[miszko]

W 1994r. rodzicie zaczęli rozglądać się za autem. Mieliśmy starego Datsuna (klon Nissana) Datsun został zamieniony na Stara (auto ciężarowe) i rodzicie zostali bez auta, chociaż był plan kupna nowego. Pod uwagę brane były auta jak Renault Laguna, Honda Concerto, Tempra, Opel Vectra. Tempra była relatywnie najtańsza, a oferowała dosyć dużo.
Laguna pamiętam była znacznie droższa od Tempry. Honda i Opel odpadły z powodów których nie pamiętam już.

W międzyczasie kiedy auto było już zamówione i czekaliśmy na "dostawę" z Włoch okazało się, że transport którym jechała nasza Tempra został obrzucony kamieniami i naszej Temprze się dostało. Miała jakieś usterki. Dealer zaproponował auto z tego samego transportu, ale różniła się dwiema opcjami (na niekorzyść). Pamiętam, że była to rozkładana tylnia kanapa i coś jeszcze. Rodzicie się zgodzili i tak oto trafiła do nas Tempra.

Auto było kupione gdzieś w maju, pamiętam, że rodzice przyjechali odebrać mnie ze szkoły. Akurat wychodziłem ze szkoły, kiedy na skrzyżowanie koło szkoły w pełnym słońcu wyjechała srebniutenka Tempra. Miły widok i naprawdę do dzisiaj to pamiętam. Może jak w końcu dorobię się swojego auta i będzie mnie kiedyś stać na nowe auto z salonu znowu ujrzę ten "blask". Bynajmniej auto do dzisiaj u nas jest i jeździ.

A co do Tempry, niedługo po tym jak ją odebraliśmy padła pompa oleju I pamiętam jak jechaliśmy z nią na lawecie do Kalisza na wymianę pompy na nową. Poza tym auto dobrze się sprawowało. Generalnie z grubych naprawach to tylko co blacharka (progi i tył) były robione oraz łożyskowanie tylnych wahaczy. Reszta to głównie materiały które się zużywają no i jeszcze jakieś inne elementy jak zamki czy np. oporniki od dmuchawy.

[Młody]

W listopadzie 2005 roku ojciec kupił pierwsze w naszej rodzinie Tipo 1,4. Przejechałem się nim kilka razy i stwierdziłem że to jest to i początkiem kwietnia 2006 kupiłem swoje pierwsze Tipo 1,4 na gaźniku (Polska "S" tzn z niczym). Ogólnie byłem z niego zadowolony ale po nie całym roku okazało się że cała blacha jest do roboty i go sprzedałem. Powiedziałem sobie nigdy więcej Fiata. Pół roku pojeździłem Mazdą 323F BA ale to nie było to więc dałem ogłoszenie na forum że kupię Sedici i znalazł się egzemplarz z Krakowa (od ego). Kawałek się przejechałem i wiedziałem że muszę go mieć. Niestety po półtora roku byłem zmuszony go sprzedać bo potrzebowałem busa do pracy i kupiłem śmierdzącego ryżowoza (Hyundai H100).
Jak zepsuło się w nim wszystko co mogło jakoś to poskładałem,pokleiłem i poszedł dalej(współczuję nowemu nabywcy).
Teraz mam Temprę 1,6 i Sedici które trzeba przywrócić do życia i jakoś nie wyobrażam sobie życie bez Tipo lub Tempry

[MaciejK]

