[Stivi]

jak bede mial czas to zajade tipolcem

[ZielonyTBG]

No niestety dalej szukam maryśki w okolicy.Jak by ktoś coś słyszał to proszę o info

EDIT:Panowie kolejny raz PROSZĘ Was o pomoc w sprawie oglądnięcia auta.Jest to spory kawałek więc nie chce jechać na darmo (jak zawsze do tej pory) .Stawiam piwo,dwa albo nawet cztery jak ktoś mi powie coś o tej maryśce
MARYŚKA

Interesuje mnie zwłaszcza stan blach i czy silnik jeszcze żyje no i kiedy i skąd było sprowadzone.A przede wszystkim czy mam jechać od razu z gotówką heheheee
Bardzo proszę kogoś kto może przy okazji oglądnąć to auto.

[Kaputzin]

No ZielonyTBG byłem obejrzeć tą Maryśkę, ale miałem mało czasu więc tylko tak Ci opiszę moje pierwsze wrażenia

Auto 11 letnie, wszystko tak jak opisane w aukcji, benzyna z gazem, silnik chyba 1.8 16 V 115 KM, akcyza opłacona, płacisz tylko za rejestrację i jedziesz a jakby co to oni pomogą dokumenty uzupełnić. Sprowadzone z południowych Włoch (ta firma sprowadza auta tylko z południa Włoch - są lepiej zakonserwowane i rzekomo z lepszych blach ) Przyjechało na kołach bez żadnych przeszkód.

Zawieszenie w bardzo dobrym stanie (nie sprawdzałem tylko tak mówił sprzedający) więc można jeździć bez obaw, a jeśli będziesz chciał to można podjechać przed zakupem na stację diagnostyczną i nie ma problemu można zrobić oględziny.
Podłogi widziałem tylko kawałek i trzyma się dobrze (auto stało w takim miejscu że trudno było tam zajrzeć ... nie mówiąc już o psich "minach" dookoła co chyba miało odstraszać do zaglądania )

Oponki Goodyear'a letnie, w dobrym stanie, na stalowych felgach z kołpakami.

Silnika nie odpalałem, bo mi się spieszyło a gościu miał kawałek do biura po kluczyki. Dziwne było to że auto ma zamek centralny ale zamknięte były tylko drzwi od kierowcy a reszta otwarta - sugerowałbym że coś ten centralny nie działa jak powinien Jak już auto było otwarte to zajrzałem do środka - plastiki w dobrym stanie, fotele nie powycierane i nie po wypalane więc się dobrze trzymają Brak dywaników, tylko jeden mały, nie oryginalny pod nogami kierowcy. Nie wiedziałem co by Cie szczególnie interesowało, więc tylko tak rzuciłem okiem.



Bagażnik - był duży, ale teraz już nie jest, bo jest w nim duża butla lpg



Tak z głupa zajrzałem do wnęki na koło i się okazało, że nie ma dojazdówki i została po nim tylko dziura Ale gość powiedział, że "jak trzeba będzie, to my auto doposażymy"

Idąc dalej dookoła - odstająca klapka wlewu paliwa



W środku jest wlew benzyny i korek od wlewu gazu. Klapka wlewu odstaje bo urwany jest zatrzask, który ją przytrzymuje zamkniętą (został po nim tylko ślad) Może by i dało rade to dokleić, a jak nie to klapka do wymiany i malowania, no chyba że Ci odstająca klapka nie przeszkadza

Instalacja gazowa Lovatto (ma działać i chodzić bez problemu) podobnie jak ogólnie klimatyzacja, silnik i elektryka.



