[yoyo]

Jak kupiłem autko to strasznie narzekałem, że po byle deszczu (nawet mżawce) nie jestem w stanie ruszyć ze świateł, lub pod lekkie wzniesienie - koła mielą w miejscu a ludzie patrzą jak na idiotę który chce się popisać, podobny efekt przy hamowaniu na chocby troszke mokrej nawierzchni, jadę prawie jak na lodzie

na zimówkach było troszkę lepiej, ale w zimie i tak jeździ się troszke ostrożniej a wszelkie poślizgi zgania na warunki pogodowe

teraz na wiosnę zamieniłem kółka miejscami (mam 2 oponki barum brillantis i 2 veredstein hitrac)
teraz hitrac poszły do przodu mimo ze logika nakazywała inaczej bo są odrobinkę szersze od tych z tyłu

opony które mam z przodu wg opinii w necie to bardzo dobry model także na śliskim,

zacząłem się zastanawiać czy wina nie leży w zawieszeniu - wachacze są stosunkowo nowe, amory też mają ok roku (mageto marelli od bravy) ogólnie do zawieszenia sie nic nie przyczepiali na przeglądzie

kiedyś po kilku piwkach naszły mnie myśli że może to wina tyłu - mianowicie tył mam trochę siadnięty
czy to możliwe, żeby wysłużony tył powodował odciążenie przodu ??? bo w sumie to mi pomysłów już brakuje


kolejny bardziej niepokojący objaw, jest taki, że jak dodaję gazu na zakręcie to czuję poślizg kół (chyba że to normalne w przednionapędówce, do tej pory miałem same tylne)
i co chyba najgorsze, gdy wyprzedzam, lub zmieniam pas na drodze z koleinami, czuję się bardzo niepewnie, mam wrażenie jakby całe auto podskakiwało w powietrze i traciło przyczepność - a to mi się już bardzo nie podoba

[adrusek]

a amortyzatory w jakim stanie sa? a tyl nie trzyma hamujac?

[yoyo]

przednie wyglądają świeżo (jak go kupowałem we wrześniu to poprzedni właściciel mówił że dopiero co zmienił i faktycznie gwinty na kielichach wyglądały jak nóweczki
na przeglądzie też się nie doczepili do nich
tył nie mam pojęcia, ale czasem skrzypi na dziurach, szczególnie jak jest zimno no i mam wrażenie że powinien siedzieć wyżej

hamulce są w porządku, zarówno tył jak i przód

[adrusek]

no to masz silna bestie ze miesza kolami umnie tez jak jest troche mokro to kola zaczynaja mieszac jak tylko dam gwaltowniej gazu... potrzeba ASP

[yoyo]

gdyby to była kwestia mocy to bym się cieszył, ale ogólnie moja temperka nie jest jakoś super żwawa, a czasami nie mogę normalnie ruszyć cały czas mam wrażenie że przód jest za lekki
jak mi się uda to jutro wyląduje na kanale obadać stan tłumików to przy okazji na własne oczy obejrzę zawieszenie, bo auto mam już 9 miesięcy a jeszcze pod nim nie byłem

[dcfan]

Yoyo, a może masz 400 kucy pod maską jak na zakrętach dodając gazu czujesz poślizg?

Serio, to jak się mają wahacze tylne? Chodzi o luz w płaszczyźnie pionowej. Ja tak jedno koło miałem i tyłkiem zamiatał że hoho

[yoyo]

dcfan, nie mam zielonego pojęcia o tym co mam z tyłu, jak się uda to jutro się temu przyjrzę dokładniej, poruszam postukam i zobaczę co znajdę

[dcfan]

Na milion dolarów nie masz co liczyć, raczej na kupę błota i rdzy....

Generalnie chodzi o to, że w skrajnych przypadkach to ci koła tak stoją / \ i jak wchodzisz w zakręt to ci się jedno koło przekrzywia i dupa robi elipsę:) A to najszybszy krok do poślizgu.

Zbieżność masz OK jak mniemam.

