[Luczu]

[D@wIdS]

Luczu, Tysiąc to pewnie kosztuje komplet uszczelek
W nowych samochodach to liczy się w tysiącach za serwis... Chyba że to jakaś drobnostka, ale z reguły jest tak, że właśnie drobnostki kosztują najwięcej

[Jelcyn]

Przekaźnik włącznika wycieraczek w nowej toyocie corolli kosztuje 600zł, zamienników brak.

[D@wIdS]

I dlatego będę jeździł Tipo

[Jelcyn]

D@wIdS, nie chcę martwić, ale do tipo też się kiedyś skończą części. Ale może skończmy z tym OT

[D@wIdS]

Dodam tylko że do tego czasu stanieją te z corolli OT OFF

[Kalwi89]

A ja podepnę się pod ten Topic i wznowie pytanie.
Otóż mam do pokonania 1700 km w jedną stronę ( sprawdźcie w google trasę Wałbrzych - Crewe ).
Będę jechał Audi 100 2.0 benzyna+gaz, wymieniłem w niej wszystko co możliwe na nowe, czyli :
-kable
-świece
-rozrząd
-filtry (łącznie z tym od paliwa )
-płyny
-paski
-aku
-opony
i parę duperelek, ale dalej mam obawy małe - no i zastanawiam się, czy taniej mnie nie wyjdzie jak polecę samolotem . . .

Możecie coś doradzić?

[D@wIdS]

Kalwi89, jak bym tyle włożył w auto to już bym tym samochodem pojechał..

[Kalwi89]

D@wIdS, włożyłem tyle - bo używam tego auta cały czas i żeby dalej używać go bezawaryjnie musiałem powymieniać parę części

[D@wIdS]

[Guzik]

Po pierwsze:
400 km to żadna trasa praktycznie i tyle to się wsiada, ewentualnie tankuje i jedzie o każdej porze dnia i nocy. Jeśli jest inaczej, to nie wiem jakim cudem to auto ma w ogóle przegląd...

po drugie:
to, że to auto warte 2000 zł, nie znaczy, że można naprawić młotkiem i za grosze, bo dobre części też swoje kosztują.
Po trzecie:
lepiej jedź pociągiem skoro nawet ładowania nie masz...
Po czwarte:
nawet w najnowszym i najsprawniejszym aucie czasem siada jeden usrany czujnik, dzięki któremu mamy zapewniony powrót na lawecie i który kosztuje dosłownie kilka złotych, a oczywiście nie można nigdy przewidzieć kiedy umrze.
Wybór należy do Ciebie

[D@wIdS]

Guzik, w tej chwili inny kolega przygotowuje się do podróży Warto czasem przeczytać ostatnie posty

[Guzik]

Cytat:

nawet w najnowszym i najsprawniejszym aucie czasem siada jeden usrany czujnik, dzięki któremu mamy zapewniony powrót na lawecie i który kosztuje dosłownie kilka złotych, a oczywiście nie można nigdy przewidzieć kiedy umrze. Wybór należy do Ciebie

Więc ten punkt będzie pasował do kolegi, który właśnie ma pokonać 1700 km