Tak wygląda silnik, nie jest myty, większych wycieków na szybko nie zauważyłem, może jakby tą plastikową pokrywę zdjął to wtedy. Jedynie jak jest już kolektor wylotowy, tam od strony grodzi to na tych czterech rurkach gdzie wchodzą w blok silnika zauważyłem takie jakby zawilgocenia (ale nie jestem pewien czy to coś niedobrego). I to co się rzuca w oczy to cała warstwa izolująco-wygłuszająca pod maską ma wykwity pleśni od wilgoci Nie wiem czy czasem auto dłużej stało nie jeżdżone

I teraz chyba rzecz najbardziej rzucająca się w oczy - otarcia i obicia budy

Ja wiem, że autko ma 11 lat, to Fiat i jeździło po Włoszech (a tam podobno nie szanują za bardzo samochodów w ruchu ulicznym)

Praktycznie wszystkie cztery rogi otarte mniej lub więcej



Tak jakby gdzieś na parkingu poobcierane o inne auta czy słupki, na plastikowych zderzakach schodzi farba ( tylni zderzak szczególnie złazi farba w kilku miejscach)

Klamki i okolice klamek (szczególnie od kierowcy i pasażera) bardzo zniszczone - i farba pozłaziła i takie jakby powygryzane te plastiki - jakby ktoś kluczykiem ciął jak piłą Wygląda to bardzo nieładnie. Podobnie lusterka (ta część pomalowana) poobdzierane, wręcz szpecące.

I jeszcze na sam koniec rodzynek ... "Ale Panie to blacha ocynkowa, nie me prawa rdzewieć i nic temu nie będzie"



To lewe nadkole przednie z widocznym już odpryśniętym lakierem w dwóch miejscach i plamką rdzy tam gdzie blacha (pasowało by to zrobić, bo szpeci i blacha niszczeje)
Na drzwiach od pasażera również lekkie wgniecenie blachy ale bez odprysków lakieru.

Zdjęć mam tylko tyle bo mi się spieszyło a i gościu jakoś tak dziwnie na mnie patrzył, jak zacząłem fotki robić ... szczególnie, że mankamentów zaczynało być coraz więcej:)

Nie wiem po ile chodzą Maryśki z tego rocznika (gość mówił, że cena i tak już jest bardzo okazyjna i raczej nie spuści z tego co jest na aukcji) ale ja bym się nie napalał na nią - takie jest tylko moje zdanie. Oczywiście rzeczywiście zawieszenie może być w super stanie i silnik w dobrej kondycji ale buda i blacharka szału nie robi a wręcz miejscami wygląda fatalnie - zależy co dla Ciebie jest ważniejsze i ile jesteś w stanie dołożyć na start, żeby te wszystkie drobnostki usunąć Ja gdybym miał wyskoczyć z 8 tysiaków to raczej nie do tej bryczki
Poczekaj najwyżej jeszcze na ekspertyzę Szczęściarza - może On silnik wysłucha i obejrzy dokładnie
Chyba wszystko co mi się przypomina co obejrzałem - jakby co to pytaj

[ZielonyTBG]

Dzięki dzięki i jeszcze raz dzięki
Jak dla mnie to nie jest to aż tak straszne,bo obtarcia czy odprysk lakieru nie jest problemem.Problemem jest dla mnie zgniły dół lub padnięty silnik.Takie rzeczy jak klapka wlewu to też pikuś Wspomniałeś o paskudnym wyciszeniu silnika,że mógł stać i tak chyba było bo części aluminiowe silnika są zaśniedziałe a to jest właśnie efekt dłuższego postoju.Ogólnie po tym co napisałeś to nie jest źle,ale szału też nie ma.Jeżeli silnik był by dobry i zawias jakoś nie zniszczony do końca to mógł bym się zastanowić nad nią.
Dzwoniłem do kolesia i powiedział że coś by utargował ale to na miejscu.

Dzwoniłem też do Szczęściarza i jutro ma obadać co i jak z autkiem więc się wyjaśni troszkę
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję że poświęciłeś dla mnie Swój czas.DZIĘKUJE

[Kaputzin]

Nie ma problemu i nie ma sprawy

Jeśli w takim razie nie przeszkadza Ci aż tak bardzo jej wygląd zewnętrzny to sprzedający się zarzekał że silnik i zawieszenie są w super stanie a jakby co to można podjechać do diagnosty