Ja zacząłem się interesować Tipo/Temprą jeszcze na długo zanim zrobiłem prawko, jak kumpel kupił sobie niebieskie Tipo 1.4DGT. Natychmiast spodobała mi się deska, oraz to, że było bardo wygodne. Potem patrzyłem na aukcje i ogłoszenia by się zorientować jakie są ceny. W tym samy czasie trafiłem też na ślad tego forum . Patrząc na Tipo i Temprę, doszedłem do wniosku, że ze względu na bardziej wysuniętą do przodu część ze środkowymi nawiewami bardziej wolę Temprę niż Tipo. Potem było zagłębianie się w szczegóły i tak najbardziej spodobały mi się wersje kombi(a w szczególności kombi 4x4). Już wtedy (to było na jakieś 5 lat zanim zrobiłem prawko) wiedziałem, że samochód jakim będę jeździł będzie to Tempra. Jak robiłem prawko to niestety po rodzinie za dobrą kasę odziedziczyłem kadetta(i plan żeby pierwszym samochodem była Tempra poszedł...). Kadetta straciłem przez tira, który nie zauważył przy zmianie pasa z prawego na lewy, że ten lewy nie jest pusty(jedyny plus tej sytuacji z tirem był taki, że za kadetta dostałem zwrot, który pozwolił mi kupić moje obecne cacko ). Jedną Temprę (sedan z 1992 z 2.0 i klimą na pokładzie za 2500) miałem już upatrzoną w grudniu 2008, ale dzięki temu, że bank nie spieszył się z wypłatą odszkodowania i dostałem je na konto dopiero po 10 stycznia to tempra się sprzedała. Potem jeszcze parę dni szukałem czegoś w założonym przedziale cenowym czyli do 2,5 tys. Niestety w tym przedziale nic sensownego nie było, a samochód był mi potrzebny to zagadałem do rodziców i pułap się trochę zwiększył. I wtedy to na allegro znalazłem mój egzemplarz . Jak przedzwoniłem i się dowiedziałem, że nadal jest dostępna to już wiedziałem, że jest moja. Na zdjęciach prezentowała się nadzwyczaj ładnie, oczywiście rzeczywistość zweryfikowała, że nie jest tak różowo jak być powinno. Dzięki temu że silnik piszczał (co robi nadal), zawory klekotały(ale ten typ chyba tak ma), prawe kolo stało krzywo, były progi do roboty a także parę innych mankamentów to facet opuścił dość sporo. No i tak w styczniu ubiegłego roku stałem się posiadaczem pięknej Tempry SW. Nie jest idealna ale już nauczyłem się z nią żyć. Od zakupu zrobiłem nią 30 tys. km, na naprawy wydałem już pewnie więcej niż wynosiła cena zakupu, a to nawet nie połowa tego co by trzeba było w niej zrobić, ale i tak mi się podoba i nie planuje jej sprzedać Cieszy też fakt, że puki co to nie zepsuło się w niej nic takiego co by ją kompletnie unieruchomiło.
Czyli w skrócie na Temprę chorowałem od dawna i był to może nie w pełni przemyślany ale świadomy wybór:)
Marzeniem nadal pozostaje Tempra 4x4 koniecznie z klimą

[Xingham]

[mattipo]

Ja swojego Tipo kupiłem z przypadku . Po poł roku od zdania prawka nie wytrzymalem i znalazlem w Gdyni Tipo za 1200zł . Pojechalem obejrzalem, była zima wiec byl caly zasniezony i podobno nie odpalany 2 tyg . Mimo ,iz nie dzialała mi klamka od kierowcy, rdza na nadkolach, wgniecione drzwi tylnie i przy tankowaniu odpadł mi kierunkowskaz , odrazu wiedziałem ze to fajne autko . Tez wlozyłem w niego kupe kasy . Nigdy mnie nie zwiódł gdy jechałem gdzies w dłuższą trase. Lecz prawda taka, ze podwozie było całe rude . Więc poszedł do zyda . Ale polubiłem Fiaciki pomimo ze każdy sie smial ze jezdze fiatem . Po Tipku kupiłem Maree i myśle ze nastepny tez bedzie Fiacior lub jak Bóg da Lancia jakaś

** Dodano: 09-01-2010, 00:20 **
a co do h100 mysle ze to jedno i to samo (bynajmniej podobne Koreance) jeżdzę Kia k2500 i stwierdzam ze to dobre wozy

[Jelcyn]

nie chce mi się pisać drugi raz ani streszczać, więc wklejam link http://forum.tempra.org/t...t=szara+%B3ajza

[ZielonyTBG]

