.

Przypadek mojego ojca. wezwali go żeby sprawdzić mu papiery ale że on sie na księgowości nie zna to mu sąsiadka firme prowadzi.i spytali się go kto mu księgi prowadzi to powiedział że sąsiadka a one jej za to jakies drobne prace remontowe robi w domu to uznali to że koleżanka pomaga mu w papierkach. i było po sprawie.