[bicart]

witam. zapewne slyszeliscie w tv ze Urzad Celny szykuje sie do sprawdzania zanizonych faktur za sprowadzone auta. Nie chce mi sie wierzyc ze beda sprawdzali ale jak juz to zapewne te mlode dorczniki za symboliczne 1Euro;) przeciez w tamtym roku sprowadzono ponad 800tys aut wiec mieli by kupe roboty.co do sprawdzenia umow to moze byc jeszcze trudniej bo najpierw musieliby znalezc adres tel do sprzedajacego dogadac sie z nim,nie wiem jak by sprawdzili umowe?musieliby pojechac po nia albo kazali by niemcowi kopie wyslac do urzedu celnego nie wiem czy wedle prawa niemieckiego ma taki obowiazek. nie wiem czy niemiec odprowadza podatek kwoty za sprzedane auto? tak to Urzad celny kontaktowal by sie z niemiecka skarbowka w Polsce to kupujacy placi podatek. mam nadziej ze to tylko strachy i nie beda sprawdzali 10 letnich aut;) swoje kupilem za 50Euro:) na umowie tak naprawde dalem 300euro a jest to tipo 1.4ie z 94roku. ciekaw jestem co wy myslicie o tym pomysle urzedasow? napiszcie swoja opinie.pozdro Bicart

[miszko]

Podobno tez cale to zamieszanie z pobieraniem oplat od faktur jest niezgodne z przepisami UE. Bo rzad wysunal ta propozycje sprawdzania, a zaraz ktos - dokladnie nie wiem , mowilio w tv - dal "odp" ze pobieranie $ bylo naruszeniem.

Wiec trudno troche to teraz zweryfikowac.
Pewnie jesli by takie cos wprowadzili to my uzytkownicy zostaniemy zmuszeni do ruszenia 4liter i pojscia do urzedow zeby nas skontrolowali. Polska

Tak samo bezprawie jak placenie kilku podatkow w paliwe.
Wyprodukowanie benzyny czy ropy rafinerie kosztuje okolo 1,3zł/litr!
Reszta to PODATKI. Podatek, podatku od podatku + VAT + oplata drogowa w wysokosci chyba 10gr od litra na ROZWOJ dróg... paranoja!
A trzeba tez za to podziękować panu Markowi Polowi....

[dziura.arek]

Nie przemielą tyle faktur. Wydaje mi się że tylko straszą.

[Jarek38]

Oj Bicart Ty chyba masz coś na sumieniu
U Niemców nie muszą nic sprawdzać. Będą stawiać zarzut świadomego zaniżenia wartości auta w celu naliczenia niższej akcyzy.
Akcyza jest niezgodna z prawem unijnym ale to nie oznacza, że wolno było łamać przepisy z nią związane.

[andrzejdg]

[Radzio_wawa]

A nie można zgłosić się po zwrot?

[czecho]

[mkaminski100]

To wsystko pic na wodę, fotomontaż.
Strona niemiecka zapowiedziała, że nie udostępni stronie Polskiej żadnych dokumentów; czy to rachunków czy faktur. Nie ma innej możliwości, wiec ani Urząd Skrabowy ani Celny nie będą miały do tego dostepu. Niemcy udostępniają takie dokumenty na żądanie prokuratury. To nie jak u nas, że jakis osioł w Sejmu sobie obmyśli że przed wyborami trzeba by jeszcze obdzielić kolesi kasą i już prawie milion ludzi się trzęsie.
Drugie to faktury. Podatek czy akcyza sa rzeczywiście nielegalne i zauważcie że im więcej organizacji namawia do odwołania się od akcyzy tym Urząd Celny mniej wrzeszczy o kontrolach. Tylko do tych (p)osłów nie dociera, że ludzie zgodnie z prawem Europejskim będą się odwoływali i moga żądać odszkodowania od polskiego rządu. No ale nie martwią sie bo wtedy będzie to już problem opozycji i Ci którzy na to pozwolili będą ekspertami od mówiania kto się mógł dopuścić takiej grabieży.
Zgodnie z polską ordunacją podatkową JEDYNĄ WARTOŚCIĄ NA PODSTAWIE KTÓREJ NALICZANY JEST PODATEK JEST WARTOŚĆ NA RACHUNKU LUB FAKTURZE!! NIe jest to żadna wartość rynkowa czy jakaś wartość wydumana przez kogokolwiek. Tak więc Panowie moga nam za przeproszeniem na pukiel skoczyć, a jedyne co moga zyskać to odwołanie od akcyzy.
Nie się więc co obawiac, nawet jeśli ktoś ma inna kwotę niż sprzedający.