[yoyo]

[JAM_BELFEGOR]

Nie trzymanie się drogi to po pierwsze hałowe ogumienie a po drugie zawieszenie (nawet się zrymowało). dcfan, słusznie zauważył ważna jest również zbieżność, ale ja bym się przyjrzał tym twoim oponkom bliżej, a może masz nie tak dopompowane często błahe rzeczy nam uciekają to w sumie podstawa ale z doświadczenia wiem że mało kto dba o ciśnienie w oponkach. yoyo, miałem to samo co ty identyko łącznie z tymi dzikimi spojrzeniami ale to była kwesta opon zamieniłem na Pirelli P3000 i jeździ się dobrze mimo wąskiego profilu. Teraz będę zmieniał kołka na większe i szersze i przy okazji oponki na nówki 4 x dunlop sport 185/60 na R15 zobaczymy czy się poprawi jeszcze na lepsze.

[yoyo]

z ciśnieniem akurat masz rację, muszę się wybrać do gumiarni i wszystkie wentylki wymienić, bo mi regularnie schodzi powietrze z kółek i muszę dopompowywać

oponki to już drogi biznes jak dla mnie, a te które mam na przodzie są raczej z wyższej półki (coś ok 200-220/szt)
a przyjrzeć bliżej będziesz się mógł na zlocie

** Dodano: 24-05-2008, 14:48 **
dziś to obejrzałem i zawieszenie i wygląda całkiem nieźle, amory są wilgotne więc będą pierwsze na liście jeśli zacznę coś z tyłem kombinować

[stasu]

"kolejny bardziej niepokojący objaw, jest taki, że jak dodaję gazu na zakręcie to czuję poślizg kół (chyba że to normalne w przednionapędówce, do tej pory miałem same tylne)
i co chyba najgorsze, gdy wyprzedzam, lub zmieniam pas na drodze z koleinami, czuję się bardzo niepewnie, mam wrażenie jakby całe auto podskakiwało w powietrze i traciło przyczepność - a to mi się już bardzo nie podoba"

to są akurat standardowe wrażenia osób które dużo jeździły autami z napędem na tylną oś (uwielbiam taki napęd) ale to kwestia przestawienia się z pod sterowności w nad sterowność a i tak ogólnie łatwiej zerwać przyczepność przy ruszaniu autem z napędem na przód

sprawdzić tylne hamulce na początek może sie korektor zapiekł i przy hamowaniu cała masa idzie na przednią oś

[sheriffnt]

Witam

[yagi2]

Sprawdzałeś amortyzatory??

[ZielonyTBG]

[yoyo]

[ciechu]

to wszystko wyglada tak jakby ci hamulce blokowaly z tylu, choc pewnie to juz sprawdzales, czy kola sie gladko tocza. mi nie odbijal tloczek na przodzie bezposrednio po zahamowaniu, ale jak ruszylem to po kilkunastu obrotach wracal prawie na miejsce (zasyfiony byl). Gdyby z tylu tez nie odbijal (bebny?) cylinderek, bo naprzyklad sprezyna sie rozeszla ktoras lub pekla, to efekt bylby podobny jak ten ktory opisujesz. Tym bardziej ze jak piszesz:
"jak chcę się szybko zebrać to tył klęka (jakbym chciał ruszyć na ręcznym) po czym wstaje i dopiero się toczę"

[yoyo]

to co opisałem, to zauważyłem dziś przejeżdżając przez serie progów zwalniających i także pierwszą myślą było to, że po zahamowaniu przed progiem cylinderki odbijały z opóźnieniem,
ale to nie tłumaczy mi do końca problemów z ruszaniem pod wzniesienie (codziennie z takiej hopki włączam się do ruchu na ruchliwej ulicy i muszę się zebrać szybko), a czasami i spod świateł

czy da się określić jakąś wysokość od podłoża lub skok tyłu w temprze sw ?
moja klęka pod niewielkim ładunkiem i zastanawiam się czy wymieniać sprężyny i amorki czy same amory

[kajuja]

Witaj yoyo

Nie mam się specjalnie czym chwalić, bo to nie najkorzystniej o mnie świadczy, ale przechodziłem chorobę grzejących sie hamulców = felg - w przednich kołach.
Mordowałem zaciski, czyściłem i smarowałem - nic nie dawało efektu - felgi parzyły.

Dopiero w jakimś warsztacie na to wpadli. Rozwarstwiły mi się przewody elastyczne - czyli inaczej mówiąc dziurka w nich zmalała prawie do zera. Jak hamowałem, to ciśnienie hamowania rozpychało trochę gumę i płyn przepływał, ale z powrotem to już nie miało go co tak silnie popchnąć i ciągle mi klocki dolegały do tarcz.
Po wymianie przewodów elastycznych - jak ręką odjął.

