[Rajek]

To mnie dziś spotkała niemiła niespodzianka. Na czas remontu mieszkania oddałem kompa do matki. Dziś rano go włączam, i okazuje się że kochana mamusia "posprzątała" mi na pulpicie. Wszystkie hasła do banków, kont, adresy itp które przez 2 lata zapisywałem na pulpicie szlak trafił...

** Dodano: 17-07-2010, 12:33 **
A i przed chwilą jakąś babkę na skrzyżowaniu zabiło. Idzie taka zamyślona i na czerwone weszła.

[Luczu]

[KrzychuB]

Rajek, a może nie była na tyle domyślna i zostało ci w Koszu

[Luczu]

jak co to są programy do odzyskiwania usuniętych plików

[KrzychuB]

Luczu, są ale jeśli ktoś w tym czasie czegoś innego nie zapisywał, bo jeśli zostało zapisane na miejscu gdzie były te pliki to już po sprawie

[Guzik]

Miałem pojechać nad morze wczoraj, ale przez awarię samochodu się spiłem i dupa

[Kalwi89]

[ciechu]

Kalwi89, No właśnie Messerschmitt, a nie "neser... coś tam". No i lepiej znany Bf 109. Od niego wzięło się to porównanie

Ja wczoraj miałem jechać pod namiot, ale nie pojechałem, bo forum było niedostępne i nie mógłbym tego napisać, że jadę. I nikt by nie wiedział, że jestem pod namiotem. A dziś forum już działa, ale już mi się nie chce pod namiot jechać. A wszystko przez te przenosiny na inny serwer...

[meter30]

W sobotę pojechałem z kumplami na zabawę, jak moja dziewczyna się o tym dowiedziała to mnie zostawia (po 3 latach bycia razem, oraz po 1 dniu jej pobytu nad morzem). No to dotankowałem tak że aż strach. Robiłem sobie jaja ze wszystkiego, swoimi durnymi gadkami wystraszyłem wszystkie dziewczyny, ale chociaż było śmiechu. Około 4 rano wylądowaliśmy na stacji BP, tam też narobiłem wiochy, byliśmy niedopici to jeszcze po piwku no i mi się film urwał. Budzę się rano w niedzielę o 11 jeszcze nawalony jak szpak i na piwko, potem flaszeczka ze szwagrem i dalej z kumplami na wiejski festiwal. Tam znowu wstydu narobiłem swoimi tekstami. Około 23 kumple wyrzucili moje zwłoki pod furtką. Dziś mi cholernie niedobrze, głowa mi pęka, ale trzeba wracać do rzeczywistości i się jakoś ogarnąć... Taki trochę przegięty weekend

[KrzychuB]

A ja dziś wracam po długim urlopie do pracy

[Kalwi89]

ciechu, ja po niemiecku "nichfersztejn" czy tam nie rozumiem
meter30, ja również w ten wekeend dałem w palnik, miałem z rana jechać na Szczecinek, ale jednak pojadę w nocy - może do tego czasu kacyk minie ...

[Rajek]

KrzychuB, Luczu, pliki w koszu pozostały tylko te nazwane. Reszta czyli "nowy dokument tekstowy" zostały usunięte... Na szczęście dziś udało mi się odzyskać kilka haseł i kont. Komp należy akurat do mojego indywidualnego użytku więc tak mi łatwiej ważne pliki trzymać. Co do babki którą wtedy trzepnęło to od razu przykryli ją czarną folią więc pewnie zmarła.
A tak z aktualności to dziś mi się sąsiad schlał i przypadkiem rozwalił mi kuchnię...

[Luczu]

[Jelcyn]

Dzisiaj malowałem drzwi do Łajzy.

[Rajek]

Luczu, prałem ciuchy do pracy u niego bo mi pralka siadła, a ten alkoholik się schlał i drzwi nie otwierał, ani telefonu nie odbierał, a że spieszyłem się z rana do pracy a w dodatku mieliśmy mieć nalot kontroli i byłem zdenerwowany, to wziąłem młota którym mi ściany burzył i rozwaliłem ścianę w kuchni która dzieliła mnie z jego mieszkaniem. Dopiero wtedy się obudził.
Będzie mi drugi raz musiał ścianę naciągać.

[Luczu]

Rajek, hahaha dobre

[Kalwi89]

A ja właśnie wróciłem z trasy - w ciągu 6,5h zrobiłem 480 km
A przez dwa dni nawinąłem na koła + - 1000 km

Jestem z siebie dumny, dla tego za chwilę zapodam sobie czteropak i włączę jakiś dobry film ( myślę, że Bękarty wojny mnie zrelaksują )

[Luczu]

[ciechu]

[Szczęściarz]

Troche z innej beczki... Ciechu, Ty latasz tylko szybowcami??

[ciechu]

Szczęściarz, samodzielnie tylko wirtualnie (ale wspólnie z czołówką krajową z realu ). W realu jedynie jako pasażer (nieoficjalnie dostaję drążek w rękę ). Nie stać mnie na ten sport niestety No i czasem polatam modelami RC.

[Szczęściarz]

[Luczu]

[Świstak]

7:30 zacząłem pracę 18:36 zamknąłem biuro... 11h w pracy, bez klimy i z dziwnymi ludźmi którzy przychodzą chyba tylko zgłaszać szkody *i tak przez ostatnie 3 tygodnie)... a to był mój ostatni dzień pracy w tej firmie

można?... można!

BTW: kodeks pracy dopuszcza tylko 40h pracy w tygodniu i dopuszcza płatne nadgodziny, moje nie były płatne. wewnętrzne przepisy firmy mówią że pozostawanie na stanowisku pracy dłużej niż 5 min po zakończeniu regulaminowego czasu pracy mogą spowodować karę dla przełożonego...

[Szczęściarz]