[ubek]

stefan, noże nie zaczynaj zbędnej dyskusji, gość zachował się jak szczeniak za kierownicą i tyle. Wiek nie ma znaczenia.

Osobiście kiedyś stwierdziłem że Ciesiu ( nie wiem czy bedziesz jeszcze to pamietal ) zachował się jak gówniarz...

Nie ma co robić halo o pierdołę - a co do Twojego wieku to popraw na realny, a najlepiej prawdziwy.

[RobertWroc]

dobra spokojnie moze przesadziłem...niech będzie-porywczy młody człowiek...

Stało się to gdy zawoziłem syna na trning,wysadziłem go zawracałem ,wyjeżdżałem i po ok 3 min bum...
Policjant spytał czy jechałem sam...
Z ulgą stwierdziłem że całe szczęście że wysadziłem dziecko na co ten przemiły młody cżłowiek stwierdził półgłosem bym mógł tylko ja go usłyszeć: szkoda, może bym se dzieciaka zabił...
gdyby nie obecnośc policji pewnie sam bym się zachował jak gnojek...
Ale co dalej...
nie wiem cierpliwie czekam na wezwanie do sadu... ale będąc realistą nie liczę na to w tym roku...
Pewnie beda chcieli załatwić sprawy już w toku...Policja też ma czas...
Więc troche poczekam...

[ciechu]

[TEMPRAWG]

robert sadze (po swoim przypadku) ze nie dostaniesz wezwania do sadu tylko dostaniesz wyrok listem poleconym.
u mnie wygladalo to tak
zdarzenie 23 wrzesnia - rozprawa bezemnie w styczniu bodajrze 9 - a list otrzymalem w lutym
tak wiec SPORO wody w wisle i odrze uplynie.

** Dodano: 20-11-2008, 17:33 **
robert sadze (po swoim przypadku) ze nie dostaniesz wezwania do sadu tylko dostaniesz wyrok listem poleconym.
u mnie wygladalo to tak
zdarzenie 23 wrzesnia - rozprawa bezemnie w styczniu bodajrze 9 - a list otrzymalem w lutym
tak wiec SPORO wody w wisle i odrze uplynie.

no i pamietaj MASZ TYLKO 7 DNI.

boze zabrzmialo jak z filmu krag

[RobertWroc]

TEMPRAWG, mysle że w tym wypadku będa musieli mnie wezwać..w sumie mają świadków do przesłuchania...
Chyba że pójdą na łatwiznę... i.. po prostu uznają winę wspólną i już ja winny on winny każdy robi sobie sam...
Jak by miły młóody człowiek był inteligentny to by się dogadał ze mną ... kupił bym mu drugiego takiego (zresztą stoi obok mnie cabriolecik za 1500,- ) wziął wine na siebie i już wilk syty i owca cała

ew z należnego mi odszkodowanie kumaty blacharz zrobił by obydwa samochody..

A tak? Jak by nie patrzeć jest przegrany...
z mojego OC za dużo nie dostanie-ubezpieczony jestem w PZMocie-nowe fajne OC,fajne bo tanie ,zresztą kto ma lepszych rzeczoznawców jak PZMot?
więc jak by nie patrzeć ma szkode całkowitą dostanie max 600-800,- i co?

A jak stwierdził jego ojcec (oczywiście zjawił się na miejscu) , zresztą też miał pretensje do mnie, bo ani na naprawe ani na drugi go nie stać...
dużo rozumiem ale dlaczego włąśnie tacy ludzie zawsze najgłośniej krzyczą? Dlaczego zamiast pomyśleć rozsadnie znaleźć wyjscie z sytuacji rozpaczliwie chwytają się nadzieii...chcą walczyć w zasadzie o nic?

Bo nawet wygrywając przegrają?

bez sensu dla mnie...
Jedyne co mnie teraz wqr..to to czekanie...
gdyby nie to..wóz byłby juz w połowie roboty i za kilka dni miałbym go z powrotem...
nie, nie jestem synem Czarneckiego(szkoda ) troszkę dotknie mnie naprawa ale nie zaboli za bardzo...tym bardziej ze od początku pogodzi em się z tym faktem i raczej złudzeń sobie nie robie...
w końcu to ja wyjeżdżałem z bocznej...