Może podobny efekt występuje u Ciebie z tyłu, bo to co piszesz jako żywo do tego pasuje. Sprężyny szczęk (bo to chyba bębny) może i radzą sobie z wypchnięciem płynu, ale odbywa się to z opóźnieniem - powoli.

Pozdrawiam
kajuja

[yoyo]

** Wysłany: 29-05-2008, 21:54 **
zajrzę tam przy okazji, aczkolwiek średnio mi się to widzi, bo hamulec z tryłu wydaje się naprawdę niezły a ręczny blokuje koła przy każdej prędkości (sprawdzone )

** Dodano: 12-06-2008, 20:34 **
wczoraj spotkała mnie ciekawa rzecz - chciałem sobie skrócić drogę, ale okazało się że na skrócie jest remont i pojechałem innym baaaardzo dziurawym, po wszystkim zajechałem na stację benzynową sprawdzić ciśnienie w kółkach, dopompowałem jedno przednie (minimalnie), wsiadam do auta i coś mi nie pasuje, czułem się jakby mi ktoś auto z tyłu podniósł, wysiadam z autka, patrzęi faktycznie tył stoi dość wysoko, a normalnie jest siadnięty, przez jakiś czas był taki wyższy a dziśznów jest na swoim dawnym poziomie - co to? amory nie trzymają już?

** Dodano: 12-06-2008, 20:58 **
mam jeszcze pytanko w sprawie ciśnienia w oponkach, do tej pory (wiem wstyd) pompowałem koła na oko, pompki nie mam a na większosci stacji manometry są spieprzone (nie wiem co ludzie z nimi robią)
kupiłem sobie manometr kontrolny i wg niego mam w kółkach po 3,5 bar, a wg. instrukcji powinno być 2,2
jutro spuszczę na próbę do 2,2 ale wydaje mi się, że to będzie za mało i, że będzie flak
nie byłem zbyt dobry z fizyki, są może jakieś 2 rodzaje "barów"

[tipacz]

yoyo, u mnie jest przód 2,0 a tył 1,9 a ja i tak pompuje po 2,4 bo nie lubie jak mi sie opony na zakretach zwijają ale 3,5 to zdecydowanie za bużo i chyba wiem juz dlaczego tak mało Ci autko pali

[JAM_BELFEGOR]

yoyo, nie ma dwóch rodzajów jednostki bar ;p 3,5 to za dużo przy tak wysokim ciśnieniu będziesz miał słabą przyczepność najlepsza jest ta która zaleca producent lub nieznacznie wyższa, dodam jeszcze że ciśnienie mierzy się przy zimnych kołach bo jak je nagrzejesz od hamowania i samej jazdy to wzrasta ciśnienie (gaz się rozpręża i spręża pod wpływem temperatury). Druga często spotykana jednostka to PSI. 1 psi = 0,068947 bar

[ciechu]

czesto na manometrach sa wlasnie dwie skale, np czerwona BAR i czarna PSI. Wiec nie pomyl ich. Co do cisnienia, jak przesadzisz a 3,5 bar uwazam za przesade to przy wiekszej predkosci na jakims luku moze ci peknac opona i bedzie nieprzyjemnie. Ale jesli nie byles dobry z fizyki to mozesz tego nie wiedziec dlatego jak najszybciej doprowadz te kola do porzadku. ja w sedanie mam zawsze 2.25 na przod i tyl. To cisnienie mierzone przy 20'c czyli nie bezposrednio po jezdzie.
Poza tym przy takim cisnieniu jakie ty masz wystarczy troszke piasku na luku i mozesz stracic kontrole nad autem

[yoyo]

dziś właśnie mnie dość mocno wyniosło na żwirku stąd chyba moje problemy z przyczepnością
upuściłem do 2,2 przód i 2,4 tył (bezpośrednio po jeździe) tylko teraz mi trochę jak flak wyglądają ale może to złudzenie, na pewno wygodniej się po dziurach jedzie a resztę się obada
najlepsze jest to że w zakrętach trzymała się idealnie tylko z tym startem i hamowaniem miałem problem

[sivo]

ciśnienie musisz sprawdzić na zimnych oponach, czyli jak sobie troch postoi....
BTW: czy to z przodu nie powinno być więcej? w instrukcji do tipolca mam, że na przody ma być 2,0 a tył 1,9...