Jeśli chodzi o mnie to było to zwłaszcza na początku bardziej z przypadku.Miałem dużego Fiata i szukałem czegoś lepszego i nie wiedzieć czego chciałem mieć kucyka (czytaj Hyundai Pony) i takiego szukałem.Trzy znajome osoby miały takie sprzęty,więc spodobał mi się zwłaszcza dynamiczny silnik jak na tą pojemność.Jakieś tam kontrolki od drzwi,elektryka itp.Pojechałem nawet do Sosnowca kupić kucyka,ale jak koleś nim podjechał to usiadłem na kupie śniegu.Po prostu padlina.W grę wchodził jeszcze kadet,R19 i coś tam jeszcze.Oczywiście parę razy jak zdzwoniłem to słyszałem że "auto już poszło".
Znalazłem ogłoszenie w gazecie że nie daleko jest do sprzedania Tempra.Pojechałem z tatą oglądnąć autko(był to piątek) mimo że robiło się już ciemnawo i okazało się że to srebrna Tempra sedan 2.0 z gazem,deską digital,AHS-em i rdzą.Zjedzone tylne błotniki,kiepska podłoga,drzwi i tak dalej.Duży Fiat był moim drugim autem i przy oby dwóch wcześniejszych miałem sporo robót blacharsko-lakierniczych i powiedziałem sobie że następny może kopcić na niebiesko ale ma mieć dobrą blachę.Więc odpuściłem sobie tą Temprę.Dodam że po tych oględzinach autko bardzo mi się spodobało i dodałem ją do aut poszukiwanych.
Następnego dnia (sobota) pojechałem z tatą na giełdę do Sandomierza żeby coś kupić a że było bardzo wcześnie aut było jeszcze mało.Zaparkowałem gdzieś dalej i przystąpiliśmy do ataku Idziemy przez prawie pusty plac a tato mówi "patrz tam coś ładnego stoi" patrzę i rzeczywiście stoi jakieś srebrne kombi.Rzuciła się w oczy z daleka.Podchodzimy a tu Tempra kombi (nie wiedziałem jeszcze jak wygląda hehehe)Przystąpiliśmy do oględzin czysto blacharskich i wyszło że gdzieś tam była malowana i szpachlowana ale po otarciach.Potem przyszło na resztę spraw i okazało się że trzeba tylko ustawić wolne obroty.Po kolejnej godzinie marznięcia i szukania dziury w całym,stałem się nowym właścicielem srebrnej Tempry SW.
Gdy wróciliśmy do MOJEJ Tempry okazało się że nie da się zamknąć (na stałe) tylnej klapy.Wróciłem do kolesia ale oczywiście nic o tym nie wiedział.I tak oto wskoczyłem do mojej nowej fury by wrócić do domu(tato wracał kredensem)Z giełdy do domu mam 17 km i przez cały czas szukałem na desce rozdzielczej wyłącznika podgrzewania szyby i lusterek Znalazłem ale dopiero pod domem hehehe.
Wieczorkiem pojechałem odebrać moją żonkę z pracy i po przejechaniu 3 km auto zaczęło okropnie szarpać,co uniemożliwiło mi jazdę poniżej 3000 obrotów.Pod garażem spojrzałem na silniki i opadły mi ręce (elektronika) Gdy silnik skakał na wolnych obrotach chciałem poprawić przewody WN i gdy zbliżyłem rękę do kopułki,dostałem takiego kopa że siadłem Okazało się że rozpadła się kopułka a węglik wisiał krzywo na sprężynce.Po wymianie kopułki i palca auto mknęło jak szalone.Po dwóch dniach jadąc do Sandomierza na PKS tak zmarzłem że szkoda gadać.Ach te termostaty.Po wymianie wszystko się uspokoiło,a obroty które trzeba było wyregulować wróciły do normy po resecie kompa (pierwsza wiadomość zaczerpnięta z tego forum )
W auto włożyłem sporo ale nigdy mnie nie zawiodło i jestem w stu procentach zadowolony z zakupu Tempry.Jak wszystko będzie dobrze to oczywiście będzie przesiadka na Maryśkę

Ciekawe ile osób to przeczyta w całości hehehee..........................





................... a po tygodniu dowiedziałem się że w aucie jest klima

[VEndriuV]

ja auto mam od ojca kupił chyba w 2005 r. Tempre 1.9D, dla mojej rodzinki to było pierwsze auto takiej klasy gdyż wcześniej był 125p - potem nyska (na potrzeby sklepu) - potem skoda favorit pick up (też dobrze wspominam jazde na pakę ;P ) I następna właśnie była Tempra. Jak dla mnie auto wtedy wydawało się bardzo drogie itd. nie miałem jeszcze prawka. Wszyscy chwalili że bardzo zadbane i duże auto. Po tych kilku latach jazdy z ojcem tym autem została u mnie, a ojciec zakupił Vento. Tempra starsznie podoba mi się do dziś, najchętniej bym ją tylko udoskonalał, lecz nie ma środków... i tempra chyba w lutym idzie gdzie indziej, albo szort albo do kogoś...

[Dziąbal]

Swoją Tempre obiecał mi chrzestny. Wyjechał za granice i postanowił mi ją zostawić w użytkowanie. Włozylem w nią duzo pracy i pieniędzy, ale warto bo jezdzi rewelacyjnie. Jest to kapryśny samochod i trzeba do niego cierpliwosci. Szczerze nigdy nawet bym nie rozważał nad zakupem Fiata, od dwóch lat jezdziłem mesiem 190 w dieslu, do niego trzeba było tylko lać wache, samochod przez 6 lat które jest w rodzinie i jezdzi bezawaryjnie! Z Tempry jestem zadowolony, duzo miejsca w srodku i jest bardzo wygodny. Czeka mnie jeszcze wymiana progów(chociaz wizualnie z zewnątrz wygladają bardzo dobrze) pod spodem juz nie jest tak wesoło. Jednak trafił do mnie zupełnie przypadkowo, widocznie tak miało być chciałbym zmienic silnik na 2.0 16V ale to daleka przyszłosc.