Ps UBEK dla ciebie całuski od Dagi,pozdrowienia dla Grabarza i całej reszty....wlasnie zrobiłą mi kontrole z kim i co pisze..czy aby cyber sexu nie uskuteczniam

[stefan]

Studiuje administracje i wg. mnie nie ma szans żeby Cie nie wezwali. Zakładasz im wtedy sprawę o (hmmm...to sie chyba tak nazywa) niedopełnienie obowiązków sądowych - nie przesłuchano świadków (no chyba że spisali ich zeznania na miejscu), poza tym ty musisz mieć szanse stawienia sie na sprawie bo może będziesz chciał cos sprostować itd., temprawg w twoim przypadku tak samo - to są jakieś jaja że nie dostałeś żadnego wezwania.

Jak bardzo chcecie to mogę sie popytać paru znajomych z prawa, jak to dokładnie wygląda.

[TEMPRAWG]

ja bardzo chetnie wsparl bym sie twoja pomoca stefan

[RobertWroc]

TEMPRAWG, jest takie pojęcie jak "fikcja prawna" dostałeś wezwanie-ale nawet jeżeli go nie odebrałeś po dwukrotnym awizowaniu wraca do sądu jako DORĘCZONE PRAWIDŁOWO i bez względu czy odebrałeś czy nie w twoim interesie jest być na sprawie.Sąd nie musi odkładać sprawy,może nie tylko ją prowadzić ale i wydać wyrok zaocznie.
Gdyby sąd nie przesłuchał świadka zgłosonego przez Ciebie,nie przyjął dowodu to tak masz prawo domagać się wznowienia procesu,ale..w tym wypadku pozostaje Ci odwołanie do sądu rejonowego..tyle tylko że w terminie a jak widzę minął on już bezpowrotnie.


udałem się dzisiaj na komisariat dowiedzieć się jak wyglądają postępy w mojej sprawie ...i..załamka...wniosek jeszcze nie poszedł...mało tego wyjdzie w okolicach połowy grudnia...
I zeby było ciekawiej sprawa odbędzie się pewnie w okolicach lutego i nie wygląda na taką która zakończy się na jednym posiedzeniu...Na 99% będzie powoływany biegły i chociaż policja stawia na moją wygraną pociągnie się nto conajmniej do kwietnia-maja jak nie dłużej...Z doświadczenia stawia nawet na rok...

Nawet do marca...5 miesięcy postoju i nie bardzo będzie sens naprawy.
W śniegu,deszczu,mrozie....
dlatego zdecydowałem ...naprawiam,na swój koszt... zastanawiam się tylko czy czasem nie uznają tego jako zacierania sladów i innych utrudnień.

Co prawda nie bardzo będzie jak dochodzić z ubezpieczalni ale chyba jednak więcej zyskam nie dopuszczając do zniszczenia samochodu wielomiesięcznym postojem pod chmurką niż ew odszkodowaniem...
Obawiam się ze poprostu silnik nie wytrzyma czegoś takiego....

[konikks]

[TEMPRAWG]

robert ale masz wyjscie z sytuacji. znajomy rzeczoznawca pewnej firmy mi dzisiaj powiedział.

teraz musisz zglosic sie do ubezpieczalni tego delikwenta. ZGŁOSIĆ SZKODE. musi przyjechac rzeczoznawca i wszystko wycenic i pofotografowac. wtedy bedziesz mial kompletna dokumentacje zrobiona BEZPLATNIE przez wykfalifikowanego rzeczoznawce. znajomy mi powiedzial ze taka wycena bedzie uznana przez KAZDEGO UBEZPIECZYCIELA !! !!
Niebedzie ciebie to NIC KOSZTOWAC a jak by co to bedziesz mial zaplecze dokumentacyjne i gdy juz wygrasz to dostaniesz zwrot pieniedzy zgodnie z kosztorysem na dzien wyceny a nie 0,5 czy tez rok pozniej bo wiadomo ze bedzie juz mniej warte autko i wogole.

Jak ci wycenią a ty dopełnisz wszystkich papierkowych formalnosci bedziesz mógł spokojnie autko naprawic i cieszyc sie jazda i czekac na rozwiazanie sprawy.

Możesz oczywiście pojechac do PZM ale zabulisz za wycene okolo 2000 pln.

[stefan]

temprawg, spoko, zapytam, ale powiedz mi jak to u Ciebie wyglądało?

Nie dostałeś wogóle wezwania na sprawę, tylko od razu wyrok?

