[zibikret8]

Skasował mi młodzieniec Temprę ,PZU wyceniło odszkodowanie na 2300 a cenna rynkowa około 3200 może ktoś miał podobny przypadek jak można zmusić PZU do wypłaty kwoty jaką dostałbym za autko przed kolizją.

[Sucre79]

zibikret8, jak dla mnie to musisz zdobyć opinię niezależnego rzeczoznawcy (koszt około 200 zł) i z tym do PZU a jak nie pomoże to tylko droga sądowa.

[miszko]

Jeżeli wycena nie przekracza ceny rynkowej to możesz domagać się wypłaty, gdyż dopiero gdy wycena przewyższa (lub równia) 100% wartości auta to orzeka się szkodę całkowitą.

Jednak PZU czy inni ubezpieczyciele już przy niższych % uszkodzednia orzekają "szkodę całkowitą".

Spojrzyj dokładnie w papiery (umowę). PZU wie doskonale o tym i jak złożysz odmowę to powinni wypłacić tylko narazie pewnie "próbują" przechnąć szkodę całkowitą. Jak się uda to są happy, jak nie to i tak muszą Ci wypłacić.

[zibikret8]

Spec z PZU uznał że szkoda jest bo EUROTAX wycenił na 3200 a naprawa około3500,Pod wieczór wrzucę fotki

[yoyo]

zibikret8, PZU nigdy nie wypłaca 100% wartości rynkowej tylko ok 80%
znajomy miał pukniętą astrę (lampa, zderzak zgięta maska niby nic) orzekli szkodę całkowitą, wyznaczyli wartość auta na ok 10tys ale wypłacili 8tys. a co najlepsze cała naprawa kosztowała 3,5tys

[miszko]

zibikret8, acha, no to dobrze wycenił. Bo 3500zł naprawa, a wartość auta przed stłuczką to 3200, więc jak najbardziej szkoda całkowita.

Problem w tym, że i tak nie dostaniesz tych 3200zł, bo oni robią taki myk, że od tej sumy odtrącają wartość "pozostałości" czyli wszystkiego tego, co jest dobre (nie uszkodzone). Więc sumując 3200zł do ręki nie dostaniesz.

Dokładnie jak yoyo, pisze.