[Jelcyn]

[Marcin - fiattipo.pl]

[sheriffnt]

Witam
Gdy moja poprzednia Łada powoli kończyła swój pracowity zywot, zacząłem szukac czegoś nowego, chciałem niedrogie auto z dieslem. Z potecjalnych nabytków szybko skresliłem wszelkie Golfy, Ople, Audi i podobne taczki, Fordy trochę przerażały mnie kosztami napraw, ale Escort chodził po głowie ze wzgledu na niezłą trakcję.
W grę wchodziły ze wzgledu na dobre diesle i niezłą trakcję, Fiaty, Peugeoty i Citroeny, miałem kilka modeli na oku, szukałem jakiegoś nienajgorszego egzemplarza.
Dzielnie przegladałem ogłoszenia, ale co co ciekawsze oferty szybko znikały, zanim zdazyłem zadzwonic i się umówić. Traf chciał ze sąsiad, taki trochę handlarz pokazał mi Tipo 1,9 Td, obejrzałem, zapaliłem sie do auta, umówiłem się na kasę za 2 dni, niestety w miedzyczasie gosc rozbił Tipka, myslałem ze go tam zagryzę ze złosci
Znowu poszukiwania, jazda z kolegą po okolicznych Trójmiejskich autohandlach i tak wypatrzyłem Temperówke, no właśnie, niekoniecznie brałem to uwagę, raczej myslałem o Tipku lub Uniaczu, ale jak zobaczyłem Temperkę, dopożyczyłem kasy i stałem sie szczęśliwym nabywcą
Teraz po 2 latach fajnej wspólpracy Temperka się trochę zbuntowała (uszczelka pod głowicą chyba), dodatkowo życiowe zmiany (dziecko w drodze), myślę więc o wymianie auta, właściwie już wybrałem, albo Temperka SW w dobrym stanie, albo Marea Weekend, oczywiscie diesel, przejrzałem troche ogłoszeń, to od Hipo takze , w najbliższym czasie coś powinno sie wyjaśnic.
A stara Temperka?. szkoda jej trochę się pozbyć, ale zapewne naprawie co nalezy i pomyslę za jakiś czas o sprzedaży o ile żonka nadal bedzie chciała jedzić swoim Atosem, chcociaż mysle ze moze zostanie jako drugie auto w rodzinie obok kombiaka

[KrisVT]

[rob]

To też dorzucam swoją historię automobile
Pierwsze auto to Tipo 1.4 ie ,chodziłem po komisach i w pewnym momencie staną On ,składak 96 rok 91 i kosztował mnie 8700 w 2000 roku (żle się zakończyła jego historia,bo skończy na przyczepie marki Tatra ) ale auto kochane,uwielbiane i sprzątane 8 dni w tygodniu
A potem:
Escort 1.8 td (porażka życia )
Escort Expres 1.8 td
Tipo 2.0 16v
Vito 2.3 110D
AR 156 2.4 JTD
Tipo 1.9 TD
Scudo 1.9 TD
Dedra 2.0 16vt integrale
AR 145 TS
Sprinter 212 CDI ( zakupiony w ostatnią sobotę )
Najbardziej to chyba wspominam Vitka bo przez 3 lata przejechał 170 kawałków i nigdy nie staną na drodze,wdzięczne autko .
Dziś właśnie sprzedałem (umowa) Scudo i też byłem zadowolony ,silnik francuz 9 osób i też jazda bez większych problemów
W statystyce przeważa Włoszczyzna
pozdrawiam

[solberg]

Kupiłem Tipo bo było tanie wcześniej jeździłem Kadett-em i tak naprawdę tęsknie za nim

[Piotrek_144]

Mi sie przypadkowo trafiło Tipo, jescze przed egzaminem na prawko. Przejechałem się nim i od razu mi się spodobał. 15.09.2009 poszedlem na egzamin(zdane za pierwszym:D), a 19.09.2009r stalem sie posiadaczem Tipka.. Pamiętam jak jechalem jeszcze bez dokumentu 60km z samym arkuszem przebiegu egzaminu, ale udalo się