[Świstak]

[JAM_BELFEGOR]

Mój tipol nie ma imienia ale za to siostra nazwała swoje seicento: "wild foxy pimpen czento" w skrócie "pimpek" i tan nazwa oddaje wszystko w tym aucie łącznie z kolorem nie do zdefiniowania

[stefan]

Świstak, ja się nie obrażam...:)

Po prostu, mam sentyment do wszystkiego co ma silnik spalinowy, i nie traktuje tego jako kawałka stali. Ale nie widzę też w tym powodu do śmiania się z tego że ktoś daje swojemu golfowi imię Sabina...

[Jelcyn]

stefan, wiec jak nazwę temprę monika to nie będzie to jakieś dziwne, nie? i przynajmniej w klimacie wciskanym przez kumpla.
Ps.: to chyba zaraźliwe ;p

[ciechu]

jelcyn666, możesz nazwać jak chcesz wkońcu o to chodzi. Ale czy Twoja Monika ma odniesienie do charakteru Twojego autka? Może jesteś ratownikiem?

[Jelcyn]

kucharzem. Po prostu lubię to imię, podoba mi się.

[stefan]

No to już...:)

[Nilka]

mimo ze ja mowie na Tipka po prostu Tipuś lub "Grand turissmo" (od maserati) a moi znajomi Cipek;p
to moja 5-letnia siostrzenica pobila wszystkich i nazwala go "SUPER GAZ":D

dla kazdego znaczy on co innego:) dla mnie grand turismo bo maserati jest szybkim, dobrym, pelnym elegancji i naprawde pieknym wozem:)

[ego]

[Lipton]

mój od zawsze liptonowóz

[yoyo]

Ja mówię poprostu temperka lub temperówka, kiedyś jak miałem poldka to zwał się "szary" ale to dlatego że były w domu 2 i trzeba było je jakoś rozruznaać

[Nilka]

[Jelcyn]

[Guzik]

Moja 1.6 jest niekiedy padlinką (jak się psuje), temperówką jak jeździła.
Nową nazwałem Bella ewentualnie Bestia, ale to w gronie znajomych(wszyscy mają prawie 1.6 więc Tempra jest niejako bestią w tym towarzystwie)
Jest tez "sztrucel", ale tylko wtedy jak się zepsuje kilka rzeczy pod rząd

[mattipo]

Ja na swoją Marea mowie "Maryśka" koledzy tak samo, czasem zdarzy sie mowic "Pudło" jak sie ma złu nastrój a na tipo mowiłem poporostu tipo koledzy "cipo". i ich wspaniały wierszyk kolegi :
-Tipo !
-Co?
-Ty rdzo

[Piotrek_144]

Moj się nazywa troche niecenzuralnie... Nazwa powstala po zmianie w nazwie litery T na C i dodanie stosownej koncowki... Często jak koledzy chcą sie dowiedziec co z samochodem, to pierwsze pytanie jakie pada to: "Jak tam, *ipka jeszcze jezdzi?"

[ciechu]

Ja moją Smoczycę nazywam Smoczyca! Określenia takiego nie ma w słowniku, nazwę odziedziczyłem z autem po poprzednim właścicielu. Na wiosnę auto będzie troszkę zmodernizowane i dostanie naklejkę z napisem "Dragovolante" co oznacza z włoskiego "Latający smok"

[grabarz]

[Jelcyn]

Tak jak mi pisali wcześniej, jednak nazywanie na siłę nie ma sensu. O pomyśle ,,Moniki'' zapomniałem jakiś tydzień później, jak prawdopodobnie większość już wie, że naprawdę nazywa się Łajza. Szara Łajza. Tu nie ma znaczenia, czy się psuje, czy nie chce się poddać jakimś modyfikacjom (zderzak montowałem przez tydzień, bo ciągle ,,coś'' przeszkadzało.) Łajza i tyle.

[Rajek]

Mojego zacząłem nazywać nawet nieświadomie "ciuciusław". Miałem rudego kochanego a zarazem wrednego kota który tak się wabił a autko z racji tego że również jest kochane ale czasem wredne i uparte więc samo z siebie się wzięło że zacząłem nazywać go tak samo. Niestety kotka musiałem uśpić i teraz pozostało mi tylko autko. Ale nie raz odnoszę wrażenie że duch mojego kochanego kotka mieszka w Tipolu. Jednak jest wredny ale nie da mi zrobić krzywdy co wiele razy już udowodnił

[Luczu]

ja swojego jakoś nie nazywałem ale w praniu wychodzi czasem często jest po prostu TIPEK a jak nie chce odpalić i z nim próbuję rozmawiać to jest " ej pało odpalisz po dobroci czy mam na chama " albo " ziomusiu co ci dolega ze po dobroci nie chcesz palic "

jak nie odpali to lecą najgorsze epitety " ty ...... taki siaki owaki "

[Jelcyn]

Luczu, u mnie to wygląda tak, coś się popsuje to tak ,,No co za chole**a Łajza''
Ps.: zacząłem tak mówić zanim ,,oficjalnie'' tak ją nazwałem

[sheriffnt]

Witam
Temperówka, Temperka albo Fiacior, ale raczej z sympatią, na Ładę zwyczajowo była Ładna, Łajdaczka, również z sympatią, chcociaż o aktualnym egzemplarzu coraz częsciej "Wredny Szrocie, wreszcie trafisz gdzie twoje miejsce" (wyjątkowo wredny egzemplarz, chyba przeklęty przez poprzedniego właściciela), Atosa żony ochrzciłem Maluchem ze wzgledu na ciasnotę wnętrza, Palio jeszcze nie ma oficjalnej ksywy, ale chyba Kombiak się przyjmie, kiedyś sąsiadka Syrenkę ochrzciła ... Pelasią , siostra swoje Twingo nazwała Żabolem, a pracowitego Berlingo kolegi nazywamy Berciem, Bercikiem
Miałem też kiedyś XMa zwanego Cytrynką, Beemkę zwałem Bawarią, Opla Rekorda Opałem
PS Hmmm.. można policzyć ile stali, aluminium i miedzi zuzyto na produkcję każdego auta, ale nie traktuję swoich aut jak kupy żelastwa, chociaż trudno mi raczej nazwać auto ... Kochanką...
PS2 dla Golfa Ferrari to nie.. nie bardzo, .... ale może Helga? albo Helmut?

[Jelcyn]