[Emf]

[mkaminski100]

Ludzie, nie siejcie fermentu, bo i tak atmosfera jest nieświerza.
Nie mają się obawiać, bo nie ma przepisu który by to rewidował!
EMF, czytaj dokładnie na jakiej podstawie można naliczyć podatek.
Nie wiem skąd masz takie informcje, ale 99% osób sprowadzających samochody nie wystawia żadnych rachunków, a nabywca podpisuje bezpośrednio umowę ze stroną niemiecką. Zaden handlarz nie kupuje, ani nie sprzedaje czyli nie podpisuje umowy czy faktury bo musiałby za każda zapłacić podatek pochodowy!! Dlatego jeśli sprzedasz auto krócej niz 6 mies po zakupie to Cie US za 2-3 lata obciąży podatkiem, odsetkami i karą. To mogą zrobić i dlatego każdy rachunek jest między NIemcem a nabywcą ostatecznym w Polsce i nie ma między nimi udokumentowanego pośrednika. Nawet w komisach podpisujesz umowę nie z komisem a z właścicielem auta.
Większość handlarzy nie ma nawet założoncyh firm, a są jedynie pośrednikami.
Jeszcze raz. Wszyscy którzy sprowadzili auta nie mają sie o co obawiać!

[Emf]

Mkaminski tak sie sklada ze wiem co pisze bo jest to zwiazane z moja praca
I powiem ci jedno baaaaardzo sie mylisz jesli uwazasz ze handlarze nie wypisuja faktur.
Tak robia tylko "dziuple".
Kazdy handlarz lub komis wystawia Fakture bo w przypadku kontroli US beda sie czuli gorzej niz po przejsciu Tsunami
Mkaminski mylisz sie talkze piszac "EMF, czytaj dokładnie na jakiej podstawie można naliczyć podatek. "
Sprobuj wpisac na umowie zanizona wartosc, a nastepnie idz oplacic podatek od czynnosci cywilnoprawnych.
"Pani z okienka" nie bedzie interesowalo ze dales za auto 5000 tylko policzy ci z katalogu wartosc rynkowa opiewajaca np. na 12.000zl.
Co do tego ze szary obywatel nie ma sie co matwic to ja rowniez napisalem ze suie z tym zgadzam.
Natomiast pewne obawy moga miec prowadzacy dzialalnosc w zakresie obrotu pojazdami.
Mylisz sie piszac "Zaden handlarz nie kupuje, ani nie sprzedaje czyli nie podpisuje umowy czy faktury bo musiałby za każda zapłacić podatek pochodowy!!" poniewaz jak napisalem wczesniej jesli prowadza komis to jest to ich zrodlo utrzymania i nie beda ryzykowac handlem "na lewo" (nie biore pod uwagi dziupli) to jest normalna sprawa i dlatego handlarze zanizajac umowe z niemcem nie moga wypisac kwoty faktycznej jaka pobieraja, bo od roznicy zaplacilyby kolosalny podatek.
Stad Faktury na 500zl za Golfa 1995 rok albo 1400 za Forda Mondeo 1997r.


P.S. Gwarantuje ci ze nie jest to "ferment"

[mkaminski100]

Dziś dokładnie poszukam i podam Ci konkretny przepis mówiący o podstawie opodatkowania aut.
Chyba wiesz, że AutoKomis czy jakakolwiek firma ma prawo wystawić auto w imieniu sprzedającego czyli kupujesz od właściciela, a nie komisu. Komis wystawia samochód właściciela i nabywca płaci dodatkowo za „obsługę” czyli każdy dzień który stało auta. Komis nie sprzedaje więc auta tylko właściciel od którego mają upoważnienie. Komis w rozumieniu prawa nie jest pośrednikiem w sprzedaży tylko osoba która udostępnia miejsce i pobiera od nabywcy lub sprzedającego opłaty za postój samochodu. Sam byłem w wielu takich komisach. Tak to wygląda.
Zresztą rząd już strefił, bo się boją masowych pozwów o zwrot akcyzy. Czyli wiedzą że mogą przegrać i że będą musieli oddać.

[Emf]