[TEMPRAWG]

tak od razu wyrok. czekalem na wezwanie aby moc dokladnie opisac co i jak bylo.
musze wygrzebac dokumenty i to jeszcze raz dokladnie przeanalizowac

[dcfan]

Od uderzenia w tył raczej poduszki z przodu nie wybuchają Bo i tak lecisz w fotel, więc ustawione zagłówki lepiej mieć.

Dla mnie bez sensu - kupować auto z poduszkami, zeby potem je wyłączyć To może kup sobie ciągnik? Albo malucha. Chrzanić, niech sobie poduszki wybuchają od tego są. A może się zdarzyć, że ci ktoś nagle wyskoczy na czołówkę, jakiś dresiarz w golfie tuning - uwierz mi, chciałbyś mieć ten bezpiecznik włożony... Droga to dżungla i nie ma co kozaczyć. Rzeczy poprawiające bezpieczeńśtwo u doświadczonego kierowcy, potrafiącego prowadzić "kaszlaka", jak najbardziej - wyjęcie bezpiecznika od ABS czy kontroli trakcji - ale też tylko jeśli jeździ jedna osoba autem

chyba, że jesteś jak chuck norris i potrafisz wsadzić bezpiecznik w 50ms

[TEMPRAWG]

dcfan ja sam osobiscie za poduchami jestem za ale osobiscie nie chcial bym miec w kierownicy. bo nosze okulary wic moglbym miec na stale poprawiony wzrok

[RobertWroc]

no w poniedziałek przychodzi rzeczoznawca z Allianzu wycenić szkody,części już w drodze.
Udało mi się kupić taniej niż się spodziewałem.
Drzwi kompletne uzbrojone ze wszystkim przednie kierowcy-200
Drzwi tylne gołe 60,- taniej niz naprawa
słupek z progiem i kawałkiem podłogi-200
wszystko w kolorze.
Podałem numer do blacharza gość 4 razy dzwonił jak ma ten słupek wycinać...coby napewno było dobrze-słupek mterz w kolorze...
tak więc w pzyszłym tygodniu zaczynam naprawe
Bedzie troche drożej bo sama robocizna 1500 ale bez rzeźbienia.
Wpierw krata naciągnięcie tego co jest tak aby zlikwidować naprężenia i ew niewidoczne odkształcenia potem dopiero wycięcie słupka z progiem i wymiana...pasowanie ,poprawki lakiernicze
bede miał nowy próg...
gwarantowane że śladu nie będzie...
Jeszcze konserwacja.i w cenie wytargowałem wymianę łożyska,tulei wachacza ew uszczelnienia skrzyni i silnika...jak juz będą pod samochodem a coś wypatrza...
i jeszcze kilka drobiazgów.
A co ma stać tak bezużytecznie na tej kracie...
Na szczęście to znajomy więc pole targowania duże...


Poduszki dostałem w komplecie , świerzo po wymianie z papierkiem z ASO (po przepisowym 10 letnim okresie)
Ale poważnie często jeżdże z synem z przodu,czasem córka siadzie...i nie wiem co lepsze ...brak poduszek czy obrażenia spowodowane poduszkami.
pirotechniczne napinacze pasów zdziałąły super.
zresztą naprawde nic nie poczuem w środku...solidna konstrukcja wbrew obiegowej opini.
oberwałem centralnie w swoje drzwi...wygięły się tylko do fotela kierowcy nie dotykając go...
Nie mam zdięć peugota ale jego widok raczej uzmysłowił by siłę z jaką uderzył.
sam fakt---płyn z chłodnicy ściekał mi po klapie..tylnej

[TEMPRAWG]

robert pamietaj ylko aby nie zaczynac roboty dopuki doputy rzeczoznawca tak nie powie. zeby nie bylo ze on przyjedzie porobi fotki pojedzie a ty za robote sie bierzesz a on jeszcze zadzwoni ze cos jeszcze musi przy aucie sprawdzic.

pamietaj ze on musi powiedziec ze wszystko juz zrobil i ze mozesz juz naprawiac

[stefan]

Tak jak powiedziałem, pytałem paru osób i o dziwo, parę z nich powiedziało że mogłeś otrzymać wyrok od razu, bez sprawy sądowej. Że niby na podstawie orzeczeń świadków i tego co napisał policjant. Ale mi sie to nie podoba, poluje jeszcze na jednego kolege który pracuje w kancelarii prawnej i niech on sie tam wypyta.