[MGSH]

Witam.
Mam następujący problem. Pompa paliwowa nie podawała paliwa do wtrysku. Przejrzałem cały przewód - nie jest załamany. Pompkę było słychać, że pracuje, więc pomyślałem, że nadszedł jej czas. Kupiłem nową i założyłem (zewnętrzna, pod podwoziem). Tutaj zonk. Dalej nie podaje Pb. Troszkę tylko popluje od czasu do czasu. Węża od baku zassałem (metodą usta-wąż ) i nic, parę kropel tylko. Jak w niego dmucham to tylko słychać syczenie - a mnie się wydawało, że może powinien być jakiś bulgot..? dolałem z bańki 15l benzyny, bo myślałem, że może już pusto i sprawa się wyjaśni. Niestety się nie wyjaśniła. Nadal pompka nie podaje paliwa.

Czy ktoś mógłby mi pomóc i/lub podać jakieś info nt konstrukcji baku? Czy mogło się tam coś zablokować, oberwać? Jak pobierane jest paliwo?
Dodam, że wszystko robię pod blokiem, z niezbyt "wysokim" podnośnikiem, więc łatwo mogłem coś przeoczyć (a mam cichą nadzieję, że to jakaś pierdółka).

Z góry dzięki.
Pozdrawiam

[konikks]

MGSH, a filtr paliwa wymieniałeś? może jest zatkany

[MGSH]

No właśnie tu mam problem, o którym zresztą nie napisałem. mea culpa.

Po prostu nie wiem gdzie on jest. Obok pompy go nie ma, odkręciłem całą plastikową osłonę pompy - więc bym widział. Gdzieś pod maską jakby był, też bym znalazł. Dodam, że chodzi mi o coś TAKIEGO. Może to w jakiejś obudowie, że nie rzuciło mi się pod oczy? Już mi dziś ręce opadły, jak zobaczyłem, że wąż doprowadzający Pb do pompy jest sztukowany (przecięty, połapany na obejmy). Może był filtr, ale poprzedni właściciel go wykopcił? nie mam pojęcia.

No i zostaje mi opcja trzecia, że filtr mam gdzieś w baku lub okolicy "okienka" w tylnym bagażniku. Tego nie dojdę, bo tam mam butlę z LPG
Jakbście mieli jakieś sugestie proszę się nie krępować. Zielony jestem, pierwsze moje auto. Choć mnie qrvica bierze, to tipolota muszę zrobić. Na szrot nie dam

Dzięki i pozdrawiam.

[yoyo]

filtr paliwa jest pod samochodem, od strony koła tylnego prawego, tak jakby w podłodze, pod taką plastikową osłonką, fajnie to widać z kanału, a z podnośnika to chyba musiasdz w podłoge pukać żeby znaleźć

jak sobie kucniesz na wprost koła to troszkę w prawo i w głąb


co do nie podawania paliwka to (tylko o tym czytałem-sam nie sprawdzałem) w baku oprócz pompy są jakieś węże któe lubią sparcieć i wtedy paliwo tylko miesza się w baku

[MGSH]

Ufffffff....

Chciałem już bak zdejmować, ale teściu podjął się "uchylenia" butli LPG. Tak też i zrobił
Panowie, czego tam nie było (pod ową klapką). Na dzieńdobry wszystko zalane jakimś klejem czy żywicą. Po wykręceniu całego ustrojstwa ukazał się sparciały wąż zasilania (prawie samo zbrojenie) i popękany/złamany wąż powrotu Pb.
Nie wiem, czy tak ma być, ale pompa, którą mam pod podwoziem, ssała paliwo poprzez w ogóle nie podłączoną pompę z baku. Dla mnie paranoja. Praktycznie na wszystkim znać było ręce jakichś profesjonalistów, fuszerka na klej. zamiast wtyczki czujnika poziomu paliwa tylko wetknięte kabelki etc. etc.
Pompę z baku wymontowałem, dałem tylko odpowiednio długi wąż zasilający. Filtr paliwa wpiąłem do układu. Voila auto odżyło. Zaczęło nawet jeździć na benzynie

konikks, yoyo, dzięki za rady.
Pozdrawiam

[yoyo]

rany ale fuszera do kwadratu

[MGSH]

@yoyo, jak zrobie fotkę instalacji LPG... to dopiero jest fuszera, hehe

Z tipkiem miałem nieco przejść (klik -->), teraz nieco się spraw rozwiązało. Już nie będę musiał z dwoma akumulatorami jeździć na przykład. Pecha miałem, bo to zasilanie w baku się pewnie czasem udrażniało i pompa sikała. Do przedwczoraj byłem pewny, że mam paliwo we wtrysku.

Korzystając ze świeżego tematu dodam małe pytanko. Będąc pod autem zauważyłem pęknięty przewód. Nie wiem co to jest, ale na tym schemacie przewód ten biegnie do ustrojstwa oznaczonego jako "D". Dziura jest spora, podczas pracy na jałowym biegu nic stamtąd nie cieknie.
Nie wiem co to jest, czy ktoś mógłby mi to wyjaśnić i podać ewentualne objawy/problemy?

Pozdrawiam i z góry dzięki.

[yoyo]

to ustrojstwo to "pochłaniacz par paliwa" - taki filtr do oparów - powinieneś to mieć pod maską na prawym nadkolu zaraz za lampą

[konikks]

MGSH, no to dobrze że nigdzie paliwko się nie lało...


a swoją drogą ciekawe kto tam grzebał? gazownicy przy zakładaniu gazu?

[MGSH]

Lało, się. Oj lało. Jak w końcu dostało ciśnienie to na dzień dobry w trzech miejscach wyszło, że był przewód zasilania popękany
Tipek był bity kiedyś (poprzednicy moi), widać po wnęce na zapasówkę. Może tak remont zrobili? To ja zielony w reperacji auta i się nogą przeżegnałem

[konikks]

ja miałem lepszy motyw bo mi się lało paliwko w komorze silnika... przez przypadek to odkryłem. a kapało na... parownik.

[MARIOVIRUS]

Ja jak oddalem tipka do serwisu fiata bo szarpal po nagrzaniu po wymianie przez nich przepustnicy tak zakladali waz podajacy paliwo do wtrysku ze sie z niego lalo jak z fontanny i od tamtej pory po zwyzywaniu ich wiecej mnie nie ujzeli i nie ujza ;]